X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Lipcowe staraczki :)
Odpowiedz

Lipcowe staraczki :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lonia1990 wrote:
    Własnie liczyłam kiedy moje testowanie, i ja na złość okresy wychodzi 22 lipca gdy akurat wyjeżdżam na wakacje. I albo pojadę z @@ albo pojadę szczęśliwa, że się udało. Wolę to drugie :))

    Oby to drugie ;) tylko wtedy przed wyjazdem koniecznie pogadaj z lekarzem ;*
    P.s tak jestem przewrażliwiona :p ale po moim niepowodzeniu wole dmuchać na zimne

  • Lonia1990 Autorytet
    Postów: 690 264

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniechaaaa wrote:
    Oby to drugie ;) tylko wtedy przed wyjazdem koniecznie pogadaj z lekarzem ;*
    P.s tak jestem przewrażliwiona :p ale po moim niepowodzeniu wole dmuchać na zimne
    A może to mieć jakiś wpływ? Bo akurat jadę samochodem z samego południa nad Bałtyk, czy ewentualnie w pierwszych tygodniach 'coś mi grozi'?

    Starania od X 2015 - PCOS, IO, Niedoczynność tarczycy
    16.01 - sonohsg 16.05 - laparoskopia - jajowody udrożnione
    5djypc0zkgziy9mr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeżdzę całe dnie w pracy i po poronieniu lekarz powiedział ze następnym raZem na pewno nie pozwoli mi pracować juz od samego początku. Podobno ciąża to nie choroba ale zawsze lepiej pogadać ze swoim lekarzem co on na taką podróż

  • misia_ Autorytet
    Postów: 651 352

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniechaaaa wrote:
    Ja jeżdzę całe dnie w pracy i po poronieniu lekarz powiedział ze następnym raZem na pewno nie pozwoli mi pracować juz od samego początku. Podobno ciąża to nie choroba ale zawsze lepiej pogadać ze swoim lekarzem co on na taką podróż
    właśnie nie wiem jak to z tym podróżowaniem w ciąży bo mojej szwagierce tez lekarz od razu dał zwolnienie z pracy bo musiała dojeżdżać 80 km dziennie.
    z mojego punktu widzenia to raczej bez znaczenia, ale może się mylę :P

    zud3vfxmupr3rb8d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja teraz mam straszne wyzuty sumienia ze jeździłam :( a moze jak bym leżała to wszystko było by ok?? Ale juz mnie M okrzyczał, ze za to nie można nikogo winić, poprostu tak miało myć i tyle... Ale sama odrazu zapowiedziałam po wyjściu ze szpitala następną ciąże bede pieścić od samego początku z jeszcze większym skupieniem... Chociaż wiem ze co ma być to bedzie

  • Zyzia Autorytet
    Postów: 4478 5863

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniechaaaa wrote:
    Ja teraz mam straszne wyzuty sumienia ze jeździłam :( a moze jak bym leżała to wszystko było by ok?? Ale juz mnie M okrzyczał, ze za to nie można nikogo winić, poprostu tak miało myć i tyle... Ale sama odrazu zapowiedziałam po wyjściu ze szpitala następną ciąże bede pieścić od samego początku z jeszcze większym skupieniem... Chociaż wiem ze co ma być to bedzie
    Ja od samego początku leżałam, bo krwiak i plamienia. W domu mąż nic mi nie pozwalał robić, nie piłam kawy coli, odstawiłam mnóstwo rzeczy, nie farbowałam włosów itd, a i tak sie nie udało. Jak ciąża ma być poroniona to chociazbys sie zaszyła to i tak poronisz. Moze to brutalne ale niestety prawdziwe.

    Ja przed wyjazdem poszłabym do lekarza, powiedziała co i jak i poprosiła o radę.

    lQRGp2.png
    9aXmp2.png

    25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
    27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
    12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
    31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡

    Fabryka zamknięta

    Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero

    On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓
  • misia_ Autorytet
    Postów: 651 352

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniechaaaa wrote:
    Ja teraz mam straszne wyzuty sumienia ze jeździłam :( a moze jak bym leżała to wszystko było by ok?? Ale juz mnie M okrzyczał, ze za to nie można nikogo winić, poprostu tak miało myć i tyle... Ale sama odrazu zapowiedziałam po wyjściu ze szpitala następną ciąże bede pieścić od samego początku z jeszcze większym skupieniem... Chociaż wiem ze co ma być to bedzie
    to wcale nie przez to że jeździłaś, nie możesz tak myśleć i się obwiniać! po prostu tak miało być, widocznie od początku cos było nie tak.
    u mojego męża w pracy są dwie ciężarne jedna w 8 tyg druga w 13, obie maja kontakt z chemikaliami, czasami muszą coś podnieść, ale to ich wybór był że jeszcze nie poszły na zwolnienie i wszystko z ich fasolkami ok mimo tego że się urobią.
    Dlatego nie można tak myśleć, że było by ok gdybyś nie jeździła.
    taka prawda że my już nie mamy na to wpływu jak się ciąża rozwija, alkoholiczki, ćpunki rodzą zdrowe dzieci, a ktoś bardzo pragnie i tak nic z tego. Trzeba przyjąć to co los nam zsyła, dziękować Bogu za to co się ma i wierzyć że będzie dobrze.
    Gwarantuje Ci, że w niedługim czasie będziesz mieć zdrowego babaska <3 :*

    zud3vfxmupr3rb8d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny jesteście cydowne <3 myśle ze każda z Nas w końcu dostanie to o czego tak bardzo pragnie <3

