PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
panan12 - nie zrozum mnie źle ale znam się lepiej niż ty mnie, a chyba nie do końca rozumiesz metodę o której piszesz. To nie metoda waznaczania owulacji. Tą metodą to możesz określić dni potencjalnie płodne a nie dzień owulacji. Test owulacyjny u mnie następnego dnia był już negatywny, wiec nie wydaje mi się, że owulacja mogła wystąpić aż 4 dni później jak piszesz. Poza tym jak dla mnie to nie matematyka. Gdyby to polegało na dodaniu komórki jajowej do plemnika to chyba wszystkie miałybyśmy drużyny piłkarskie. Nie każda para kochająca się w dni płodne zachodzi od razu w ciążę. Myślę, że siedmiokrotne usg mojej gin wskazujące na owu w dniu spadku lub w 1 dniu skoku temperatury przekonuje mnie bardziej.
-
Ja nie mówię że nie
spoko . Ja w tamtym cyklu miałam pozytywny test ovu 12 kwietnia a potwierdzona ovu była pozniej 3,4 i nie było szans i mnie:) owu występuje w dniu szczytu dwa dni przed dwa dni po. Jeśli po szczycie są trzy wyższe kobieta tego dnia wieczorem jest nieplodne. Poczytaj na stronie iner
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 11:23
-
panan12 - to wróć jeszcze raz do mojego wykresu. Napisałaś mi, że owu miałam między 11 a 13 czerwca a teraz piszesz, że trzecia wyższa temperatura to już niepłodne. Stosowałam te metodę od 18 do 24 roku życia jako metodę antykoncepcji, wiec wybacz ale znam ją doskonale. A biorąc pod uwagę dr Google do którego mnie odsyłasz to owu mogła być nawet 8 czerwca. Daj spokój, bo filozufujesz
Jakie to teraz ma znaczenie? Ja nie przeżywam a Ty mi wywody robisz. Jak dla mnie tę metodę można stosować skutecznie jako antykoncepcję. Kochamy się z mężem jak mamy ochotę. Nie chcę naszej bliskości sprowadzać do prokreacji na siłę.
-
K22 brawo! Nic na siłę
U nas rządzi ta sama zasada. My zmuszaliśmy się te poprzednie cykle. Było nawet 4 dni pod rząd, ale co z tego mogło wyjść ja jak tylko marzyłam o tym, aby jak najszybciej skończyć bo i sił i ochoty nie było.
Marcia aj miałaś nam tu statystykę podnieść
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 mam nadzieję, że szybko się wyleczysz z tej paskudnej infekcji. Ja już zwątpiłam we wszystko. Ledwo wchodzę do pracy i już nerwy. Urlopu dłuższego wziąć nie można, teraz się okazuje, że mam tylko tydzień i to w innym terminie jak ma być mąż.
Jestem zmęczona w tej pracy i nie che mi się. Jak test będzie negatywny po prostu chyba odejdę i g... ,mnie obchodzi już co będzie dalej. Z mężem się pokłóciłam o urlop przez telefon. Zresztą przyjedzie tak, że w sierpniu i wrześniu znowu nam się nie uda, jeżeli teraz w ciąży nie będę. Chce mi się wyć, mam ochotę wyłączyć telefon na zawsze i uciec od świata.
Mam nawet myśli o rozstaniu, mam wszystkiego dosyć. ;-(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2016, 12:29
-
Ja w poprzednim cyklu 10 dni podrząd działałam :p Oczywiście nic z tego nie wyszło i potem nie chciałam nawet myśleć o seksie. Dlatego teraz 4 razy było i koniec.⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
Mia13 wrote:K22 mam nadzieję, że szybko się wyleczysz z tej paskudnej infekcji. Ja już zwątpiłam we wszystko. Ledwo wchodzę do pracy i już nerwy. Urlopu dłuższego wziąć nie można, teraz się okazuje, że mam tylko tydzień i to w innym terminie jak ma być mąż.
