Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
kamka9319 wrote:Klaudia nie jest przyjemny, ale to jest tak naturalna rzecz ze minutę po wszystkim zapomnisz o bólu.
dokladnie a nastepnego dnia juz sie z tego smiejesz( no bynajmniej ja tak mialam ) bo urodzilam o 23:30 i obudzilam pol szpitala w tym te babeczki co czekaly na swoja kolej moja koelzanka od niedzieli byla w szpitalu miala skurcze ale rozwarcie woplno szlo dzisiaj o 3 w nocy miala 6 cm a o 9 zrobili jej cesarke bo malemu tetno spadalo owinal sie pepowina, biedna sie nameczyla jak za dwa porody... -
nick nieaktualnypewnie je wystraszyłaś. Ja długo pierwszego berbecia rodziłam, ponoc klęłam jak szewc fakt m, bol jest okrutny. Ale trwa tak krótko,mimo to ze wydaje się ze końca nie ma i trwa wiecznie. A moment wypchnięcia dziecka jest tak magiczny tak wyjątkowy ze wynagrodzi Ci wszystko.
ciri22, KASIAG24, alicjaaaa lubią tę wiadomość
-
no wystraszylam bo jak juz urodzila ta jedna to przyszla do mnie do pokoju i mi powiedziala, ze przeze mnie cala noc nie spala ze strachu
i tak jak mowisz moment urodzenia dziecka wynagradza caly bol , ale przyznaj , ze przy sklurczach myslisz o 1. kastracji meza ewentualnej zbrodni w afekcie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa o porodzie i bolu nie mysle. Nie wiem jakos mniej straszny jest sam porod dla mnie niz rosnacy brzuch i nie wiadomo kiedy to sie skonczy jak nie przespabe noce bo brzuch przeszkadza. Jak niemoznosc znalezienia sobie pozycji. Zawsze raczej bylam masochistka jeslo chodzi o bol intensywny ale taki co trwa max 2 dni... Ale takie rzeczy jak moja kamica. Czasem po miesiac mnie nery bolaly, jak bol glowy i migreny kilkudniowe i wiele takich innych to dla mnie do zabicia. Na razie porod mnie nie przeraza. Bardziej sama ciaza ;p
-
No powiem Wam, faceci moga mowic ze im nas szkoda ze tak sie meczyc musimy... to mnie ich jest szkoda ze nie moga tego przezyc:)
ja tez bym chciala SN ale najpierw chcialabym zajscalicjaaaa lubi tę wiadomość
-
ciri ja do porodu pierwszego etz podeszlam spokojnie zawsze sama sobie robilam kolczyki na ciele w roznych miejscach itd wiec tez prog bolu mialam wysoki, ale jazda po oxytocynie przeszla moje najsmielsze oczekiwania niestety bylam umalowana dosc monco bo wody odeszly mi pod sklepem , wiec jak mi zajumali ta oxytocyne wygladalam jak mis koala
mimo wszystko mam nadzieje, ze teraz porod bedzie wygladal tak jak pierwszy bo naprawde w porownaniu z innymi mialam mega fajny porod
ciri a Twoj idzie do porodu z Toba? wiadomo,z e jeszcze kopa czasu ale tak pytam z ciekawosci czy rozmawialiscie czy Ci cos napomknal moze?
kamka a Twoj byl p[rzy porodach?
Klaudia N Tobie tez sie uda jeszcze bedziesz fuczec zobaczysz -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKasia rozmawialam z nim o tym ale ja nie chce i on za bardzo tez nie. Powiedzial ze jesli juz to na odciecie pepowiny wejdzie ale sam porod raczej nie. I w sumie sie ciesze. Jesli cos bedzie sie dziac wole zeby tego nie ogladal i zeby nie musieli go wypraszac.
