Lipcowe staraczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Madera Ja zamowilam na allegro ale sa tez doatwpne w aptekach tylko cena jest sporo wyższa..ja mierze od 3 miesiecy..spokojnie dasz rade mierzyc dowcipnie moj mąż wie ze mierze ale rano nie jest tak ciekawy co tam z tym termometrem robie dzięki mierzeniu wiem chociaz czy i kiedy ovu zaszla..na podstawie obserwacji samego śluzu i szyjki moglabym stwierdzić ze ovu u mnie przypada 2-3 razy w m-cu.. ale kazda z nas ma inaczej jak wiadomo..najlepiej poznajemy sie przy wlasnej obserwacji..
-
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa wrote:Ja teraz mam straszne wyzuty sumienia ze jeździłam a moze jak bym leżała to wszystko było by ok?? Ale juz mnie M okrzyczał, ze za to nie można nikogo winić, poprostu tak miało myć i tyle... Ale sama odrazu zapowiedziałam po wyjściu ze szpitala następną ciąże bede pieścić od samego początku z jeszcze większym skupieniem... Chociaż wiem ze co ma być to bedzie
Ja Ciebie rozumiem bo bylam w podobnej sytuacji, rok temu bylam w ciazy. Bylam przedstawicielem i tez bardzo duzo jezdzilam samochodem. Konczyla mi sie umowa i chcialam pracowac jak inni, nie chcialam zadnej taryfy ulgowej zeby mnie docenili. Nie opuscilam ani jednego dnia pracy w ciazy. Bylo zaplanowane ze pojde na zwolnienie od 4 miesiaca, na wizycie w 12 tygodniu wszystko bylo dobrze z maluszkiem. Niestety w 16 tygodniu okazalo sie ze maluszek jest martwy. Robilismy badania genetyczne materialu z poronienia i wszystko bylo ok, niby byl zdrowy chlopiec. Nie wiadomo co sie stalo, lekarz twierdzi ze moze infekcja o ktorej nie wiedzialam albo cos. Tez mialam na poczatku wyrzuty sumienia, obwinialam wszystkich naokolo. Do tego jeszcze ten wspanialy pracodawca tak mnie docenil ze mnie zwolnil gdy tylko wrocilam z L4. Wiec teraz nie ma zmiluj, nie ma co sie przejmowac pracowadcami bo ty chceszbyc dla nich fair a oni i tak Cie wykorzystaja. No i nie ma co siebie obwiniac bo to nic nie zmieni tylko wpedza w depresje. Lekarz powidzial ze tak sie czasami niestety zdarza. Trzebabyc dobrej mysli i sie po prostu starac o nowy cud . Ja przez ten caly ciezki czas pocieszalam sie tym ze juz mam jedna cudowna coreczke<3.Agniechaaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadera2000 wrote:Ja Ciebie rozumiem bo bylam w podobnej sytuacji, rok temu bylam w ciazy. Bylam przedstawicielem i tez bardzo duzo jezdzilam samochodem. Konczyla mi sie umowa i chcialam pracowac jak inni, nie chcialam zadnej taryfy ulgowej zeby mnie docenili. Nie opuscilam ani jednego dnia pracy w ciazy. Bylo zaplanowane ze pojde na zwolnienie od 4 miesiaca, na wizycie w 12 tygodniu wszystko bylo dobrze z maluszkiem. Niestety w 16 tygodniu okazalo sie ze maluszek jest martwy. Robilismy badania genetyczne materialu z poronienia i wszystko bylo ok, niby byl zdrowy chlopiec. Nie wiadomo co sie stalo, lekarz twierdzi ze moze infekcja o ktorej nie wiedzialam albo cos. Tez mialam na poczatku wyrzuty sumienia, obwinialam wszystkich naokolo. Do tego jeszcze ten wspanialy pracodawca tak mnie docenil ze mnie zwolnil gdy tylko wrocilam z L4. Wiec teraz nie ma zmiluj, nie ma co sie przejmowac pracowadcami bo ty chceszbyc dla nich fair a oni i tak Cie wykorzystaja. No i nie ma co siebie obwiniac bo to nic nie zmieni tylko wpedza w depresje. Lekarz powidzial ze tak sie czasami niestety zdarza. Trzebabyc dobrej mysli i sie po prostu starac o nowy cud . Ja przez ten caly ciezki czas pocieszalam sie tym ze juz mam jedna cudowna coreczke<3.
Trafiłaś, tez jestem przedstawicielem jyz 5lat... Ale teraz juz napewno jak tylko sie dowiem o Naszym małym cudzie ide na l4. Co by sie nie wydarzyło nie bede potem analizować każdego kilometra, dziury w drodze lub hopki... Teraz walczymy o nowy cud życia i na pewno wygramy tą walkę
Dziekuje -
nick nieaktualny
-
Dziunka wrote:Ponadrabialam Was troszkę. mialam dość intensywny weekend..ale to moze i dobrze bo chociaz mam wolniejsza glowe od mysli w jednym kierunku.. Któraś z Was pytala czemu u mnie laparoskopia..niestety od roku mam na jajniku potworniaka i lekarz stwierdzil ze lepiej go usunac..buc moze on jest tez powodem kilku comiesiecznych rozczarowan.. Boje sie tylko ze pozniej po takim zabiegu tez nie bedzie latwo..jeden lekarz mowi zeby sie starac bo ryzyko jest po obu stronach a drugi mowi ze laparoskopia nie powinna szkodzic w ew. poczęciu..
