Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
Może jeszcze za wcześnie... Najbliższe dni pokażą...
Mam pytanie:
Czy gin może pomylić owulację, która była na dniach z czymś innym? 1,5 miesiąca temu byłam u nowej gin z powodu infekcji i ta zrobiła mi chyba wszystkie możliwe badania. Powiedziała mi, że 1-2 dni temu miałam owulkę(wizyte miałam dzień przed terminem @). A 2 tyg wcześniej miałam wyrażne objawy owulki: kłucie, rozpierające podbrzusze, śluz jak kisiel, libido jak u kotów w rui... Poza tym aż tak nie ufam tej babce, boję się że chce mnie zafiksować na monitoring, a kosi sporo... Spotkałyście się z takimi naciągaczami?
Dodam, że @ przyszła w terminie, czyli tak 3-4 dni po domniemanej ovulce (1 dzień po badaniu).
Ponad to w wakacje, jak jeszcze się nie staraliśmy, byłam na badaniach okresowych u mojej gin, która powiedziała mi,że jestem zaraz po ovu, coby się zgadzało z objawami.Buziaki i miłego starania się :* -
Klaudia, dzięki za odpowiedź
To ostatnie zdanie mogło być źle zrozumiane(jakoś tak niejasno napisałam)-odnosi się do mojej gin i badania wakacyjnego po którym @ przyszła 2 tyg po owulce (dostrzeżoną na usg), a wcześniejsze zdania do badania przez podejrzaną gin 1,5 miesiąca temu. I właśnie po tym badaniu tak wyszło- @ 3-4dni po owulce, którą ta gin widziała...
Czyli to niemożliwe tak szybko po owulacji dostać okres?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 22:18
Buziaki i miłego starania się :* -
nie mozliwe a nawet jesli to nie ma mozliwosci na ciaze, faza lutealna musi trwac minimalnie bodajze 10 dni bo do zagniezdzenia dochodzi miedzy 5 a 10 dniem jezeli faza jest krotsza to zarodek sie nie umiejscowi w macicy nie mzoe tez byc dluzsza niz 16 dni:)
SurfGirl lubi tę wiadomość
-
Witam. Nie mam dobrych wieści. Wróciłam dzisiaj ze szpitala nie miałam siły pisać. Beta słabo przyrastała, w szpitalu okazało się że to ciąża pozamaciczna i straciłam prawy jajowód do staranek mogę wrócić dopiero w okolicy lutego marca. Jest mi bardzo przykro i nie mam siły siedzieć tutaj :'( pozdrawiam gorąco i trzymam za was kciuki.Nadzieja umiera ostatnia!
-
Tak to nie możesz mówić!
Wszyscy dostajemy to, z czym możemy sobie poradzić. Twój bobasek tak bardzo chciał być z Tobą, tak bardzo nie mógł się doczekać, że przez przypadek zagnieździł się 1cm za wcześnie - on teraz gdzieś tam siedzi i mówi: mamooo ale babol, za miesiąc już będę w dobrym miejscu bo też jestem trochę niecierpliwy!! -
Ciężko jest mieć pozytywne nastawienie w takiej sytuacji z mężem bardzo to przeżyliśmy, podeszliśmy z dystansem do tej ciąży, nie chcieliśmy się cieszyć za wcześnie, ale po tym jak odebrałam drugą betę wiedziałam że jest źle, w szpitalu było już za późno jeszcze nie było serduszka a ja już czułam że to był nasz mały Szymonek... Z dnia na dzień straciłam nadzieję. Jeszcze do tego straciłam jajowód z którego były częstsze i ładniejsze owulacjeNadzieja umiera ostatnia!
-
Jeden jajnik jest w stanie pociągnąć ten interes!
Wiem, że sytuacja jest koszmarna i dzisiaj wydaje się, że świat się skończył, ale w przyszłości - pomyśl - z takim nastawieniem, że i tak się nie uda bo jajowód, bo cośtam - zwykle się udaje! Mi też dzisiaj mama pisała: spokojnie, pomyśl, że nie chcesz - zaraz wpadniesz
-
Wiem ale nie to miałam na myśli - mój mąż mówi zawsze, żeby żyć tylko tu i teraz... nie myśleć o tym co będzie w następnym cyklu, czy się uda czy nie, starać się ale nie oczekiwać... i przyjdzie samo
W sieci po wpisaniu odpowiedniego hasła znalazłam pełno historii ze szczęśliwym zakończeniem po stracie jajowodu - także uszy do góry - nakarm króliki (ja mam świnkę morską o imieniu Świnek, i 3 koty: Wojtka, Pietruszka i Małego Gnojka - świeżą znajdę i też jestem zwierzolubem ) i połóż się do łóżka, odpocznij, prześpij się... -
Ja też z doświadczenia wiem, że się nie da - to tylko mój mąż umie tak
chociaż, przez ten cały czas starań, miał takie nastawienie, wiesz... :
- kochanie boli mnie jajnik
- to jesteś w ciąży
- ale na OVF piszą że to nie musi być oznaka ciąży!!!
- to nie jesteś w ciąży
...i generalnie mi tylko przewracał oczami
A teraz miał jakieś przeczucie, bo ja cośtam gadam gadam a on do mnie: Martuś, jesteś w ciąży
Dzisiaj jak mu powiedziałam że test negatywny to się autentycznie zmartwił, więc też zaczął przeżywać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 22:49
-
To mój dwa razy trafił i poznał że jestem w ciąży
W pierwszej dość późno się dowiedziałam i to też dzięki niemu bo kazał mi iść do lekarza, podejrzewał że jestem w ciąży ale mi wmawiał że mam coś nie tak z śluzem i żebym to zbadała a ostatnio cały czas mi mówił żebym zrobiła test bo jestem w ciąży bo jestem inna. Czasami facet ma lepsze spojrzenie na świat. I z czasem też zaczynają wariować(no bo ileż można się starać bez rezultatu)Nadzieja umiera ostatnia! -
a nuż za tydzień się okaże że mój też miał rację...
Trzymaj się Sylwuś (swoją drogą, takie wybrał imię dla córy chociaż ja próbuję przewalczyć Dagmarkę)
odpoczywaj i bądź dobrej myśli. Jakby co, wiesz gdzie nas szukać (bo już trochę się czuję częścią tego grona, chociaż miałam debiut kilka godzin temu )
Buziaki i spokojnej nocy!moniqe lubi tę wiadomość
-
Zagubiona... wrote:Witam. Nie mam dobrych wieści. Wróciłam dzisiaj ze szpitala nie miałam siły pisać. Beta słabo przyrastała, w szpitalu okazało się że to ciąża pozamaciczna i straciłam prawy jajowód do staranek mogę wrócić dopiero w okolicy lutego marca. Jest mi bardzo przykro i nie mam siły siedzieć tutaj :'( pozdrawiam gorąco i trzymam za was kciuki.
Zagubiona, tam mi przykro! Życie jest niesprawiedliwe!! -
Klaudia N. wrote:a mnie baby z babeczek namowily na sikanca i jest dupa jedna kerska jutro rano powtorka ale obawiam sie, ze przywolam okres tym testem
Klaudia przykro mi...ech już nawet nie wiem co pisać.....napisz proszę bo nie pamiętam, czy robiliście już jakieś badania??