Ale jak sobaczy tego fasola na zdjeciach moze zmienic zdanie ;pKASIAG24 lubi tę wiadomość
-
ciri uwierz mi, ze napewno powiesz to samo co teraz fakt faktem sa to ciezkie chwile, ale jesli sama urodzisz dziecko, jestes dumna z siebie i z malucha ze daliscie razem rade jakby nie bylo to wspolpraca pelna para on sie pcha a Ty wypychasz hehe
ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKasia i tu problem ojciec mojego syna, był i jak Kosma miał 3 miesiące związek się rozpadł. jak to określił jestem za luźna i nie kręce go. Mój narzeczony a ojciec Tośki i Majki też był chociaż uprzedzona po ostatnim -balagałam żeby nie był. do dzisiaj mu dziękuję że mnie wtedy nie posłuchał
kofeinka lubi tę wiadomość
-
no to napewno nic na sile, jak sam facet nie chce tez bym nie zmuszala ani nie przekonywala, jednak nawet keidy nie patrzy od strony krocza to sam widok rodzacej kobeity krwi moze byc srednio przyjkemny, chociaz ja Wam powiem ze moj byly maz tez mowil ze nie idzie ze mna a jak rodzilam on przyjechal z pracy ok 21 i ja akurat juz szlam na sale porodowa to on idzie za mna a ja mowie do niego "ale gdzie Ty idziesz musisz zostac bo ja juz ide rodzic" a on "no wiem ide z Toba " no i poszedl faktycznie ale siedzial za parawanem jedynie dobrze to przy skurczach moglam sie na nim wspierac bo kazali wtedy kucac . moj obecny D. powiedzial, ze idzie ze mna i koniec kropka ale pepowiny nbie przetnie bo jeszcze to zle zrobi hahaha, a czy ostatecznie pojdzie zobaczymy
-
Mi nie było dane przeżyć porodu sn i nie będzie, ale właśnie zawsze zazdrościłam dziewczynom rodzącym naturalnie tego wyczekiwania,że nigdy nie wie się kiedy to nastąpi (chociaż nawet przy planowanych cc może się zacząć wcześniej;) ). No i tych emocji, bo pewnie po tak męczącym porodzie jest euforia kiedy to dziecko jest już na świecie.
Myślałam,że przy planowanej cc mnie to nie spotka, że podejdę do tego bardziej spokojnie, a jednak nie- mimo to wyczekiwanie i euforia były nieziemskie:)KASIAG24 lubi tę wiadomość
-
kamka9319 wrote:Kasia i tu problem ojciec mojego syna, był i jak Kosma miał 3 miesiące związek się rozpadł. jak to określił jestem za luźna i nie kręce go. Mój narzeczony a ojciec Tośki i Majki też był chociaż uprzedzona po ostatnim -balagałam żeby nie był. do dzisiaj mu dziękuję że mnie wtedy nie posłuchał
Kama co za buc, dziecko mu na swiat wydalas wrrr -
nick nieaktualnyNoo mojemu tez moze sie odwidzic. Ale ja osobiscie wole bez niego ale rowniez jak mu sie odwidzi nie zabiore mu tej przyjemnosci. Zobaczymy... Moj juz byl przy jednym porodzie. I to nikogo z rodziny wiec mysle ze jego to nie ruszy i bardziej to moja decyzja bedzie
-
nick nieaktualny
-
kamka9319 wrote:Kasia i tu problem ojciec mojego syna, był i jak Kosma miał 3 miesiące związek się rozpadł. jak to określił jestem za luźna i nie kręce go. Mój narzeczony a ojciec Tośki i Majki też był chociaż uprzedzona po ostatnim -balagałam żeby nie był. do dzisiaj mu dziękuję że mnie wtedy nie posłuchał
wow rodziłaś bliźniaczki naturalnie?
Znam -czekaj policzę- 7 par bliźniąt i wszystkie były z cc planowanych:) Bo tot eraz podobno częsta praktyka przy ciążach mnogich.