PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
MalaCzarna wrote:Asha myślisz że implantacja mogłaby mieć miejsce już 4 dpo? Wszędzie czytam że około 6-9 dnia.
MalaCzarna lubi tę wiadomość
-
Asha wrote:Zreszta Bianka to dopiero poczatek cyklu wiec nie ma az takiego znaczenia chyba , ze masz mocno wczesnie owulacje
Ja owulkę przewiduję na koniec następnego tygodnia;) mam dosyć długie cykle niestety... Wkurza mnie, że mąż ciągle nie w humorze, że we własnym mieszkaniu nie mam się do kogo odezwać, i że bardziej samotna czuję się w jego obecności, niż gdybym była zupełnie sama.
ale na pocieszenie zaczął mnie kłuć prawy jajnik, kilka sekund, a to jego kolej w tym cyklu:D Chyba jednak zacznę wcześniej testy robić niż zamierzałam, bo od tego cyklu inofolic biorę, a niby poprawia pracę jajników, i może owulka będzie wcześniej:D
-
bianka wrote:Było, a dziś jak wstałam to znów mąż nie w humorze:/ siły nie mam z nim walczyć nie powie o co chodzi, i nerwy mi struje, a ja strasznie biorę takie rzeczy do siebie. Tym bardziej, że na dziś zaplanowene mam spotkanie ze znajomymi- same pary, w tym jedna świeżo w ciąży- a ja sama będę, bo m nie dostał wolnego. Myślałam, że chociaż dzień spędzimy, ale wyszedł prawie bez słowa, bo jakieś sprawy ma.
Sorry, że się Wam tu z samego rana wyżalam, ale powoli szlag mnie trafia.
Muszę się czymś zająć, żeby nie myślećMalaCzarna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też zawsze biorę wszystko do siebie. A jakiś urlopik planujecie? Tak żeby się oderwać i niech się dzieje co chce...
Zadziwia mnie mój organizm. Bo jak to interpretować? Spadek, śluz wodnisty, szyjka niziutko, mięciutka bardzo rozpulchniona, całkowicie zamknięta. Lewy jajnik ćmi. Owu? Nie. Ciąża? Nie. Brak tego i tego? Też nie, bo jest inaczej jakoś. Ten cykl płata mi figle. Już mnie to nie stresuje tylko śmieszy. -
bianka wrote:Ja owulkę przewiduję na koniec następnego tygodnia;) mam dosyć długie cykle niestety... Wkurza mnie, że mąż ciągle nie w humorze, że we własnym mieszkaniu nie mam się do kogo odezwać, i że bardziej samotna czuję się w jego obecności, niż gdybym była zupełnie sama.
ale na pocieszenie zaczął mnie kłuć prawy jajnik, kilka sekund, a to jego kolej w tym cyklu:D Chyba jednak zacznę wcześniej testy robić niż zamierzałam, bo od tego cyklu inofolic biorę, a niby poprawia pracę jajników, i może owulka będzie wcześniej:D -
MalaCzarna wrote:Ja też zawsze biorę wszystko do siebie. A jakiś urlopik planujecie? Tak żeby się oderwać i niech się dzieje co chce...
Zadziwia mnie mój organizm. Bo jak to interpretować? Spadek, śluz wodnisty, szyjka niziutko, mięciutka bardzo rozpulchniona, całkowicie zamknięta. Lewy jajnik ćmi. Owu? Nie. Ciąża? Nie. Brak tego i tego? Też nie, bo jest inaczej jakoś. Ten cykl płata mi figle. Już mnie to nie stresuje tylko śmieszy. -
MalaCzarna wrote:Ja też zawsze biorę wszystko do siebie. A jakiś urlopik planujecie? Tak żeby się oderwać i niech się dzieje co chce...