Jestem zmęczona w tej pracy i nie che mi się. Jak test będzie negatywny po prostu chyba odejdę i g... ,mnie obchodzi już co będzie dalej. Z mężem się pokłóciłam o urlop przez telefon. Zresztą przyjedzie tak, że w sierpniu i wrześniu znowu nam się nie uda, jeżeli teraz w ciąży nie będę. Chce mi się wyć, mam ochotę wyłączyć telefon na zawsze i uciec od świata.
Mam nawet myśli o rozstaniu, mam wszystkiego dosyć. ;-(
Mia13 przytulam mocno, bo czuję się podobnie.
Co do pracy też czekam, aż pojawią się dwie krechy na teście, bo jestem zmęczona, a chcę odejść, tylko rozstać się w godnych dla dwóch stron warunkach. Ale jak wiadomo wtedy kiedy chcesz....dupa blada (sorry).
I właśnie...skoro chce...a niestety pomiędzy mną, a Małżonem nie panuje wzorowa atmosfera. Nie będę tu narzekać, że zły, bo przecież sama go wybrałam, więc zły nie jest, a zawsze mógłby być gorszy, ale nie o to chodzi...pożarliśmy się...może i o pierdołę...nie wiem i już nie chce wiedzieć, bo jestem zmęczona. Czy wasi faceci też czasem zachowują się jakby mózg wysłali na wakacje?
Boże, ja wiem, że najłatwiejszego charakteru nie mam, ale żeby być momentami takim totalnym bezmózgiem?
Także Mia13 ja staram się zrozumieć co czujesz, brak ochoty na cokolwiek, a co mówić o działaniach skierowanych ku powiększeniu rodziny.
Od wczoraj wieczora nie widzę światła w swojej przyszłości...
-
BitterSweetSymphony wrote:K22 brawo! Nic na siłę
U nas rządzi ta sama zasada. My zmuszaliśmy się te poprzednie cykle. Było nawet 4 dni pod rząd, ale co z tego mogło wyjść ja jak tylko marzyłam o tym, aby jak najszybciej skończyć bo i sił i ochoty nie było.
Marcia aj miałaś nam tu statystykę podnieść
no miałam miałam i co?
jednak nowy termometr się przyda ; p -
Nel - bo w złą kategorię wpisałam, ale już to poprawiłam
beatum - heh musiałam młodego do szkoły odstawićrobiłam ten test ale znowu wyszła kreska, która na zdjęciu jest niewidoczna dalej muszę czekać na wyraźniejszą. Byłam zrobić morfologię, badania progesteronu i hcg
ale wyniki w środę niestety.
Mia- testów mam sporo w zapasie, więc jak już wyjdzie taki,który będzie widoczny na zdjęciu pierwsze się o tym dowiecieDzisiaj dalej mam rozpieranie w brzuchu, jakby taki daleki ból. A co do szyjki to rozpulchnienie powoduje, że szyjka robi się jakby większa i jest miękka ale szczelnie zamknięta. Dodatkowo była bardzo mokra z sporą ilością śluzu, a przy wejściu zamknięta kremowym śluzem.
Tutaj mam link do poprawionego tematu forum, dzięki temu będziemy mogły pisać o pogodzie, smutku, staraniach i dupie Marynie, a dziewczyny którym się uda będą mogły pozostać, będziemy do końca ciąży z nimi oczekując na rozwiązanie, a później jeszcze można po doradzać jak już maluszki będą na świecie
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/rozmawiamy-o-wszystkim-wspolnie-dazymy-do-spelnienia-marzen,10495.html
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Dobra, jakby co to tu piszemy tylko o pierwszych objawach a resztę na tym nowym wątku
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Milka trzymasz nas w niepewności i to całkiem ładnie. No moja szyjka jest z przodu jakby miękka, a w głąb jak dotkniesz jak kamień, no i uciekła jakoś, zamknięta szczelnie. śluz kremowy w ilości normalnej wg mnie.
Dziś chce kupić test, ale będzie nie koricło...
Marciaa mnie piersi nadal bolą, czasem rwą, ale tylko czasem, rozpieranie w dole brzucha, im bliżej @, tym bardziej fiksuje...