Lutowe staraczki.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAaa ja nie brałam nigdy wiesiołka ale ja nie mam problemu ze sluzem mam go może nie jakoś bardzo dużo ale jak się podcieram to się ślizga a może za gesty jest? Oj tam nie będę się już doszukiwać... Jest dobry z innymi rzeczami to mam problem ale na pewno jakoś sobie z nimi poradzę
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry "Lutówki"
Zdycham dziś, @ daje mi w kość, do tego mam w domu chorego męża, więc leżymy we dwoje w łóżku i marudzimy hahaha
Morisku co do Wrocławia, to fakt, duże i tłoczne miasto, ale ja akurat bardzo lubię to miasto, za piękny Rynek, Stare Miasto, Ostrów Tumski. Można przepłynąć się po Odrze, posiedzieć na barce przy piwku jak jest ładna pogoda. Wiosną i latem polecam spacer po ogrodzie japońskim:)Ja też jestem z małej mieściny i również nie wyobrażam sobie mieszkać w dużym, głośnym mieście. Podoba mi się również Kraków, ostatnio nawet mąż zabrał mnie tam na weekend i choć byłam już kiedyś w Krakowie, to zawsze zachwycam się tym miastem. Ustka też jest fajna, bywam tam często na wakacje, bo w Darłowie niedaleko mam rodzinę i zawsze jak przyjeżdżam w odwiedziny jedziemy do Ustki. Poznań też lubię, ma piękny Rynek i te małe uliczki, które kryją w sobie zabytkowe budynki. Nie ukrywam, że i moje okolice są bardzo ładne, sam Karpacz, Szklarska Poręba czy Jelenia Góra to ciekawe miejsca do zwiedzania:).Niedaleko też jest do Harrachova (Czechy) też ciekawe widoki! Jeśli kiedyś będziesz w okolicy daj znać, chętnie pokażę co kryje Dolny Śląsk:) -
arturowa wrote:Chyba zrobię sobie jakiś kurs czy coś i się przekwalifikuję. Praca w ubezpieczeniach to jedno wielkie szambo i przekręt. Idę na spacer po zakupy, chyba zahaczę o galerię i się pocieszę zakupami To niezawodne lekarstwo. Niezły pomysł z wątkiem dla nas:) Też myślimy nad przeprowadzką, ale najwcześniej za 1,5 roku, w stronę Wrocławia mniej więcej. Miłego dnia dziewczyny
arturowa lubi tę wiadomość
-
Morisek28 wrote:No ja teraz wlasnie z tej firmy łykam,wcześniej z adamed oeparol femina mialam i nic nie pomagam. Ten trochę lepiej na mnie dziala
Zaszalałam i kupiłam mężowi nawet tego Maca i AndroVit Plus ,ciekawe czy będą jakieś rezultaty. Czytałam o jakiś ziółkach na płodność i owulację, ale sama nie wiem czy to pomaga naprawdę? Czy któraś z Was słyszała coś może o tych specyfikach i herbatkach?
http://www.mlekolandia.pl/herbatki-dla-mam-i-dzieci,baby-mama-med-herbatka-plodnosc,8-k-1355-1399-p?gclid=CLSm1L-I88MCFdMatAodn2IAsQ
http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=21 -
natalka189 wrote:Na to wygląda nawet temp na to wskazują tylko dlaczego je wyklyczasz?
moze OF samo wykluczylo? bo o godz. 9:30 a wczesniej 7, 7;30?
no i faktycznie wyglada na to ze juz po owulacji -
Dziewczyny, a mam jeszcze jedno pytanie, zaobserwowałam, że moje 2 ostatnie cykle są nieregularne. Styczniowy 23dni, lutowy 26dni. Moje cykle zawsze trwały 28dni, a teraz wszystko się pierniczy. Nie wiem o co chodzi. Czy powinnam zrobić jakieś dodatkowe badania?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2015, 14:28
-
ło i mój progesteron taki sobie. W zasadzie dla doktorka za niski, ale przynajmniej coś się ruszyło. W głęgo duszy miałam nadzieję że będzie powyżej 25 a jest 17,78 ng/ml czyli ciąży pewnie z tego nie będzie:/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2015, 14:53
-
Karmelek, jezeli ma to w czymkolwiek pomoc, to zawsze lepiej isc do lekarza:) jezeli naprawde zawsze zawsze mialas 28 no to moze cos sie dziac, oczywiscie niekoniecznie, moze mialas jakies dodatkowe stresy i to wplynelo na dlugosc? nie znam sie ginekologiem nie jestem ale nie stresuj sie i dla pewnosci idz tdo lekarza:)
Karmelek211 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 17:14
Asiasia, AnaAna lubią tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Buffy, nie ma co czytać, a nawet nie wolno!!Ja też w drugiej ciąży naczytałam się takich bzdur, że spać nie mogłam.Niepotrzebnie się nakręcałam.
Wszystko jest dobrze!:)Naprawdę!
Nie stresuj się i nie zamartwiaj. Dbaj o siebie, a wszystko będzie git! -
arturowa wrote:Nie wiem kiedy bedzie u mnie owulacja ale więcej się nie staram. Tak mnie mąż wqrwił że mam ochote go udusić a nie dzieci z nim robić. Miał proste zadania, zdjąć pranie-powiesić pranie. Nic nie ruszone, w domu pierdolnik totalny, jeszcze kuchnia zabrudzona cała bo robił sobie wafle z dżemem więc wszystko jest zaświnione waflami i dżemem. I poszedł do kolegi, wróci po 20. Jak mi do tego czasu nie przejdzie to dzieci będę miała już z innym mężem chyba Musiałam się uzewnętrznić bo chyba wyjdę z siebie i stanę obok.
A tak na marginesie jak u mnie zdarza się taka sytuacja, wiesz o robię? NIC!haha Nie krzyczę, nie denerwuję się, bo i tak sensu nie ma. Na pewno nie odwalam roboty za niego, tylko czekam, aż sam zauważy, że np.nie ma czystych skarpet, przewraca się o bałagan(który miał posprzątać),zabraknie czystych talerzy itp. A jak tylko się zorientuje o co chodzi wtedy tłumaczę, że prosiłam go o coś, a on tego nie zrobił, więc ja tym bardziej robić za niego nie będę. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 17:15
Karmelek211, Asiasia lubią tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014.