NOWY ROK - STYCZNIOWE TESTOWANIE
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, nie nadrobie wątku, bo poprostu nie mam na to siły psychicznie:(, ale trzymam kciuki za Nikę jutro oraz za sik Nowej, Flo super, że wszystko dobrze:) mogę trochę posmęcić? Potrzebuję ojojania, bo oszaleję chyba...
Otóż, wczoraj odebrałam wynik wymazu z szyjki (dla niewtajemniczonych długo leczyłam jedną bakterię, wyleczyłam po kilku miesiącach, ale w jej miejsce pojawił się gronkowiec). W październiku miałam wyleczonego tego gronkowca i mogłam podchodzić do hsg w końcu, ale rozchorowałam się w listopadzie na anginę i dwa tygodnie prawie brałam antybiotyk. Ostatnio coś zaczęło mnie piec i wogóle wyczułam, że coś jest na rzeczy, więc przed hsg teraz zrobiłam wymaz i oczywiście nie myliłam się... gronkowiec znowu wrócił... na szczęście dalej nie jest oporny na to co miałam ostatnio w globulkach i lekarz wypisał mi to samo w tej samej dawce. Zaczynam brać dopiero po okresie, bo teraz już nie zdążyłabym wziąć pełnej dawki i mogłabym dostać @. Niestety, ale pewnie byłam osłabiona po anginie i zamieszałam we florze swojej antybiotykiem i ta bakteria wróciła...Normalnie tak mnie wczoraj zdołowało, że nie pozbyłam się tego całkiem, że nawet w nocy nie potrafiłam spać, budziłam się non stop cały czas w myślach miałam tego gronkowca. Ledwo dzisiaj w pracy wytrzymałam. Raz że znów nie podejdę do hsg, dwa, że to cholerstwo jest takie dziadowskie i martwię się, że to normalnie nigdy nie zniknie na stałe. Do tego jeszcze brak ciąży od kiedy się staramy i wszystko jest takie okropne:( a naprawdę w Nowy Rok weszłam nastawiona pozytywnie, to na samym początku dostałam znowu w pysk:( Przepraszam dziewczyny, że smęcę, ale musiałam gdzieś się wygadać... -
Bylo fantastycznie! cudownie! wspaniele! wylismy jak dwa bobry:) Wiecej napisze jutro, teraz lece do męża, bo chłopina juz imiona chce wybierać
:************Dziekuje!!!!!!!!Melevis, Yoselyn82, Agniechaaaa, ANkaG, Karolina90, PodwojnaMamaWdwupaku, Kotowa, Rucola, Lena21, nenusia, reset, -Monika-, Ania1003, Luna1993, Jedna_z_Wielu, E_w_c_i_a, Bunia86, Czrna 81, Bajkaaa, Flowwer, lamka, Karma88, Bocianiątko, KateHawke, Meśka, Jeżowa, Kaczorka, Lunaris, Izolda90, Frelcia, blue00, Morusek, pawojoszka, Paulina.G, Anna Stesia, Koteczka82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZazdroszczę pozytywnie oczywiście Amy a ja z wrażenia przekonuje IT bo nie jestem pewna u kogo pokazały się 2 zarodki w poprzedniach dniach i zaczyna mnie martwić ta moja skleroza! Czekamy do jutra buziaki;) Pozdrów nieszczęśliwego chłopa na ziemi
Amy333 lubi tę wiadomość
-
Ptysia wrote:Dziewczyny, nie nadrobie wątku, bo poprostu nie mam na to siły psychicznie:(, ale trzymam kciuki za Nikę jutro oraz za sik Nowej, Flo super, że wszystko dobrze:) mogę trochę posmęcić? Potrzebuję ojojania, bo oszaleję chyba...
