Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Truskaweczki:)
Odpowiedz

Truskaweczki:)

Oceń ten wątek:
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 4 lipca 2016, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aiwlys - nie martw się ja też w tym tygodniu co ty plamiłam, ale ustały i ciąża rozwijała się prawidłowo. Dostałaś jakieś leki??

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lipca 2016, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leże nadal w szpitalu. Miałam bete ponad 60tys, a po 48h już ponad 90tys. Plamienia ustały, tzn. Mam jaki bród ale to już nawet nie w śluzie co mocz wypłukuje. ;) jutro mam mieć badanie i usg mam nadzieje, ze bedzie OK, bo muszę wyjść :(
    A co do leków to cały czas luteine.

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 5 lipca 2016, 01:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo ładnie ci ta beta rośnie. Będzie wszystko dobrze :) życzę jak najmniej uciążliwych objawów i radości z rosnącego brzuszka. Całuję ciebie i maluszka :*

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 lipca 2016, 07:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękujemy <3 mam nadzieje, jak tylko wyjde to postaram się maksymalnie odpoczywać i nie denerwować, bo straszny ze mnie nerwus :( ok. 8 ma być obchód.. Mam nadzieję, że zdążymy przed pracą mojego żeby mnie odebrał i podrzucił do domu. :)

  • Kasia Rzeszów Koleżanka
    Postów: 143 10

    Wysłany: 5 lipca 2016, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bedzie wszystko dobrze:*❤

    Będę mamą...:)

    c55fdqk3mngkxpkg.png
  • Iśka79 Przyjaciółka
    Postów: 155 49

    Wysłany: 5 lipca 2016, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    trzymam kciuki aiwlys

    2nn3gov3pka4krpz.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 lipca 2016, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musiałam wypisać się na żądanie, bo chcieli mnie jeszcze dwa dni potrzymać.. śluz jest jeszcze podbarwiony brązem. Niestety nie mam z kim zostawić syna. Mam brać luteine 3x1 i nospe, odpoczywać itd. Usg nie miałam.

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 6 lipca 2016, 01:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I to jest właśnie nienormalne w tych naszych głupich szpitalach. Powinni robić USG bez żadnego ale. To samo przeszłam z synkiem, leżałam przed porodem 2 miesiące w szpitalu, z małymi przerwami w domu i ani razu mi USG nie zrobili.
    Odpoczywaj Kochana będzie wszystko dobrze :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Kasia Rzeszów Koleżanka
    Postów: 143 10

    Wysłany: 13 lipca 2016, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wyladowalam u endokrynologa:( Tsh 3.2:( do tego jestem jeszcze chora. Od 2dni po 39stopni zbije paracetamolem ale zaraz wraca. Do tego bol gardla i miesni:(

    Będę mamą...:)

    c55fdqk3mngkxpkg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lipca 2016, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uu Kasiu współczuje. A co z maleństwem?

    Ja Wam tu w skrócie napisze.. Założyli mi karte ciążową, pobrali wymaz na cytologie, skierowanie na wszystkie badania dostałam, truskawa rośnie (jest o tydzień mniejsza jeszcze), serduszko bije <3 , badania prenatalne umówiłam na 16.08 - mogłam wcześniej, ale po cichu licze, że może coś szepną o płci. Mdłości jeszcze nie ustąpiły, ale na usg było widać łożysko, więc mam nadzieje, że hormon już spada. :) tak więc u mnie tyle. :)

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 14 lipca 2016, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia - ja mam nadzieję że szybko Ci minie. Jak nie można zbić temperatury to wygląda na jakiegoś wirusa w organizmie. Idź do lekarza nie czekaj.

    aiwlys - Mi mdłości ustały na początku 4 miesiąca, po 12 tygodniu więc jeszcze trochę :) najważniejsze że z maluszkiem wszystko w porządku :)

    A ja po metformaxie mam taką biegunkę niczym lewatywa :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • marciaa Autorytet
    Postów: 4265 1266

    Wysłany: 15 lipca 2016, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    Kasia - ja mam nadzieję że szybko Ci minie. Jak nie można zbić temperatury to wygląda na jakiegoś wirusa w organizmie. Idź do lekarza nie czekaj.

    aiwlys - Mi mdłości ustały na początku 4 miesiąca, po 12 tygodniu więc jeszcze trochę :) najważniejsze że z maluszkiem wszystko w porządku :)

    A ja po metformaxie mam taką biegunkę niczym lewatywa :)

    Milka, to zdrowo haha :D

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 15 lipca 2016, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marciaa racja, i to bez wpychania wężyków w dupencję ha ha ha ha

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • marciaa Autorytet
    Postów: 4265 1266

    Wysłany: 15 lipca 2016, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    marciaa racja, i to bez wpychania wężyków w dupencję ha ha ha ha

    haha to tylko pozazdrościć :D

    Milka88 lubi tę wiadomość

  • Kasia Rzeszów Koleżanka
    Postów: 143 10

    Wysłany: 20 lipca 2016, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W miare szybko przeszlo:)
    Wierzycie lub znacie jakies przesady na temat plci dziecka? Jakies objawy albo typowe smaki:)?

    Będę mamą...:)

    c55fdqk3mngkxpkg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lipca 2016, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z synem miałam ochote na jabłka, jadłam je codziennie. Nie miałam dużych mdłości. Odrzucało mnie o jajek w każdej postaci, szczególnie zapach. Tak samo od zapachu kebaba. Miałam ochotę na mięso co ogólnie mało go jem.

    W tej ciąży mam bardzo duże mdłości, samaków jeszcze nie odkryłam, bo głównie mnie odrzuca od jedzenia. Choć jem sporo suszonych śliwek i ostatnio miałam ochote na ostre jedzenie.

  • Kasia Rzeszów Koleżanka
    Postów: 143 10

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie calkiem odrzucilo od miesa i nabialu. Jem same owoce i warzywa. Czasami cos slodkiego mnie najdzie:)

    Będę mamą...:)

    c55fdqk3mngkxpkg.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 21 lipca 2016, 02:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od początku rzuciłam się na śledzie mimo, że ich nie lubiłam. Ogólnie nie miałam potrzeby jedzenia słodkiego, ale za to cały czas bym wszystko co kwaśne jadła, mega miskę pokrojonych pomidorów (mąż mi po dzień dzisiejszy wypomina, że zjadłam porcję dla 10 osób ;)), cukierki zozole, ale bardziej z racji na ich kwaśne wnętrze niż na słodką otoczkę, pierogi mniam i piłam kwaśne napoje) Urodziłam chłopaka więc coś w tym jest. Mówią, że słodkie na dziewczynkę, a kwaśne na chłopaka :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2016, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka no podobno tak jest, ale np. Ja w ciąży z Mikołajem uwielbiałam połączenie coli z czekoladą milką mleczną. :)

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 21 lipca 2016, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ooooo ja też cole uwielbiałam a od czasu porodu jej nie ruszam. Też znam dziewczyny , które uwielbiały słodkie a chłopaków urodziły. To raczej nie ma reguły :)

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
‹‹ 8 9 10 11 12
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