X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
Odpowiedz

Jak sobie radzicie z rozczarowaniem

Oceń ten wątek:
  • Zieziulka Autorytet
    Postów: 1017 931

    Wysłany: 15 maja 2017, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maciejowa wrote:
    Ja również już rozpakowana od 28 kwietnia ;) właśnie karmię swoje duże dziecię :) Tomek urodził się z wagą 3810g, 55cm i jest niezwykle przystojnym mężczyzną ;)
    Zieziulka - gratuluję i oznajmiam, że na imię mi Marta ;)


    No proszę ale trafiłam!! :D To rzeczywiście kawał chłopa :D Ja mam wrażenie, że ostatnio nic innego nie robię tylko karmie ;p

    ana1122 lubi tę wiadomość

    ⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡

    🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
    🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc

  • Koliber Przyjaciółka
    Postów: 128 46

    Wysłany: 15 maja 2017, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, mogę się przyłączyć? Do tej pory jakoś dawałam radę ale dzisiaj już mi ciężko. Niby odpuściłam ten cykl, ale myślałam że się udało. Ale dzisiaj testowałam i negatyw. Nie wiem po co, powiedziałam już sobie że zawsze będę czekała do @ albo przynajmniej zaczekam czy temp nie spada. A dzisiaj (co prawda mierzyłam godzinę wcześniej niż zwykle) spadła a ja i tak zatestowałam. I szłam do pracy łykając łzy... Mam już dość :(

    14 tc <3
  • Flowwer Autorytet
    Postów: 11460 12960

    Wysłany: 15 maja 2017, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzis całą drogę z kliniki ryczałam w samochidzie :( ale serniczek z kawą i później sadzenie kwiatów w ogrodzie i już o niebo lepiej mi na sercu.
    Przed chwilą nosiłam na rękach 2 mies niemowlaczka i patrząc na nią mam nowe siły do walki bo wiem o co walczę już 15 rok.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2017, 17:52

    kjmni09k3h9ob9x5.png
    112 cs o syna, 15 lat walki !!
    Provita-Paliga
    NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
    Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
    ⛄⛄⛄
  • ana1122 Autorytet
    Postów: 5997 2161

    Wysłany: 18 maja 2017, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko to teraz może coś U ciebie się ruszy:-) trzymamy kciuki. Tak zgadza się U mnie też coraz bliżej. I dobrze:-) zieziulka mala dobrze ciągnie nie miałaś problemu z karmieniem?

    Ana, 3 lata i 3 m ⭐❤♥️
    relgx1hp1ifsvmul.png
    uwo943r8h41ahwui.png
    "A mimo to cuda się zdarzają tylko trzeba uwierzyć że I wam się uda"
    12.11-niech szczęście trwa;-)
  • maritasita Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 26 maja 2017, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, jestem tu nowa, trochę Was sobie czytałam, bo ostatnio nie za dobrze się czułam z tym wszystkim, a mam wrażenie, że Wy tu rozumiecie.
    Staram się ponad rok, prawie dwa. Na początku to były takie bardzo chaotyczne próby. Wiedziałam mniej więcej kiedy mam ovu i tyle. Mam wspólniczkę, z którą prowadzę mały biznes i już dawno rozmawiałyśmy, że najpierw ja zajdę, potem ona (nie chciała na razie dzieci, chciała "pożyć"). W momencie, kiedy trafiłam do ginekologa i zdecydowałam się z różnych przyczyn na inseminację, powiedziałam jej, że się staram. I zgadnijcie- miesiąc po tym ona była w ciąży.
    To mnie wtedy nie dobiło, ucieszyłam się, że obie zaraz będziemy. Ale zaczęły się teksty, że najpierw ona, ja mam poczekać, bo co z biznesem, po ludziach rozpowiadała różne bzdety jak to ja się nie cieszę z jej szczęścia, dostałam bardzo dużo takiego ostracyzmu, hejtu. Teksty w stylu "ja to nie wierzę, że jak ktoś widzi dwie kreski, to się cieszy". Raz te dwie kreski zobaczyłam, po dwóch dniach dostałam krwawienia i po wszystkim. Tego dnia przyprowadziła do biura koleżankę z wielkim brzuchem i siedziały i paplały przy kawie, a ja jak trup.
    Rok depresji, kiedy ona rodziła i zajmowała się dzieckiem (co chwila wysyłała mi zdjęcia) ja harowałam za dwie. Nie spałam, płakałam, dusiło mnie to okropnie.
    Wiecie, najgorsze jest, że nie masz komu powiedzieć, że targają tobą takie brzydkie uczucia, niechęć, zazdrość, wstręt. Był moment że myślałam, że zostawię ten nasz biznes, przeprowadzę się do innego miasta (mam tam teściów, chcieli nam odsprzedać dom) i zacznę wszystko od nowa.
    Teraz sytuacja się unormalizowała, ja zaczęłam zajmować się sobą, a nie innymi, znalazłam sobie pasję, żeby zabijać czas. Poszłam też do psychologa. Powiedziałam, że myślę obsesyjnie po owulacji o tym czy tam coś się nie dzieje, czy to już. Psycholog mi na to, że to normalne, że zamiast wypierać te wszystkie złe emocje, powinnam je przytulić. Że mam problem z zajściem, a bardzo chcę dziecka i że normą jest że mi trochę odbija, że mam sobie powiedzieć "tak mam".
    Partner mnie wspiera, nie chcę też nam rozwalać związku bo jest dla mnie bardzo ważny, więc staram się nie "odpierdzielać" za dużo.
    W tym cyklu chyba po raz pierwszy pozwoliłam sobie na jakieś tam odpuszczenie, mocno się skupiam na pracy i wyjazdach, te wizyty u ginekologa jakoś mi powszednieją (jedyny problem jaki mam tak naprawdę to niedoczynność, na którą biorę tabletki i wysoka prolaktyna, jednak nie na tyle, żeby podobno przeszkadzało).
    Lekarze każą wyluzować. Wszyscy oczekują, że będę się cieszyła dziećmi innych. Ja już nawet przestałam lubić dzieci. Kocham moich siostrzeńców, ale inne dzieci to omijam wzrokiem.
    Przepraszam za przydługi wywód, dziś dzień matki, dostałam okres, a już nie mam siły tego przeżywać inaczej, chociaż z siebie wyrzciłam

