Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech sierota ze mnie.. szukałam ostatnio tego Alabu u siebie w ząbkach.. i byłam przekonana, że to tam gdzie poszłam, w NZOZie. Co się poczułam jakbym była w państwowym szpitalu takie panie milusie.. i co? Wracam dziś z pracy i się okazuje, że on jest kawałek dalej po drugiej stronie, tylko tak "zakamuflowany" że nawet nie zwróciłam na niego uwagi.. no to już widzę siebie co miesiąc na becie teraz.. tiaa
-
echh Morisku chciałabym żeby tak było nawet staram się sobie wmawiać, że tak, że teraz się uda ale mój organizm chyba się za bardzo nie daje nabrać na takie rzeczy
jakoś na etapie wrzesiem paźdzoernik będzoemy mieć pewnie wyjazd integracyjny i tak planowałyśmy dziś z koleżanką, że mamy nadzieję, że do tej pory będziemy w ciąży. Podejrzewam, że ona będzie.. i ja kurna ostatnia w firmie zostanęWiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 17:43
-
Ja pierd..e! Jak denerwują mnie dziś te wszystkie zdjęcia, wrzuty, życzenia dla mam, oczywiście tych młodych mam, które wrzucają zdjęcia swoich maluchów i się cieszą, że są matkami... naprawdę rzygać mi się chce jak wchodzę na FB i widzę same zdjęcia szczęśliwych mam i ich nowonarodzonych dzieci... To nie tak, że jestem aż taką zarazą, zołzą i marudą, ale po prostu serce mi się kraje ... ;( Otwarcie to mówię : ZAZDROSZĘ NA MAXAAAAA!!!
Czy ja jestem jakaś gorsza, chora, zła, że nie mam dziecka? Czy jaki plan ma na mnie Bóg? Bo nie kminie tego wszystkiego? Cały czas się zastanawiam co takiego złego zrobiłam w życiu ... Ehh nostalgia mnie dopadła ... -
Mirabelka30 wrote:arturowa ja naszego dr pytałam o inofolik, powiedział że pić mogę bo on mi nie zaszkodzi, ale i nie pomoże bo nie mam PCOS. Oczywiście i tak piję W naszej taniej aptece na narutowicza jest inofem w dobrej cenie bo 80 zł za 90 saszetek.
To czemu on mi nawet o tym nie wspomniał ? Po to żeby ze mnie kase zedrzeć na tą naprotechnologię, która przy pcos i tak za przeproszeniem, gówno da
Sam potwierdził że mam pcos
A i powiedział coś w stylu że mogę mieć insulinoodpornośc. Ale nie rozwiną tematu. Wysłałam do Macduski zaproszenie, może powinnam napisać tam na wątku..
Jak pytałam go o jakieś leki Mirabelko to on tylko luteina i luteina. Cholera ale jestem zawiedziona. To dobry lekarz ale jego metody chyba nie pasują do mojego problemu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 20:04
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
arturowa wrote:To czemu on mi nawet o tym nie wspomniał ? Po to żeby ze mnie kase zedrzeć na tą naprotechnologię, która przy pcos i tak za przeproszeniem, gówno da
Sam potwierdził że mam pcos
A i powiedział coś w stylu że mogę mieć insulinoodpornośc. Ale nie rozwiną tematu. Wysłałam do Macduski zaproszenie, może powinnam napisać tam na wątku..
Jak pytałam go o jakieś leki Mirabelko to on tylko luteina i luteina. Cholera ale jestem zawiedziona. To dobry lekarz ale jego metody chyba nie pasują do mojego problemu.
to faktycznie jak insulinoopornosc - to az sie klania inofolik- ale mozesz sama zaczac i nie musi byc od poczatku cyklu
a jaki mialas wynik glukozy i insuliny??
insulinoopornosc czesto towarzyszy pcos- jak za duzo insuliny to jaka nie rosna albo wolniej ( tak bym pomyslala widzac wykres)prolaktyna tez tu moze mieszac, a androgenne masz np testosteron androstendion?
widac ze 2 faza sie pojawia, tylko czy napewno peka pecherzyk, skoro pznacznie wolniej rosnie i moze miec zgrubiala otoczke......Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 20:31
gretka -
Popieram Mirabelko
Gretka, wykresy mam zazwyczaj całkiem inne, ten jest jakiś porąbany Nie wiem czy wg da się udostępnić poprzednie ale sprawiały wrażenie "normalnych", może przez tą luteinę, nie wiem. Czy wyniki ok.. nie wiem. Z tego co gin mówił to za niski progesteron, stosunek LH do FSH wskazuje na pcos. Ten test obciążenia glukozą też podobno nie za bardzo, tyle pamiętam.
