Świąteczne testowanie (grudzień)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny życzę Wam udanej zabawy, my Andrzejki będziemy świętować w domu, i mam nadzieję, że to będzie owocne świętowanie. Dzisiaj znowu test owulacyjny pozytywny, 2 grube wyraźne krechy, identyczne ja wczoraj. Myślicie, że to normalne?
Zosia 10.01.2019
Adaś 20.08.2017
[*]29. 09.2016
Niedoczynność tarczycy: Letrox 100 -
olis87 wrote:Dziewczyny życzę Wam udanej zabawy, my Andrzejki będziemy świętować w domu, i mam nadzieję, że to będzie owocne świętowanie. Dzisiaj znowu test owulacyjny pozytywny, 2 grube wyraźne krechy, identyczne ja wczoraj. Myślicie, że to normalne?
olis87 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Wam! Szczerze mówiąc byłam zaskoczona, bo myślałam, że już dziś kreska będzie albo niewidoczna, albo przynajmniej bledsza niż wczoraj. Ale w takim razie, zapowiada się, że będą przytulanki jeszcze ze 3 dni, mam nadzieje, że to nie będzie za często, bo słyszałam, że najlepiej co 2 dni, ale jak już w końcu testy wyszły pozytywne, to nie chce przegapić szansy:)
Zosia 10.01.2019
Adaś 20.08.2017
[*]29. 09.2016
Niedoczynność tarczycy: Letrox 100 -
No właśnie z tym nasieniem to też mam mieszane uczucia. Badane było kilka miesięcy temu, tuż przed tym jak udało nam się za pierwszym razem. Wydawało nam się, że wyniki były w miarę ok, ale ginekolog powiedziała, że chociaż się na tym nie zna, to nie wyglądają najlepiej, bo słaby ruch i morfologia. Ale liczymy na to, że jak się wtedy udało to i teraz (miesiąc temu kupiłam dla Męża salfazin, więc powinna być jakaś poprawa).
Zosia 10.01.2019
Adaś 20.08.2017
[*]29. 09.2016
Niedoczynność tarczycy: Letrox 100 -
Witam, proszę o dopisanie i mnie:) testowanie w dniu 18.12. To mój drugi cykl z clo, pregnylem i dupfastonem... Wcześniej było bez wspomagania. Szczerze to myślałam, że pierwszy cykl wspomagany przyniesie dobrą nowinę... ale niestety przyszła @ i do tego jelitówka...Żeby było mi milej... Nie mam już siły na to wszystko. Chyba dopadło mnie zwątpienie.. Też tak macie?mothylek
-
Niech ta magiczna andrzejkowa noc będzie dla każdej z nas pomyślna i po niej niech będzie wysyp pięknych testów owu i tych z II
U mnie dni plodne na końcówce. Ci prawda of nie wyznaczyła jeszcze owu ale test wyszedł mi przedwczoraj bodajże więc jeszcze dzisiaj i jutro może coś ewentualnie zaskoczyć. Ale powiem Wam że staram się nie nastawiac żeby znowu się nie rozczarować ale tak bardzo bardzo bym chciała. Piękny prezent byłby na swietaKaan -
Ehhh dziewczyny u mnie w tym cyklu to nic nie będzie... Żyję w takim stresie że masakra... Prowadzę własną firmę, niedługo chcę ją zawiesić i przejrzałam dokumentację z ostatnich lat i znalazłam parę dość poważnych błędów, boję się że nim to wszystko poprawię to mi US na kontrolę wpadnie, masakra, schudlam już cztery kilo,zimne poty mnie oblewają...Piotr 29.08.2015r.
Dominika 31.08.2017r.
Mam Was- mam wszystko.
-
MavisDracula wrote:Ehhh dziewczyny u mnie w tym cyklu to nic nie będzie... Żyję w takim stresie że masakra... Prowadzę własną firmę, niedługo chcę ją zawiesić i przejrzałam dokumentację z ostatnich lat i znalazłam parę dość poważnych błędów, boję się że nim to wszystko poprawię to mi US na kontrolę wpadnie, masakra, schudlam już cztery kilo,zimne poty mnie oblewają...
To jest właśnie niesprawiedliwe... Nie dość, że ciężko nam zaskoczyć to jeszcze te nerwy w pracy... a najgorsze, że tego się nie da wykluczyć.mothylek -
MavisDracula wrote:Ehhh dziewczyny u mnie w tym cyklu to nic nie będzie... Żyję w takim stresie że masakra... Prowadzę własną firmę, niedługo chcę ją zawiesić i przejrzałam dokumentację z ostatnich lat i znalazłam parę dość poważnych błędów, boję się że nim to wszystko poprawię to mi US na kontrolę wpadnie, masakra, schudlam już cztery kilo,zimne poty mnie oblewają...
Zrób co w Twojej mocy, żeby naprawić jak najwięcej. I może US aż tak szybko nie zadziała. A na stres proponuję wziąć jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie. Jak ja miałam takie nerwy, że mi się żołądek zaciskał i wszystko w środku przewracało to pomagały.
Mnie za to coś w dołku ściska. Niby momentami jest ok i się śmieję a za chwilę robi mi się tak źle, że poszłabym spać i obudziła się na wiosnę. A najgorzej, że nikt tego nie rozumie. Wszyscy mówią, żeby przestać się przejmować i zacząć myśleć o przyszłości. -
Kaczorka, masz prawo przeżywać to na swój sposób. Ludzie tak mówią, żeby podnieść Cię na duchu, nie mają złych intencji ale wiadomo, że nie da się tego przejść bez żadnego smutku czy negatywnych emocji. Wierzę, że uporasz się z tym. Mąż wie o Twoich emocjach czy raczej starasz się je ukrywać?
Tulę mocno! -
nick nieaktualnyMavisDracula wrote:Ehhh dziewczyny u mnie w tym cyklu to nic nie będzie... Żyję w takim stresie że masakra... Prowadzę własną firmę, niedługo chcę ją zawiesić i przejrzałam dokumentację z ostatnich lat i znalazłam parę dość poważnych błędów, boję się że nim to wszystko poprawię to mi US na kontrolę wpadnie, masakra, schudlam już cztery kilo,zimne poty mnie oblewają...
-
summer86 wrote:Kaczorka, masz prawo przeżywać to na swój sposób. Ludzie tak mówią, żeby podnieść Cię na duchu, nie mają złych intencji ale wiadomo, że nie da się tego przejść bez żadnego smutku czy negatywnych emocji. Wierzę, że uporasz się z tym. Mąż wie o Twoich emocjach czy raczej starasz się je ukrywać?
Tulę mocno!
Wie, że jest mi źle i pewnie w jakiś sposób mu ciężej z tego powodu. Ale nie do końca chyba zdaje sobie sprawę z tego co ja dokładnie czuję. I że to tak samo od środka męczy i nie chce odpuścić. Trochę tak jakby ktoś mi coś ciężkiego na klatce piersiowej położył.
A co do nerwów w pracy to witam w klubie. Na samą myśl, że będę musiała wrócić do swojej to mi się rzygać chce.
A stres jak wiadomo ma na nasz organizm katastrofalny wpływ.. -
kaha wrote:Mavis wyluzuj, nawet jak wpadna na kontrole to najgorsze co moga zrobic to wlepia Ci "kare" do zaplacenia, ale to w skrajnych przypadkach. Dasz rade! ja sama od kilku mies prowadze firme i zaloze sie, ze tez juz w ciul bledow narobilam..
Ehhh i to jest najgorsze, człowiek się stara żeby wszystko było jak najlepiej a tu kurde wychodzą kwiatki, żałuje że nie miałam księgowej ale to był dla mnie wysoki koszt, teraz będę musiała wyskoczyć z kasy i lecieć do księgowej żeby mi z tym pomogła bo inaczej jak mnie US dopadnie to nic tylko się powiesić...
Niedługo płodne a ja z tego stresu to raczejbtrgo nie widzę...Piotr 29.08.2015r.
Dominika 31.08.2017r.
Mam Was- mam wszystko.
-
MavisDracula wrote:Ehhh i to jest najgorsze, człowiek się stara żeby wszystko było jak najlepiej a tu kurde wychodzą kwiatki, żałuje że nie miałam księgowej ale to był dla mnie wysoki koszt, teraz będę musiała wyskoczyć z kasy i lecieć do księgowej żeby mi z tym pomogła bo inaczej jak mnie US dopadnie to nic tylko się powiesić...
Niedługo płodne a ja z tego stresu to raczejbtrgo nie widzę...
Mavis, może da się to odkręcić i nie będzie tak źle. Księgowi mają swoje sposoby i jeśli nie ma tam braków na setki tysięcy to wpłacasz z odsetkami skarbowymi za dany okres i piszesz pisemko, że dokonałaś zapłaty wraz z odsetkami i nie uszczupliłaś przez to należności skarbu .. oczywiście bardziej elegancko i pamiętaj że należności skarbowe przedawniają się już po 5 latach od zakończenia danego roku podatkowego więc tez może coś już z tego się przedawniło głowa do góry i wierzę, że z tego wybrniesz. -
A Ja nawet nie wiem czy owulacja była..No ale nic,czekam...Konktretne starania od 2015
2 wczesne straty
2017 In Vitro -niestety bez skutku
AMH -1
2018 In Vitro KD klapa:(
2019 Badanie gdzie leży problem..
Kir AA totalny brak kirów implantacyjnych
Komórki nk
Mąż Hla C C1