grudniowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze a u mnie znów negatywny:( ale też podjęłam decyzję, że beta dopiero w środę jak nie będzie @, a testów nie robię bo oszaleje. Trochę wam zazdroszczę świadomych cykli tego mierzenia temperatury, obserwacji własnego ciała, ja nawet nie wiem czy to co mam to objawy @ czy ciąży... A @ jak nie było tak nie ma... Brzuch mnie już w ogóle nie boli, ale piersi to mi chyba zaraz rozerwie...
-
Mnie dzisiaj jakoś jajniki mniej bolą a prawy na pewno nie dokucza na razie tak jak w poprzednich dniach. Sutki za to to jakaś masakra. Bolą i są bardzo wrażliwe a do tego skóra na sutkach i brodawkach jest mega wysuszona. Zazwyczaj tak nie miałam. Mi został w domu jeden test. Zrobię go jutro. We wtorek mam gin więc już będzie wszystko jasne, no chyba że @ do mnie przyjdzie.
-
Tak Ofka coś w tym jest. Z każdym testem próbuje dopatrzyć się dwóch kreseczek. Z drugiej strony zastanawiam się czy te moje objawy to nie robota mojej głowy która podświadomie mnie wprowadza w błąd... Boję się że nie wyjdzie... No wtedy najwyżej będzie kolejny cykl
-
nick nieaktualnyja pamiętam z ciąży pierwszej że testy mi kompletnie nie wychodziły. pojechałam do gina 2 tyg po terminie @ i byłam przekonana że coś jest nie tak, że to jakaś torbiel czy coś... on mi robi usg i nagle: ooo gratuluję, będziesz mamą...
a ja wtedy taaaaki oczy: cooo?!??!? ale jako to? przecież test był negatywny.
beta wyszła wtedy już elegancka, kolejna też... a testy uparcie robiłam, żeby mieć pamiątkę i zobaczyć te dwie kreski - niestety nadal były negatywne. W 7 tyg biło piękne serduszko a testy nadal były negatywne.... także ja się jeszcze nigdy pozytywnych nie doczekałam -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny