W karnawale po imprezce dwie kreski na teście - czyli styczniowe testowanie :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Izape_91 wrote:Szona a czym argumentuje tą "zbędność"??
Że na te chwile nie widzi u mnie ognisk np. endometriozy. A jednocześnie mówi „6 mcy z letrozolem, a jak nie wyjdzie to trzeba myslec o in vitro”. I to takie dla mnie jakieś...
-
Szona u mnie nikt nigdzie nic nie widzial a miałam endometrioze, może tylko I stopnia, ale nie mogłam zajść w ciążę, a po jej usunięciu po pół roku zaszłam w ciążę, więc zmiescilam się w tym czasie po laparoskopii, gdzie szanse były największe. Idź tam, gdzie jest szansa żeby Ci zrobili. Ja też przed operacja mialam biochema, więc to też może świadczyć o endomendzie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2020, 10:04
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
U mnie widać było tylko torbiel na USG, cały rok mówili, że na jajniku a na laparoskopii okazało się, że w zatoce douglasa. Ciąża podobno jest wtedy niemożliwa bo do zapłodnienia dochodzi właśnie tam. Był tam jeszcze jakiś brązowy płyn, który odessali. No i mialam też kilka małych ognisk endometriozy w miednicy mniejszej. Więc tylko mega specjalista typowo od endometriozy zobaczy coś na USG(u takiego była nasza Fiore). Swoją drogą ten płyn w Zatoce Douglasa chyba powienien być zauważony na USG.. Byłam u tylu lekarzy i ani słowa na ten temat.
Szona może daj tej Pani doktor jeszcze te 3 miesiące a gdyby doszło już do poważnych rozmów o in vitro to myślę że ona i tak by Cię wysłała chociaż na histeroskopie albo laparo. To chyba częsty zabieg przed in vitro.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2020, 11:07
Fiore lubi tę wiadomość
ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
MonikA_89! wrote:Czy wy też macie dzisiaj taki zjazd energetyczny?? Normalnie siedzę w pracy i jedyne na czym mogę się skupić to na pilnowaniu powiek, żeby się nie zamykały 😅
MonikA_89! lubi tę wiadomość
Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
Judit wrote:U mnie widać było tylko torbiel na USG, cały rok mówili, że na jajniku a na laparoskopii okazało się, że w zatoce douglasa. Ciąża podobno wtedy niemożliwa bo do zapłodnienia dochodzi właśnie tam. Był tam jeszcze jakiś brązowy płyn, który odesłali. No i mialam też kilka małych ognisk endometriozy w miednicy mniejszej. Więc tylko mega specjalista typowo od endometriozy zobaczy coś na USG(u takiego była nasza Fiore). Swoją drogą ten płyn w Zatoce Douglasa chyba powienien być zauważony na USG.. Byłam u tylu lekarzy i ani słowa na ten temat.
Szona może daj tej Pani doktor jeszcze te 3 miesiące a gdyby doszło już do poważnych rozmów o in vitro to myślę że ona i tak by Cię wysłała chociaż na histeroskopie albo laparo. To chyba częsty zabieg przed in vitro.
Obecność płynu w zatoce Douglasa przy torbieli jest normalna, ale też dziwne, że na usg nikt nie zauważył, że sama torbiel czy guz wystąpił w zatoce... Trafić na dobrego lekarza to cud -
szona wrote:A możecie polecić jakiegoś świetnego lekarza od endometriozy?
Dr Songin, Jan Olek, Piotr Rubisz, Mikołaj Karmowski to chyba tacy najlepsi w Polsce. Wizyty są dosyć drogie i długo się na nie czeka ale podobno jak wykonają USG to widzą tam te ogniska, zrosty czy inne zmiany endometrialne. Możesz zapisać się na fb do grupy endometrioza-antidotum tam znajdziesz bardzo duzo informacji.szona lubi tę wiadomość
ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
Mój lekarz też dojrzał u mnie endomendę przez usg, jako jedyny w moim mieście ma certyfikaty z usg, więc widać, że ogarnia temat. To co mi się podoba to dużo mówi i tłumaczy.
Polecano mi też klinikę Bocian w Białym, ale jakoś nie bylam tam jeszcze. Miałam dużo biochemów, zdaniem lekarza to po prostu złej jakości komórka jajowa lub plemnik i trzeba czekać na to dobre połączenie... Mi jakoś średnio ta teoria się podoba, no ale ja aż tak się nie znam. -
Pauliśka wrote:Mój lekarz też dojrzał u mnie endomendę przez usg, jako jedyny w moim mieście ma certyfikaty z usg, więc widać, że ogarnia temat. To co mi się podoba to dużo mówi i tłumaczy.
