Lutowe staraczki.
-
WIADOMOŚĆ
-
Arturowa nie każdy tak ma. Mój mąż ma 3 siostry. Wychowały go na mądrego i odpowiedzialnego faceta.
Prasuje, sprząta, naprawia, gotuje. Nie mam z nim żadnych problemów.
Ostatnio dał mi kase i kazał znikać na zakupy. A sam prasował cały dzień.
Fajniejsze niż bukiet kwiatów -
Przepraszam Koleżanki, że tak wtrące - ale tak sobie pomyślałam, że idealnym rozwiązaniem dla nas byłby 'betometr' zamiast glukometru! Kojarzycie takie urządzenie dla cukrzyków? Kłujesz ledwo widoczną igłą koniuszek palca, wyciskasz kropelkę krwi na pasek, wkładasz do glukometru i po 10 sekundach na glukometrze jest wynik z poziomem cukru we krwi. Gdyby się tak dało z poziomem beta hcg... O boże, chodziłybyśmy pokłute bardziej niż nie jeden cukrzyk
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2015, 16:49
arturowa, Karmelek211 lubią tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2016, 12:11
Izzy lubi tę wiadomość
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Viki wrote:Arturowa nie każdy tak ma. Mój mąż ma 3 siostry. Wychowały go na mądrego i odpowiedzialnego faceta.
Prasuje, sprząta, naprawia, gotuje. Nie mam z nim żadnych problemów.
Ostatnio dał mi kase i kazał znikać na zakupy. A sam prasował cały dzień.
Fajniejsze niż bukiet kwiatów
farciara! moj tez nie jest zly, ale ja za to jakas idealna pani domu nie jestem wiec nie narzekam:d
Viki, nie wymysla czegos takiego, bo ciaza to nie zagrozenie zycia a na czyms trzeba zarabiac -
Viki wrote:Nie to mój ideał. Posprzątał i ogarną przed domem i w domu.
Teraz sobie gra grzecznie:)
Lepiej sprząta niż ja.
A ja mam doła. Jak nic okres jutro. Boli brzuch a cycki przestają.
Brak nadzeji
Viki doskonale Cię rozumiem. Masz cudny wykres, wręcz książkowy. Tak jak ja w zeszłym cyklu. Już nie wiem czym się sugerować skoro takie wykresy nic nie dają… Mam nadzieję, że u Ciebie będzie jednak inaczej. Zobacz jaki ja miałam wykres w zeszłym cyklu.
https://ovufriend.pl/graph/7d2ff288add8d24646aab13feb32a5e5Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2015, 17:46
-
madlenka no właśnie!
Jest książkowy. Ale to może być złudne.
Bo tak mnie boli na okres plecy i brzuch, że już nie mam wątpliwości kto mnie jutro odwiedzi.
Ale czekam cierpliwie.
Chyba te wykresy to kłamią. -
Ogólnie to nie mogę narzekać na swojego męża,bo jest najcudowniejszy na świecie! Tyle ze mną przeszedł,zawsze mnie wspiera,wiem że mogę na niego liczyć A to,że czasem nie zrobi czegoś o co go poproszę to inna sprawa,bo jak go nie proszę to robi sam z siebie i to jest wlaśnie jakiś paradoks
Czasem nawet myśle,że to ja jestem zołzą i zbyt wiele wymagam od niego W końcu nie ma ideałów,bo jesteśmy tylko ludźmi -
Viki wrote:madlenka no właśnie!
Jest książkowy. Ale to może być złudne.
Bo tak mnie boli na okres plecy i brzuch, że już nie mam wątpliwości kto mnie jutro odwiedzi.
Ale czekam cierpliwie.
Chyba te wykresy to kłamią. -
Cześć Dziewczyny.
Nie było mnie wczoraj i dzisiaj, bo się strasznie przeziębiłam.
Nie chcę siać paniki, ale moje kreski nie ciemnieją
Dzisiaj:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8a9ea9ef8d97ae37.html
Przedwczoraj:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7c3b03bd7d8ac69d.html -
Wiecie co dziewczyny, musze sie do czegos przyznac - czytam Was na poprawe humoru! Te teksty sa lepsze tutaj niz niejeden kabaret! i dobrze, dziekuje Wam za to. Tymczasem mysle i modle sie aby @ nie przyszla. Niby lekarka powiedziala u mnie ze owu byla w 09.02 czyli testowac moge 23.02 czy 24.02? No i jak (Boze bron!) przyjdzie jednak @ to odpuszcza sie testowanie?Asiasia
-
Morisek, to Ty Wrocławianka jesteś? To jak ja
Jestem w stresie. Testy owulacyjne wychodzą pozytywne, na USG w czwartek było widać, ze zaraz będzie owulka, a temperatura nic... Brałam w czwartek Ovitrelle, wcześniej zastrzyki z Menopuru. Stresują mnie strasznie te starania, jestem cały czas podenerwowana, chociaż wiem, że nie powinnam. Mąż mnie uspokaja mówiąc, że wiemy przynajmniej jakie były przyczyny tamtych poronień... A ja się panicznie boję, że już nigdy nie będę mogła mieć dzieci...