Starające się z rocznika 90'
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuza, a ja próbuję znaleźć w sobie jakąś siłę, chęci do czegokolwiek..
Nie potrafię sobie ostatnie dni poradzić z sama sobą, łatwo zaczynam płakać, średnio mnie cokolwiek cieszy..
Tym bardziej mnie doluje to że M. Sie bardzo stara a ja się tak zachowuje.. Nie potrafię w sobie znaleźć jakiegoś pozytywnego nastawienia, próbuję.. Na parę minut się uda, już myślę że będzie ok, a potem humor wraca jak bumerang..
Najchętniej bym to przespala, ale mam problemy ze spaniem. Jedyne co mi przychodzi do głowy to się konkretnie Opic i żeby mnie tak podtrzymało dłużej..
Kiedy to się zmieni?
-
Ibisha chciałabym, naprawdę chciałabym znać odpowiedź
Nie obwiniaj się to sa emocje, dużo ostatnio przeszlas. Może coś na uspokojenie, a już napewno na sen? Wiem po sobie, że noce są najgorsze
U mnie te starania też dużo szkód robią, przez 8 lat znajomości się tyle sie kłóciliśmy co teraz
A jak sie czujesz? Ból ustał? Mocno trzymam kciuki, żeby wszystko szybko się skończyło, żeby cykl wrócił i myślę, że wtedy wroci nadzieja i zapał
-
Mnie też dopadła obojętność, niewiara? Sama nie wiem
Niby nie odpuszczam i nadzieje niby mam, ale przestałam wierzyć, że "to ten cykl"
Mam coraz częściej przekonanie, że moj limit szczęścia chwilowo sie wyczerpał i inny scenariusz jest dla mnie pisany -
Zuza ma racje cos na sen i uspokojenie.
Dziewczyny u mnie to samo jeszcze mój mnie drażni wie że zależy mi ze mam teraz potencjalnie dni płodne to nie mowi że mu sie nie chce i że zmuszać się nie będzie.Rozumiem go ale mógłby raz jeden sie przemóc.Starania od 02.2017
Insulinooporność
PCOS -
Ja w tym miesiącu też próbuję tej przerwy Wczoraj się powstrzymałam jak zobaczyłam płodny śluz i nie wiem czy dziś też się nie powstrzymać Wtedy jutro już będą szanse że plemniczki nie polecą bez celu, a w sobotę wieczorem/niedzielę rano poprawka No nic zobaczymy. Po za tym, takie kilu dniowe plemniczki są trochę epszej jakości przecież Póki co to w sobotę mam monitoring, mam nadzieję, że endo będzie lepsze. W każdym razie wreszcie przekonałam sama siebie, że bez diety nei da rady.
Poczytałam trochę wątek na forum z zakładce " starając się z pomocą medyczną" jest tam temat - wygrałyśmy z PCOs. I dziewczyny, którym się udało piszą własnie, że udało się to dopiero gdy zaczęły stosować dietę o niskim IG. W sumie, moja biochemiczna, bez stymulacji też mi się trafiła gdy byłam na takowe (tylko, że wtedy miałam wysoki TSH o czym nie wiedziałam) Liczę więc, że jak nei w tym, to w przyszłym miesiącu, moze za 2 się uda jeśli będę stosować dietkę I Wam też polecam
Ehh... Rozpisałam się trochę ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2017, 13:29
-
Zuza u nas jest tak ze jak ja miałam gorsze dni i nie chciałam to miał pretensje a jak teraz mam mega wielgasne libido to on nie chce. Ale go w koncu dorwe dzis u fryzjera byłam może to coś pomoże
Emi mi gin mówił że powinnam stosować właśnie diete że pomagaStarania od 02.2017
Insulinooporność
PCOS -
To przesyłam wam troszkę mojego pozytywnego słońca :* siedzę sobie z kawą na tarasie i patrzę na zaparowane lasy i mam przypływ nadziei.. Wczoraj się wzięłam za siebie i mam nadzieję że takie nastawienie będę mieć bardzo długo
Jadranka, emi2016, Zuza_22 lubią tę wiadomość
-
Ibisha mieszkasz na wsi? Daleko masz do miasta? Do pracy dojezdzasz? Ja narazie mieszkam z rodzicami moimi na wsi. Ja bym chciała wyprowadzić się do miasta, nie lubię wsi. natomiast mój mąż ma swoje gospodarstwo i chciał by zostać u siebie na wsi. I w tym momencie jedno z marzeń któregoś z nas legnie w gruzach. Eh mój mąż mi ustąpi i kupi mieszkanie ale jakoś się z tym ociąga i doprowadza mnie do szału...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2017, 10:17