Mały gadzie, zrobię Ciebie w LISTOPADZIE
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyElfia, nie skreslaj jeszcze szansy. W koncu z jakiegos powodu, wg lekarzy, masz zrobic bete w poniedzialek, a nie tescior w czwartek. Sciskam Cie mocno i tak, jak moj M. kracze moja ciaze, tak ja przywoluje Twoja :*
MonikA, przytulam Cie bardzo mocno :* Takie daty strasznie siedza w glowach, ale wiem, ze juz swoje wyplakalas i w lutym po prostu cieplutko pomyslisz o swoim Aniolku, glaszczac brzuszek z Jego braciszkiem :*
Aeiouy, w te swieta juz nie bedziesz plakac, o nie! Przespaceruje sie w snie do nieba i pogadam z kim trzeba :*Madziandzia, MonikA_89!, syllwia91, aeiouy, Kittinka83, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
-
ElfiaKsiężniczka wrote:Zrobiłam dzisiaj test... nic, biało... beta w poniedziałek to będzie tylko formalność, nic z tego nie będzie. Ja to czuję, serce mi pęka....
Kochana! Testować masz 25go! Te kilka dni to jak lata świetlne. Mój test w 10 dpo był bielutki, a 12 dpo bez wątpienia pozytywny. Nie puszczam kciuków!Sasanka55., Ochmanka, Mama_Zuzia, Madziandzia, moni05, Agape91, Nuch2, aeiouy, Kittinka83, Malinaa90, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, zadam pytanie totalnie nie w temacie, ale czy któraś z Was korzysta lub korzystała z kosmetyków Kingi Rusin lub fridge? Muszę mamie coś dobrego kupić w ramach Świąt no i myśle i myśle i wymyślić nie mogę
-
Mama Zuzia nie pom9ge. Jestem kosmetyczna noga.
Sylwia cos Ci mialam napisac i juz nie psmietam co
Frez usmialam sie ptawie jak z tej klasy na porodowce.
Elfia nie skreslaj swojej szansy jeszcze. Co to byl za test? Jakis taki super czuly?
Masz jak cos jeszcze okruszka, nie zalamuj sie w koncu sie uda.
Powiem Wam, ze jak Was czytam to tym bardziej utwierdzam sie w tym, ze nigdy nikomu ciazy zazdroscic nie bede. 80% z Was nikomu nie mowi jaki ma problem. Gdy kiedys sie swoja ciaza pochwalicie to moze padnie na kogos, kto tez walczy juz od lat, kto stracil juz kilkoro dzieci. A te dziewczyny z pieknymi brzuszkami snujace sie po marketach to moge byc ja, Nowa, Iza...
Ja mam z kolei w druga strone. Mam sasiadow, moj brat studiowal z Monika wiec wiem, ze staraja sie juz dobrze ponad 10 lat. I kiedy ich spotykam to chcialabym ten brzyluch przykleic do kregoslupa.
Teraz Monika jedzie do Lodzi, do Matki Polki. Po nadzieje. Pomyslcie tez o niej i jedna lezke ofiarujcie i za nia.
I nie poddawajcie sie i nie zalamujcie bo nie znacie dnia ani godziny.
Madziandzia, Sasanka55., szona, MonikA_89!, Ania_85_, syllwia91, Nuch2, Malinaa90, ElfiaKsiężniczka, ef36 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfia pewnie jeszcze za wcześnie, nie składaj broni kochana wiem, że łatwo mówić. Pewnie na Twoim miejscu czulabym się i zachowywała tak samo 😘
Mama_Zuzia ja niestety nie, ale też już czuję oddech świątecznych prezentów na karku, ba! Moja i męża mama mają niedługo urodziny. Teściowa jakoś zaraz a mama 6 grudniaElfiaKsiężniczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalgonia pięknie napisane 😘 spójrzcie dziewczyny na to forum. Jak którejś się uda to żadna nie zeźli i nie gratuluje przez zęby tylko płaczemy jakby to nasze było! Bo znamy całą historię danej staraczki i czy zaszła zaraz po pojawieniu się czy przekiblowała kilkanaście cykli to cieszymy się tak samo!
