Testujemy na koniec stycznia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie pamiętam ale tsh w normie, t4 również. Lh i fsh też w normie. Prolaktyna 24 a norma 25 nie wiem czy ją zbijać czy nie?
Testosteron 1.35 a norma dla kobiet 0.1-0.9.
Estradiol poniżej 9 ( widać tak mało, że nie mogli oznaczyć) a dolna norma dla tej fazy to 18...
Nikicia myślisz, że przy regularnych cyklach przy takim poziomie estradiolu mogę zajść w ciążę? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTempka w zeszłym miesiącu poszła do góry testy owu pozytywne więc owu raczej była. Jak byłam w listopadzie na usg to pęcherzyk już był pusty czyli byłam po owulacji. W poniedziałek idę na monitoring ale nigdy gin nie widział problemu z endometrium czy pęcherzykami.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mam nadzieje ze z moimi pecherzykami i jajeczkami wszystko ok, ale jak przez 4 miesiace sie nie uda to zaczne chodzic na monitoringi i te inne badania, zeby nie marnowac czasu. Wiem ze 4 to malo, ale ja zapobiegliwa jestem.
Annielica tak z innej beczki, ciekawi mnie Twoj awatar a raczej jego zrodlo? -
nick nieaktualnywiecie co... przepraszam Was z góry za te wypociny, ale muszę się komuś wygadać, ponarzekać, wyżalić... staram się 14 cykl i po prostu dopada mnie jakaś taka bezsilność... wstaję rano modląc się o to by jak najszybciej już był wieczór... by zasnąć... by nie myśleć... by już znów zmierzyć temperaturę... by był kolejny dzień po owulacji... to zahacza o jakąś JEBA*Ą PSYCHOZĘ!!!!!!! Czy wy też aż tak maciee? Najchętniej już o 18 kładłabym się spać, by jak najszybciej skonczył się dzień... a jak przychodzi @ to idę się nawpierda*ać słodkiego przegryźć pizzą i popić colą by być jeszcze bardziej na siebie wkurzoną....
-
nick nieaktualnyJeśli chodzi o doła to dziś osiągnął on u mnie szczyt. Czuję się całkowicie bezsilna. Wszystko jest nie tak. W dodatku perspektywa tego, że nie wiadomo czy mogę mieć dzieci dobija mnie ostatecznie. Już od dawna mam tak, że nie chce mi się wstawać z łóżka. Najchętniej przesypiałabym całe dnie i noce. Te staranie, forum, całe OF były dla mnie lekarstwem, taką iskierką, nadzieją w życiu na to, że moje życie może wkrótce nabrać głębszego sensu. Dokładnie rozumiem co czujesz sylwiaśta bo przechodzę to samo (mimo iż to dopiero 5 cykl) ale do tego do chodzi jeszcze masa innych problemów. Problemów, które najpewniej dobiłyby jak nie zabiłyby przeciętnego Kowalskiego, a ja muszę sobie z nimi radzić i jeszcze cisnąć uśmiech na twarz. Trochę mi głupio, że piszę tutaj ten żałosny wywód ale nie wiem może po cichu liczę, że ktoś mnie zrozumie, wysłucha. Dookoła otaczają mnie ludzie, którym nic nie warto mówić bo mp. na wieść o tym, że odebrałam złe wyniki wyskakują mi z tekstem, że mają doła bo zepsuła im się pralka. Olaboga! jak ja chciałabym mieć takie problemy... Na nic nie mam już siły. Liczę tylko na to, że jutro będzie lepszy dzień, że zawita do mnie choćby iskierka optymizmu...
Klaudia - a awatar miałam na komputerze. Najpewniej zapisałam go podczas przygotowań ślubnych gdy szukałam inspiracji do fioletowych dekoracji. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
annielica, a ja myślę, że w takich chwilach bardzo ważna jest dobra opieka lekarska. Nie chcę mówić, że Twój lekarz jest dziwny ale jeżeli masz takie złe wyniki to, co tu niby pomoże inofolic? Ewidentnie jest problem z hormonami, z przysadką. To się leczy lekami hormonalnymi a nie suplementem diety. Ja na Twoim miejscu natychmiast umówiłabym się do endokrynologa i zasięgnęła opinii innego lekarza, bo tak jak nikicia pisała, co to za genialny lekarz skoro nie wie co może być przyczyną?
