Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Masakra ludzie przechodzą sami siebie moja znajoma właśnie na fb poinformowała o śmierci swojej mamy i pogrzebie ja naprawde dużo rozumiem ale takie rzeczy z tego co pamiętam to sie na klatce i koło cmentarza wywieszało a nie w necie...
-
nick nieaktualnyJa pracuję do 55h w tygodniu. Przez czterolatkę wyląduje chyba niedługo w psychiatryku haha...z jej starszą siostrą jest o wiele lżej. Moja praca na byciu nianią się nie kończy. Muszę również sprzątać całe ich królestwo grr..same dziewczynki mają dla siebie 3 pokoje, do tego 3 łazienki, dłuuuugi przedpokój, ogromna sypialania rodziców, kuchnia...gdzie samych szuflad naliczyłam 35, ogromniasty salon. Nawet mają własną windę do mieszkania. Takim to dobrze. No ale na wynagrodzenie nie narzekam
-
Ana to istny palac! Ja nie narzekam w sumie. Fakt czasami jestem zmeczona, szczegolnie gdy mamy jakas dekoracje i imprezy albo jak sie z czyms nie wyrabiam. Ale mam 19 dzieciakow i super dziewczyne z ktora pracuje wiec nie siedze z nimi sama. Lubie to co robie, jest naprawde fajnie. Czasami sa momenty ze chcialo by sie pierdzielnac drzwiami i wyjsc ale chyba tak jest wszedzie. Co najsmieszniejsze dzieci wiedza kiedy jestem zla a wtedy slysze: kochamy pania, jest pani piekna, ma pani sliczne kolczyki, ladnie pomalowane palce itp itd. Tylko mam troche daleko bo lekko ponad godz zajmuje mi dotarcie tam. Ale mam nadzieje ze to juz nie dlugo
-
Cos dziwnego ze mna sie dzieje-ledwie dotarlam na pkp
. Kreci mi sie w głowie,mam jakby uderzenia gorąca i chce mi się wymiotować. Jezu,nie chce żadnych przebojów w pociągu...wody nie wzięłam..znalazłam w torebce cukierka-nie wiem może spadek cukru? Nie wiem też czy przez przypadek nie wzięłam podwójnego Acardu... -
nick nieaktualnyMorisek28 wrote:Kena spadek cukru. Ja tak mam bardzo często. Niestety.
dziewczyny ma którąś z Was przepukline pępkowa?
Pępkowej nie...ale od czerwca boli mnie często w prawej pachwinie, ostatnio wyczuwam właśnie tam coś co by na to wskazywałolekarz powiedział że przez bieganie pewnie ponaciagalam co nieco, robił mi baran akupunkture i tak naprawdę nie wiedział czy to jest to.
-
Moris takie pustaki to tylko pustakami potraktowac;/
eunice, podziwiam Twoje podejscie do tej sytuacji, dobrze, ze jestes twarda.
to powiem Wam, ze jezeli idzie o zarobki i to ile sie pracuje, to ja mam zycie jak w madrycie. w tygodniu pracuuje 18 godzin a zarabiam za nie 815 zl. jedyny minus jest taki, ze oczywiscie czesto jakies zajecia wypadaja bo ktos jest chory albo cos takiego i niestety nie mam zadnych skladek, gdyby nie R nie mialabym ubezpieczenia. trzeba wiec zalozytc firme i sie zatroszczyc o swoja 'emeryture'. no i do tego dochodza wydatki na rozne materialy, ksera gry itd ale nie mam co narzekac bo wychodze na swoje. i kapa tez jest taka, ze sie mijamy z R, rano go nie ma a jak wraca to mnie juz nie ma i widzimy sie tylko wieczorami. ale z drugiej strony wstaje sobie rano i mam czas na zrobienie zakupow, obiad, sprzatanie i oczywiscie przygotowanie sie do zajec. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
AnaAna wrote:Ja nie napiszę ile zarabiam, bo zrobita na mnie napad w biały dzień i zostanę z niczym haha
-
ja tylko na chwilę bo mam zapierdol jak ta lala..
wiecie, ze dziś w godz: 12-13 jest Godzina Łaski? jeszcze chwila została żeby się pomodlić -
kochane!!
Jestem tu nowa. Staramy się z mężem od dwóch miesięcy o dzidziusia stosując testy owulacyjne.
Mam do Was ważne pytania, ale pokrótce opiszę sytuację. ostatnią miesiączke miałam 14 listopada, owulacja według testów była 26 listopada - dzień wcześniej blada kreska, drugiego już mocna:) wtedy było przytulanie:):)teraz od dwóch dni pobolewa mnie brzuch w podbrzuszu jak na okres, myślałam, ze znowu się nie udało. Jednak coś mnie natknęło i zrobiłam test ciążowy z Rossmanna taki niebieski i wyszedł wynik pozytywny!!!!
czy to możliwe???
zaraz pobiegnę do apteki po różne testy i spróbuję zobaczymy co wykaże. Co o tym sądzicie???? -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny. Tez zazdroszczę zarobków i pracy w zawodzie pedagoga. Długo próbowałam znaleźć pracę po spoleczno - opiekuńczej,ale bez znajomości to chyba nierealne.
Mam mały problem z L4 bo kadrowa mi je zwróciła bo na jej kopii nie widać literki B wiec wtedy byłoby 80%. I żeby lekarz to poprawił. Problem w tym ze to L4 jest juz od 20.11 i kończy się 16.12 a 17.12 mam wizytę. I teraz pytanie czy jechać specjalnie w ten czwartek do lekarza żeby poprawiał czy mogę poczekać do wizyty tydzień później? Wypłaca mi 80 a potem wyrównanie czy w ogóle będzie wstrzymane dopóki nie doniose. Któraś się orientuje?
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*]