Szonko cieszyłam się z Twoich kresek niesamowicie, nie z myślą "aha, ona tak a ja takiego wała, do dupy" tylko "TAK! TAK! DAŁAŚ RADĘ DZIEWCZYNO!", potem serce mi pękło na milion kawałków razem z Twoim.
Zawsze będzie to ukłucie zazdrości, że ktoś się nie starał i o pyk i ma, albo za pierwszym razem, albo zawsze mówił "Nie, ja dzieci to nie, nie teraz, za parę lat" a potem za dwa miesiące już Ci usg wysyła. No nie przeskoczysz tego!Sasanka55., Mildred, agge, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalgoniu, mam podobne podejscie, a przynajmniej sie staram...
Zazdroscilam sasiadce, ze jest w drugiej, pieknej ciazy, a co ja mijalam na parkingu, myslalam sobie, ze musi czuc sie idealnie, skoro ciagle gdzies wychodzi, jezdzi gdzie chce, podczas gdy ja w swoich ciazach lezalam w bezruchu w wyrku ze wzgledu na krwiaka, plamienia, czy niski progesteron.
Ktoregos dnia spotkal ja moj maz i sobie szczerze pogadali. Okazalo sie, ze nie dosc, ze starali sie o druga ciaze kilka lat, to jeszcze z "przygodami", wiec rozumiem, ze moga miec za soba historie strat. Ponadto ciaza byla zagrozona i dziewczyna faktycznie wychodzila czesto, ale do lekarza/na badania.
To, co nam wydaje sie takie piekne i oczywiste, moze skrywac za soba morze lez. Malgoniu, masz racje, te piekne, usmiechniete dziewczyny z brzuchami, ktore mijamy i ktorym tak mocno zazdroscimy, to moze byc kazda z Was, babeczka ze smutna historia, ktora w koncu miala swoj happy endMadziandzia, moni05, Malgonia, Ania_85_, agge, aeiouy, Kittinka83, Ochmanka, Malinaa90 lubią tę wiadomość
-
Mama_Zuzia wrote:Dziewczyny, zadam pytanie totalnie nie w temacie, ale czy któraś z Was korzysta lub korzystała z kosmetyków Kingi Rusin lub fridge? Muszę mamie coś dobrego kupić w ramach Świąt no i myśle i myśle i wymyślić nie mogę
Czytałam o nich bardzo wiele - w sensie kosmetykach Kingi. I opcje są 2 - albo się przyjmą i będą poprawnie wygladaly na twarzy, albo powstanie masakra w postaci miliona podskórnych pryszczoli. Generalnie negatywne komentarze są regularnie usuwane z jej fanpage’a na fb. Ja nie zaryzykowałam.
Super naturalne kosmetyki, które naprawdę przyjemnie się nosi to Resibo Jakby co.
-
Dzień dobry moje kochane!❤️ Doczekamy się wszystkie naszego małego różowego szczęścia... kiedyś i na nas przyjdzie pora! Serce się łamie jak wszyscy dookoła są w ciąży, ale tak jak Malgonia pisała, że za tym wszystkim też mogą się kryć takie tragedie i trudne sprawy jak u nas. Ludzie nie lubią o tym rozmawiać, bo to ciężkie tematy.
Dziewuszki wiem, że już było pisane, ale chciałabym się upewnić, dużo brązowego sluzu to nie okres jeszcze nie? Od 2 dni mam taką wydzielinę, ale żywej krwi nie ma....i nie wiem co się dzieje, bo zawsze miesiączka zaczynała się żywa krwią.Madziandzia lubi tę wiadomość
❌PCOS stwierdzone 05.19(Brak owulacji naturalnych)
❌30.01.20-HyCoSy- oba jajowody drożne
❌On: morfologia 3% przy innych parametrach w normie
Starania od 11.2018 r. z przerwami -
Robiłam bobo test, czułość 25, zarodek ma już 12 dni, powinno coś wyjść. Chociaż blada kreseczka, choćby cień, nawet fałszywy ale dający nadzieję ze coś się zadzialo. Na prawdę liczyłam na fałszywą kreskę... jestem rozbita, nie mogę trzeźwo myśleć. Czytam wasze posty i łzy mi napływają do oczu.
