Truskaweczki:)
-
WIADOMOŚĆ
-
ja chyba jestem przeciwna.
ale to zależy od osoby.
Moja koleżanka lekarka skusiła się bo miała je za darmo...
i tylko się denerwowała bo jeden wynik wyszedł z dość sporym prawdopodobieństwem choroby...
po dokładniejszych badaniach okazało się, że nie - ale co przeżyła przez ten czas to jej.
Do tego większość twierdzi, że nic na tym etapie nie da się zrobić.. że głównie na zasadzie czy w razie czego usunąć....
jednak czy tak faktycznie to wygląda to nie wiem.
-
nick nieaktualnyKasia ja w piereszej ciąży dostalam skierowanie tak wiec bezplatnie, ale jakos wtedy byly wakacje to i tamto i przepadlo mi to badanie. Poszłam dopiero na połówkowe. Ale przez to, ze nie byłam na pierwszych w 12 tyg martwiłam sie kazdego dnia az do porodu. Fakt faktem gdybym miala za nie placic to bym sie nie zdecydowala.
Kasia Rzeszów lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
aiwlys wrote:Może Jagoda może . witamy
Coś nam naskrobiesz o sobie?
No to mam na imię Jagoda i mam 24 lata od sierpnia 2013 jestem szczęśliwą mężatką i jedyne czego nam brakuje do szczęścia to upragnione dzieciątko ... Staramy się "dopiero", albo może już od paźdźiernika 2015 , ale jak narazie bez skutku.. W tym cyklu zaczęłam leczenie z CLO, poprzednie cykle możliwe, że były bez owu bo stwierdzono u mnie w styczniu w szpitalu PCO... Hm.. od kilku lat choruję na niedoczynność tarczycy, i mam wrodzoną wadę : dwurożność macicy ... To chyba tyle. Dziś u mnie 24d.c i od trzech dni dosłownie mnie ciągnie na przemian w jajnikach ... Nigdy mi się takie coś nie zdarzało i nie wiem co myślec. Temperatury już nie mierzę, bo idzie na głowę dostać od tego wkręcania się Chodzę na zmiany do pracy i nawet nie byłabym w stanie codziennie o tej samej mierzyć, albo badać szyjkę itp...
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
co do prenatalnych, to mam na nie skierowanie z racji wieku; z tym że jak wyżej - co mi to da? Często się okazuje, że przy kiepskich wynikach, kolejne badania ich nie potwierdzają - i tylko dużo stresu, a czasem i przy dobrych okazuje się, że dziecko chore. A jeśli będzie chore - po co mi to wiedzieć? I się martwić, skoro i tak wykryte choroby czy wady nie da się wyleczyć (jeśli się mylę to mnie poprawcie). No i sama nie wiem. Tj. jak już dali skierowanie to pójdę. Tylko obawiam się wyników a może jednak można wykryć coś, co da się wyleczyć?
-
znalazłam info, że te badania wykrywają również takie choroby (oprócz zesp. Downa, Turnera itp):
Badania prenatalne pozwalają oznaczyć około 60 wad i chorób, z którymi dziecko się urodzi lub które rozwiną się później. Oto najczęstsze z nich:
Mukowiscydoza objawia się nieprawidłowym rozwojem komórek w układzie oddechowym i pokarmowym. Rocznie, statystycznie rzecz ujmując, rodzi się z nią w Polsce 20 tys. dzieci.
Fenyloketonuria (8 tys. urodzeń rocznie) to choroba przemiany materii. Szybkie wprowadzenie specjalnej diety pozwala zminimalizować skutki schorzenia.
Hemofilia, niedostateczna krzepliwość krwi, która obciąża 4 tys. noworodków, jest ściśle powiązana z płcią. Jeśli rodzi się córka, będzie tylko nosicielką, syn zachoruje.
Dystrofię mięśniową Duchenne'a, czyli postępujący zanik mięśni, dziedziczy statystycznie 6 tys. chłopców. Ale choruje tylko połowa tych, których matki są nosicielkami uszkodzonego genu.