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 maja 2017, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maritasita, doskonale wiemy o co chodzi. Tekst o wyluzowaniu jest chyba najgorszym jaki można usłyszeć.
    Mi ostatnio lekarz nie powiedział wprost, ale potraktował mnie trochę jak wariatkę i to tylko dlatego, że poszłam na kolejną wizytę upierając się na stymulację, a on twierdzi, że moje cykle są idealne (i to nic, że w tym miesiącu inna dr nie wyraziła zgody na IUI, bo pęcherzyk słabo przyrasta i wg niej nie było szans na powodzenie). Uparłam się, nie przekonał mnie nawet straszeniem okropnymi skutkami stymulacji i mówieniem, że on i tak ma rację, ale jak chcę to dostanę clo, ale co wysłuchałam wykładu na swój temat, to moje i już do niego nie wrócę, a przecież poszłam po radę, a nie tylko po receptę, bo to jest dla mnie najmniejszy problem. Nie rozumiem też, jak można powiedzieć kobiecie, która jest pod stałą opieką endokrynologa, ma rozpoznane Hashimoto, insulinooporność i prawdopodobnie pcos, że leczę się i badam na własną rękę i doszukuję na siłę problemów, których nie ma, a przecież tak naprawdę jedynym naszym problemem jest po prostu brak ciąży.

    Dawno się nie żaliłam, więc musiałam to z siebie wylać. :)

  • maritasita Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 26 maja 2017, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko, ja nawet się zapisałam na warsztat z medytacji, bo mam wrażenie, że przez to wszystko ja wysiadam i paradoksalnie sama sobie szkodzę. Z wyluzowaniem jest tak samo, jak masz depresję i ci mówią "weź się w garść", przeważnie robi się jeszcze gorzej.
    Zauważyłam, że już mam taki strach w sobie, że jak znowu się nie uda to znowu będę musiała iść do tego lekarza na kolejny monitoring i znowu mu powiedzieć że nic z tego i potem do endokrynolog, która zapyta. I takie śmieszne uczucie że ja ich rozczaruję.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 maja 2017, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.. Ja od dwóch dni siedzę na l4, przedwczoraj dostałam @ i totalnie mnie to rozwaliło... Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu po jakieś leki na uspokojenie i tak się u niego rozzalilam że stwierdził, że moja psychika już nie wytrzymuje i zapisał mi depresanty. Doskonale was rozumiem, tez juz nie wytrzymuje ciśnienia... Po prostu co miesiąc to samo, jedno wielkie rozczarowanie..