-
nick nieaktualnyStanowczo za mało mówi się o problemach! Niektórzy na prawdę nie mają pojęcia ile badań wykonać trzeba, jak ta droga wygląda.. i nie dziwmy się temu! I cieszmy, że są tacy co zachodzą od razu, gdyby każdy musiał przejść taką kilkuletnią drogę, to dawno ludzie na ziemi by wymarli... U mnie w rodzinie też mamy dwie pary bezdzietne, ja wiem, że i za nimi i przed nimi długa droga, ale są tacy co nie wiedzą i mogą wyskoczyć z jakimś durnym tekstem. Mówcie dziewczyny głośno o problemach! Uświadamiajcie swoje rodziny! Kto ma to robić jak nie my? Wtedy każde spotkanie z rodziną będzie inne, może okazać się, że ta kuzynka to fajna dziewczyna jest i taka empatyczna i będzie się modlić za nas, a tamten kuzyn ma wtyki w szpitalu i pomoże nam ogarnąć część badań na fundusz. Bądźcie otwarte dziewczyny! Niech wiedzą, że nie wszystko da się zrobić "na pstryk"!
Powiedzcie jakie życzenia chciałybyście usłyszeć w święta?Madziandzia, syllwia91, szona, Kittinka83, Ochmanka, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
-
ElfiaKsiężniczka wrote:Zrobiłam dzisiaj test... nic, biało... beta w poniedziałek to będzie tylko formalność, nic z tego nie będzie. Ja to czuję, serce mi pęka....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 08:27
agge, szona, Ochmanka, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyDzulkaJ wrote:Każde, byle nie wspominać o dzieciach 👌
W tamtym roku mój tata przy składaniu życzeń mi - świeżo upieczonej mężatce - powiedział "dzieci to jeszcze chyba nie". Och jak ja mu to mam czasem za złe zwłaszcza, że to był chyba 3 lub 4 cs i właśnie w święta wyszło na to, że nieudany...
Oczywiście biedny nie wiedział i nadal nie wie. On się zatrzymał na etapie kiedy miałam 5 lat, chyba się nie zczaił, że on w moim wieku miał już dwoje dzieci...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 08:19
-
Hej :*
Elfia przede wszystkim nie przekreślaj tej szansy, masz jeszcze kilka dni! Dzisiaj jest 6 dpt??
Małgonia masz rację, bardzo często sobie nie zdajemy sprawy z tego, jaką drogę ktoś ma za sobą...
Ja dzisiaj miałam właśnie udać się kolejny raz w tym roku na histeroskopie, pewnie już bym się przygotowywała do zabiegu. To, że mieliśmy jakiś plan działania na pół roku do przodu też bardzo dużo mi dało. Jakiś taki komfort psychiczny, że coś robię, chociaż już nie bardzo było co robić, tak szczerze. Wszystkie najważniejsze punkty zaliczylismy wcześniej i dalej nic się nie działo... No i od przyszłego roku miałam zamiar zapisać się na SAPU i zgłębiać konstrukcje :p to też byl jakiś tam plan, nawet już mąż się zgodził. Dlatego planujcie, planujcie!
