Świąteczne testowanie (grudzień)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Powiem wam że u nas z takimi docinkami najgorzej jest u mnie w rodzinie i wiem że teraz jak wiemy o tym że problem jest z nasieniem Męża, to widzę jak go to za każdym razem dotyka jak są jakieś docinki. Ale tak naprawdę to on mi głowę suszy że po co się przejmuje przecież jego plemniki to "super plemniki" i na pewno nam się uda. A jak ostatnio dostałam @ to nawet się ucieszyłam bo mieszkamy jeszcze przez parę miesięcy z teściami i dopiero w czerwcu się do domu przeprowadzamy a relacje moje z teściową można uznać za bardzo ciężkie, ponieważ już z góry nie dorastałam jej do pięt i żadną rzecz nie potrafię zrobić jak ona, wiec ograniczamy sie do "dzień dobry" i z jednej strony się ucieszyłam że przyszła małpa. Ale z drugiej poczułam takie uczucie bo myślałam że to będzie takie "pstryk".
-
Takie teściowe są najgorsze Całe szczęście mi trafiła sie na prawdę super teściowa (jest dla mnie jak druga mama)i teściu tak samo. Miałyśmy kilka razy jakieś spięcie, ale jak patrzę z perspektywy czasu, to wiem, że były to na prawdę mikroskopijne spięcia w porównaniu do tego co mają inne dziewczynySzyszuunia wrote:Powiem wam że u nas z takimi docinkami najgorzej jest u mnie w rodzinie i wiem że teraz jak wiemy o tym że problem jest z nasieniem Męża, to widzę jak go to za każdym razem dotyka jak są jakieś docinki. Ale tak naprawdę to on mi głowę suszy że po co się przejmuje przecież jego plemniki to "super plemniki" i na pewno nam się uda. A jak ostatnio dostałam @ to nawet się ucieszyłam bo mieszkamy jeszcze przez parę miesięcy z teściami i dopiero w czerwcu się do domu przeprowadzamy a relacje moje z teściową można uznać za bardzo ciężkie, ponieważ już z góry nie dorastałam jej do pięt i żadną rzecz nie potrafię zrobić jak ona, wiec ograniczamy sie do "dzień dobry" i z jednej strony się ucieszyłam że przyszła małpa. Ale z drugiej poczułam takie uczucie bo myślałam że to będzie takie "pstryk".

Szyszunia nie ma co się przejmować, bo skoro jej syn wybrał właśnie ciebie, to na bank przerastasz ją o głowę, jak nie więcej

Mój też mówi, że ma super żołnierzy
Mam nadzieję, że to prawda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 10:52
-
Szyszuunia wrote:Powiem wam że u nas z takimi docinkami najgorzej jest u mnie w rodzinie i wiem że teraz jak wiemy o tym że problem jest z nasieniem Męża, to widzę jak go to za każdym razem dotyka jak są jakieś docinki. Ale tak naprawdę to on mi głowę suszy że po co się przejmuje przecież jego plemniki to "super plemniki" i na pewno nam się uda. A jak ostatnio dostałam @ to nawet się ucieszyłam bo mieszkamy jeszcze przez parę miesięcy z teściami i dopiero w czerwcu się do domu przeprowadzamy a relacje moje z teściową można uznać za bardzo ciężkie, ponieważ już z góry nie dorastałam jej do pięt i żadną rzecz nie potrafię zrobić jak ona, wiec ograniczamy sie do "dzień dobry" i z jednej strony się ucieszyłam że przyszła małpa. Ale z drugiej poczułam takie uczucie bo myślałam że to będzie takie "pstryk".
Z tym nie dorastaniem doskonale znam problem. Czego byś nie zrobiła to nie będziesz lepsza od niej jako kobieta a jak jesteś w czymś naprawdę dobra to pojawia się pytanie do mojego męża kiedy on coś tam też zrobi bo przecież musi być lepszy.. takie tworzenie rywalizacji pomiędzy nami. Dziecko by chciała żeby było by można powiedzieć jaki sukces odnosi jej synek a ja w tym wszystkim to taki inkubator.. -
Dajcie mi siekierkę... Nie znoszę takich ludzi.A może by... wrote:Z tym nie dorastaniem doskonale znam problem. Czego byś nie zrobiła to nie będziesz lepsza od niej jako kobieta a jak jesteś w czymś naprawdę dobra to pojawia się pytanie do mojego męża kiedy on coś tam też zrobi bo przecież musi być lepszy.. takie tworzenie rywalizacji pomiędzy nami. Dziecko by chciała żeby było by można powiedzieć jaki sukces odnosi jej synek a ja w tym wszystkim to taki inkubator..
