Lipcowe staraczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
channah wrote:Mnie dziwi te wczorajsze plamienie. moze wczoraj byla owu. tyle ze przez bolacy pecherz nie myslalam nawet by mierzyc temp
może to jednak owu ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2016, 12:09
-
Tita92 wrote:Cześć dziewczyny! Dołączam do lipcowego testowania spodziewany dzień @ to 11.07 więc jak nie przyjdzie to sprawdzam. Trzymam za wszystkie kciuki, żeby lipiec był tym idealnym miesiącem!
-
ja testowałam dziś tj. 26 dc ( cykle mam 26-29d), wynik negatywny.. i jakoś tak czułam, że w tym miesiącu nic z tego nie będzie. Na szczęście troche wrzuciłam na luzz oby lipiec skończył się efektywnie.. dla Nas wszystkich !!!
cud!!! w ciąży od 21.02.2018- 7t7d
niby wszystko ok.. a jednak.. w oczekiwaniu na ciążę :)5 cykl z clo, duphaston(maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień)
05.2016- HSG jajowody drożne
11.2015 Badanie nasienia męża- ok -
u mnie wczoraj... 7dpo... test robiony późnym popołudniem... wstępnie negatywny i nic w tym dziwnego, bo zrobiłam go dlatego że leżał w szufladzie i mnie stresował. Chciałam zrobić i mieć spokój... odłożyłam na kibelkowym koszu na śmieci, bo nie mogłam znaleźć nowych worków do założenia...późnym wieczorem, po meczu... patrzę a tam druga kreska. oczywiście w realu dużo bardziej widoczna. I w sumie nie wiem... sprowadźcie mnie na ziemię. Na betę nie pójdę,bo u mnie kosztuje majątek... kolejny test najszybciej zakupię w poniedziałek.
https://zapodaj.net/bf0b85ec116f0.jpg.html
-
Crisperss wrote:u mnie wczoraj... 7dpo... test robiony późnym popołudniem... wstępnie negatywny i nic w tym dziwnego, bo zrobiłam go dlatego że leżał w szufladzie i mnie stresował. Chciałam zrobić i mieć spokój... odłożyłam na kibelkowym koszu na śmieci, bo nie mogłam znaleźć nowych worków do założenia...późnym wieczorem, po meczu... patrzę a tam druga kreska. oczywiście w realu dużo bardziej widoczna. I w sumie nie wiem... sprowadźcie mnie na ziemię. Na betę nie pójdę,bo u mnie kosztuje majątek... kolejny test najszybciej zakupię w poniedziałek.
https://zapodaj.net/bf0b85ec116f0.jpg.html
Jestem ostatnią osobą, która powinna sprowadzać na ziemię, bo sama bujam w obłokach i widzę objawy nawet jak ich nie ma... Ale generalnie (oczywiście mogę się mylić i obym się myliła) wydaje mi się, że wynik testu po czasie dłuższym niż ileśtam minut jest już niewiarygodny.. Przynajmniej tak pisali w instrukcji. Mam nadzieję, że się mylili , czego Ci oczywiście życzę -
Crisperss wrote:u mnie wczoraj... 7dpo... test robiony późnym popołudniem... wstępnie negatywny i nic w tym dziwnego, bo zrobiłam go dlatego że leżał w szufladzie i mnie stresował. Chciałam zrobić i mieć spokój... odłożyłam na kibelkowym koszu na śmieci, bo nie mogłam znaleźć nowych worków do założenia...późnym wieczorem, po meczu... patrzę a tam druga kreska. oczywiście w realu dużo bardziej widoczna. I w sumie nie wiem... sprowadźcie mnie na ziemię. Na betę nie pójdę,bo u mnie kosztuje majątek... kolejny test najszybciej zakupię w poniedziałek.
https://zapodaj.net/bf0b85ec116f0.jpg.html -
Crisperss rzeczywiście widać delikatnie cień drugiej kreski ale jak pisałaś że pojawiła się po jakimś czasie to myślę, że nie jest to wiarygodne. Pod drugie 7 dpo to zdecydowanie za wcześnie na test biorąc pod uwagę, że zagnieżdżenie ma miejsce między 6 a 12 dpo, a beta wychodzi dopiero dwa dni później to powinnaś jeszcze poczekać z testowaniem.
