PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
Diana ja się też strasznie cieszyłam, bo myślałam że to ten śluz ciążowy, jednak koleżanka mnie sprowadziła na ziemię. I miała rację. Teraz znowu mam taki śluz, więc wiem że się pewnie znowu nie udało

Ale tak jak pisałam, jajnik mnie pobolewa. Przy 14dc czyli w środku cyklu bolał okropnie i teraz kłuje co chwila delikatnie... Trzeba sprawdzić.
Mam zwolnienie lekarskie bo muszę się wykurować, więc załatwię lekarza mego gina we czwartek.

-
Gratulacje widać kreseczkeskorpionek82 wrote:[a=http://naforum.zapodaj.net/73bb0b1e134c.jpg.html]
Powiedzcie czy widzicie drugą blada kreskę ?
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Wianna kochana to normalna reakcja. Ja też płakałam, winiłam siebie, mówiłam, że ze mną coś nie tak. Bardzo odbijało się to na mojej drugiej połówce. W drugiej ciąży jak zobaczyłam krew w 7 tc myślałam, że umrę. Na drugi dzień leciałam do lekarza, sama dawkę duphastonu zwiększyłam, bo brałam już go od testu pozytywnego. Urodziłam córeczkę. Teraz znowu się nie udało i było wielkie rozczarowanie. Może przez grypę, a może genetycznie coś było nie tak. Wiem, że boli i się pamięta. Jednak zobaczysz będzie dobrze, urodzisz zdrowego dzidziusia zobaczysz. Ja ciągle też się dołuje, że mi się nie udaje. Jak mi się teraz udało tak strasznie się bałam i ten strach dołożył mi, bo dzidziuś się nie utrzymał... jeżeli zaczniesz bardzo mocno krwawić, będzie bolało bardzo a nie daj co dostaniesz gorączki jedź do szpitala.
Shantelle współczuję choroby, dobrze że masz L4, dostałaś antybiotyk? Mówiłaś lekarzowi, że możesz być w ciąży?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2016, 21:07
-
Hej
Mia powiem szczerze że czuję że nie jestem w ciąży więc nie mówiłam lekarzowi, zresztą lekarz na wejściu powiedział że musimy to załatwić szybko, bo jest dużo ludzi, on jest zmęczony a ja na chorą nie wyglądam. Więc powiedziałam Panu że niech sobie pracę zmieni...
Potem czytałam ulotkę i w sumie można go w ciąży brać.
Jednak wiem, że nie jestem.
Chyba powoli ogarniam to, jak badać szyjke.
Wczoraj zaczęłam badać, znalazłam i wydawało się że jest zamknięta
Potem już jej nie mogłam namierzyć hehe
Może z czasem ogarnę


-
A ja chyba przez to badanie nabawiałam się jakieś infekcji. Wiadomo, że wszystko robione higienicznie, ale raczej porzucę ten rodzaj badań.
Wszystkim chorującym życzę duuużo zdrówka :*
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
A ja chyba zaczynam plamić, śluz mam taki brązowawy, testy negatywne więc pewnie @ przyszła. Dzisiaj w nocy skończyło się na czopkach diclofenac.
Ból brzucha był okropny. W sumie nadal jest.
Rano temp spadła do 36,9 więc nie ma się co łudzić.
Trudno, zaczynamy od nowa, tym razem z bromergonem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 14:21
Staramy się o dwie krechy od maja 2015r
październik 2015r. badanie nasienia - bez zastrzeżeń
grudzień 2015r. TSH, FT3, FT4 - bez zastrzeżeń
styczeń 2016r. HSG - jajowody drożne
styczeń 2017r.- laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
AMH - 5,06
kwiecień, maj IUI
czerwiec Lametta 1x1 -
Jest dobrze. Tzn ból brzucha i miesiączka ciągle przypominają mi co się wydarzyło, ale już na spokojnie. Pogodziłam się z tym. Lekarz mnie uspokoił. Byłam dziś u niego, powiedział, że wszystko w porządku, polip mam ale bardzo maly, także narazie nie ma co nim się zajmować i interweniować skoro chcę zajść w ciążę. Powiedzial, że ciąża biochemiczna bardzo często się zdarza, ale jestem młoda, więc muszę koniecznie działać, po prostu zbyt szybko się dowiedziałam o ciąży, ale lepiej też że zdarzyło się to teraz, a nie np. 7/8 tydzień... Także podniósł mnie na duchu, miło spędziłam z nim czasMia13 wrote:Wianna jak się czujesz, odezwij się do nas...
ulżyło mi bardzo, dostałam moje ukochane żelazo (tardyferon) ze względu na powracającą anemie oraz zalecił, żeby brać witaminy MAMA DHA, kwas foliowy wzbogacony czymś tam.
Dzięki za wsparcie, też po części zawdzięczam i Wam moje dość dobre samopoczucie, Czuje od Was wsparcie, zaangażowanie... Z Wami lepiej, ściskam mocno i do dzieła!
następny cykl musi być nasz, cycki w górę!
Igor - nasze szczęście
ur. 9.12.2016 r.
3430 g
54 cm 
-
Wianna jak dobrze słyszeć od Ciebie, że lepiej się czujesz. Niejedna z nas to przechodziła lub przechodzić będzie. Tak sobie myślę o tej Twojej smutnej historii. Doszłam do wniosku, że wszystkie starające się powinny mieć bana na betę i testy do dnia spodziewanej miesiączki lub nawet parę dni po! Pomyślcie ile rozczarować, łez, smutku i obwiniania siebie lub innych ominęło by nas wszystkie?
Może zawrzemy pakt? Nigdy więcej bety i testów ciążowych do dnia spodziewanej miesiączki? Wiem, że ciężko bo sama robiłam testy mimo, że wiedziałam, że mam cykl bezowulacyjny. Myślałam: a nóż. Bez sensu zupełnie. Może uda nam się wspólnie wspierać w tym postanowieniu. Powoli zaczynamy wariować dziewczyny z tymi testami. Natura i tak sama wszystko prostuję, a my możemy się jedynie podporządkować i żyć zdrowo, możliwie jak najlepiej przygotować się na te małe bąbelki, które zagoszczą u nas w brzuszkach.
Karola - mama Julci i ... ?, Pola_91, Szyszka1 lubią tę wiadomość

Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Tak, tak, tak! Jestem za... @ przyszła dzien później... Gdybym nie robiła tydzień wcześniej testow, prawdopodobnie już w dniu @ nie wyszlaby nawet blada kreska... Ja mam nauczkę...i mam nadzieję, że wytrzymam chociaż do dnia spodziewanej @... Też zastanówcie się nad tym...Bo ujrzeć dwie kreski bezcenne... Ale jeśli jest wszystko ok, to one pokażą się i później... A szkoda tylko nadziei sobie robić...planów...i marzeń...BitterSweetSymphony wrote:Wianna jak dobrze słyszeć od Ciebie, że lepiej się czujesz. Niejedna z nas to przechodziła lub przechodzić będzie. Tak sobie myślę o tej Twojej smutnej historii. Doszłam do wniosku, że wszystkie starające się powinny mieć bana na betę i testy do dnia spodziewanej miesiączki lub nawet parę dni po! Pomyślcie ile rozczarować, łez, smutku i obwiniania siebie lub innych ominęło by nas wszystkie?
Może zawrzemy pakt? Nigdy więcej bety i testów ciążowych do dnia spodziewanej miesiączki? Wiem, że ciężko bo sama robiłam testy mimo, że wiedziałam, że mam cykl bezowulacyjny. Myślałam: a nóż. Bez sensu zupełnie. Może uda nam się wspólnie wspierać w tym postanowieniu. Powoli zaczynamy wariować dziewczyny z tymi testami. Natura i tak sama wszystko prostuję, a my możemy się jedynie podporządkować i żyć zdrowo, możliwie jak najlepiej przygotować się na te małe bąbelki, które zagoszczą u nas w brzuszkach.
s1985 lubi tę wiadomość
Igor - nasze szczęście
ur. 9.12.2016 r.
3430 g
54 cm 
-
nick nieaktualnyBitterSweet, masz rację, powinny być jakieś blokady na testach, przed terminem @, nie da się zrobić

Lekarz powiedział, że mamy bez stresu sobie pracować nad tymi sprawami, nie będziemy robić przez kilka najbliższych miesięcy żadnych monitoringow, żeby się nie denerwować. Gdyby przez trzy najbliższe cykle nic się nie wydarzyło, będziemy działać dalej.
Byłam wczoraj na wizycie, pecherzyk pękł. Powiedział też, że wszystko wygląda tak, jakby był to cykl owulacyjny, ale ja to tak z dystansem przyjęłam, wiadomo.
D dwóch dni mam takie dziwne bóle, jakby na okres, ale inne, takie bardziej skurcze, lekkie kłucie w dole brzucha. Jednak ja to tłumacze duża dawka Pregnylu, który dostałam i przecież jeszcze działa.
Także pozostaje czekać, jeszcze 10 dni do terminowej @.
Czekoladowa mama, rozmaryn hmm...nie słyszałam, wiem, że ziele przywrotnika stymuluje jajeczkowanie. Albo korzeń lukrecji, ostatnio nawet któraś z kolezanek z pracy przyniosła herbatę, w której była też lukrecja
Szyszka1 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Czyli za paktem jest wianna, Shantelle i Gosica? Ktoś jeszcze chętny?

Choć miałam dobre myśli związane z nowym cyklem mina mi zrzedła gdy zobaczyłam swoje wyniki
TSH już coś ponad 2 a o LH/FSH nie wspomnę - całe 0,47. Beznadziejne. Ostatnio gin kazał mi się nie przejmować stosunkiem 0,6. Ciekawe co teraz powie.
Jeśli to niewydolność przysadki to wyczytałam, że może właśnie prowadzić do braku owulacji. Zarąbiście
Czy któraś z Was ma podobny stosunek? Co z tym zrobić?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Wianna - współczuję Ci tych wszystkich trudnych emocji, ale cieszę się, że jest lepiej z Tobą psycchicznie, jesteś silna widać, walczymy dalej i się nie poddajemy.
RZeczywiście na testach powinny byc jakies blokady;) ale ze mną jest lepiej - w tym cyklu zorbiłam tylko jeden jedyny test, po terminie miesiączki (za wczesnym wprawdzie...) wyznaczonym przez program. To już coś, nie?
Dziś u mnie pierwszy dzień cyklu - powierzam to wszystko Bogu.
Pozdrawiam wieczornie i pamiętajcie - never give up;)
wianna lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny ja na dniach robię kontrolne tsh i ft3, 4 kontrolnie po lekach..
Wianna dzielna jesteś, a lekarz nie kazał Ci odczekać? Mi kazała, ale specjalnie się do tego nie stosuje... to silniejsze ode mnie...
BitterSweet ja się pod tym podpisuję. Dopiero w terminie @ albo pare dni później!
Szyszka u mnie tez nowy cykl, uszka do góry!