Ewcia88 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny nie wiem co powiedzieć. Bardzo Wam współczuję..jedyne co mogę doradzić to się nie przejmować bo takie zachowania teściowych wynikają najnormalniej w świecie z ich własnych kompleksów.
Oluchna lubi tę wiadomość
1 cykl starań
16.09.2019 Filipek 💙
(16 cykli starań w tym 1 ciąża biohemiczna) -
No u mnie też się pojawiają podobne komentarze, z tym że mam jedną córkę (prawie 4 letnią) "oloboga ile ma lat?to ile będziecie czekać na rodzeństwo" itp. Swoją drogą mam znajomych, ona rodziła w ten dzień co ja (ona rodziła syna, ja córkę te prawie 4 lata temu) z tym że ona niedawno urodziła 3 dziecko
więc mam brać przykład! 
p.s. mój też mówi zawsze że jak strzeli taką armią to coś z tego musi być
Oluchna lubi tę wiadomość
Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!

29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
nick nieaktualny
-
Mąż miał nowotwora i wodniaka powrózka nasiennego i już sam lekarz po leczeniu sugerował mu żeby takie badanie zrobić, wiec zrobił no i wyszło że ruchliwość spora niestety ilosc jedyne 3 mln w całym ejakulacie, my już wcześniej się nie zabezpieczaliśmy a świadomie od 2 cykli z badaniem temp, owulacji itp. A co do teściowej,dzięki temu że M. zawsze mnie wspiera i stoi po mojej stronie wiem że damy rade. Najgorsze chyba jest też że ona tak jakby nam zazdrości wiecie że budujemy dom bo ona w tym samym czasie musiała pokazać że tez może sobie kuchnie zrobić i wyremontować mieszkanie,( mówiac nam że wydajemy na głupoty że nam nie starczy, że skąd my te pieniądze weźmiemy, że ona nie ma żeby nam pożyczyć,mimo że nawet jeszcze sie jej nie zapytaliśmy o to) niestety naszym kosztem bo tak jak mieliśmy jakąś tam powierzchnie do mieszkania(2 pokoiki łazienka tak teraz skomasowała nas do jednego) Bo w przeszłości te pokoje chce wynajmować jak my się wyprowadzimy. Śmieje się czasem że czy jak uda nam się zajść w ciąże to też ona zacznie sie strać..XdEwcia88 wrote:Szyszunia to jest Wasz dopiero drugi cykl starań i już badaliście nasienie? Czy to nieaktualna informacja w stopce?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 11:15
Oluchna, Ewcia88 lubią tę wiadomość
-
Ewcia88 wrote:Dziewczyny nie wiem co powiedzieć. Bardzo Wam współczuję..jedyne co mogę doradzić to się nie przejmować bo takie zachowania teściowych wynikają najnormalniej w świecie z ich własnych kompleksów.
Ja się już dystansuje do tego. Czasami myślę nawet ze im ona się więcej z nami kłóci to w naszym małżeństwie jest lepiej. Więc zostaje tylko cieszyć się własnym życiem i nie przejmować nią.
Odnośnie kompleksów to też myślę że one są przyczyną takiego zachowania. Natomiast w mojej ocenie nie może to być usprawiedliwieniem każdego takiego zachowania i sprawowania zarówno mojemu mężowi jak i mnie przykrości. -
Też tak uważam w 100%, bo przecież to co ona przykrego mówi tobie dotyka też jej syna, bo teraz już jesteście razem i tworzycie całość.A może by... wrote:Ja się już dystansuje do tego. Czasami myślę nawet ze im ona się więcej z nami kłóci to w naszym małżeństwie jest lepiej. Więc zostaje tylko cieszyć się własnym życiem i nie przejmować nią.
Odnośnie kompleksów to też myślę że one są przyczyną takiego zachowania. Natomiast w mojej ocenie nie może to być usprawiedliwieniem każdego takiego zachowania i sprawowania zarówno mojemu mężowi jak i mnie przykrości. -
Myślę, że takie osoby tego nie rozumieją. Myślą, że dogryzają tylko tej jednej konkretnej, a tak na prawdę dotyka to właśnie też tą drugą osobę, czasami nawet bardziej. Ale nie ma co dziewczyny, jak to mówią karma wraca i przekonałam się o tym kilka razySzyszuunia wrote:Też tak uważam w 100%, bo przecież to co ona przykrego mówi tobie dotyka też jej syna, bo teraz już jesteście razem i tworzycie całość.
