Listopadowe testowanie :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dooti wrote:Ptysiu ja mam już 31, i wciąż na to pierwsze dzieciątko czekam.
Dziś zaczęłam brudzić na brązowo, to 22 dc więc chyba nic z tego...
Kochana, a może to brudzenie przy zagnieżdżaniu tzw. implantacyjne? Poczekj, zobaczysz co się z tego rozwinie, trzymam kciuki.
Powiem Wam, że ja jestem już kilka lat po ślubie, ale do tej pory nie staraliśmy się, bo jeszcze nie chcieliśmy, nie miałam pojęcia,że możemy napotkać problemy, miałam poplanowane wszystko, a tu świat chciał inaczej.No cóż, trzeba wziąć to na klatę i przezwyciężać trudności:) jak to powiedział pięknie któryś mąż, trzeba pchać to błoto do przodu:) Są ludzie, którzy mają gorzej,a to jeszcze nie koniec świata, w końcu albo się uda naturalnie albo przy pomocy medycyny, przynajmniej tak chcę myśleć i sie pozytywnie nastawiać -
nick nieaktualny
-
Ja taka zakręcona dziś jestem ze nawet dni cyklu pomyliłam, hehe, dziś nie 22 a 24 dc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2016, 21:55
Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Aneczkaa87 wrote:summer86 Wiem, że nie powinnam teraz o tym myśleć.. Ale nie chcę powtórnie tego przechodzić To był dopiero 3tc, ale ja strasznie to przeżyłam.. Mimo, że nie planowane i mam już 2 córeczki.. Jednak zabolało bardzo..
Progesteron wtedy miałam 8.68 przy normach 1.83-23.9. To był 25dc. Niby ok, ale teraz tak myślę, że chyba trochę za niski.. Czytałam w necie, że dziewczyny w podobnych dniach miały powyżej 20..https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
nick nieaktualnyPtysia wrote:Kochana, a może to brudzenie przy zagnieżdżaniu tzw. implantacyjne? Poczekj, zobaczysz co się z tego rozwinie, trzymam kciuki.
Powiem Wam, że ja jestem już kilka lat po ślubie, ale do tej pory nie staraliśmy się, bo jeszcze nie chcieliśmy, nie miałam pojęcia,że możemy napotkać problemy, miałam poplanowane wszystko, a tu świat chciał inaczej.No cóż, trzeba wziąć to na klatę i przezwyciężać trudności:) jak to powiedział pięknie któryś mąż, trzeba pchać to błoto do przodu:) Są ludzie, którzy mają gorzej,a to jeszcze nie koniec świata, w końcu albo się uda naturalnie albo przy pomocy medycyny, przynajmniej tak chcę myśleć i sie pozytywnie nastawiać
To mój Malozonek taki genialny hihihiPtysia lubi tę wiadomość
-
Dobry wieczor chciałam tylko na koniec dnia się "pochwalić" - odebrałam wynik progesteronu, 33 ng/ml - dzis jest ok 6dc... Dla porównania zeszły cykl 19 a jeszcze poprzedni 15. Ten moj dzisiejszy to nawet w normie dla fazy lutealnej sie nie mieści (do 25) ale nie chce sie nakręcać a na testy i tak za wczesnie lekarz mi zlecił to badanie i miałam do niego dzwonic zeby ustalic czy brac luteinę, ale chyba nie musze nawet dzwonic. Troche mnie to podniosło na duchu - nawet jesli ciazy nie bedzie w tym miesiącu to chociaz widze, ze COŚ się zmienia. Co ciekawe - pierwszy raz nie bolą mnie piersi na tym etapie cyklu, a bywało tak, ze spac nie mogłam na boku a tym bardziej na brzuchu bo bolały od owulacji praktycznie non stop..
zubii lubi tę wiadomość
Starania od 2016
3x IUI
2x biochemiczna
-
____________________
ICSI Novum 06/2018 -> 3 zarodki 2-dniowe
- świeży transfer - mamy synka!
Powrót do tematu wrzesień 2020
FET 09/2020
FET 10/2020
Maj 2021 odmrazamy komórki -> mamy 2 zarodki 3 dniowe
ET 05/2021 słabe przyrosty bhcg, poronienie zatrzymane 7tc
FET 09/2021
końcówka 2021 -> zmiana kliniki. Oviklinika? Gameta? -
labamba wrote:Ptysia - ja już 30 mam za sobą...właściwie bliżej mi do 31... w kwietniu
A może by- mój też 2cd o pierwszą dzidzie..Ale chyba nie żałuję. Bardzo bałam się ze jak za wcześnie się zdecydujemy to będę nieszczęśliwa egoistyczna i niespelniona mama... teraz mogę być tylko Stara mama;-)
Naprawdę czuję się jakbym czytała własne wypowiedzi. Ja poczułam, że nadszedł ten moment i czuję się spełniona i gotowa na dziecko. Ciągle niecierpliwie czekam na 8 listopada, chociaż of pokazuje mi termin @ na 6 więc myślę, że już wtedy będę mogła mieć jakieś podejrzenia albo ich zupełny brak.
A tak mnie zastanawiało ostatnio jak "żyjecie" podczas tych oczekiwań? Czy wszystko u Was idzie "normalnym trybem" czy też może rezygnujecie z kawy, czy pizzy (niezdrowego jedzenia)? Jak z alkoholem u Was to wygląda? Nie pijecie już po owu czy wcale, czy czekacie na potwierdzoną ciążę? -
A może by... wrote:A tak mnie zastanawiało ostatnio jak "żyjecie" podczas tych oczekiwań? Czy wszystko u Was idzie "normalnym trybem" czy też może rezygnujecie z kawy, czy pizzy (niezdrowego jedzenia)? Jak z alkoholem u Was to wygląda? Nie pijecie już po owu czy wcale, czy czekacie na potwierdzoną ciążę?