cud!!! w ciąży od 21.02.2018- 7t7d
niby wszystko ok.. a jednak.. w oczekiwaniu na ciążę :)5 cykl z clo, duphaston(maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień)
05.2016- HSG jajowody drożne
11.2015 Badanie nasienia męża- ok -
A ja dla odmiany po dzisiejszym spadku temperatury i braku jakichkolwiek objawów postanowiłam, że z tego żalu napiję się kawy uwielbiam kawę, ale od miesiąca nie piję bo pomyślałam, że może to pomoże w staraniach - gdzieś przeczytałam, że kofeina źle wpływa na płodność.
Kurcze, łudziłam się że te bóle jak podczas @, które towarzyszyły mi ostatnio mogą zwiastować ciążę, ale jak czytam na forach, to większości dziewczyn które tak miały cykl kończył się @ no i mój ginekolog też stwierdził, że taki bóle to mogą być jeszcze po owulacji... -
Crisperss wrote:u mnie wczoraj... 7dpo... test robiony późnym popołudniem... wstępnie negatywny i nic w tym dziwnego, bo zrobiłam go dlatego że leżał w szufladzie i mnie stresował. Chciałam zrobić i mieć spokój... odłożyłam na kibelkowym koszu na śmieci, bo nie mogłam znaleźć nowych worków do założenia...późnym wieczorem, po meczu... patrzę a tam druga kreska. oczywiście w realu dużo bardziej widoczna. I w sumie nie wiem... sprowadźcie mnie na ziemię. Na betę nie pójdę,bo u mnie kosztuje majątek... kolejny test najszybciej zakupię w poniedziałek.
https://zapodaj.net/bf0b85ec116f0.jpg.html
W poprzednim cyklu miałam identyczną kreskę. Test został na opakowaniu,po godzinie wyrzucając go zauważyłam drugą kreskę. Niestety na drugi dzień przyszła @ i tyle. Zawsze wyrzucam testy po 10 minutach i nie wierzę w wyniki po czasie. Narobiłam sobie tym tylko nadzieji, a tu klops. Chociaż mam nadzieję, że u Ciebie będą jednake za jakiś czas dwie kreski w normalnym czasie, ja mam nauczkę, że testu wyrzuca się od razu i tyle. Jak mają być dwie kreski, to i tak będą.
Żebym tylko była taka konsekwentna pod koniec miesiąca -
Crisperss, ja też widzę kreseczkę nie wiem jak to z tymi kreskami po dłuższym czasie, ale kiedyś czytałam o takiej sytuacji, że kreska pojawiła się dopiero po pół godzinie, za kilka dni powtórzyła i kreska pojawiła się już po minucie nawet nie więc, trzymam kciuki mocno, oby to było to
-
M&Ms wrote:
mar_gola - A jakieś inne objawy masz? no i mierzysz temp?
Nie mierzę temperatury, rano zwykle śpię do oporu, a potem szybko lecę do pracy, zawsze za mało czasu. Mam trochę białego śluzu i wczoraj przeszkadzał mi zapach świeżo mielonego pieprzu, który uwielbiam. Ale pewnie się nakręcam więc staram się o tym nie myśleć -
Crispers faktycznie Twoj wykres wyglada obiecująco..napewno bym powtorzyla na Twoim miejscu za kilka dni..i trzymam mocno kciuki zeby sie podwojnie wytluscilo
A ja dzis już 36dc zwykle mialam max 33 ale ostatnio sie przesunelo to czekam..mialam sobie nie robic nadziei w tym miesiącu..ale jako ze miesiac miodowy mamy to bylo dosyc obfito w ❤ sluz tez elegancki jak nigdy, skurcze jakies rozciagania w podbrzuszu i bole jajnika gdzies od polowy cyklu..no i bol piersi bardziej intensywny niz zwykle przed @ i do tego od dwoch dni takie swedzenie w okolicacb sutkow ale jeszcze jeden dzien do testowania wiec zaczekam..nie chcialabym znowu patrzec na pojedynczą kreskę..