NOWY ROK - STYCZNIOWE TESTOWANIE
-
WIADOMOŚĆ
-
Aksamitnaa wrote:dokladnie Szyjka caly czas juz rozwarta. Nie zamyka sie z jednej strony dobrze bo sie oczyszczam po łyżeczkowaniu, a z drugiej nie ma szans na donoszenie. Wiec teraz oprocz walki o in vitro przez 3 lata jest czarna Dupa bo nawet jak sie przyjmie zarodek to i tak nic z tego.
Nika wiem co czujesz. Kocha sie od pierwszych minut jak zobaczysz serduszko. I boli jak sam skur^#*@$
Aksamitku, czy ja dobrze zrozumiałam, że musicie teraz co najmniej 3 lata czekać przed kolejnym transferem? To ze względu na tę szyjkę? Kurczaki, myślałam, że jak prof. założy ten szew przezbrzuszny, to już można się starać...12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEmiilka wrote:Aksamitku, czy ja dobrze zrozumiałam, że musicie teraz co najmniej 3 lata czekać przed kolejnym transferem? To ze względu na tę szyjkę? Kurczaki, myślałam, że jak prof. założy ten szew przezbrzuszny, to już można się starać...
-
Meśka wrote:Ja wlasnie dostalam kolejny cios... następną znajoma w ciąży:(
U nas ostatnio wysyp ciąż (pewnie kwestia wieku, za chwilę mam 32 lata).I znajomi opowiadają albo o swoich niemowlakach albo o ciążach... Boli jak diabli.
Siostra mojego M. też coś mówi o trzecim dziecku, a u niej zaskakuje od kopa, czyli pewnie jak się zdecyduje, to zaraz zajdzie...A ma dzieci rok i trzy lata i ja czasem nie umiem na nie bez bólu patrzeć: (Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2018, 17:21
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
Meśka wrote:Nigdy sie nie uda
Dobilo mnie to
A potem wchodzi we mnie złe i sobie myślę że qrwa wysikam te kreski i qrwa nie stracę 4 dziecka. Nie i qrwa juz!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2018, 17:25
Kaczorka, Karma88, Czrna 81, Lunaris, summer86, Kotowa, Anna Stesia, Mini89, Koteczka82 lubią tę wiadomość
-
Nikus, wiem, że prosiłaś, by nic nie mówić. I ja od kilku godzin nie umiem nic powiedzieć, więc wiedz tylko, że myślę o Tobie. Sercem, myślami, modlitwa jestem z Wami.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
Ja myślę że czasem trzeba dojsc do dna. Bo inaczej jak się odbić?
-
nick nieaktualny
-
straszne to wszystko jest..
zawsze myślałam, że coś dzieje się po coś
że nie ma nic bez przyczyny
że z każdego doświadczenia należy wyciągać wnioski
że życie nas po prostu uczy i uciera nam nosa...
ale tego kompletnie nie rozumiem.. -
olik321 wrote:straszne to wszystko jest..
zawsze myślałam, że coś dzieje się po coś
że nie ma nic bez przyczyny
że z każdego doświadczenia należy wyciągać wnioski
że życie nas po prostu uczy i uciera nam nosa...
ale tego kompletnie nie rozumiem..Czrna 81, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa jestem na etapie nienawiści do "Niego". Śmierć dziewczynek, jak juz uwierzyłam ze bedzie dobrze, pogrzeb w rocznicę śmierci faceta który był miłością mojego życia. Za każdym razem dostaje coraz mocniej. I jak tylko zaczynam być szczęśliwa i sie cieszyć każdym dniem, to znowu jestem rozłożona na łopatki.
Jeżeli czegoś chce mnie nauczyć to chyba masochizmu -
Aksamitna mam podobnie. I już nie wiem czy ja za dużo chcę od życia czy porostu mam takiego pecha