Ja żyję normalnie i staram się nie świrować - piję kawę, jak mam ochotę na piwo czy wino, to też wypiję, jem pizzę (i nie zamierzam z niej rezygnować w ciąży ).
Za długo się staramy, bym miała nieustannie się obawiać i zastanawiać. Ostatnio miałam jednak wątpliwości odnośnie brania leków przeciwprzeziębieniowych, ale i te mi przeszły.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualnyA ja nie pije kawy, zrezygnowałam z alkoholu i raczej staram zdrowo sie odżywiać ale te zmiany wprowadziłam między innymi z faktu, ze po hormonach trochę mnie przybyło a wyeliminowanie tych składników pomaga tracić kilogramy
Wojcinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Agniechaa, ale jak to? Ty to piszesz? Pamiętaj, póki nie ma @ jest nadzieja!
A nawet jak @ przyjdzie, pamiętaj, że to dopiero 1 cykl po przerwie, daj sobie chwilkę. Jak długie masz cykle? W razie czego załapiesz się na końcówkę listopada, więc musisz tu zostać z nami. I pamiętaj, jesteśmy jak ten dzik -
nick nieaktualnysummer86 wrote:Agniechaa, ale jak to? Ty to piszesz? Pamiętaj, póki nie ma @ jest nadzieja!
A nawet jak @ przyjdzie, pamiętaj, że to dopiero 1 cykl po przerwie, daj sobie chwilkę. Jak długie masz cykle? W razie czego załapiesz się na końcówkę listopada, więc musisz tu zostać z nami. I pamiętaj, jesteśmy jak ten dzik
Czasem do mojej glowy puka rzeczywistosc i mowi ze czas sie ogarnac:p wiafomo starac sir bedziemy ale chybs bardziej na zasadzie robimy to co lunimy a efekty mamy w dupie :p -
Agniechaaa, myślę, że to dobre podejście. Nie możemy robić wszystkiego pod to, że może jesteśmy w ciąży. Musimy starać się żyć normalnie, żeby nie zwariować
-
nick nieaktualnysummer86 wrote:Agniechaaa, myślę, że to dobre podejście. Nie możemy robić wszystkiego pod to, że może jesteśmy w ciąży. Musimy starać się żyć normalnie, żeby nie zwariować
Potorze to co przedchwila w innym watku najbardziej wkurza mnie fakt ze zaraz bd siewta i naslucham sie swietnych rad pt trzeba sie modlic albo nie myslcie o tym bo JA sie spinam. JA!! BO TO PRZECIEZ ZAWSZE MOJA WINA... JAK COS TAKIEGO SLYSZE TO MAMMOCHOTE MORDOWAC WSZYSTKIVH DO OKOLA. A najwiecej do powiedzenia maja osoby ktorych pociechy to wpadki mlodosci ktore byly przez dlugi czas wyklinane ze wogole sie pojawily. Czysta hipokryzja.
Sorki musialam sie wygadacWojcinka lubi tę wiadomość
-
Aga, głowa do góry! Przyszedł kryzys związany z tym ze szyjka sie zmieniła, ale za kilka znowu humor sie poprawi, przeciez wiesz ze u nas tak jest zawsze:) jesteś młodziutka, niech sie wszystkie kwoki w d...ugryzą a nie z buciorami do twojego życia, co to ma byc, powiedz raz a otwarcie ze tobchyba twoje życie i rad niebpotrzebujesz, dopóki raz nie zjedziesz porządnie to sie bedą wtrącać. Poza tym nie łam sie, bo do 30 masz sporo czasu i w końcu zaskoczy, a jak nie to wal na inseminacje czy cos innego:) u mnie w rodzinie to sie sama śmieje, ze na poczatku to kazdy na święta składając życzenia życzył dzidzi w pracy tez, a teraz to sie troche boja bo jak killka lat po ślubie i nic to nie wiedza czy mamy jakies problemu czy co:p głowa do góry, nie ma @ jest nadzieja:*
-
nick nieaktualnyPtysia wrote:Aga, głowa do góry! Przyszedł kryzys związany z tym ze szyjka sie zmieniła, ale za kilka znowu humor sie poprawi, przeciez wiesz ze u nas tak jest zawsze:) jesteś młodziutka, niech sie wszystkie kwoki w d...ugryzą a nie z buciorami do twojego życia, co to ma byc, powiedz raz a otwarcie ze tobchyba twoje życie i rad niebpotrzebujesz, dopóki raz nie zjedziesz porządnie to sie bedą wtrącać. Poza tym nie łam sie, bo do 30 masz sporo czasu i w końcu zaskoczy, a jak nie to wal na inseminacje czy cos innego:) u mnie w rodzinie to sie sama śmieje, ze na poczatku to kazdy na święta składając życzenia życzył dzidzi w pracy tez, a teraz to sie troche boja bo jak killka lat po ślubie i nic to nie wiedza czy mamy jakies problemu czy co:p głowa do góry, nie ma @ jest nadzieja:*
Az mnie korci zeby dzis juz siknac i miec to z glowy i tal juz kryzys dopadl wiec po co zalamywac sie w pon:p