PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja co miesiąc widzę u siebie objawy ciąży i owulacji
psychika bardzo potrafi oszukać człowieka. Ale jak już pewnie się uda to objawy będą tak widoczne że nie będę miała wątpliwości;)
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
nick nieaktualnycześć dziewczyny
pozwolicie, że się dołączę
Ja staram się już 5 cykl, ale 1 cykl na CLO (bez monitoringu) owulacja chyba była
Dziś mój 27 dzień cyklu (a zwykle mam cykle 29-32 dni) testu jeszcze nie robiłam, ale od jakiegos czasu "czuję" jajniki- takie ciągnięcie oraz kilka dni po owulacji zaczęły mnie boleć piersi (ale czesto mnie bolą przed miesiączką). Staram się nie nakręcać, ale to trudne
-
A ja nie mam żadnych objawów na nic. Ani na @ ani na ciążę. Szyjka zmienia swoje położenie w ciągu dnia, wiec trudno powiedzieć, piersi nie bolą i kompletnie nic szczególnego się nie dzieje. Zaczynam się zastanawiać czy ta owulacja była wtedy, kiedy mi się wydawało i kiedy wskazał wykres, czy jednak później. Dowiem się pewnie w niedzielę.
Z atrakcji to zaczyna mnie boleć gardło -
marciaa wrote:A ja właśnie myślę że jak się uda to nic nie będę czuć i w ogóle zapomnę o @ :p
Czytałam, że czasami to się zdarzaStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Olciaaa wrote:cześć dziewczyny
pozwolicie, że się dołączę
Ja staram się już 5 cykl, ale 1 cykl na CLO (bez monitoringu) owulacja chyba była
Dziś mój 27 dzień cyklu (a zwykle mam cykle 29-32 dni) testu jeszcze nie robiłam, ale od jakiegos czasu "czuję" jajniki- takie ciągnięcie oraz kilka dni po owulacji zaczęły mnie boleć piersi (ale czesto mnie bolą przed miesiączką). Staram się nie nakręcać, ale to trudne
Mi Clo wydłużył cykl o tydzień. Mam nadzieję, że u ciebie cykl zakończy się owocnieStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
K22 wrote:A ja nie mam żadnych objawów na nic. Ani na @ ani na ciążę. Szyjka zmienia swoje położenie w ciągu dnia, wiec trudno powiedzieć, piersi nie bolą i kompletnie nic szczególnego się nie dzieje. Zaczynam się zastanawiać czy ta owulacja była wtedy, kiedy mi się wydawało i kiedy wskazał wykres, czy jednak później. Dowiem się pewnie w niedzielę.
Z atrakcji to zaczyna mnie boleć gardło
Czytałam, że pierwszym objawem ciąży też jest ból gardła i katarA ja kicham przez te pyłki jak nienormalna
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
No kochane u mnie temperatura jest nieubłagana. Nie będę wogóle testować, bo nie ma sensu. Jutro a najdalej w niedzielę będzie @. I znowu cały miesiąc w d.... Ale byle do sierpnia się uda. Trzymam kciuki, żeby pojawiła się tu jeszcze jakaś fasolka w tym miesiącu. A najlepiej wszystkim
-
Nie ma małpy- nie można tracić nadziei
K22 - ale temperatura jeszcże nie spadła poniżej kreski
Mamable- a program ci nie wyznaczył owulacji tak jak mi ostatnio ale ja miałam cykl bezowulacyjny a ty kiedy miałaś owulacje? Jak długie masz cykle?Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dzisiaj 28 dc i test jak zwykle negatywny...Nie wiem po co go robiłam jak i tak wiem, że w moim przypadku to za wcześnie. Chyba po prostu mam za dużo tych testów w domu i ot cała przyczyna:) Tak czy siak brzuch cały czas pobolewa i cycuchy takie inne jakieś. Zazwyczaj jestem pewna swojego niepowodzenia ale tym razem tli się we mnie iskierka nadziei bo nigdy przed @ się tak nie czułam jak teraz. Mnie nigdy nic nie boli a teraz masakra jakaś. Jak się uda to chyba stanę na głowie z radości a jak nie to po prostu będę pić he he:)
-
Ja ostatni miesiąc też tyle zuzylam testów że wtedy napisać
U mnie z clo małpa była 5-6 dni i sobie szła. A teraz tydzień plamień teraz już ponad tydzień krwawienia ech ten mój organizm jest nienormalny.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Zrobiłam test dla świętego spokoju, bo zamierzam dziś wypić coś z meżusiem i poszaleć póki @ nie ma
No wyszedł oczywiście negatywny, wiec szans juz nie ma. Serduszkowaliśmy 12 dni temu, potem było 5 dni przerwy wiec test pokazuje już jak jest. Chciałabym być juz po @.
Ale to jest nic. Spotkałam dziś koleżankę. Ma już 2 dzieci. Syn kończy właśnie rok i jak go urodziła założyła sobie spirale, bo trzeciego dziecka już nie chcieli. Wiecie co?... W czerwcu rodzi trzecie dziecko. My się staramy i nie ma a ona nie chciała, zabezpieczyli się i ma. -
Milka88 wrote:Nie ma małpy- nie można tracić nadziei
K22 - ale temperatura jeszcże nie spadła poniżej kreski
Mamable- a program ci nie wyznaczył owulacji tak jak mi ostatnio ale ja miałam cykl bezowulacyjny a ty kiedy miałaś owulacje? Jak długie masz cykle?
U mnie temperatura raczej nie spada poniżej kreski przed @ a w 1 i 2 ciąży temperatura była 37,5 wiec już na nic nie liczę. Tak widocznie ma być i już. Może kiedyś się uda a teraz musze się pozbierać do kupy i jakoś iść do przodu, chociaż ze smutkiem trudno będzie sobie poradzić. -
Milka88 wrote:Ja ostatni miesiąc też tyle zuzylam testów że wtedy napisać
U mnie z clo małpa była 5-6 dni i sobie szła. A teraz tydzień plamień teraz już ponad tydzień krwawienia ech ten mój organizm jest nienormalny.
-
K22 powtórz test za parę dni, mi w pierwszej ciąży wychodził negatywnie przez dłuższy czas. Nie mniej jednak rozumiem Cię... też mnie załamuje jak inni są w ciąży, a nam nie wychodzi...
Skorpionek co u Ciebie?
BitterSweet jak się trzymasz kochana?
Milka jak nastrój, masz jakieś podejrzenia ciążowe?
U mnie bez zmian, z mężem relacje raczej chłodne. W pracy się nie układa... ciąża uratowałaby mnie, bo poszłabym na L4 a tak myślę, czy nie odejść... w dodatku mąż uważa, że ja nie chce dziecka... u nas było przytulanko w niedzielę w 19dc i 20 dc, ale jak już pisałam test owu wyszedł + w 16dc, a bóle okropne i śluz były w 17dc... także nie liczę na wiele, teraz śluz kremowy mleczny... -
Nie zalamuję się. Ucieszyłam się bo to znaczy, że wszystko jest możliwe. Głupio mi było, bo u mnie entuzjazm a koleżanka na szczęśliwą to raczej nie wyglądała. Ale widzicie... Czasami natura płata nam figle i można zafasolkować w najmniej spodziewanym momencie. Musze się wyluzować. Piekę torcik dla M i muszę zrobić jakąś kolacyjkę
-
Mia - jak to możliwe, że Twój mąż uważa, że nie chcesz dziecka? Tak Ci powiedział?
Chyba macie problem w porozumiewaniu się. Jak są niepowodzenia to niestety często tak się dzieje. Faceci próbują odsunąć od siebie poczucie winy za porażkę i obrzucają błotem nas. Pogadaj z nim, żeby wiedział, że nie masz do niego żalu za to, że się nie udaje. Powinno pomóc.