Otóż, wczoraj odebrałam wynik wymazu z szyjki (dla niewtajemniczonych długo leczyłam jedną bakterię, wyleczyłam po kilku miesiącach, ale w jej miejsce pojawił się gronkowiec). W październiku miałam wyleczonego tego gronkowca i mogłam podchodzić do hsg w końcu, ale rozchorowałam się w listopadzie na anginę i dwa tygodnie prawie brałam antybiotyk. Ostatnio coś zaczęło mnie piec i wogóle wyczułam, że coś jest na rzeczy, więc przed hsg teraz zrobiłam wymaz i oczywiście nie myliłam się... gronkowiec znowu wrócił... na szczęście dalej nie jest oporny na to co miałam ostatnio w globulkach i lekarz wypisał mi to samo w tej samej dawce. Zaczynam brać dopiero po okresie, bo teraz już nie zdążyłabym wziąć pełnej dawki i mogłabym dostać @. Niestety, ale pewnie byłam osłabiona po anginie i zamieszałam we florze swojej antybiotykiem i ta bakteria wróciła...Normalnie tak mnie wczoraj zdołowało, że nie pozbyłam się tego całkiem, że nawet w nocy nie potrafiłam spać, budziłam się non stop cały czas w myślach miałam tego gronkowca. Ledwo dzisiaj w pracy wytrzymałam. Raz że znów nie podejdę do hsg, dwa, że to cholerstwo jest takie dziadowskie i martwię się, że to normalnie nigdy nie zniknie na stałe. Do tego jeszcze brak ciąży od kiedy się staramy i wszystko jest takie okropne:( a naprawdę w Nowy Rok weszłam nastawiona pozytywnie, to na samym początku dostałam znowu w pysk:( Przepraszam dziewczyny, że smęcę, ale musiałam gdzieś się wygadać...
Na każdą z nas jest plan. Jaki? Nie wiadomo. Niech plan na Ciebie będzie najbardziej zbliżony do tego czego pragniesz! -
Asa i kto rozbije 100 stronę pierwszy zachodzi w ciążę!
Bocianiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPtysia wrote:Dziewczyny, nie nadrobie wątku, bo poprostu nie mam na to siły psychicznie:(, ale trzymam kciuki za Nikę jutro oraz za sik Nowej, Flo super, że wszystko dobrze:) mogę trochę posmęcić? Potrzebuję ojojania, bo oszaleję chyba...
Otóż, wczoraj odebrałam wynik wymazu z szyjki (dla niewtajemniczonych długo leczyłam jedną bakterię, wyleczyłam po kilku miesiącach, ale w jej miejsce pojawił się gronkowiec). W październiku miałam wyleczonego tego gronkowca i mogłam podchodzić do hsg w końcu, ale rozchorowałam się w listopadzie na anginę i dwa tygodnie prawie brałam antybiotyk. Ostatnio coś zaczęło mnie piec i wogóle wyczułam, że coś jest na rzeczy, więc przed hsg teraz zrobiłam wymaz i oczywiście nie myliłam się... gronkowiec znowu wrócił... na szczęście dalej nie jest oporny na to co miałam ostatnio w globulkach i lekarz wypisał mi to samo w tej samej dawce. Zaczynam brać dopiero po okresie, bo teraz już nie zdążyłabym wziąć pełnej dawki i mogłabym dostać @. Niestety, ale pewnie byłam osłabiona po anginie i zamieszałam we florze swojej antybiotykiem i ta bakteria wróciła...Normalnie tak mnie wczoraj zdołowało, że nie pozbyłam się tego całkiem, że nawet w nocy nie potrafiłam spać, budziłam się non stop cały czas w myślach miałam tego gronkowca. Ledwo dzisiaj w pracy wytrzymałam. Raz że znów nie podejdę do hsg, dwa, że to cholerstwo jest takie dziadowskie i martwię się, że to normalnie nigdy nie zniknie na stałe. Do tego jeszcze brak ciąży od kiedy się staramy i wszystko jest takie okropne:( a naprawdę w Nowy Rok weszłam nastawiona pozytywnie, to na samym początku dostałam znowu w pysk:( Przepraszam dziewczyny, że smęcę, ale musiałam gdzieś się wygadać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2018, 23:21
Ptysia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ptysia, ja aktualnie walczę z urea i mycoplasme, więc Cię rozumiem... W styczniu miało być hsg, i to teraz, bo akurat jestem na początku cyklu, a jest jak jest... Damy radę Kochana:*
Jedna, zapomniałabym: trzymam kciuki rano!Jedna_z_Wielu, Ptysia lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Jedna trzymam kciuki za wysoka bete!
Jedna_z_Wielu lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️