Znalazłam.
insulina 6,54. po 120 min 38,46
LH 8,13- FSH 5,56 (U/l)
prolaktyna 297,7 mU/l ( norma 127-637)
testosteron 2,7 nmol/l (norma 0,22- 2,9)
Wg. wcześniejszych wykresów 1 faza trwała u mnie: 12,14,19,11 dni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 20:40
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Morisek28 wrote:
Kena! Odezwij sie no!!!
Odzywam się no ! ...
Ciężka i krótka rozmowa a po niej nieprzyjemna atmosfera ... ale będzie ok... poleje się trochę krwi, ktoś będzie chodził z podbitym okiem- ale będzie ok.. żartuję oczywiście...
łeb mnie napiernicza - zmykam wypluskać się, trochę poczytać i spać...kolorowych snów!
PS. DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM za miłe słowa...oby to był faktycznie chwilowy kryzys! -
nick nieaktualny
-
Mirabelka30 wrote:arturowa a masz na oku jakiegoś gina ?
Ja mam na oku dr Jakiela z tym, że on u nas w Lublinie 200zł kasuje za wizyte i nie ma usg w gabinecie, ale podobno jest b. dobry.
dr Arkadiusz Krzyżanowski też dobry ale w luxmedzie ciężko się do niego dostać.
dr Swatowski podobno dobry gin, ale jak byłam u niego raz na usg skutecznie mnie do siebie zniechęcił podobno do nieswoich pacjętek jest taki gburowaty i odólnie ma specyficzne poczucie humoru;)
No właśnie szukam jakiegoś na GWAŁT Koleżanka ze szkoły poleciła mi dr. Agnieszkę Haratym-Maj. Zapisałam się do niej na 25.06 ale w sumie tylko po to żeby wyłudzić trochę skierowań na nfz bo nie wiem czy ona zajmuje się niepłodnością.
Słyszałam o tym Krzyżanowskim.. chyba w kontekście dobrego usg. Ale to lipa jak nie ma usg w gabinecie, chodziłam kiedyś do takiego lekarza i musiałam biegać na usg na drugi koniec szpitala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 20:49
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
arturowa wrote:Popieram Mirabelko
Gretka, wykresy mam zazwyczaj całkiem inne, ten jest jakiś porąbany Nie wiem czy wg da się udostępnić poprzednie ale sprawiały wrażenie "normalnych", może przez tą luteinę, nie wiem. Czy wyniki ok.. nie wiem. Z tego co gin mówił to za niski progesteron, stosunek LH do FSH wskazuje na pcos. Ten test obciążenia glukozą też podobno nie za bardzo, tyle pamiętam.
Znalazłam.
insulina 6,54. po 120 min 38,46
LH 8,13- FSH 5,56 (U/l)
prolaktyna 297,7 mU/l ( norma 127-637)
testosteron 2,7 nmol/l (norma 0,22- 2,9)
Wg. wcześniejszych wykresów 1 faza trwała u mnie: 12,14,19,11 dni.
faktycznie lh:fsh masz podwyzszone (optimum 1)ale 1,46 nie tragedia
testosteronowi nie wiele brakuje do gornej granicy( tez taki mialam ale androstedion mam wywalony- nie wypadaja ci wlosy przypadkem?)
a tarczycowe masz ok?
prolaktyna moze byc- mam wyzzsza i pekaja
ale dziwne ze tylko zLh:fsh stwierdzil pcos- z usg co wyszlo?
tu fajne opisane o pcos:
http://diabetologiaonline.pl/lekarz_diabeto_adoz,info,96.htmlgretka