Szyszuunia, Ewcia88 lubią tę wiadomość
-
Ona jeszcze obecnie trzyma język na wodzy więc do mnie bezpośrednio nic nie mówi niemiłego. Wszystko między nami jest między wierszami. To właśnie do mojego męża mówi "a kiedy tu coś zrobisz" kiedy pochwaliłam sie swoim sukcesem, próbuje jemu mówić co my mamy robić do mnie dając teoretycznie dobre rady zer ona to robiła tak i tak i ja też bym mogła gotować o 21 obiad na następny dzień skoro wracam już tak późno. Widać po niej że ja i moja osoba interesuje ja tylko o tyle o ile nie przynosze wstydu rodzinie. Całe szczęście że mam dobry zawód to można się pochwalić.
Ona z moim mężem więcej sie gryzie. Próbuje nim manipulować a on już mieszkając tyle poza domem zaczął to dostrzegać. Ja nie chce się w to mieszać więc tylko staram się być dla niego wsparciem i nie odzywam w tej całej sytuacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 11:43
-
Najgorzej. Dobrze że mąż widzi co się dzieje i cię wspieraA może by... wrote:Ona jeszcze obecnie trzyma język na wodzy więc do mnie bezpośrednio nic nie mówi niemiłego. Wszystko między nami jest między wierszami. To właśnie do mojego męża mówi "a kiedy tu coś zrobisz" kiedy pochwaliłam sie swoim sukcesem, próbuje jemu mówić co my mamy robić do mnie dając teoretycznie dobre rady zer ona to robiła tak i tak i ja też bym mogła gotować o 21 obiad na następny dzień skoro wracam już tak późno. Widać po niej że ja i moja osoba interesuje ja tylko o tyle o ile nie przynosze wstydu rodzinie. Całe szczęście że mam dobry zawód to można się pochwalić.
Ona z moim mężem więcej sie gryzie. Próbuje nim manipulować a on już mieszkając tyle poza domem zaczął to dostrzegać. Ja nie chce się w to mieszać więc tylko staram się być dla niego wsparciem i nie odzywam w tej całej sytuacji.
Z resztą ja też z Tobą jestem i trzymam kciuki za cierpliwość
-
Ja mam cudowną teściową, do niczego się nie wtrąca. Za to moi rodzice z którymi mieszkam (niestety) doprowadzają mnie do szału, a mojego męża to już w ogóle. Też planujemy budowę ale póki co czeka nas sporo załatwiania z przekształceniem gruntu... Oczywiście wszystko zalatwiamy za plecami rodziców bo oni chcą żebym z nimi została.Piotr 29.08.2015r.
Dominika 31.08.2017r.
Mam Was- mam wszystko.
-
Dzięki
ostatnio doszłam do przekonania że ćwiczy mój temperament. Zawsze byłam szczerą osobą a przy niej uczę się, że są ludzie przy których warto milczeć. Już nawet nie mówię jej nic o sobie a jeśli już będę w ciąży to nie przekażę tej radosnej nowiny na początku żebym mogła spokojnie przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Może przy 3 miesiącu?
maz się śmieje że pewnie chętnie bym mówiła jak dziecko będzie miało 18 lat
trochę w tym racji jest.
My całe szczęście mieszkamy 200 km od teściów a moi rodzice którzy mieszkają miasto dalej są zupełnie inni. Całe szczęście że w nich też mam wsparcie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 12:52
-
nick nieaktualnyMavis ja mam na szczęście cudownych rodziców, wiadomo sa zgrzyty ale w ogólnym rozrachunku zawsze sa na plus
dlatego bardzo Ci wspolczuje to musi być przykre jeżeli ma sie juz do własnych rodziców taki stosunek
ale jestesmy tu z Tobą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 12:50
-
Do wszystkiego się wtrącają a zwłaszcza tata.Do mojego małżeństwa, do wychowywania dziecka,mama jest w stanie chodzić sobie po moim piętrze i narzekać czemu akurat to nie jest sprzatniete, czemu niepozmywane, no szlag czlowieka potrafi trafić!Piotr 29.08.2015r.
Dominika 31.08.2017r.
Mam Was- mam wszystko.