szona, Madziandzia, Agape91, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
DziulkaJ, poczekaj aż będzie żywa krew i wtedy oznacz jako 🍷
Frezyjciada, dla.mbie najlepsze życzenia jakie mogę dostać, to "spełnienia marzeń". Marzenie mam na razie tylko jedno, a bliskie osoby wiedzą lub się domyślają jakie ono jest. Nie trzeba wypowiadać go na głos 😊
Co do zachodzenia w ciążę na zawołanie, to moja przyjaciółka tak ma - zschodzi w 1-2cs. Każdy by pomyślał, że jest stworzona do rodzenia dzieci, tak łatwo jej przychodzi ciąża, ale...jej historia ma drugie dno. Obecnie jest w 4 ciąży, 1 i 3 straciła, z 2 ma córeczkę. Zdrowa ciąża nie była jednak różowa. Przeżywała ciężkie chwile w 1 trymestrze i przeleżała go plackiem, a po urodzeniu mała musiała zostać dluZej w szpitalu. W tej ciąży też nie jest jej łatwo. Bardzo mocno jej kibicuję. Z jednej strony boli mnie to, że zaczęli się starać 1.5r po nas a mają już 2 dziecię w drodze, a u nas dalej nic. Z drugiej strony wiele wycierpiała i nie wiem czy chciałabym być na jej miejscu i być mamą dwóch aniołków. Już po pierwszej stracie nie mogłam się posklejać. Życie pisze różne historię. Pełne kliniki pokazują tylko jak wielka jest skala problemu i to wśród coraz młodszych ludzi. Widok tych wszystkich zatroskanych par łamie mi serce. Wiem jednak, że warto walczyć dopóki są środki. Uśmiech dziecka to najlepsze co możemy otrzymać w życiuDzulkaJ, syllwia91, Madziandzia, aeiouy, szona, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyFrez ja co roku nie chciałam świat ze względu na życzenia.... Same święta super ale bez życzeń... Zawsze mimo że najbliższą rodzina wie o naszych problemach składała życzenia o dziecku, ja wiem ze chcieli dobrze... Moja 84 letnia babcia przynajmniej 3 razy w roku jeździ na różne wycieczki do świętach miejsc po to żeby prosić Boga o dziecko dla mnie, moja ciocia też która starała się o ciążę wiele lat a potem dowiedziała się że ma raka i usunęli jej wszysrko.... W wieku 38 lat więc ona cierpiała najbardziej jak ja nie mogłam zajsc, pomagała mi psychicznie i finansowo jak się leczyłam. Obydwie dalej się modlą, ciocia była w Ziemi Świętej głównie po to żeby prosić o dzieciątko dla mnie, jak wyjechała to dowiedziałam się że guz tarczycy to nowotwór... Powiedziała że nie wróci stamtąd jeśli się to nie okaże błędem, błędem to nie było ale lekarka mnie uspokoiła. Mój mąż niedawno sam powiedzial że te święta będą inne zapytałam jak to? A on ze w końcu nie będzie życzeń o dziecku tylko o zdrowie jego, a ja dodałam że dla mnie będą inne też bo będę w 3 trymestrze a dla mnie to czekanie na 3 trym to czekanie jak na zbawienie...
Wiem jakie to ciężkie iść na święta i słuchać tych życzeń ale trzeba ubrać zbroje i mówić sobie ze to ostatnie święta we dwójkę! Kolejne będą w 3 ❤️
U mnie też wszystkie znajome oprócz dwóch które nie chcą narazie maja juz dzieci, udało się im szybko, najbliższej w 3 cyklu, cała ciążę pracowała, urodziła raz dwa, przez chwilę nie chciałam z nią utrzymywać kontaktu... Dobrze ze wtedy nie mieszkała w Polsce... Wróciła dalej mówiła jak to super ciążę miała i że mogłaby mieć z 5 dzieci.... Nie odzywałem się słowem, nie umiałam tej małej przytulić, kupowałam tylko prezenty żeby zakryć jak mi źle, dopiero potem ona zrozumiała jaka krzywe mi robiła i sama ostatnio jak byłam w szpitalu powiedziała że nie wyobraża sobie mojego strachu po stratach po staraniach, że znowu coś że nie mogę mieć spokoju w ciąży... Ze żałuję że tak mnie zalewala informacjami o swojej nudnej ciąży i o staraniach. Teraz modli się za nas i obiecuję mi, że będzie mały zdrowy, że nic złego się nie stanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 08:52
Madziandzia lubi tę wiadomość
-
Elfia, domyślam się jaka zawiedziona i załamana się czujesz ale nie trać nadziei. Może jeszcze kropek się ujawni w późniejszym czasie? Sasanka dobrze pisze, nie bez powodu masz zrobić betę w poniedziałek a nie test w czwartek ja tam nie puszczam kciuków ❤
Macie 100% racji idnośnie tego, że często nie wiemy jaka historia jest za daną parą. We własnym otoczeniu mam kilka takich przypadków, wydawałoby się że nie mają dzieci z wygody, albo zachodzą ciąże od strzała a tak naprawdę te dzieci są wyczekane i wymodlone latami... Moja babcia mówi, że za jej czasów jak się szło do łóżka z facetem to się ludzie bali żeby nie wpaść, a teraz pary się modlą o to żeby wreszcie się udało zajść w ciążę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2019, 08:56
DzulkaJ, Madziandzia, ElfiaKsiężniczka lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Madziandzia wrote:Malgonia pięknie napisane 😘 spójrzcie dziewczyny na to forum. Jak którejś się uda to żadna nie zeźli i nie gratuluje przez zęby tylko płaczemy jakby to nasze było! Bo znamy całą historię danej staraczki i czy zaszła zaraz po pojawieniu się czy przekiblowała kilkanaście cykli to cieszymy się tak samo!