Nie ma co się łamać, tylko działać! Wierzę, że jest Ci ciężko, że nie masz siły, że brak Ci wsparcia od bliskich. Ale my tu jesteśmy i wszystkie życzymy Ci jak najlepiej i wiemy, że się uda ale Ty sama musisz do tego dążyć, bo Bóg nie wypisze recepty...
Z takim nastawieniem jesteś bardzo blisko depresji, a wierz mi, że depresja jest straszna i ciężko z niej wyjść, ja długo się z niej leczyłam i radzę wziąć się w garść, bo oprócz starań o dziecko jest też życie obok Ciebie, praca, mąż, dla nich chyba warto wstać z łóżka, nie?
Życzę Ci dużo wytrwałości i miłości. I proszę nie myśl sobie, że wymądrzam się, bo już jestem w ciąży, bo to nie jest żaden dobry argument. -
nick nieaktualnyWiem, że z depresją nie ma żartów, ale nie jestem w stanie zapanować nad tym co czuję. Staram się jakoś ogarnąć i powtarzam sobie, że trzeba się wziąć w garść i walczyć ale to działa tylko przez chwilę, a potem znowu jest dół, bezradność i tak w kółko. Najgorsze, że nie tylko starania wykańczają mnie psychicznie... czasami zastanawiam się skąd biorę tyle siły by dalej w miarę normalnie funkcjonować.
W poniedziałek zobaczę co powie gin. Ja osobiście zaproponuję mu stymulację estrofemem mite plus clostilbegytem, ewentualne duphaston po owulacji (wyniki odbieram w poniedziałek bo dziś nie zdążyłam). Osobiście wzbogacę dietę w produkty sojowe (bogate źródło fitoestrogenów). Ten niedobór estrogenów w sumie tłumaczy moją suchość pochwy przy stosunku (pomagamy sobie conceive) oraz skłonność do tycia w okolicy brzucha. Mimo wszystko ciągle wierzę, w to że kiedyś w końcu się uda. Przecież nie jestem pierwszym takim przypadkiem...
Matko jak dobrze, że trafiłam na OF. Gdyby nie to nie zrobiłabym badań hormonów. Nigdy bym nie pomyślała, bo nikt by nie przypuszczał, że będą potrzebne jeśli tak ładnie miesiączkuję. Jak dobrze, że jestem taka przezorna, i nie czekałam roku żeby podjąć działania. -
nick nieaktualnyAnielica nie ma co się załamywać trzeba działać i się starać ...
Już ostatnio pisałam że podstawa to badania jeśli po 3 mc nie wychodzi ...tak tez zrobił moj lekarz ...poza tym miesiączki nic nie znaczą wiec nie wiem co ci mówił twój lekarz ale radze także jak STRZAŁA o konsultacje endokrynologa ...i jak mówiłam nowego gina ...bo od razu od dziś skoro bylas u swojego lekarza powinnas dostać jakies leki na hormony ...dobry lekarz i będzie wszystko okWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2015, 02:28
-
nick nieaktualnynie wiem... P ma dość słabe wyniki nasienia możesz sobie różowa strzało spojrzeć na moje notatki, z hormonów mam zbadane póki co tylko tsh prg i prolaktynę też jest w notatkach..
zrobiłam test, oczywiście ani cienia cienia kolejnego cienia nie ma... i nie będę sobie wmawiać, że za wcześnie, w dupie to mam. Idę potruchtać, zmęczę się to odechce mi się głupiego myślenia o dziecku. Zawsze gdzieś tam czułam, że to nie możliwe, bym miała dziecko... Ale się naużalałam...sory, trzymajcie się dziewczyny paWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2015, 07:14
-
nick nieaktualnyWitam sie z wami, nie załamujcie się tak dziewczyny ! stres w niczym nie pomoże. . Ja znowu sniłam o ciąży. Śniłam że robiono mi usg na którym lekarka wskazywała palcem na bijące serduszko.. niewiem co myśleć, bo to nie pierwszy raz w tym miesiącu.. do tego śmierć dziadka..mąż nic tylko mi mówi że jestem pewnie w ciąży a dziadek zostawił miejsce dla wnuka..oczywiście nie znaczy to że tak jest, ale daje mi to do myślenia