PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
Wianna nie czekaj aż plamienie ustanie, ja jak straciłam ciążę plamiłam kilka dni, lekarz mnie w szpitalu olał. Pojechałam do szpitala oddalonego godzinę drogi dalej, a wszystko mi już brzydko mówiąc gniło. Mogłam dostać zakażenia, miałam zabieg. Teraz organizm oczyścił się sam, przy drugiej stracie, jednak lekarz musi zadecydować co dalej. Czwartek to stanowczo za długo.
Foczka lubi tę wiadomość
-
Mia13 wrote:Wianna nie czekaj aż plamienie ustanie, ja jak straciłam ciążę plamiłam kilka dni, lekarz mnie w szpitalu olał. Pojechałam do szpitala oddalonego godzinę drogi dalej, a wszystko mi już brzydko mówiąc gniło. Mogłam dostać zakażenia, miałam zabieg. Teraz organizm oczyścił się sam, przy drugiej stracie, jednak lekarz musi zadecydować co dalej. Czwartek to stanowczo za długo.
..Igor - nasze szczęście ur. 9.12.2016 r. 3430 g 54 cm -
Wianna no nie! Tak mi przykro.
Jeju ściskam Cię bardzo mocno.
Mia ma rację, nie czekaj. Lepiej żeby lekarz sprawdził co tam się dzieje.
Skorpionek widzę, ale baaaaaardzo bladą.skorpionek82 lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
skorpionek82 wrote:[a=http://naforum.zapodaj.net/73bb0b1e134c.jpg.html]
Powiedzcie czy widzicie drugą blada kreskę ?
Jak na moje coś widać. Musiałam trochę pokombinować, ale widzę drugą kreseczkę. Gratulację!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2016, 15:00
skorpionek82 lubi tę wiadomość
Staramy się o dwie krechy od maja 2015r
październik 2015r. badanie nasienia - bez zastrzeżeń
grudzień 2015r. TSH, FT3, FT4 - bez zastrzeżeń
styczeń 2016r. HSG - jajowody drożne
styczeń 2017r.- laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
AMH - 5,06
kwiecień, maj IUI
czerwiec Lametta 1x1 -
Skorpionek to faktycznie wcześnie. Powtórz za dwa dni, albo najlepiej idź na betę. Sama wiesz jakie testy bywają zwodnicze
Nie obraź się, ale gratulować będę później
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Skorpionek to faktycznie wcześnie. Powtórz za dwa dni, albo najlepiej idź na betę. Sama wiesz jakie testy bywają zwodnicze
Nie obraź się, ale gratulować będę później
-
Wianna teraz to był 5 tydzień jakoś, wcześniej czułam już nawet mdłości, a nagle ustało. Coś mnie chwyciło i poszłam na betę, była już tylko 3... natomiast pierwszą ciążę straciłam w 7 tc, było widać pęcherzyk i nie rozwijał się. Zaczęłam krwawić, dostałam skierowanie do szpitala, ale lekarz na sorze był mądrzejszy, stwierdził, że plamienia się zdarzają, a ciąża pewnie jest młodsza. Zrobił betę i kazał powtórzyć za 2 dni i przyjść. Na drugi dzień jechałam do innego szpitala i już gniło dostałam antybiotyk po zabiegu.
Skorpionek widzę cień cienia, może lepiej beta? Nie gratulujemy, żeby nie zapeszyć. ) -
Mia13 umówiłam się na jutro do lekarza...mam nadzieję, że powie mi coś konkretnego i to będzie coś pocieszającego...lubię go, wizyta u niego zawsze poprawia mi humor, mam nadzieję, że tak będzie i tym razem.
Płacz już mi przeszedł, teraz przyszedł czas obwiniania się i szukania przyczyny w sobie...No i to że rozczarowałam męża...i strach o kolejne cykle...Igor - nasze szczęście ur. 9.12.2016 r. 3430 g 54 cm -
wianna wrote:Mia13 umówiłam się na jutro do lekarza...mam nadzieję, że powie mi coś konkretnego i to będzie coś pocieszającego...lubię go, wizyta u niego zawsze poprawia mi humor, mam nadzieję, że tak będzie i tym razem.
Płacz już mi przeszedł, teraz przyszedł czas obwiniania się i szukania przyczyny w sobie...No i to że rozczarowałam męża...i strach o kolejne cykle...
Wianna nie możesz siebie obwiniać za coś takiego, to sytuacje naprawdę niezależne, nie szukaj winy w sobie i nie pleć głupot że rozczarowałaś męża. To trudne wiem, ale zawsze wolę myśleć że to sytuacje w których organizm wie co robi i brutalnie "pozbywa się sam" tego co nie zadziała jak powinno. Kiedyś czytałam że chyba co druga kobieta statystycznie przynajmniej raz w życiu będzie miała do czynienia z samoistnym poronieniem czy ciążą biochemiczną. Wiele z nas o tym nie wie. Ja choć 100 % pewności nie mam jestem pewna praktycznie że dwukrotnie mnie to spotkało. Czasami tak musi być. Najgorsze kiedy mamy tego pełną świadomość (dlatego ja nigdy nie zrobię bety....). Głowa do góry kochanie... kolejne cykle przed Tobą, będzie dobrze i w końcu uda się tak jak być powinno - zdrowo i szczęśliwie z pięknym finałem :*Foczka -
wianna wrote:Mia13 umówiłam się na jutro do lekarza...mam nadzieję, że powie mi coś konkretnego i to będzie coś pocieszającego...lubię go, wizyta u niego zawsze poprawia mi humor, mam nadzieję, że tak będzie i tym razem.
Płacz już mi przeszedł, teraz przyszedł czas obwiniania się i szukania przyczyny w sobie...No i to że rozczarowałam męża...i strach o kolejne cykle...
Wianna jestem z Tobą :*
Zobaczymy co powie Ci lekarz, a wcześniej masz się uśmiechnąć!
W końcu nam się uda i będziemy szczęśliwymi mamusiami przepięknych bobasów :*Staramy się o dwie krechy od maja 2015r
październik 2015r. badanie nasienia - bez zastrzeżeń
grudzień 2015r. TSH, FT3, FT4 - bez zastrzeżeń
styczeń 2016r. HSG - jajowody drożne
styczeń 2017r.- laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
AMH - 5,06
kwiecień, maj IUI
czerwiec Lametta 1x1 -
Dzięki dziewczyny...z Wami raźniej...
Ja teraz już wiem, że lepiej poczekać z testami i betą do dnia spodziewanej @, choć starałam się nie przywiązywać do pierwszego wyniku bety, to i tak bardzo mi przykro gorzej, że nospa nie pomaga, brzuch boli...krew leci...
Wiem, że tak widocznie musiało być...też uważam, że naturalna selekcja jest potrzebna...Tylko dlaczego musiało akurat mnie spotkać...Foczka lubi tę wiadomość
Igor - nasze szczęście ur. 9.12.2016 r. 3430 g 54 cm -
Wianna tulam i całuję. Uszy do góry... Wiem że cholernie smutno, ale jesteśmy tu razem i będziemy walczyć dalej.
Mnie boli jajnik, jadę do gina we czwartek, zobaczymy co powie.
Okres ma być za 10 dni, ale czuję że znowu się nie udało.
Piersi zaczynają boleć, ale to pewnie na @.
Do tego jestem taka chora że masakra. Ciągle mam temperaturę.
Ja czuję że przez ten jajnik się nie udało