Kwiecień 2019-testowanie.
-
WIADOMOŚĆ
-
Sasanka55 wrote:Nie oszuuukuj, tyle razy Cie wolalam i nic Biadol nam, biadol, w kupie razniej 😘 11 dni to cala wiecznosc, ale czekanie sie oplaci, bo nagroda w postaci USG bedzie nie do opisania
Nic nie oszukuję, ej! Wiem, że mnie wolałaś, ostatni raz napisałaś coś w stylu „Melevis, gdzie nam uciekłaś?”. Po prostu wiem, że nic nie wniosę póki co w wątek, dlatego siedzę cicho
Chociaż pewnie zaraz po majówce będę Was gnębić dzień w dzień 😂😘MonikA_89!, Magduullina, Ochmanka, Iseko lubią tę wiadomość
-
Musicie to przeczytać
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2321091077983373&id=100002475102706
Tak na poprawę humoru 😁
I życzę przy okazji dobranoc (jestem padnięta i idę spać rano nadrobię wpisy )Sasanka55, Tele...79 lubią tę wiadomość
Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
Sasanka55 wrote:Wspolczuje Mierzylas sobie temperature? Nie zauwazylas niczego niepokojacego oprocz bolu? Mocno krwawisz?
Temperaturę mierze codziennie ,bo tak kazali mi w szpitalu. Jest dobra. Krwawienie jak narazie mi się już zmniejszyło. Nic innego nie zauważyłam ,jedynie boli mnie coś w pochwie ,chyba szyjka.
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
nick nieaktualnyMelevis wrote:Nic nie oszukuję, ej! Wiem, że mnie wolałaś, ostatni raz napisałaś coś w stylu „Melevis, gdzie nam uciekłaś?”. Po prostu wiem, że nic nie wniosę póki co w wątek, dlatego siedzę cicho
Chociaż pewnie zaraz po majówce będę Was gnębić dzień w dzień 😂😘
No dobra, wygralas 😘 Ja non stop pisze i nic nie wnosze, oprocz dodatkowych stron do nadrabiania W poniedzialek do pracy, to juz bede siedziec cicho, wiec mozemy sie wymienic Nigdy nas nie gnebisz, czekamy na Twoje eseje :*
Edit: Pati, w takim razie pewnie nic zlego sie nie dzieje, ale gdyby jutro i pojutrze tak mocno bolalo, wybralabym sie do lekarza lub chociaz zadzwonila do niegoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 23:20
-
Kingulla wrote:Monika zapladniaja chyba 6, jak zawsze. Z tego powodu o którym piszesz chciałabym oddać do adopcji, ale nie wiem jak przekonać męża. On stanowczo jest za zniszczeniem, ale szanuje jego zdanie. Porusze temat jeszcze raz i coś postanowimy 😊 nawet dziś poznałam parę z wygasająca czynnością jajników. We wszystkich klinikach ich odsylali, dopiero doktor Kuczyński że chciał pochylić się nad problemem, ale nie daje wielkich nadziei. Rozmawiałyśmy o adopcji komórki i ostatecznie ta kobieta będzie się na to decydować, ale nie jest przekonana na 100 %.
Malinaaa ja brałam rekovelle w penie, a teraz na dwa dni dostałam menopur. Doktorka odpisała że mam brać 😁 oczywiście cała się pokaleczylam bo ten menopur trzeba rozrobic. Pielęgniarki że mnie nie będzie. Mąż się śmieje, że skoro nie pielęgniarka to narkomana bo sama się kłuję 🤣 noo ale nałogiem tego nazwać nie mogę, raczej mam już dość tych zastrzyków.
Przez cały dzien przeczytałam kilka ostatnich stron i kie dam rady więcej. Ja nie wiem skąd wy macie takie tempo 😋
Kurde tak się zastanawiam, jak to jest z adopcją komórki? Ja mam bardzo niskie AMH (0,26)powiedzmy że adoptowała bym komórkę.Los by chciał że to była by Twoja komórka...wszystko dobrze by poszło, Ty np.rodzisz syna, kilka miesięcy pózniej ja rodzę córkę. No i z 20 lat pózniej nasze dzieci się spotykają, zakochują się w sobie nieświadome tego że mają wspólne geny,pózniej chcą założyć rodzinę i... co z dziećmi? Nie wiem czy dobrze kojarzę ale dzieci z ''kazirodztwa'' rodzą się chore? Tak?
Przepraszam że to tak bezpośrednio napisałam, ale już w zeszłym roku się z mężem nad tym zastanawiałam żeby adoptować KD ale przeraża mnie myśl co będzie za jakieś 20 lat w razie W...?!
A Wy co na ten temat myślicie?
No i jeszcze jedno, cycki mi sflaczały więc podejrzewam że jutro dostanę @.31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
HBS+ Niskie AMH
Krótkie cykle ok.24-26dni.
w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
Wiek 40lat. -
nick nieaktualnyTele...79 wrote:Kurde tak się zastanawiam, jak to jest z adopcją komórki? Ja mam bardzo niskie AMH (0,26)powiedzmy że adoptowała bym komórkę.Los by chciał że to była by Twoja komórka...wszystko dobrze by poszło, Ty np.rodzisz syna, kilka miesięcy pózniej ja rodzę córkę. No i z 20 lat pózniej nasze dzieci się spotykają, zakochują się w sobie nieświadome tego że mają wspólne geny,pózniej chcą założyć rodzinę i... co z dziećmi? Nie wiem czy dobrze kojarzę ale dzieci z ''kazirodztwa'' rodzą się chore? Tak?
Przepraszam że to tak bezpośrednio napisałam, ale już w zeszłym roku się z mężem nad tym zastanawiałam żeby adoptować KD ale przeraża mnie myśl co będzie za jakieś 20 lat w razie W...?!
A Wy co na ten temat myślicie?
No i jeszcze jedno, cycki mi sflaczały więc podejrzewam że jutro dostanę @.
Chyba wlasnie rozwalasz system i to maksymalnie Pewnie zaden lekarz na swiecie nie rozkminil mozliwosci tak ogromnego pecha. Nie mysl o tym :* Cycki sflaczaly, bo cisnienie spada, wiec wszystko leci w dol Juz dzis trzymam kciuki za jutro 🤛🤜 i o tak z nimi zasne
Edit: Kochanie, obudzilam sie dzis i pomyslalam, ze moj post moglas odebrac jako wysmianie tego, co napisalas, a zupelnie nie to chcialam zrobic. Po prostu wydaje mi sie to tak przerazajace i malo prawdopodobne, ze lepiej o tym nie myslec :* Jesli jakos Cie urazilam, to baaardzo przepraszam :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2019, 07:15
szona, Tele...79, Magduullina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny. Przepraszam, ze tak malo pisze, ale enek znow moal atak alergii i caly wieczor z glowy.
Wczoraj bylismy na zatoce Ha Long. Przepiekna. Caly dzien na lodzi, nugdzie nie trzeba bylo sie spieszyc ani nic. W koncu odpoczelam.
Z kropkiem bez wiekszych zmian, cycki pobolewaja czasem bardziej czasem prawie wcale, czasem cos mnie pociagnie w macicy. Dzis znow mam mdlosci, ale lagodniejsze niz ostatnio.
Buziaki
Kingulla nie doczytalam jak sie dyskusja potoczyla. Jak dla mnie oddanie komorek to piekny dar nieplodbej pary dla innej, ale na Twoim miejscu zachowalabym komorki fla siebie i decydowala dopiero po udanym in vitro.moni05, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
Kingulla, może jednak mąż da się przekonać do oddania komórek do adopcji. Jeśli nie, to nic na siłę. Najważniejsze, żebyście tą decyzję podjęli wspólnie 😘
Tele, powiem szczerze, że nigdy o tym nie myślałam. Ale prawdopodobieństwo, że dojdzie do kazirodztwa jest mniejsze niż szóstka w totka 😜 No i z tego, co kiedyś gdzieś czytałam, rodzeństwo czy nawet bliższe kuzynostwo nie jest dla nas atrakcyjne seksualnie. Nie martwiłabym się na zapas 😀 Ps. Dla fanek Gry o tron - wyjątek tylko potwierdza regułę 😂😂😂
syllwia91, Sasanka55, szona, Tele...79, Ochmanka, Iseko lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Hej Tele.. Ja też kiedyś o tym myślałam, ale doszłam do podobnych wniosków jak dziewczyny. Taki pech to maja tylko ludzie z telenoweli 😋 Malo prawdopodobne że akurat trafi się na brata albo siostrę poza tym.. Chyba podobna sytuacja jest z dawstwem szpiku - też szukają zawsze bliźniaka genetycznego.. Tzn, że bardzo podobne geny mogą mieć ludzie niespokrewnieni tak mi się wydaje, ale nigdy o tym nie czytałam więc nie wiem dokładnie 😊
Sasanko jeśli to jest mało to ja nie chcę nadrabiać dużo 😋 jakoś nie mogę znaleźć dłuższej chwili żeby ogarnąć wszystko za jednym razem 😋 ale niedługo będę na l4 ciążowym to będę miała dużo czasu 😋
Miało być dzisiaj chlodno a widzę zza okna że chyba znów gorączka. Przydałoby się troszkę ochlodzenia 😁
Dobrej niedzieli dziewczyny! 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2019, 08:45
Tele...79, Sasanka55, MonikA_89!, syllwia91 lubią tę wiadomość
2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
beta <1.05
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1 😇
❄3.2.2
❄4.1.2 😞
❄4.2.2
👩🏻 '89
IO, hiperprolaktynemia
TSH- 1,4
Kariotyp ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
07.10 - beta 3,1 cb?