Zadziwia mnie mój organizm. Bo jak to interpretować? Spadek, śluz wodnisty, szyjka niziutko, mięciutka bardzo rozpulchniona, całkowicie zamknięta. Lewy jajnik ćmi. Owu? Nie. Ciąża? Nie. Brak tego i tego? Też nie, bo jest inaczej jakoś. Ten cykl płata mi figle. Już mnie to nie stresuje tylko śmieszy.
Niestety nie, bo urlop mój m dostanie jesienią, a wtedy zawrót głowy we własnym biznesie mamy.
Co cykl inaczej:D nie byłybyśmy kobietami, gdyby było monotonnie;) -
Asha wrote:Mam nadzieje ze wszystko sie miedzy wami ulozy do owulki
Ułoży czy nie, będzie musiał a choćby z zaciśniętymi zębami przyjść do sypialni uśmiechnięty i mnie wyprzytulać dziecko samo się nie spłodzi, a jak chce mieć własne to musi mi sam w tym pomóc;)
Asha, MalaCzarna lubią tę wiadomość
-
bianka wrote:Ułoży czy nie, będzie musiał a choćby z zaciśniętymi zębami przyjść do sypialni uśmiechnięty i mnie wyprzytulać dziecko samo się nie spłodzi, a jak chce mieć własne to musi mi sam w tym pomóc;)
MalaCzarna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
MalaCzarna wrote:Ja ostatnio mojemu zrobiłam pogadankę właśnie na temat "Dziecko samo się nie spłodzi.". Efekt jest póki co. Wczoraj zrobił sobie przerwę w pracy i przyjechał wyprzytulać (pod pretekstem że jest głodny i przyjechał na kolację).
MalaCzarna lubi tę wiadomość
-
bianka wrote:Niestety nie, bo urlop mój m dostanie jesienią, a wtedy zawrót głowy we własnym biznesie mamy.
Co cykl inaczej:D nie byłybyśmy kobietami, gdyby było monotonnie;) -
MalaCzarna wrote:Szkoda. A może chociaż na jakiś weekend gdzieś wyskoczycie?
W sierpniu mamy pierwszą rocznicę ślubu i poprosiłam, żeby w ten właśnie weekend załatwił wolne, żeby chociaż 2 dni spędzić razem i wyluzować troszkę poza domem;)Asha, MalaCzarna lubią tę wiadomość
-
Asha wrote:A moze poprostu zamknijcie sie w domu na dwa dni...wylaczcie telefony i telewizory i chodzcie nago itd...wiesz co dalej co ci bede tlumaczyc
Wyłączyć telefon??????? Firmowym telefonem opiekuję się ja i codziennie słyszę pytania "wzięłaś telefon? naładowany? pilnujesz tego? dlaczego w torebce leży, nie usłyszysz jak zadzwoni..." Mój m prędzej mnie zapomni zabrać niż telefonu;) a wyłączenie go to coś niewyobrażalnego... Nawet w podróży poślubnej musiałam dzielić się mężem, bo laptop i telefon:O
Dlatego jak nie było komputerów i komórek łatwej dzieci się robiło! -
bianka wrote:Wyłączyć telefon??????? Firmowym telefonem opiekuję się ja i codziennie słyszę pytania "wzięłaś telefon? naładowany? pilnujesz tego? dlaczego w torebce leży, nie usłyszysz jak zadzwoni..." Mój m prędzej mnie zapomni zabrać niż telefonu;) a wyłączenie go to coś niewyobrażalnego... Nawet w podróży poślubnej musiałam dzielić się mężem, bo laptop i telefon:O
Dlatego jak nie było komputerów i komórek łatwej dzieci się robiło! -
Kurcze jeszcze 3 lata temu jadąc gdzieś potrafiliśmy zboczyć gdzieś troszkę i poszaleć, wariackie spacery po łączce kończące się przytulaniem pod gołym niebem... Brakuje mi tego, bo po ślubie muszę się upominać o przytulanie i namawiać, a to podobno kobiecie po ślubie głowa wiecznie boli;) hehe
-
nick nieaktualny