  • Maciejowa Autorytet
    Postów: 1315 352

    Wysłany: 26 maja 2017, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny widzę tu dzisiaj dużo smutku i - nie ukrywam - czuję żal. Zaglądam tutaj regularnie z nadzieją na jakieś dobre wieści i przykro mi, że nic nie rusza do przodu. Mam wrażenie, że wyczerpałyśmy z Zieziulką, Aną i innymi dziewczynami jakiś zasrany limit.
    Życzę Wam żebyście przeżywamy za rok swój pierwszy dzień mamy :-* :-* :-*

    Nie doczekasz świtu, nie odbywszy drogi przez noc."
    Po roku starań nadszedł mój świt...
    xnw4skjobnsltuoy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 maja 2017, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O wlasnie Zieziulka, Maciejowa to Wasz pierwszy dzien matki :) wszystkiego najlepszego :)

  • maritasita Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 27 maja 2017, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ale w tym wszystkim nie można bagatelizować jednak tej psychiki i chyba trzeba o nią zadbać.
    opowiem Wam śmieszną historię. W którymś cyklu okres mi się spóźniał, nie mogłam go dostać kilka dni, testy ciążowe negatywne, ale oczywiście wkręcam już sobie. Poszłam do ginekologa, który mnie prowadził i podczas badania powiedział, że ciąży to tu nie ma. W tym momencie na fotelu dostałam miesiączkę, ale jaką, niagarę krwi. Dobrze że miałam podpaskę ze sobą :D

  • koshen Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 29 maja 2017, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, podobnie jak Maritasita jestem tu nowa i czytałam trochę na forum, trochę pamiętniki. Trafiłam tutaj przez to, że szukałam w necie informacji na temat objawów PMS, a możliwości zajścia w ciążę. Ogólnie już chyba trochę świruję i doszukuję się wszystkiego. Za 4 dni powinnam dostać @. Dziewczyny, muszę Wam to powiedzieć, podziwiam Was za wytrwałość. Na początku myślałam, że zajście w ciąże to taki pikuś, a teraz wydaję mi się, że to "rocket science". Ostatnio jedną z koleżanek zapytałam o to ile czasu się starali o dziecko, odpowiedziała, że raz w trakcie dni płodnych w sumie współżyli i zaszła w ciążę - od tej pory przestałam pytać. A co czuję po tym jak dostanę @? Ryczę cały dzień. Teraz, 4 dni przed @, myślę i myślę. Trochę z dystansem podchodzę, nastawiam się negatywnie, ale gdzieś tam mam taką malutką nadzieję, że może jakimś cudem...

    01.2017 - zdiagnozowane PCOS i insulinooporność
    04.2017 - pierwszy cykl z CLO

    leczenie: CLO + Glucophage
  • Flowwer Autorytet
    Postów: 11460 12960

    Wysłany: 29 maja 2017, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    koshen wrote:
    Cześć, podobnie jak Maritasita jestem tu nowa i czytałam trochę na forum, trochę pamiętniki. Trafiłam tutaj przez to, że szukałam w necie informacji na temat objawów PMS, a możliwości zajścia w ciążę. Ogólnie już chyba trochę świruję i doszukuję się wszystkiego. Za 4 dni powinnam dostać @. Dziewczyny, muszę Wam to powiedzieć, podziwiam Was za wytrwałość. Na początku myślałam, że zajście w ciąże to taki pikuś, a teraz wydaję mi się, że to "rocket science". Ostatnio jedną z koleżanek zapytałam o to ile czasu się starali o dziecko, odpowiedziała, że raz w trakcie dni płodnych w sumie współżyli i zaszła w ciążę - od tej pory przestałam pytać. A co czuję po tym jak dostanę @? Ryczę cały dzień. Teraz, 4 dni przed @, myślę i myślę. Trochę z dystansem podchodzę, nastawiam się negatywnie, ale gdzieś tam mam taką malutką nadzieję, że może jakimś cudem...
    Mam nadzieję że Cię życie nie doświadczy jak mnie czy inne tytaj dziewczyny.
    Tutaj znajdziesz słowa otuchy i wsparcia.
    Który cykl się starasz?
    Zapraszam do wątku czerwcowego i oby wredna @ nie przyszła.

    kjmni09k3h9ob9x5.png
    112 cs o syna, 15 lat walki !!
    Provita-Paliga
    NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
    Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
    ⛄⛄⛄
  • koshen Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 30 maja 2017, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flowwer, w sumie od początku roku, a od dwóch miesięcy z Clo - w międzyczasie dowiedziałam się, że mam PCOS. Dziękuję za wsparcie. Jak zaczęła się ta walka to pomyślałam sobie, że teraz wiem co czują ludzie, którzy nie mogą mieć dzieci. Ja Wam wszystkim również życzę żeby @ nie przyszła i nie przychodziła przez kolejne przynajmniej 9 miesięcy;) zajrzę do czerwcowego:)

