Lutowe staraczki.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, życzę wam miłego weekendu my dzisiaj jedziemy w odwiedziny do rodzinki , mamy 200 km i wracamy jutro. Poza tym to u mnie zima po całości ferie się kończą to spadł śnieg
Nie wiem czy nie bierze mnie jakaś grypa. Czuje się tragicznie, łamie mnie w kościach wiec chyba nic w tym cyklu nie będzie ;/ no nic okaże się za jakiś czasAniolek [*] - 04.2016 7/8 tc [*] 18.08.2016 6/7tc
19.01.2017 - 12/13 tc
Synek 05.2008 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ważka wrote:Dziewczyny wiecie może kiedy dla ovu czas współżycia jest bardzo dobry, bo w dzień owulacji jest dobry
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2015, 10:46
-
Morisek skądś to znam , im starsza się robie tym mniej mogę wypić ,) a moze to takie kolo bo im mniej pije tym mniej mogę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2015, 10:55
Aniolek [*] - 04.2016 7/8 tc [*] 18.08.2016 6/7tc
19.01.2017 - 12/13 tc
Synek 05.2008 -
Cześć dziewczyny witam was wszystkie nowe i stare bywalczynie lutówek w leniwą sobotę mi testy ovu wychodzą od wczoraj pozytywnie więc jest czas na działanie Luty należy do nas i w zimę zrobi się gorąco i zielono
Lucy7, Emilia77 lubią tę wiadomość
-
A ja mam do Was kochane takie pytanie:jak w swoich staraniach radzicie sobie z tzw.,,ciśnieniem społeczeństwa" z tekstami:,,kiedy?" ,,my to się wnuka nie doczekamy" itp. bo ja sobie już nie radzę... ;( Staramy się od sierpnia z różnymi przygodami po drodze typu choroby, antybiotyk, podróż samolotem itp. podstawowe badania u gina mówią, że wszystko oki i jak przez 6 miesięcy się nie uda to mam się zgłosić na szczegółowe badania, więc to ostatni cykl przed badaniami...wracając do tematu jak ostatnio moja teściowa (która jest naprawdę kochaną osobą) po raz kolejny wspomniała,że nie może doczekać się wnuka odpowiedziałam,że nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli i to nie takie proste. Wygląda na to że poszła fama na całą rodzinę i teraz dostaje telefony z namiarami na super kliniki leczenia niepłodności, opowieści o inseminacjach o in vitro...i wyć mi się chce ;( i nie wiem czy nie bardziej zawiodła mnie moja teściowa niż to,że nie jestem jeszcze w ciąży..Dodam jeszcze, że mąż się na mnie obraził, bo powiedziałam, że już nic jego mamie nie powiem...
-
Morisek czytałam Twoje wcześniejsze posty, Twoja teściowa jest okropna i taką babą też bym się nie przejmowała i też bym jej tak powiedziała.Ja jestem z Ciebie dumna. Moja teściowa jest kochana a ten jeden jedyny raz mnie zawiodła w najważniejszej dla mnie sprawie i dlatego to zabolało...;( też uważam, że nie długo się staramy a tak na całego to dopiero 3 cykl..a tu od razu takie ciśnienie, klinika, inseminacja..ehś naprawdę mi nie pomogła wręcz przeciwnie...Do tej pory było tak, że nasze staranka nas do siebie zbiżały, częściej serduszkowanie tak jak na początku znajomości a teraz obraza bo pow.,,że mamie nic już nie powiem,, ehś.. czemu on tego nie rozumie