  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na pewno wszystkie będziemy się cieszyć ze się nam udało :) <3

    Ja już nie mam siły...posprzatalam trochę i od nowa wierca więc znowu będę musiała wszystko sprzątać, jejku jejku jejku :(

  • misia_ Autorytet
    Postów: 651 352

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marta95 wrote:
    Na pewno wszystkie będziemy się cieszyć ze się nam udało :) <3

    Ja już nie mam siły...posprzatalam trochę i od nowa wierca więc znowu będę musiała wszystko sprzątać, jejku jejku jejku :(
    kobity to maja przerąbane.. ale kto jak nie my ogarnie największy syf :P

    zud3vfxmupr3rb8d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My ogarniamy wszystko :D dlatego jestesmy niezniszczalne

  • baba_Jagna Ekspertka
    Postów: 330 80

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no śluz mówi że coś się kroi, temperatura nie wzrosła więc mam nadzieję że Małż dojedzie ;P

    Zmiana klimatu ma ogólnie wpływ na cykl ale jak to jest w ciąży to sama do konca nie jestem świadoma. Mam obecnie Siostrę w ciąży która dojeżdża do pracy 22km i mówi że jest po protsyu bardziej zmęczona niż zwykle. Śpi w nocy jak małe dziecko no chyba że jest duchota jak cholera ....

    Sądziłam, że mam obciążony wywiad ale z tego co czytam to każda z Was jest chociaż po jednym poronieniu .... Przykre że matka natura nie dzieli sprawiedliwie :(

    Nie ważne ile razy upadniesz. Ważne jest ile razy się podniesiesz.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi lekarz na sorze brutalnie powiedział ze w ten sposób matka batura naprawia to co zepsuła przy poczęciu ;( taka selekcja naturalna

  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie...
    Miałam pomysł żeby zostawić to mężowi, haha ale stwierdziłam ze będę musiała i tak po nim poprawiać więc wolę sama :D

  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy ja bym to przeżyła...Dlatego strasznie was podziwiam ze dajecie radę i normalnie się podnosicie :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marta95 wrote:
    Nie wiem czy ja bym to przeżyła...Dlatego strasznie was podziwiam ze dajecie radę i normalnie się podnosicie :(

    Innego wyjścia nie mamy, ale w sercach zawsze pozostaną Ci których juz kochaliśmy a nawet nie znaliśmy <3
    Powiem Wam, ze w rodzinie mają chore dziecko... To jest dopiero krzyż na całe życie, jak bym miała pomysleć, ze moje maleństwo miało by tak cierpieć to nie wiem czy ze nie lepiej ze Pan Bóg odpuścił mu to cierpienie za wczasu i zabrał do Siebie <3 a co do tego, ze dajemy radę to jak kiedyś byłam u tego chorego maluszka w szpitalu to usłyszałam, ze Bóg nie daje nikomu więcej niż moze unieść. Na zawsze zapamiętam te słowa

  • marta95 Autorytet
    Postów: 1905 489

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniechaaaa wrote:
    Innego wyjścia nie mamy, ale w sercach zawsze pozostaną Ci których juz kochaliśmy a nawet nie znaliśmy <3
    Powiem Wam, ze w rodzinie mają chore dziecko... To jest dopiero krzyż na całe życie, jak bym miała pomysleć, ze moje maleństwo miało by tak cierpieć to nie wiem czy ze nie lepiej ze Pan Bóg odpuścił mu to cierpienie za wczasu i zabrał do Siebie <3 a co do tego, ze dajemy radę to jak kiedyś byłam u tego chorego maluszka w szpitalu to usłyszałam, ze Bóg nie daje nikomu więcej niż moze unieść. Na zawsze zapamiętam te słowa
    No coś w tym jest...życie czasami jest niesprawiedliwe, no ale żyje się dalej!
    Mam nadzieję, że Bóg wam szybko da maleństwo :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Będziemy działać w tym kierunku <3 ;) damy radę ;) bo jak nie my to kto ;D

  • Madera2000 Autorytet
    Postów: 1032 721

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widze ze wiekszosc z Wasmierzy temperature. Ja na razie tylko sprawdzam sluz i oceniam czy mnie boli brzuch. Jak w tym cyklu sie nie udalo to chce tez zaczac mierzyc. Wydawalo mi sie to troche problemowe i niekomfortowe, szczegolnie dowcipnie, tak rano przy mezu ;-). Chyba zaczne od pomiarow w ustach. Gdzie kupie taki termomert, w zwyklej aptece?

    2013 córeczka 💜
    2 aniołki
    Ja: NT i przeciwciała Atg i Atpo; MTHFR 1298
    dqprx1hp00wr3pez.png
  • Dziunka Ekspertka
    Postów: 126 123

    Wysłany: 28 czerwca 2016, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ponadrabialam Was troszkę.:) mialam dość intensywny weekend..ale to moze i dobrze bo chociaz mam wolniejsza glowe od mysli w jednym kierunku.. Któraś z Was pytala czemu u mnie laparoskopia..niestety od roku mam na jajniku potworniaka i lekarz stwierdzil ze lepiej go usunac..buc moze on jest tez powodem kilku comiesiecznych rozczarowan.. Boje sie tylko ze pozniej po takim zabiegu tez nie bedzie latwo..jeden lekarz mowi zeby sie starac bo ryzyko jest po obu stronach a drugi mowi ze laparoskopia nie powinna szkodzic w ew. poczęciu..
    Trzymam kciuki za wszystkie lipcowo-czerwcowe staraczki ;)

    f2w33e3kembcagk8.png
‹‹ 11 12 13 14 15 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