Majowe testowanie!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Morella wrote:A! owulację mam co miesiąc.
Wierzę mocno i trzymam kciuki by owulacja była i że niedługo zatestujesz pozytywnie:)
- temperatury, która jest o minimum 0,03 wyższa od sześciu poprzednich
- czterech wyższych temperatur, poprzedzonych przez sześć niższych, z czego ta czwarta o 0,2 wyższa od najniższej z niskich
Ten lekki wzrost to moglo być podejście do owulacji, które się nie udało (typowe w PCO). Wyjaśniałoby też to, że okresu nie ma, ale ciąży też nie - ja miałam takie jazdy już pod koniec liceum, że jak to, 40 dc nie ma okresu, na pewno jestem w ciazy.
Dlatego takim wybawieniem były dla mnie samoobserwacje i prowadzenie wykresu, bo kiedy wychwycilam skok temperatury, wiedzialam, ze (w moim pryzpadku) za 11 dni dostane okres.ciri22, Morella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCiruś, dobranoc:*
Anna, troszkę racji masz, ale ja owulację miałam. Gin stwierdził, że owu była bo mam ciałko żółte, a w tym cyklu jajniki są czyste jak spirytusik. Żadnych pęcherzyków. A temperatura...miałam kiepski termometr. Od nowego cyklu będę stosować ten z dwoma miejscami po przecinku, podobno typowo owulacyjny. A tak poza tym, dziś koleżanka poleciła mi rewelacyjnego ginekologa, który przyjmuje w Centrum Zdrowia Matki Polki, a to jest 10 minut piechotą od mojego mieszkania. Pójdę i niech mnie przewróci na druga stronę i może coś wymyśli.
ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA najdłuższy cykl w życiu miałam 35 dniowy, który zdarzył mi się dwa razy. Raz w stresującej pracy a drugi raz już w Niemczech, bo to też był stres. Teraz też trochę stresu było z kolejna przeprowadzką, długa podróż itp.
Cykle zawsze były regularne. Zazwyczaj okres pojawiał się w 30 dc, co jakiś czas odbijał na 28 lub 32,33 dc. -
Morella wrote:A najdłuższy cykl w życiu miałam 35 dniowy, który zdarzył mi się dwa razy. Raz w stresującej pracy a drugi raz już w Niemczech, bo to też był stres. Teraz też trochę stresu było z kolejna przeprowadzką, długa podróż itp.
Cykle zawsze były regularne. Zazwyczaj okres pojawiał się w 30 dc, co jakiś czas odbijał na 28 lub 32,33 dc.
Ale to rzeczywiście, w nowym cyklu uderzasz już na poważnie - z dorbym lekarzem i dobrym sprzętem ( mam tu na myśli nie tylko temometr.... )
I też zmykam spać Dobranoc Staraczki :* -
nick nieaktualnyPatryczek0210 wrote:Morella a jak nazywa się ten ginekolog bo tak się składa, że jestem z okolic Łodzi
Patryczek, kurcze nie pamiętam;/. Jutro idę do koleżanki na kawkę i mam dostać wizytówkę. Przypomnij się wieczorem, na pewno podzielę się informacją
A z jakiej miejscowości jesteś? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny