Testujemy na koniec stycznia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
annielica no po kimś musi odziedziczyć geny
Ja zawitam w Pl tylko na tydzień wiec nie zalapie się na dzień matki ale uczcimy go wcześniej W niedzielę w nocy będę i rano w poniedziałek od razu do ginekologa. Wcześniej dowiadywalam się czy przyjmie mnie prywatnie od ręki oczywiście nie ma problemu obok zaraz jest laboratorium wiec jednego dnia postaram się zrobić wszystko[/link]
-
nick nieaktualny
-
Mam cichą nadzieję że to nie grypa tylko hormony szaleją na wieść o ciąży
Moje dzieciaczki rodziłam w Pl i ten ginekolog którego odwiedzę prowadził mi ciążę. Robił mi jako pierwszej usg w 3d Byłam z niego bardzo zadowolona i mam nadzieję że potraktuje poważnie moje starania.
[/link]
-
nick nieaktualnyAnnielica oby to nie grypa, lecz fasolka ;*
Mania my tez w maju jedziemy do polski Do mojej babci Nic nie smakuje lepiej jak jej Rosolek Niemoge sie juz doczekac
Mnie dzisiaj znowu dopadla biegunka Skusilam sie na kebaba i chyba to przez niego Mam nadzieje ze pomimo tego jest wszystko dobrze,i ze po jutrze ujrze ladnie bijace serduszko -
nick nieaktualnyOczywiście, że potraktuje poważnie. Jesteś dorosłą kobietą i matką, a nie nastolatką która ma zachciankę w postaci posiadania dziecka. Najważniejsze jak lekarz sprawdzony;)
Myślisz, że przez hormony ciążowe można się tak dziwnie czuć? Pytam bo przecież to przechodziłaś. W sumie ciągnie i kłuje mnie przylewym jajniku i mam kłucie i ciągnięcie w macicy ale nie przypisywałam tego ciąży tylko zbliżającej się @. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKatarzyna zobaczysz piękne serduszko.
Właśnie dowiedziałam się, że nasz znajomy spodziewa się dziecka. Czuję się jakbym miała dostać miniwylew, powinnam się cieszyć a łzy napływają mi do oczu. Chce mi się płakać i śmiać jednocześnie,o ironio co za życie. Najchętniej zalałabym się w trupa albo zasnęła. W dodatku samochód po który mieliśmy jechać jest sprzedany... -
nick nieaktualnyAnielica tak niestety jest to życie co chwile ktoś zachodzi w ciążę a ktoś się stara to normalne tego nie unikniesz daleko nie musisz szukać na naszym forum twz kochane nasze maja już fasolki symbioza normalne trzeba się wziąć w garść i myśleć pozytywnie a na pewno się uda poza tym jeśli nie wychodzi to poprawić badania bo tak to mozna w nieskończoność się starać ja wracam na monitoring wizyty 2-3razy w tyg wtedy wiadomo co się dzieje
-
nick nieaktualnyJa ciesze sie ze w koncu pojutrze mam termin u lekarza.. nie moge sie juz doczekac..a z drugiej strony troche sie boje,bo gdy nie ujrze serduszka bede sie jeszcze bardziej martwila Ale maz szczypie mnie gdy przez chwile tak pomysle, i mowi ze tym razem bedzie wszystko dobrze
Annielica glowa do gory.. Wiem jak boli slyszec wokol ze gdzies ktos spodziewa sie dziecka.. W pierwszym momencie czlowiek nawet sie dla tej osoby nie cieszy no bo poprostu jakos nie idzie Przynajmniej ja nie umialam .. z czasem ulrzy .. nie trac nadzieji, przyjdzie i wasz dzien,kiedy to wy bedziecie cieszyc sie i dzielic sie z innymi oto ta wiadomoscia Napewno A samochod to tylko samochod Znajdziecie lepszy -
nick nieaktualnyAnnielica glupolu poogladaj sobie wykresy ciazowe w galerii wykresow tam 3/4 kobiet mialo psm i bole miesiaczkowe i byly PRZEKONANE ze idzie @ ktorej nie bylo a tym bardziej ze kazdy cykl jest inny... ja mam zaesze bole jak na @ kilka h przed krwawieniem a w tamtym cyklu juz od owu je mialam... ;/ pozostaje tylko czekac wieeem ze @ jest frustrujaca, wiem co mowie bo sama przez to przechodzilam ale jesli czegos nie mozna miec to nalezy to olac bo prawda jest taka ze jak pisane nam jest byc mama to nia bedziemy a stres nie pomaga. Pisalam tu niedawno o dziewczynie co po 4(!!!!!!!) Latach zaszla w ciaze a byla zdrowa (!!!!!) Maz tez. Ogladalam dzis filmiki o zaplodnieniu. To cud ze w ogole jakikolwiek dociera tam gdzie ma dotrzec potrzeba duzo szczescia i cierpliwosci:) a to ze innym sie udalo w 2-3 cyklu... moze tu im sie udalo ale w innych dziedzinach zycia kuleja? buziak :*
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za słowa otuchy ale czasami człowieka dopada taki dół, że w niczym nie widzi sensu. Sylwia kochanie ten znajomy ma wszystko czego w życiu trzeba super pracę, dom, pieniądze do szczęścia im brakowało dziecka. Nie zazdroszczę mu bo ciężko na to pracował, ale czuję się przy nim jak nieudacznik życiowy. Mam wrażenie, że nigdy nic mi w życiu się nie uda. Ehh sorka znowu smęcę ale mam parszywy nastrój i czuję się wyjątkowo podle;(
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnielica trzeba cieszyć się z tego co się ma w życiu. Ja tez mam wszystko mieszkanie 80m2 dwa zarabiste auta super prace i kochającego cudownego meza który tez ma wszystko ale nie mamy dzieci i tez się staramy ale cieszymy się z tego co mamy i dążymy ku lepszemu bo chcemy dom budować ... trzeba wyznaczac sobie cele w zyciu i do nich dążyć
-
nick nieaktualnySylwia możliwe, że się starali. Już mi lepiej, w sumie to fajni ludzie więc dziecko będzie miało super rodziców a to najważniejsze.
Nie chodzi mi o rzeczy materialne bo wiem, jak bardzo są ulotne w jedej chwili można się z milionera stać bankrutem. Dużo w życiu przeszłam i wiem, że tak naprawdę w życiu ważne jest tylko zdrowie i bliskie nam osoby. Chodzi mi tylko o to, że innym wszystko przychodzi o wiele łatwiej niż mi i w takie dni jak ten widzę jak bardzo mam podgórę;( I owszem cieszę się z tego co mam i to doceniam bo mam naprawdę dużo, ale cholerka chociaż te starania o dziecko mogły by pójść o wiele łatwiej... Jeszcze raz sorry za gderanie ale już tak mam-jak mi ciężko to lubię się wygadać albo raczej wypisać;P
Męczy mnie okropne wzdęcie. Wczoraj mi przeszło po espumisanie a dziś nie chce;(
A samochód znaleźliśmy inny, droższy ale mówi się trudno. -
nick nieaktualnyNikicia też chcemy się budować najpierw chcieliśmy dom a potem dziecko, ale teraz uważamy, że jak będzie małe i tak nie będzie pamiętać gdzie mieszkało więc w tej chwili dziecko to priorytet, a w międzyczasie za jakiś czas wybuduje się wymarzony dom.
-
nick nieaktualnyNie chodzi o dom czy auta tylko chodzi o to ze trzeba się cieszyć tym co się ma i doceniac każdą chwilę życia... Anielica piszesz ze nic ci nigdy łatwo nie przychodziło wiec procz chceci dziecka co jeszcze ? Bo jesli tylko to ...to po co sie stresowac i myslec ze nic z czasem będzie i dziecko.
Ja zawsze mialam wszystko zaplanowane tzn poznalam meza ale dla mnie wazne bylo to zeby cos w życiu osiagnac wiec najpierw wazna byla szkola później studia praca mieszkanie zeby miec swoje i wszystkie niezbędne rzeczy do godnego życia i dopiero dzieci zebym mogla im wszystko dać i zeby nic im nie brakowało:-) i co wszystko jest tak jak planowalam a dzieci jeszcze nie ma ale w staraniach to poczatki wiec trzeba walczyć i dążyć do tego żeby dziecko się pojawilo -
nick nieaktualnySkończyłam wymagające studia i chociażby to lekkie nie było, bo to były nieprzespane noce i całe dnie wkuwania gdzie człowiek padał na twarz a dalej uczyć się musiał. Nie będę się rozpisywać o historii mojego życia ale i moje dzieciństwo nie było lekkie. Samych problemów przy otwieraniu firmy było co nie miara i przy jej prowadzeniu również. Zawodzili mnie w życiu ludzie, po których bym się tego nie spodziewała. Każdą drobnostkę, którą muszę załatwić inni załatwiają od ręki ja muszę się nabiegać i nastarać (chodzi tu też głównie o firmę). Wszystko co mam wymagało ode mnie wielkiego poświęcenia i wiele trudu. Nic, kompletnie nic nie przyszło mi od ręki, ani nic nie dostałam za darmo. To są ogólniki, ale tego jest na prawdę wiele. Normalnie pewnie niepowodzenia w staraniach o dziecko by mnie aż tak nie podłamały, ale jest tego za dużo... Wiem, że mam dopiero 25 lat, ale doświadczeń zebrałam w swoim krótkim życiu tyle jakbym żyła ze 100 lat. Wszystko to sprawiło, że jestem innym człowiekiem. Nie wiem, podobno wszystko w życiu ma jakiś sens - podobno najpierw trzeba mieć mocno pod górę by potem mieć z górki...
Nikicia ja też miałam wszystko zaplanowane ale uwierz, życie mi pokazało że ma w dupie moje plany i nawet najlepszy plan może nawalić i to kompletnie nie z naszej winy. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu i już. A coś takiego jak idealne życie nie istnieje i nie mówię tu tylko o sobie, ale o też o wielu historiach z którymi miałam styczność. Kwestia starań też tylko to potwierdza
Ale dość narzekania, jutro zaczynam nowy lepszy dzień bez narzekania, bez pierdzielenia głupot. Pora z poniesionym czołem zacząć nową walkę o swoje marzenia ! -
nick nieaktualnyHejo dziewczyny dzisiaj poniedziałek zaczynamy nowy tydzień ja jutro mam planowaną @ ciekawe czy przyjdzie czy moze dzisiaj zawita ... zobaczymy jestem wyluzowana
Anielica nie ma co się rozczulac trzeba sie wziąć w garść takich osob jak ty jest tysiące miliony glowa do gory i do przodu a będzie dobrze