28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium) 27.11 😇 💔 -
nick nieaktualnySyllwia, nie martw sie na zapas :* Lepiej wyleczyc infekcje przed ciaza. Mam nadzieje, ze dzis juz ok
Malgoniu, dobrze, ze mialas spokojniejszy dzien i odpoczelas Fajnie, ze pojawiaja sie tez objawy :*
Kingulla, wlasnie, najlepiej sie nadrabia na L4, zwlaszcza ciazowym, wiec bedziesz na biezaco
Tele, zatestowalas? Nie puscilam kciukow przez cala noc i wciaz trzymam
-
Wiem że prawdopodobieństwo że się spotkają to jest znikome, ale tak wczoraj tylko rzuciłam temat bo chciałam wiedzieć co wy o tym myślicie.
No a u mnie na teście biel,czyli tak jak myślałam od wczoraj. Ale niema tego złego co by na dobre nie wyszło. We wakacje lecimy do Włoch więc teraz już koniec ze staraniami i żyje pełnią życia. W ogóle to mam wykupione po szpitalu dwa antybiotyki które muszę wziąść tylko czekałam żeby się upewnić że nie jest w ciąży. Oczywiście kochane zostaje z wami, będę was non stop czytać i trzymać kciuki za wasze testy, wizyty, bety.
No a teraz już życzę miłego dnia.Ochmanka, Malinowa91, Jola79 lubią tę wiadomość
31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
HBS+ Niskie AMH
Krótkie cykle ok.24-26dni.
w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
Wiek 40lat. -
nick nieaktualnyO nie Przykro mi Bylam pelna nadziei na ten cykl Wakacje we Wloszech na pewno beda cudowne i zycie pelnia zycia takze! Masz wielkie serce, jestes wspaniala osoba, wiec wierze, ze los okaze sie sprawiedliwy i podczas okresu "bezstaraniowego" niespodziewanie pojawi sie kochany Okruszek :*
Nie wiem, czy finalnie nie przylacze sie do Ciebie, bo mimo obsesji na punkcie posiadania dziecka, spelnienia tego najwiekszego marzenia, zupelnie zatracilam siebie. Tak bym chciala zyc normalnie, planowac wyjazdy, cieszyc sie z tego, co mam i doceniac swoje zycie.Malgonia, Tele...79, szona lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, ze mi duzo dalo planowanie wakcji. Fakt, ze urlop mial byc wczesniej tak, zeby zarezerwowac bilety po tescie, no ale wyszlo jak wyszlo.ale psychicznie mysl, ze zyjemy jak zwykli ludzie duzo mi dalo
Kingulla, Sasanka55, agge, Pati96, szona, Malinaa90, Iseko, Malinowa91 lubią tę wiadomość
-
Małgoniu dało dało 😁 to widać po Twoim suwaczku 😁 daleka jestem od radzenia komuś żeby wyluzowal głowę, ale czesto jednak się to potwierdza 😁 poza tym los i tak ma dla nas swój plan, więc co my tam możemy 😋 trzeba się na niego zdać 😊
Sasanka55, Tele...79, Malgonia lubią tę wiadomość
2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
beta <1.05
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1 😇
❄3.2.2
❄4.1.2 😞
❄4.2.2
👩🏻 '89
IO, hiperprolaktynemia
TSH- 1,4
Kariotyp ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
07.10 - beta 3,1 cb?
28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium) 27.11 😇 💔 -
Sasanka55 wrote:O nie Przykro mi Bylam pelna nadziei na ten cykl Wakacje we Wloszech na pewno beda cudowne i zycie pelnia zycia takze! Masz wielkie serce, jestes wspaniala osoba, wiec wierze, ze los okaze sie sprawiedliwy i podczas okresu "bezstaraniowego" niespodziewanie pojawi sie kochany Okruszek :*
Nie wiem, czy finalnie nie przylacze sie do Ciebie, bo mimo obsesji na punkcie posiadania dziecka, spelnienia tego najwiekszego marzenia, zupelnie zatracilam siebie. Tak bym chciala zyc normalnie, planowac wyjazdy, cieszyc sie z tego, co mam i doceniac swoje zycie.
Doskonale Cię rozumiem,tylko wiesz w praktyce to jest trudne,wyłączyć psychikę i żyć na luzie. Po tych moich dwóch latach starań pewnie co jakiś czas będą jeszcze mnie nachodzić myśli typu w której fazie cyklu jestem, czy mam już śluz płodny i czy już miałam owulacje...wiem w tym miesiącu już tak miałam chociaż obiecywałam sobie wcześniej że całkowicie odpuszczam. No ale teraz już termometr schowałam i się nie będę nakręcać. Jeszcze muszę głęboko schować testy 5szt. LH i 2szt.HCG. w czerwcu jadę na chrzciny więc zabiorę te testy ze sobą i podrzucę siostrze,Ona jest młodsza i wiem że nie długo zacznie starania.
Małgoniu Ty tu jesteś dobrym przykładem że odpuszczenie działa cuda...Magduullina, Jola79 lubią tę wiadomość
31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
HBS+ Niskie AMH
Krótkie cykle ok.24-26dni.
w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
Wiek 40lat. -
nick nieaktualny
-
Tele...79 wrote:Wiem że prawdopodobieństwo że się spotkają to jest znikome, ale tak wczoraj tylko rzuciłam temat bo chciałam wiedzieć co wy o tym myślicie.
Pomijając, że szansa jest minimalna, że taka sytuacja się wydarzy, to dla mnie tego rodzaju kazirodztwo nie byłoby tragedią. To znaczy, z punktu widzenia etyki i moralności takie osoby nie wychowywały się razem i nie widzą siebie jak rodzeństwo, tylko są dla siebie całkowicie obcy. Z punktu widzenia biologicznego i ewentualnych wad - to tylko połowa materiału genetycznego, która byłaby taka sama (od matki), do tego pierwsze pokolenie, w którym wystąpiłoby to 'kazirodztwo', szansa na jakiekolwiek powikłania z tego związku jest również znikoma. To wcale nie jest tak, że od razu byłaby ogromna szansa wad genetycznych, oczywiście ryzyko większe, niż przy zupełnie różnych zestawach genów, ale to kazirodztwo musialoby występować w rodzinie co pokolenie, żeby to miało znaczenie. Prawnie dopuszczalne jest małżenstwo z najblższym kuzynostwem, przecież dzieci dwóch sióstr będą miały całą wspólną linię genetyczną od dziadków, w przypadku, który opisałaś nie jest wcale gorzej pod tym względem.
U mnie sytuacja z toksoplazmozą nadal niejednoznaczna. Powtórzyłam badanie w laboratorium referencyjnym i wyszły identyczne - Igm 1.25, Igg <0.13. Awidności nie da się wykonać, bo nie ma na czym, to się robi na Igg. Teraz wróciłam do Norwegii, ale zamykam sprawy związane z pracą i przechodzę na chorobowe/zasiłek, bo praca kelnerki już mi doskwiera, jeszcze w tej sytuacji i jadę do Polski na 1.5 miesiąca. 7 maja mam spotkanie z tą Panią Docent od toksoplazmozy, a wcześniej zrobię wyniki jeszcze raz. Na początku byłam spanikowana i rozhisteryzowana, ale teraz już jestem dobrej myśli. Najbardziej uspokoili mnie nie wyraźnie niedouczeni lekarze, ale właśnie ona swoim webinarem, w którym mówiła, żeby przy takich wynikach absolutnie nie diagnozować ostrej tokso, bo przeciwciała Igg zaczynają pojawiać się już po tygodniu-max dwóch od zarażenia, a moje wciąż są ujemne. Oczywiście, że nie rosną potwierdzi dopiero badanie kontrolne, ale jestem dobrej myśli. Jestem prawie pewna, że to igm, co u mnie wykryli, to przeciwciała naturalne, nieswoiste i w ogóle nie związane z tokso. Może to przez hashimoto? I jeszcze co mnie przekonuje to, że Igm robione w odstępie doby ani drgnęło. To są przeciwciała które się namnażają w dużym tempie przy świeżej, ostrej infekcji, a u mnie nie drgnęło nawet o 0.01. A do tego Igg take samo <0.13 jak półtorej roku temu (choć oczywiście akurat to mogło jeszcze nie mieć czasu wzrosnąć). Badanie zrobię 6.07 to już powinno dać jasną odpowiedź czy cokolwiek rośnie, a później jeszcze pewnie powtórzę po przepisowych kilku tygodniach dla bezpieczeństwa. Dla ciekawostki, wczoraj byłam u lekarza norweskiego i od razu recepta na antybiotyk, na podstawie tylko tych badań. Ani myślę go brać. No i denerwuje mnie, że wszyscy winią mojego boguducha winnego kota bez żadnego pomyślunku. Gdyby kot wychodził to ok, ale kotek jest ze mną od prawie roku, przez ten czas wyszedł z domu może z cztery razy na smyczy i gwarantuje, że kontaktów z dzikimi kotami nie miał ani też niczego nie upolował, surowego mięcha nie dostawał a już na pewno nie świni, ale to już nikogo nie interesuje, że koty się nie zarazają z powietrza. Plus akurat od przynajmniej miesiąca kuwetę sprzątał tylko partner.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2019, 11:11
Magduullina, Tele...79 lubią tę wiadomość