Lutowe testowanie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Bajkaaa wrote:Kurcze czas mi się tak dluzy, byłam mężowi pomoc tylko trochę bardziej pobyć z nim ale wróciłam do domu zjeść. Wiecie zawsze myślałam że pewne dni w moim życiu będą pełne radości i płaczu z tego powodu itp
A tu w dniu kiedy dostałam pierścionek zaręczynowy byłam w takim szoku że nawet nie wiedziałam czy się cieszyć hehe w dniu ślubu byłam tak przejęta tym że mąż ledwo chodzi ze skreconym kolanem że najmniej istotną była chwilą ślubu... A teraz gdy wreszcie po 3 latach zobaczyłam 2 kreski na teście nawet nie mogę się nikomu pochwalić w sensie nikomu z rodziny... Źle mi z tym
P.s. Kobiecie nie dogodzisz jak to mąż mówi moje drugie imię to niecierpliwośćNajpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
U nas w pierwszej ciąży powiedzieliśmy od razu najbliższej rodzinie, a wiadomo niby tajemnica a się rozniosło szybko po całej rodzinie. Mąż jak kogoś spotkał to też cały w euforii opowiadał. Niestety z ciąży nic nie wyszło, zostały tylko pytania dlaczego, po co, jaka przyczyna itp. Po takiej sytuacji uwierzcie nie macie ochoty się tłumaczyć.
Dlatego o tej ciąży wie tylko mąż i moja siostra. Zamierzamy powiedziec jak wszystko będzie dobrze po badaniach prenatalnych i to najbliższej rodzinie. Reszta się sama dowie jak juz bedzie cos widać.
Dlatego radzę innym żeby się tak szybko nie chwalić. Ale cóż każdy inaczej przeżywa taką wiadomość i w większości chce się nią podzielić z całym światemstaraczka24 lubi tę wiadomość
Szczęśliwa mama Majeczki :*
Dziecinka (10 tydzień) (*) 8.2015 -
E_w_c_i_a wrote:U nas w pierwszej ciąży powiedzieliśmy od razu najbliższej rodzinie, a wiadomo niby tajemnica a się rozniosło szybko po całej rodzinie. Mąż jak kogoś spotkał to też cały w euforii opowiadał. Niestety z ciąży nic nie wyszło, zostały tylko pytania dlaczego, po co, jaka przyczyna itp. Po takiej sytuacji uwierzcie nie macie ochoty się tłumaczyć.
Dlatego o tej ciąży wie tylko mąż i moja siostra. Zamierzamy powiedziec jak wszystko będzie dobrze po badaniach prenatalnych i to najbliższej rodzinie. Reszta się sama dowie jak juz bedzie cos widać.
Dlatego radzę innym żeby się tak szybko nie chwalić. Ale cóż każdy inaczej przeżywa taką wiadomość i w większości chce się nią podzielić z całym światemNajpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
E_w_c_i_a wrote:U nas w pierwszej ciąży powiedzieliśmy od razu najbliższej rodzinie, a wiadomo niby tajemnica a się rozniosło szybko po całej rodzinie. Mąż jak kogoś spotkał to też cały w euforii opowiadał. Niestety z ciąży nic nie wyszło, zostały tylko pytania dlaczego, po co, jaka przyczyna itp. Po takiej sytuacji uwierzcie nie macie ochoty się tłumaczyć.
Dlatego o tej ciąży wie tylko mąż i moja siostra. Zamierzamy powiedziec jak wszystko będzie dobrze po badaniach prenatalnych i to najbliższej rodzinie. Reszta się sama dowie jak juz bedzie cos widać.
Dlatego radzę innym żeby się tak szybko nie chwalić. Ale cóż każdy inaczej przeżywa taką wiadomość i w większości chce się nią podzielić z całym światemE_w_c_i_a lubi tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
My dziś powiedzieliśmy moim rodzicom. Ale z nimi mieszkamy a mama co chwilę się dopytywała :p
Mama się ucieszyła a tata sceptyczny - zraził się moim pierwszym poronieniem.