    01.2017 - zdiagnozowane PCOS i insulinooporność
    04.2017 - pierwszy cykl z CLO

    leczenie: CLO + Glucophage
  • Kimka Autorytet
    Postów: 263 108

    Wysłany: 19 czerwca 2017, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko, jak u Ciebie wygląda obecnie sytuacja?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 czerwca 2017, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kimka, ja mam pierwszy cykl stymulowany letrozolem. Już 22 dc, a owu brak, póki co leków na wywołanie @ nie dostałam bo coś ruszyło, ale szału nie ma, jutro idę znowu podglądać co się dzieje. A tak to niezależnie od tego wybieramy się na wizyte przed in Vitro. Jedno co mnie cieszy to w Warszawie od jesieni ma być dofinansowanie do in Vitro więc jeśli się uda załapać to chociaż tak po kieszeni nie dostaniemy.
    A jak u Ciebie?

    innamorata88 lubi tę wiadomość

  • innamorata88 Autorytet
    Postów: 4329 4637

    Wysłany: 20 czerwca 2017, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko wrote:
    Kimka, ja mam pierwszy cykl stymulowany letrozolem. Już 22 dc, a owu brak, póki co leków na wywołanie @ nie dostałam bo coś ruszyło, ale szału nie ma, jutro idę znowu podglądać co się dzieje. A tak to niezależnie od tego wybieramy się na wizyte przed in Vitro. Jedno co mnie cieszy to w Warszawie od jesieni ma być dofinansowanie do in Vitro więc jeśli się uda załapać to chociaż tak po kieszeni nie dostaniemy.
    A jak u Ciebie?
    Którą klinikę wybraliście?

    Mikołaj 25.04.2011

    08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
    27.02 3480g Michaś 56cm długości <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 czerwca 2017, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na razie wybieramy się do artemidy w Białymstoku bo wczoraj dostałam telefon czy jestesmy zainteresowani tym badaniem klinicznym, więc zobaczymy co nam powiedzą. A jeśli nie tam to któraś w Warszawie, może invimed...a Ty w jakiej byłaś?
    A jak u Ciebie? Widzę że jestes oo transferze :) ile w ogole dni trzeba opanować wolnego?n

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2017, 20:18

    innamorata88 lubi tę wiadomość

  • innamorata88 Autorytet
    Postów: 4329 4637

    Wysłany: 20 czerwca 2017, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko wrote:
    Na razie wybieramy się do artemidy w Białymstoku bo wczoraj dostałam telefon czy jestesmy zainteresowani tym badaniem klinicznym, więc zobaczymy co nam powiedzą. A jeśli nie tam to któraś w Warszawie, może invimed...a Ty w jakiej byłaś?
    A jak u Ciebie? Widzę że jestes oo transferze :) ile w ogole dni trzeba opanować wolnego?n
    Super! Warto skorzystać z opcji badań klinicznych. Daje to sporą oszczędność. Daj znać po wizycie. :) Co do klinik w Wawie, to generalnie poziom jest wyrównany, ale ja kierując się doświadczeniem wybrałabym nOvum. My skorzystaliśmy z katowickiego Invimedu i odpukać, jak na razie pierwsze podejście zakończyło się sukcesem. :) Trzymam mocno za Was kciuki!!

    Mikołaj 25.04.2011

    08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
    27.02 3480g Michaś 56cm długości <3
  • innamorata88 Autorytet
    Postów: 4329 4637

    Wysłany: 20 czerwca 2017, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    innamorata88 wrote:
    Super! Warto skorzystać z opcji badań klinicznych. Daje to sporą oszczędność. Daj znać po wizycie. :) Co do klinik w Wawie, to generalnie poziom jest wyrównany, ale ja kierując się doświadczeniem wybrałabym nOvum. My skorzystaliśmy z katowickiego Invimedu i odpukać, jak na razie pierwsze podejście zakończyło się sukcesem. :) Trzymam mocno za Was kciuki!!
    Co do wolnego to od transferu jestem na l4.

    Mikołaj 25.04.2011

    08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
    27.02 3480g Michaś 56cm długości <3
‹‹ 175 176 177 178 179 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