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/badania-prenatalne-jakie-choroby-wykrywaja-badania-prenatalne_33764.html -
nick nieaktualnyIśka myślę , że takie badanie pozwala nam się przygotować psychicznie jeśli dzieciątko nie daj Boże byłoby chore. Można zaczerpnąć wiedzy na temat wychowania dziecka z daną chorabą, jak i informacji o samej chorobie. są kobiety, które w przypadku choroby decydują się na adopcje, bo nie są w stanie poradzić sobie z daną sytuacją. Myślę, że głównie chodzi tutaj również o to, że są choroby przy których maleństwo umrze od razu po porodzie i wtedy podobno jest możliwość przerwania ciąży.
Jagoda to może akurat ten cykl będzie szczęśliwy. Ja również nie mierzyłam temperatury, tzn. Może przez 4-5 dni, ale stresowałam się "bo twmperatura nie idzie w górę" itd. A ja po prostu zimnokrwista, bo ciągle 36 stopni haha a nawet temperatura spadła kiedy już test wyszedł pozytywny, więc nie zwracałam już uwagi na to. Jedynie co to badałam śluz, bo to akurat dobry wyznacznik -
aiwlys wrote:Iśka myślę , że takie badanie pozwala nam się przygotować psychicznie jeśli dzieciątko nie daj Boże byłoby chore. Można zaczerpnąć wiedzy na temat wychowania dziecka z daną chorabą, jak i informacji o samej chorobie. są kobiety, które w przypadku choroby decydują się na adopcje, bo nie są w stanie poradzić sobie z daną sytuacją. Myślę, że głównie chodzi tutaj również o to, że są choroby przy których maleństwo umrze od razu po porodzie i wtedy podobno jest możliwość przerwania ciąży.
Jagoda to może akurat ten cykl będzie szczęśliwy. Ja również nie mierzyłam temperatury, tzn. Może przez 4-5 dni, ale stresowałam się "bo twmperatura nie idzie w górę" itd. A ja po prostu zimnokrwista, bo ciągle 36 stopni haha a nawet temperatura spadła kiedy już test wyszedł pozytywny, więc nie zwracałam już uwagi na to. Jedynie co to badałam śluz, bo to akurat dobry wyznacznik
Ja też zimnokrwista dziewczyna jestem niektóre dziewczyny tutaj takie wysokie miały a ja ...
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Jaguś_7810 wrote:No to mam na imię Jagoda i mam 24 lata od sierpnia 2013 jestem szczęśliwą mężatką i jedyne czego nam brakuje do szczęścia to upragnione dzieciątko ... Staramy się "dopiero", albo może już od paźdźiernika 2015 , ale jak narazie bez skutku.. W tym cyklu zaczęłam leczenie z CLO, poprzednie cykle możliwe, że były bez owu bo stwierdzono u mnie w styczniu w szpitalu PCO... Hm.. od kilku lat choruję na niedoczynność tarczycy, i mam wrodzoną wadę : dwurożność macicy ... To chyba tyle. Dziś u mnie 24d.c i od trzech dni dosłownie mnie ciągnie na przemian w jajnikach ... Nigdy mi się takie coś nie zdarzało i nie wiem co myślec. Temperatury już nie mierzę, bo idzie na głowę dostać od tego wkręcania się Chodzę na zmiany do pracy i nawet nie byłabym w stanie codziennie o tej samej mierzyć, albo badać szyjkę itp...
witaj kochana
to w tym samym wieku wychodziłyśmy za mąż
życzę powodzenia żeby to był szczęśliwy cyklJaguś_7810 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa miałam kołyskę dopóki Mikołaj nie zaczął się podnosić , później łóżeczko. Ale to nawet nie był taki mój pomysł co po prostu dostaliśmy ją w prezencie. Ale nie żałuje była przydatna szczególnie, że mi po cc było ciężko się ruszać a bujanie od czasu do czasu kołyską było mi na rękę.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny