Kwietniowe testowanie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
kamisiakass wrote:A ja w tym cyklu biore kwas foliowy... Hmmm niby nic nadzwyczajnego, bo biore go od pol roku juz hehe ale ten kwas foliowy jest nadzwyczajny wlozylam go do koszyczka ze swieconka i jest poswiecony:) zobaczymy czy ten czyn befzie mi laskawy...
kamisiakass, KASIAG24 lubią tę wiadomość
-
Wiem Gumisia wiem, że u Ciebie im szybciej tym lepiej się dowiedzieć... Ja przykładowo cierpliwość chyba biorę z powietrza ... Serio nie mam pojęcia gdzie mieszczę takie jej pokłady ;/ A im chudsza jestem tym więcej cierpliwości mam - taki paradoks ... boję się tylko że one się w końcu wyczerpiąIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Gumisia wrote:Heheheh świetny pomysł. No teraz to ten kwas ma moc!
Napewno ma moc i wierze ze Bog dziala cuda. Przeciez nasza chec na ciaze to nic innego jak danie nowego zycia. A to raczej dobry uczynek chuba jeden z najwiekszych jaki czlowiek moze sprawic w swoim zyciu. Nie jestem strasznie praktykujaca chrzecijanka ale w Boga wierze i to co poswiecone ...Gumisia lubi tę wiadomość
-
Heheheh. Zazdroszczę tej cierpliwości. Już tyle się staramy z mężem że powinniśmy być cierpliwi. On nawet dobrze sobie radzi, gorzej ze mną. Pamiętam jak w pierwszym cyklu starań już od razu po owulacji ciągle pytał kiedy się dowiemy czy coś wyszło z tych naszych starań.
Emilanka ja mam nadzieję że u Ciebie ta cierpliwość popłaci. -
nick nieaktualnyGumisia wrote:Heheheh. Zazdroszczę tej cierpliwości. Już tyle się staramy z mężem że powinniśmy być cierpliwi. On nawet dobrze sobie radzi, gorzej ze mną. Pamiętam jak w pierwszym cyklu starań już od razu po owulacji ciągle pytał kiedy się dowiemy czy coś wyszło z tych naszych starań.
Emilanka ja mam nadzieję że u Ciebie ta cierpliwość popłaci.
Ja mam tak teraz ze swoim facetem, pyta kiedy wreszcie coś będzie wiadomo. -
Wiecie co ja to myślę że Ci nasi faceci to złote chłopaki. Ciągle my jesteśmy na świeczniku. Bo to zaboli, bo to okres przychodzi i płacz, bo to nerwy, hormony bla bla bla ... A oni też to przeżywają, odkąd poświęcam mojemu mężowi więcej uwagi pod tym względem jest mi chyba łatwiej...
kofeinka lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
dziewczyny moj tez caly czas pyta... macnelam moja szyjke tak delikatnie zobaczyc czy cos sie zmienia, ale nie, jak bylka tak jest tak wysoko, ze nie moge dokladnie zmacac czy otwarta czy zamknieta, ale koniuszkiem palca przy mega wysilku wymacalam ze zamknieta, gdybyn nie te negatywne testy byla bym przekonan, ze sie udalo, a tak to sama nie wiem i to czekanie jest takie meczace... Gumisia ja mialam takie ciagniecie w niedziele i myslalam ze dostane @, ale dalej nic...
a z tym poswieceniem kwasu foliowego swieny pomysl, szkoda, ze ja na to nie wpadłam moja córka nie moze sie doczekac rodzenstwa, czas leci 7 lat w tym roku konczy, mam nadzieje, ze jeszcze w tym roku sie go doczekakamisiakass lubi tę wiadomość
-
kamisiakass wrote:A moj Malzus ciagle mi powtarza ze jestem juz w ciazy. Ze troszke zbrzydlam wczoraj, no ciekawe... Codziennie mi mowi od owulacji "przeciez ty jestes w ciazy"
hahaha jakbym mojego słyszała.... od grudnia to słysze, wiec juz sie troche uodporniłamGumisia, kamisiakass lubią tę wiadomość
-
ja pamietam jak chyba po styczniowym cyklu w lutym myslelismy, ze sie udalo, nie mialam zadnych objawow nadchodzacej @, miałam isc na bete kolejnego dnia rano, poszlam sie kapac patrze a tu @... wyszlam z lazienki i mu mowie, ze dostałam, to popatrzył na mnie jak na ufo i myslal ze zaruje, byłam sklonna mu udowodnic, wiec uwierzyl i rece mu opadły, zalamal sie, a teraz widze, ze juz jest przygotowany na to, ze w tym cyklu tez moglo sie nie udac..
-
nick nieaktualnykamisiakass wrote:A moj Malzus ciagle mi powtarza ze jestem juz w ciazy. Ze troszke zbrzydlam wczoraj, no ciekawe... Codziennie mi mowi od owulacji "przeciez ty jestes w ciazy"
Mój też tak mówił i każdy test negatywny sprawia ze coraz rzadziej tak mówi -
KASIAG24 wrote:dziewczyny moj tez caly czas pyta... macnelam moja szyjke tak delikatnie zobaczyc czy cos sie zmienia, ale nie, jak bylka tak jest tak wysoko, ze nie moge dokladnie zmacac czy otwarta czy zamknieta, ale koniuszkiem palca przy mega wysilku wymacalam ze zamknieta, gdybyn nie te negatywne testy byla bym przekonan, ze sie udalo, a tak to sama nie wiem i to czekanie jest takie meczace... Gumisia ja mialam takie ciagniecie w niedziele i myslalam ze dostane @, ale dalej nic...
a z tym poswieceniem kwasu foliowego swieny pomysl, szkoda, ze ja na to nie wpadłam moja córka nie moze sie doczekac rodzenstwa, czas leci 7 lat w tym roku konczy, mam nadzieje, ze jeszcze w tym roku sie go doczekaGumisia, KASIAG24 lubią tę wiadomość