Cała reszta dowie się w kwietniu
Heh, i chyba mi libido rośnie :p i teraz nie wiem czy mogę sobie pozwolić czy lepiej uważać
Ale już nawet sny mam erotyczne!!E_w_c_i_a, Flowwer, Bocianiątko lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kaczorka wrote:My dziś powiedzieliśmy moim rodzicom. Ale z nimi mieszkamy a mama co chwilę się dopytywała :p
Mama się ucieszyła a tata sceptyczny - zraził się moim pierwszym poronieniem.
Cała reszta dowie się w kwietniu
Heh, i chyba mi libido rośnie :p i teraz nie wiem czy mogę sobie pozwolić czy lepiej uważać
Ale już nawet sny mam erotyczne!!
Ponoc przeciwskazan nie ma. Tyle ze delikatnie i bez wariactw.
Kiedy do lekarza idziesz kochana? -
Dziewczyny a mnie muli dzisiaj caly dzien. Na "ciążowe mdłości" to za wczesnie, wiec stawiam na stresowe- mam takiego stracha przed testowaniem, ze chyba jutro nie sikne:/
-
Amy333 wrote:Dziewczyny a mnie muli dzisiaj caly dzien. Na "ciążowe mdłości" to za wczesnie, wiec stawiam na stresowe- mam takiego stracha przed testowaniem, ze chyba jutro nie sikne:/
Ja też miałam stresa tylko nie mdłości a puls mi skakał. Czekam jutro na pozytywne wiadomościAmy333 lubi tę wiadomość
-
Kaczorka chciałam bym miec ten etap za sobą choć ja znajac moja naturę to poczekam ( o ile zajdę ) to po prenatalnych. Zajść to jedno a donosić to drugie. Ja wiem że bedę świrować
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Amy333 wrote:Dziewczyny a mnie muli dzisiaj caly dzien. Na "ciążowe mdłości" to za wczesnie, wiec stawiam na stresowe- mam takiego stracha przed testowaniem, ze chyba jutro nie sikne:/
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
E_w_c_i_a wrote:Ilu dniowe masz cykle? Masz bardzo ładny wykres więc ja bym testowała
-
Witam dziewczyny,
jestem tu nowa więc może opisze swoją historię
a więc mamy z mężem już 2,5 letniego synka po ciąży zaczęłam brać leki hormonalne najpierw dla kobiet karmiących, później normalne. W grudniu po zakończonym opakowaniu odstawiłam bo postanowiliśmy się z mężem starać o dziecko. Pierwsza miesiączka wiadomo z odstawienia póżniej kolejne co 31 dni. No i tak postanowiliśmy w tym miesiącu spróbować.
31.01 miałam ostatnią miesiączkę a, biorąc pod uwagę fakt, ze próbujemy zwiększyć prawdopodobieństwo żeby fasolka była córeczką korzystając z kalkulatora wyliczyłam ze 14 najlepiej byłoby się poprzytulać bo 16 powinna być owulacja. Próbowałam się sugerować również testami owulacyjnym niestety zamówiłam je na allegro i nie wykryły mi jeszcze żadnej owulacji wiec stwierdziłam, że nie działąją.
14 było przytulanko a od 15do 17 bolał mnie strasznnie jajnik więc podejrzewałam ovulacje. Dwa dni ciszy i znowu bóle jajnika prawego aż takie ciągnące do pachwiny. Pomyślałam może się udało. Od kilku dni boli mnie podbrzusze, mam wzdęcia i strasznie wrażliwe sutki a wczoraj i dziś czuje takie mrowienie, które kojarzy mi się z napływaniem pokarmu do piersi z etapu karmienia syna. Śluz mam ale trudno mi go określic jednego dnia rzadki, innego nie mam, rano jak wstaje mam uczcie jak by było mokro.
Coraz bardziej nakręcam się ze moze byc to ciąża wiec dzis zrobiłąm test godzinke temu. WYnik negatywny. Powtórze go 3 bo teoretycznie powinnam dostać wtedy miesiączke.
Nie wiem co o tym myśleć. Mam nadzieje, ze nam się udało.... z synem poszło łatwo więc i tu miałąm taką nadzieje.
Co wy o tym myślicie?Jutka