Trzymam kciuki za wszystkie lipcowo-czerwcowe staraczki
lepiej faktycznie usuń tego potworniaka znam osobe która to miała.
lekarze od razu skierowali na zabieg, żeby się nic gorszego z tego nie zrobiło..
przy okazji usunęli jej cyste z drugiego jajnika, której na usg nie było widać i cos tam na jajowodach poprawiali.Ale dziewczyna po laparo normalnie zaszła w ciąże w drugim cs -
Dziunka to ja pytałam. Tez miałam torbiel na jajniku 10 cm była już spora. Na szczęście nie złośliwa. Miałam laparoskopie 15 lipca rok temu. Niby wszystko jest dobrze, ale ciąży nie ma 4 miesiąc. . .
Myślę że operacja ma coś z tym wspólnego. Pierwsze dziecko było od jednego strzału.
Teraz nadal nie ma.6 CS pierwszy z clo i pregnyl
30.03.2017 - Aleksander ❤️
13.01.2015 - Anastazja ♡ -
nick nieaktualnyI jak dziewczyny mija dzien ?? jutro juz środa wiec z górki. Ja sie zaczynam upiększać czyli nowa hybryda, brewki, maseczki itp muszę przypomnieć mężowi jaką ma piękną żonkę mam pytanko bo mój gin mówi ze lepiej nie robić żelowych paznokci i zostać jedynie przy hybrydzie przed i w trakcie ciazy. Rozmawialiście o tych rzeczach ze swoimi lekarzami??? Mam lekką obsesje co do sztucznych pazurów o trudno mi zrezygnować z nich dla krótkiej hybrydy :p (teraz taką właśnie robię)
-
Agniechaaaa wrote:I jak dziewczyny mija dzien ?? jutro juz środa wiec z górki. Ja sie zaczynam upiększać czyli nowa hybryda, brewki, maseczki itp muszę przypomnieć mężowi jaką ma piękną żonkę mam pytanko bo mój gin mówi ze lepiej nie robić żelowych paznokci i zostać jedynie przy hybrydzie przed i w trakcie ciazy. Rozmawialiście o tych rzeczach ze swoimi lekarzami??? Mam lekką obsesje co do sztucznych pazurów o trudno mi zrezygnować z nich dla krótkiej hybrydy :p (teraz taką właśnie robię)
-
nick nieaktualnyTez robię sAma moje pazurki ale zapach nawet jak byłam w ciazy nie przeszkadzał mi wogole... moze posłucham mojego gin i zostanę na hybrydzie... Co do farbowania to jak wiedziałam ze jestem w ciazy moja fryzjerka używała farby bez acetonu właśnie podobno bezpieczniej. A i ja tez nie pije po owulacji rak na wszelki wypadek;) zreszta od 4miesiecy wogole nie piłam zeby zwiekszyć szanse. Ale po poronieniu i dzis skończyłam antybiotyk to zaraz walne sobie browarek a co mi tam...
Dziunka lubi tę wiadomość
-
Ja też sama sobie robię pazurki dopiero się uczę, ale jakoś mi idzie. Ogólnie wolę żelowe, wydaje mi się ze dłużej się trzymają, ale sam lakier hybrydowy też spoko nie ma co się tak bać, wszystko na spokojnie. Innym się udaje robiąc różne dziwne rzeczy i dzidziusie rodzą się zdrowe..takie moje skromne zdanie
-
nick nieaktualny
-
Hahahaha.spokojnie kochana nic się nie stanie
Miałam nic nie sprawdzać ale ciekawość wygrała..sprawdziłam sobie szyjke i uwaga...mieciutka! do tego śluz jakby pół na pół rozciagliwy więc pewnie owu a ja dzisiaj w ogóle nie mam siły na nic po tym sprzątaniu i co z teraz zrobić ? -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny
u mnie dziś piękne słońce i aż się nie chce pracować
Mam do Was pytanie, jak to jest z wyznaczaniem przez ovu owulacji? Wstępnie po testach i bólach (a kłuły mnie oba jajniki na zmianę i to jak cholera) to obstawiam gdzieś poniedziałek (po południu - w niedzielę i poniedziałek druga kreska na teście aż wściekle bordowa była nie ma mowy o pomyłce) - wtorek do południa (bo około 16 test owulacyjny już był negatywny). Temperatura jakoś nie wskazuje żeby była owulka, ani skoku ani nic...
28.04.2017 r - Michałek
Starania o drugiego dziecioszka od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki.
Pcos + insulinooporność
Przygotowujemy się do czerwca ❤
Mąż - wyniki w dolnej granicy normy