Szonko cieszyłam się z Twoich kresek niesamowicie, nie z myślą "aha, ona tak a ja takiego wała, do dupy" tylko "TAK! TAK! DAŁAŚ RADĘ DZIEWCZYNO!", potem serce mi pękło na milion kawałków razem z Twoim.
Zawsze będzie to ukłucie zazdrości, że ktoś się nie starał i o pyk i ma, albo za pierwszym razem, albo zawsze mówił "Nie, ja dzieci to nie, nie teraz, za parę lat" a potem za dwa miesiące już Ci usg wysyła. No nie przeskoczysz tego!
Wszystko prawda, ale ja zszokowałam się swoją reakcją. Ja nie zazdroszczę zupełnie, ani tu, ani tym, którzy zachodzą w ciąże wokół mnie. A tym razem mnie walnęło jakbym kijem dostała w łeb. Złapał mnie taki strach, że nigdy mi nie będzie dane poczuć tej relacji, że jedyne na czym mi tak zależało w życiu się nie wydarzy. Nie mogłam powstrzymać łez, coś strasznego.
Ale! Dziś poprawiłam koronę i próbuję umówić się do fizjoterapeuty uroginekologicznego. Zapier***ę tę endometriozę i tyle. Cokolwiek będę musiała w tym celu zrobić.
I jeszcze jedno - ja, gdy tylko ktoś zaczyna przy mnie mówić o tym, że „a kiedy wy” od razu odpowiadam „w czerwcu poroniłam”. Bo ja nie chce cierpieć bardziej. I jestem w tej materii egoistką. Nie jest to dla mnie temat tabu. Jestem kobietą, która stara się o dziecko, która raz to dziecko straciła, która się nie podda. I myślę sobie, że może ta koja szczerosc zwiększy trochę też świadomość ludzi. Z trwogą wręcz czytałam Twój wpis aeiouy. Czułam sama ten ból, ten niewyobrazalny ból! Myśle jednak ze gdyby teściowie wiedzieli, gdyby siostra męża wiedziała, ten wieczór wyglądałby inaczej. I absolutnie nie uważam, że kobieta w ciazy ma wręcz chować brzuch do środka (jak napisałaś Małgoniu) widząc kobietę cierpiąca po stracie lub tę, która stara się miesiącami! Ale każdej kobiecie należy się bagaż emocji - jednej radosci i gratulacji, drugiej przytulenie i złapanie za rękę. Każda ma prawo okazać szczęście i wielki smutek. Mówmy o swoich uczuciach! Niesiemy na barkach ogrom stresu i tak, niech nasi bliscy, nieświadomi naszej walki, nie dokładają nam tego bolu.
I jeszcze raz bardzo Wam dziękuję. Za to, że jesteście ❤️Malgonia, Madziandzia, Kittinka83, aeiouy lubią tę wiadomość