Październikowe testowanie :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny91Ewela09 wrote:U mnie tez negatyw. We wtorek powtorka. Do okres jeszcze 4/5 dni. Nie poddajemy się bedzie dobrze.
-
A ja dalej sadze ze mi sie udalo tylko test za wczesnie. No bo musialo sie udac, od 10 do 14 dc i 16 dc nie dawalam mezowi spokoju, wiec tyle staran nie moglo isc na marne. Jak sie nie uda to w grudniu czeka mnie sprawdzanie droznosci ;(
-
czarna niedziela, mój oczywiście też (-)
próbuje przejrzeć na oczy żeby napisać bo opuchnięte już
masakra, u mnie to już koniec. jak przy 4 pęcherzykach się nie udało, potężnym wsparciu hormonalnym...to już się nie uda. Naturalnie sama nie zajdę bo mi pęcherzyki nie pękają, albo w ogóle nie rosną. lekarza nie mam pod ręka bo jestem obecnie w UK na kilka miesięcy. młodsza też już nie będę, czas nieubłagalnie ucieka. Na in vitro nie mam psychicznie siły,..
Porażka po prostuWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2016, 10:40
-
Pampcia wrote:czarna niedziela, mój oczywiście też (-)
próbuje przejrzeć na oczy żeby napisać bo opuchnięte już
masakra, u mnie to już koniec. jak przy 4 pęcherzykach się nie udało, potężnym wsparciu hormonalnym...to już się nie uda. Naturalnie sama nie zajdę bo mi pęcherzyki nie pękają, albo w ogóle nie rosną. lekarza nie mam pod ręka bo jestem obecnie w UK na kilka miesięcy. A młodsza już nie będę. Na in vitro nie mam psychicznie siły,..
Porażka po prostu
Właśnie przed chwilą pisalam pod wykresem jednej z nas ze koleżanka starała się 3 lata mieli przystępować w następnym cyklu do ivf bo nie było szans zajść naturalnie więc olała cykl a tu II kreseczki jak córka miała 8 miesiecy zaczęli starać się o kolejne a że z pierwszym tyle czasu zeszło to zaczęli wcześniej jakie było zdziwienie gdy okazało się że z nów się udało ! Życie zaskakuje a cuda zdarzają się coraz częściej ! Nie poddawaj się ! To nie pierwszy taki przypadek który znam. -
nie wiem kiedy @ bo nigdy nie miałam regularnych cykli, zwykle ok. 30 dni więc teoretycznie jeszcze parę dni.
zubi, wiem że takie cuda się zdarzają ale ja już nie wierzę, że coś się uda "samo". muszę być pod kontrolą lekarza ale nie mam gdzie, nie mam jak. a ostatni który się mną opiekował zaciera ręce na in vitro
oby jak najwięcej było takich par jak Twoja kolezanka, są też niestety takie że nigdy sie im nie udajeWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2016, 10:45
-
Pampcia wrote:nie wiem kiedy @ bo nigdy nie miałam regularnych cykli, zwykle ok. 30 dni więc teoretycznie jeszcze parę dni.
zubi, wiem że takie cuda się zdarzają ale ja już nie wierzę, że coś się uda "samo". muszę być pod kontrolą lekarza ale nie mam gdzie, nie mam jak. a ostatni który się mną opiekował zaciera ręce na in vitro
oby jak najwięcej było takich par jak Twoja kolezanka, są też niestety takie że nigdy sie im nie udaje
A ile już się staracie ? -
2 lata. Najpierw przestaliśmy się zabezpieczać, może przez 2-3 miesiące tak, potem stwierdziliśmy ze celujemy już intensywnie w owulację (dlatego znalazłam się na of), tyle że właśnie wtedy miałam cykl ponad 2 miesiące więc od razu trafiłam do lekarzy, od tego czasu na wiekszym lub mniejszym wsparciu medycznym każdy cykl (zależy jaki lekarz), w wkietniu okazało się że jestem w ciąży, więc potem po poronieniu musiałam mieck kilka miesięcy przerwy
-
Pampcia wrote:2 lata. Najpierw przestaliśmy się zabezpieczać, może przez 2-3 miesiące tak, potem stwierdziliśmy ze celujemy już intensywnie w owulację (dlatego znalazłam się na of), tyle że właśnie wtedy miałam cykl ponad 2 miesiące więc od razu trafiłam do lekarzy, od tego czasu na wiekszym lub mniejszym wsparciu medycznym każdy cykl (zależy jaki lekarz), w wkietniu okazało się że jestem w ciąży, więc potem po poronieniu musiałam mieck kilka miesięcy przerwy
Rozumiem :* i tak wierzę że w końcu wam sie uda ! Bo zobacz to był wasz pierwszy cykl tak obstawiony a skoro pół sukcesu to zapłodniona komórka a drugie to zagniezdzanie to nawet u par które nie mają problemu szansa w pierwszym cyklu nie wynosi 100% a o wiele mniej także jestem dobrej myśli ! -
Pampcia wrote:nie wiem kiedy @ bo nigdy nie miałam regularnych cykli, zwykle ok. 30 dni więc teoretycznie jeszcze parę dni.
zubi, wiem że takie cuda się zdarzają ale ja już nie wierzę, że coś się uda "samo". muszę być pod kontrolą lekarza ale nie mam gdzie, nie mam jak. a ostatni który się mną opiekował zaciera ręce na in vitro
oby jak najwięcej było takich par jak Twoja kolezanka, są też niestety takie że nigdy sie im nie udajePampcia lubi tę wiadomość
-
zubii wrote:Rozumiem :* i tak wierzę że w końcu wam sie uda ! Bo zobacz to był wasz pierwszy cykl tak obstawiony a skoro pół sukcesu to zapłodniona komórka a drugie to zagniezdzanie to nawet u par które nie mają problemu szansa w pierwszym cyklu nie wynosi 100% a o wiele mniej także jestem dobrej myśli !
może źle napisałam, teraz miałam (właściwie 2 raz) cykl mocno obstawiony czyli progesteron nie tak jak zwykle 50 2x dziennie tylko 200 2x dziennie, estradiol 4mg na dzień + plastry 2 razy, dostinex, ovitrelle, clo oczywiscie i nie próżnowaliśmy raczej w okresie okołoowulacyjnym. a żeby nie trafić w żaden z 4 (!) pęcherzyków które mi urosły to sie po prostu trzeba urodzić z moim szczęściem
miałam nieudane sprawdzanie drożności, może to o to chodzi, tylko nawet nie bardzo mam teraz gdzie to zrobić jeszcze raz
dobra, sorry, nie smęcę juz bo żadnej z Was to nie pomoże
powodzenia i sikajcie na plus
-
nick nieaktualnyPampcia wrote:może źle napisałam, teraz miałam (właściwie 2 raz) cykl mocno obstawiony czyli progesteron nie tak jak zwykle 50 2x dziennie tylko 200 2x dziennie, estradiol 4mg na dzień + plastry 2 razy, dostinex, ovitrelle, clo oczywiscie i nie próżnowaliśmy raczej w okresie okołoowulacyjnym. a żeby nie trafić w żaden z 4 (!) pęcherzyków które mi urosły to sie po prostu trzeba urodzić z moim szczęściem
miałam nieudane sprawdzanie drożności, może to o to chodzi, tylko nawet nie bardzo mam teraz gdzie to zrobić jeszcze raz
dobra, sorry, nie smęcę juz bo żadnej z Was to nie pomoże
powodzenia i sikajcie na plus
Pampcia dopóki @ nie ma to nie myśl o tum w ten sposób, możesz się zaskoczyć i oby tak było! Najgorsza jest ta niepewność, ale nie trać wiary ! Chocia nie mam się co porównywać, bo dopiero to nasz 3 cs i niewiele mam doświadczenia, to nie do końca jestem pewna, czy z moim zdrowiem wszystko ok. Oczywiście poza tarczyca bo z tym problem mialam. Ale np. Przez 2 lata non stop leczyłam infekcje i brałam duzo różnych czopków i leków przeciwgrzybiczych... Możliwe ze coś przez to się mogło rozregulowac? W sumie nie mam tego problemu ok. 1,5-2 lata, ale kto wie... -
nick nieaktualny91Ewela09 wrote:A ja dalej sadze ze mi sie udalo tylko test za wczesnie. No bo musialo sie udac, od 10 do 14 dc i 16 dc nie dawalam mezowi spokoju, wiec tyle staran nie moglo isc na marne. Jak sie nie uda to w grudniu czeka mnie sprawdzanie droznosci ;(
Ja mam to samo.. w piątek nie wytrzymałam i musiałam testować, oczywiście (-) .. ale cały czas jakiś głos za uchem mi mówi, że się udało. Mam wrażenie jakbym miała kolczyki na sutkach, a na nich powieszone jakieś 10 kg kule, zaraz zdechne.
Dziewczyny, mam jeszcze jeden problem. Miesiąc temu robiłam TSH, wynosi 2,77. Żaden lekarz nic mi nie przepisał i ja pytam DLACZEGO? Czy ktoś ma zbliżone i przyjmuje euthyrox? Czy mam iść do endo czy do normalnego ginekologa?
Pampcia gdzieś wyczytałam, że brak objawów to też objaw. Ważne, że nie ma @ i trzeba być dobrej myśli.. -
nick nieaktualnyPannaNatalia wrote:Ja mam to samo.. w piątek nie wytrzymałam i musiałam testować, oczywiście (-) .. ale cały czas jakiś głos za uchem mi mówi, że się udało. Mam wrażenie jakbym miała kolczyki na sutkach, a na nich powieszone jakieś 10 kg kule, zaraz zdechne.
Dziewczyny, mam jeszcze jeden problem. Miesiąc temu robiłam TSH, wynosi 2,77. Żaden lekarz nic mi nie przepisał i ja pytam DLACZEGO? Czy ktoś ma zbliżone i przyjmuje euthyrox? Czy mam iść do endo czy do normalnego ginekologa?
Pampcia gdzieś wyczytałam, że brak objawów to też objaw. Ważne, że nie ma @ i trzeba być dobrej myśli..
to masz dość dobry wynik, mi Endo ostatnio powiedziała, ze do ciąży wynik 2,5 jest dobry. Ja mam 3,56 wiec gorzej, a eutyrox 25 brałam 3 lata i odstawilam, teraz od kilku dni znowu biorę, mam nadzieje ze zejdzie w ciągu 3 tygodni do następnej owulki do tych 2,5 jest szansa?
-
Izape91 wrote:to masz dość dobry wynik, mi Endo ostatnio powiedziała, ze do ciąży wynik 2,5 jest dobry. Ja mam 3,56 wiec gorzej, a eutyrox 25 brałam 3 lata i odstawilam, teraz od kilku dni znowu biorę, mam nadzieje ze zejdzie w ciągu 3 tygodni do następnej owulki do tych 2,5 jest szansa?Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości