X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie PIERWSZE OBJAWY
Odpowiedz

PIERWSZE OBJAWY

Oceń ten wątek:
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Śluz mam kremowy dziś więc to jeszcze nie to ;) Wczoraj wyczytałam, że szyjka może się otwierać nawet 6 dni przed owulacją więc się uspokoiłam. Chcę trochę podleczyć tą swoją infekcje zanim dorwę męża.
    Dziś znów badania kontrolne moczu. Pewnie znów wyniki będą kiepskie.

    Mia spokojnie jeszcze masz sporo czasu by się ponakręcać. Wykorkujesz w takim tempie :P

    K22 no to nie ma co lekceważyć już. Krwiomocz to poważna sprawa. Na Twoim miejscu od razu zrobiłabym badanie moczu i posiew. A do lekarza to pędem! Życzę duuużo zdrówka :*

    Nel mierzenie bywa stresujące zwłaszcza pod koniec cyklu. Osobiście tego etapu nienawidzę, ale mierzę jak durna i dołuję się.

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zapomniałam się Wam pochwalić, że śniło mi się, że zrobiłam test i wyszedł negatywny :( No niech mi ktoś mówi, że trzeba wyluzować jak nawet na spaniu człowiek ma koszmary.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Iśka79 Przyjaciółka
    Postów: 155 49

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia, właśnie próbuję się dodzwonić do gina, będę się chciała zapisać na przyszły tydzień, nic jeszcze nie będzie widać, ale mam wyniki badań hormonalnych, niech zerknie, bo może trzeba jakoś wesprzeć (ta niższa temperatura mnie martwi), miałam przyjść z razem z badaniami męża, ale przekładał, to tamto, no a teraz to mu daruję, skoro wreszcie skutecznie strzelił :P
    K22 - kurde krwiomocz to nie żarty, zdrowiej kochana!
    też mierzę microlifem polecam, był trochę droższy chyba niż 20 zł, bardzo dokładny, on był jakoś polecany własnie do wyznaczania owulacji itp. jak będę w domu, to spojrzę jaki dokładnie..

    2nn3gov3pka4krpz.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 - ja kiedyś tak miałam. Mam nerwice żołądka tylko wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam. Mąż w nocy dzwonił na pogotowie bo nie mógł mnie zawieźć. Mały był po usunięciu trzeciego migdała z powodu wady serca musiał mieć usuwany pod narkozą. Mocno krwawil i wymiotowal. Zadzwonił a babka do niego z tekstem że to nie jest zagrożenie życia. Ale skąd ona przez telefon może wiedzieć czy ja nie mam wyrostka albo wrzody które zaraz mogą pęknąć i doprowadzić do śmierci. Normalnie z naszą służba zdrowia ręce załamywać. Mało tego na drugi dzień poszłam do przychodni o oni mi powiedzieli ze lekarz nie ma już miejsc aby mnie przyjąć a ja z bólu blada ledwo się tam doczołgałam. Po dwóch dniach wylądowałam prywatnie na gastroskopi w innym mieście:(
    Kochana jak sikasz krwią to masz silny stan zapalny potrzebujesz antybiotyk.
    Co do snu to zawsze jest odwrotniość:)

    Mia- małpy nadal nie ma a co najgorsze nawet nie zamierza się otworzyć szyjka. Wczoraj się wystraszyłam bo sprawdzam szyjkę a obok niej jakąś dziwną chrzastka ale po zmianie pozycji jakby znikała :)
    Od przyszłego cyklu będę mierzyła temperaturę dopochwowo bo teraz mierze w ustach. Dziś po przebudzeniu w ustach 35.99 a w pochwie 36.77 różnica ogromną.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mogłam iść do lekarza w poniedziałek a nie czekać jak głupia. Jak ja mam stan zapalny, to ciekawe jaką bym miała temperaturę gdybym tego stanu zapalnego nie miała.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka ja czasem jak sprawdzałam szyjkę też czułam w jednym miejscu jakby coś pryszcz, narośl nie wiem jak to nazwać. No, ale to tylko w określonym czasie cyklu, potem już nie...

    BitterSweet z ta szyjką to różnie bywa, ciężko jest coś wywnioskować. Ja np. dzisiaj mam jakby smukłą, chudą, nie umiem określić czy bardzo twarda. Jest raczej zamknięta. Do tego odwrócona jakby do góry, czasem była do kręgosłupa, a teraz odwrotnie... i nic z tego nie rozumiem... Co do badań po infekcji, nie powinnaś ich robić szybciej jak miesiąc później. Organizm tak szybko nie wraca do ładu, kiedyś robiłam za szybko badania i się stresowałam. Lekarka powiedziała jak miałam chory pęcherz, że miesiąc później, a w ogóle jak masz antybiotyk.

    NelNel ja też cierpliwa nie jestem, znowu się nakręcam a za chwilę załamuje, że objawów ciąży nie mam... tak na okrętkę... a jeszcze cały tydzień czekania.

    Iśka a może chociaż pęcherzyk będzie!

    K22 masz zapalenie pęcherza albo cewki. Miałam to 2 lata temu, krwiomocz i nieziemski ból. Zero siusiu, 2 krople a ból straszny, ciągłe uczucie pełnego pęcherz. Leciałam na pogotowie, tam zastrzyk przeciwbólowy i cipronex. Po pierwszej dawce było już lepiej, mogłam przespać noc, a dodam Ci, że ok 20 mi się to przytrafiło, nagle...

  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia13 - No ja akurat dużo siusiam i pod koniec dopada taki ból, że szok. Jakbym tam miała kamień. A do tego czuje takie pulsowanie w plecach. Jakby nerka miała skurcze. Jakaś masakra.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 to faktycznie inaczej. Przy zapaleniu pęcherza raczej czuje się parcie na mocz, a potem kilka kropli. Koniecznie musisz iść do lekarza, masz gorączkę? Nie daj się zbyć, niech zrobią jakieś badania... i koniecznie daj znać.

    Mon a jak Ty sie czujesz, dawno się nie odzywałaś. Fizycznie wszystko dobrze?

  • beatum Autorytet
    Postów: 674 569

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny Milka, Mia w poprzednim cyklu też miałam zgrubienie na szyjce, zaraz przy jej ujściu. Oczywiście w panice dzwonie do giną, u którego byłam 3dni wcześniej i nic nie było, a on na to, że czasem u kobiet po owulacji zbiera się taki śluz, ale później znika. Poszperalam w necie i znalazłam nazwę - Gruczoły Nabotha. Do miesiączki zmalała ta gula, po juz nie było po niej śladu, a w tej owulce się nie pojawiła ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 12:13

    Mia13 lubi tę wiadomość

    szczęśliwa łac. beatum
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 - pij duzo aby jak najwięcej przeczyszczac układ moczowy. Sok z żurawiny tez jest dobry.

    Mia i beatum - ja czasami też mam taki pryszcz. Ale to co wczoraj czułam to nie było niczym połączone z szybką. Bardziej było pod ścianka pochwy miało długość ok 2-3 cm tak jakby chrzastka w ściance pochwy przy szyjce.

    Gdyby nie to że dziś test również wyszedł negatywny to rzeczywiście bym pomyślała że się udało. 2 dni nie mam miesiaczki, cały czas mam ciężkie podbrzusze, wczoraj wieczorem mnie zemdliło. A dziś rano miałam mega ochotę na jajko sadzone, trochę zjadłam i musiałam przestać bo mi się niedobrze zrobiło po czym poszłam wciągnąć 2 ciastka. Cały czas mi duszno i jakby chciała mnie głowa pobolewać.
    A przed wyjściem po syna do szkoły chwycił mnie tak silny ból brzucha, czułam że będzie eksplozja kibelkowa. Miałam mało czasu więc zamiast do kibelkowa poleciałam do samochodu aby pojechać po syna. W samochodzie trochę minęło ale jak już wróciliśmy to były sekundy aby zdążyć do toalety od drzwi już alarmowałam młodego że nie ma mi wc zajmować bo ja nie dam rady. EksplozjA była taka sama jak 8 lat temu kiedy zaszłam w ciążę z synem.
    Tylko po co się nakręcac skoro temperatura bez szału a testy negatywne? Ja to jestem głupia- tylko gdzie ta małpa?? Bez niej nie mogę się na wizytę umówić bo znając moje szczęście przyjdzie krótko przed wizytą:/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 12:28

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beatum ja na początku też się zmartwiłam co to takiego. Jednak jak potem tego nie czułam to zapomniałam. Nie pamiętam w jakiej fazie cyklu to było, teraz jestem tydzień przed @ i muszę sprawdzić. Póki co moja szyjka jest jakby smuklejsza chudsza, raczej zamknięta i odwrócona do przodu, nie do kręgosłupa, ale w górę jakby do brzucha... nie wiem co to oznacza, ja ciągle liczę na pozytywny test... marzenia

    Milka a może daj sobie 2,3 dni i powtórz test, a jak nic nie wyjdzie idź na HCG, tak dla swojego spokoju.

    beatum, Iśka79 lubią tę wiadomość

  • beatum Autorytet
    Postów: 674 569

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurcze, to nie wiem, chrząstka ? A test te 8 lat temu wyszedł Ci od razu, czy też później? Wtedy juz by było mega podobnie ;) Myślę, że w Twoim wypadku kłopotliwe może być mierzenie temp w ustach. Widziałam już takie wykresy jak Twój. Po zmianie wykres rysował się pięknie. Poza tym te elektroniczne termometry są do bani, ale jak się nie ma co się lubi ... ;) Mimo wszystko życzę Ci,żeby teobjawy zwiastowaly ciążę :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 12:45

    szczęśliwa łac. beatum
  • beatum Autorytet
    Postów: 674 569

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia13 wrote:
    Beatum ja na początku też się zmartwiłam co to takiego. Jednak jak potem tego nie czułam to zapomniałam. Nie pamiętam w jakiej fazie cyklu to było, teraz jestem tydzień przed @ i muszę sprawdzić. Póki co moja szyjka jest jakby smuklejsza chudsza, raczej zamknięta i odwrócona do przodu, nie do kręgosłupa, ale w górę jakby do brzucha... nie wiem co to oznacza, ja ciągle liczę na pozytywny test... marzenia
    O proszę jesteśmy na podobnym etapie ;) Tylko to czekanie ;) Marzenia się spełniają :)

    szczęśliwa łac. beatum
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beatum ja w styczniu miałam ciąże biochemiczną, dwa miesiące temu byłam pewna, że jestem w ciąży, ale test mnie rozczarował. Tak człowiek przestaje wierzyć w te marzenia... mam córkę, ale przed nią poroniłam. Ciążę mi ciężko utrzymać... a Ty w jakim dniu cyklu jesteś, będziesz testowała?
    U mnie to chyba nie te gruczoły Nabotha, bo nie mam tego zawsze, może po prostu szyjka mi się tak układa, że coś czuję, bo widzieć niestety nie widzę. :D

  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia tylko, że ja mam jakąś infekcje intymną. Albo już nie mam bo dziś nic by na to nie wskazywało. Na razie nic nie piecze.
    Mocz muszę kontrolować co 10 dni - zalecenia nefrologa. W poprzednim badaniu nie było stanu zapalnego, jedynie duża ilość bakterii. Zganiam to na długie czekanie z siuśkami w diagnostyce. Może się namnożyły. Zobaczymy co dziś pokażą badania.
    Ja wczoraj u siebie wyczułam taką jakby małą gulkę na samej szyjce, ale kiedyś czytałam że to znika i się nie przejęłam.

    Milka a może ten wykres mało wiarygodny skoro temp w ustach mierzona. Może jest coś na rzeczy ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 13:05

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia - Poczekam do niedzieli i powtórzę test.
    Beatum - tylko te objawy ciążowe z przed 8 lat to były w 3 tygodniu ciąży:)
    Przed chwilą znowu wylądowałam na kibelkowa z skurcze mi podbrzusza (może wirusa mam) ale tak myślę co mi tam testów mam dużo co mi szkodzi, ale nadal biało. Poczekam trochę może się coś jeszcze wyklaruje.

    BitterSweetSymphony- Jak już rozpocznie się nowy cykl to zacznę temperature w pochwie mierzyć :) bo teraz to by było bez sensu mieszać na tym wykresie :) ale tak myślę że już test powinien być pozytywny gdyby coś było na rzeczy :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Mia13 Ekspertka
    Postów: 543 65

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BitterSweet mi ta kulka też zniknęła, wiem, że była w konkretnej fazie cyklu, ale już nie pamiętam. Później sprawdzę.

    Milka dużo pij, żeby się nie odwodnić, no i smectę śmiało możesz nawet jakbyś w ciąży była.

  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BitterSweetSymphony - ja mam dwie takie kulki i to są w moim wypadku polipy. Podobno w niczym nie przeszkadzają i jeśli nie krwawią, to nie ma się czym przejmować. Często się zdarza, że powstają w wyniku zaburzeń hormonalnych i same znikają.
    Milka88 - obyś miała takie objawy na ciążę jak ja :) - drap szajs i wiadomo o co chodzi.
    Ja byłam u lekarza. Dostałam biseptol na te moje zapalenie. Może to i dobrze, że się w tym cyklu nie udało trafić w owulację, bo zaatakowałabym moje maleństwo biseptolem na dzień dobry. Czekam aż zacznie działać, bo mam taki ból w plecach, że wytrzymać nie mogę.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia - pije, pije ogólnie to ja zawsze dużo wody pije. Zastanawia mnie ten przestoj wagi.

    K22 - biseptol to łagodny lek. Jak do końca tygodnia małpa nie przyjdzie a testy nadal będą negatywne to zwariuje przez te wszystkie objawy. O dziwo mam dobry humor, ale za to lenia mam. Muszę wstać aby posprzątać generalnie mieszkanie jak co piątek a mi się zwyczajnie nie chce :) Co najbardziej mnie wkurza to przestój wagi tak jakby przed @ której brrrr nie ma.

    A mam mega ochotę na domowa pastę z makreli:)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • BitterSweetSymphony Autorytet
    Postów: 2574 1638

    Wysłany: 17 czerwca 2016, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka i już zachcianki się zaczynają :D

    km5sio4pjn03nphx.png
    Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
    1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
    2). 03.10.19r. II Laparo

    15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
    Moje ANIOŁKI:
    1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
    2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)

    02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek) :(
    29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
    13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
    28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
    18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
    22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)
‹‹ 690 691 692 693 694 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