Polecano mi też klinikę Bocian w Białym, ale jakoś nie bylam tam jeszcze. Miałam dużo biochemów, zdaniem lekarza to po prostu złej jakości komórka jajowa lub plemnik i trzeba czekać na to dobre połączenie... Mi jakoś średnio ta teoria się podoba, no ale ja aż tak się nie znam.
Ty masz dzieciaczki, prawda? Długo się staraliście? No właśnie, słabej jakości komórki i te cienie na testach, nie daje mi to spokoju. 🤯
-
szona wrote:Ty masz dzieciaczki, prawda? Długo się staraliście? No właśnie, słabej jakości komórki i te cienie na testach, nie daje mi to spokoju. 🤯
Edit: te cienie na testach to błędy testów i nie myśl inaczej potwierdzałam to niejednokrotnie badaniem krwi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2020, 12:13
szona lubi tę wiadomość
-
Pauliśka wrote:Mam, dwójkę. Pierwsze dziecko za pierwszym strzałem, miałam 20 lat, lekarz mnie nastraszył, że mam bardzo mało komórek jajowych, że musze się spieszyć, bo potem mogę nie mieć dzieci... Miałam cesarkę, więc czekałam 2 lata z drugą ciążą. I w sumie staraliśmy się ponad rok, cudowałam, robiłam badania i nic nie wychodziło, odpuściłam totalnie i nie wiem jakim cudem zaskoczyło. Ciąża zagrożona, miały być bliźnięta, niestety utrzymał się tylko jeden zarodek. Oczywiście między pierwsza a drugą ciążą było kilka biochemów i ciągle ta sama śpiewka o złych komórkach... W ogóle najśmieszniejsze jest to, że w wieku 20 lat, miałam mało komórek jajowych podobno i powinnam być już bezplodna, a teraz mam wszystko w normie 🙈 cud normalnie! Teraz oficjalnie moim problemem jest słaby progesteron i choroby autoimmunologiczne, hashimoto i rzs.
Edit: te cienie na testach to błędy testów i nie myśl inaczej potwierdzałam to niejednokrotnie badaniem krwi.
Bardzo Ci dziękuję. Mamy zajebiste komórki i KONIEC! 😘
Pauliśka, Agape* lubią tę wiadomość
-
Piwonia wrote:Ja tez mam stricte medyczne pytanie,i to już probowala mi wytlumaczyc Pati.
Jak to jest z tym duphastonem i progesteronem z krwi?
Ja w 1 ciazy mialam tragivzny progesteron,badam co jakiś czas, ale mowilyscie ze duphaston nie ma wplywu na wynik?
Proszę o wyjaśnienie bo moj baby brain tego nie ogarnia...
W sensie ze co?jak? 🤔🤔🤔🤔Rucola, MonikA_89!, Piwonia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, muszę Wam się wyżalić bo mnie szlag jasny trafi.
Odezwała się do mnie laska, która jest w 6 msc ciąży, ma jedno poronienie zatrzymane na koncie. Młodsza ode mnie chyba 4 czy 5 lat. Najpierw zaczęło się spoko, ale na koniec wyskoczyła z takimi radami, że aż mnie trzęsie.
Złote rady:
- trzeba się też pogodzić z brakiem dzieci
- zgłosić się jako wolontariusze do ośrodków adopcyjnych.
Czyli ja już nie mam szans na naturalne zajście w ciążę? Mam pogodzić się z myślą, że czego nie zrobię to wał z tego będzie? -
Pauliśka wrote:Mam, dwójkę. Pierwsze dziecko za pierwszym strzałem, miałam 20 lat, lekarz mnie nastraszył, że mam bardzo mało komórek jajowych, że musze się spieszyć, bo potem mogę nie mieć dzieci... Miałam cesarkę, więc czekałam 2 lata z drugą ciążą. I w sumie staraliśmy się ponad rok, cudowałam, robiłam badania i nic nie wychodziło, odpuściłam totalnie i nie wiem jakim cudem zaskoczyło. Ciąża zagrożona, miały być bliźnięta, niestety utrzymał się tylko jeden zarodek. Oczywiście między pierwsza a drugą ciążą było kilka biochemów i ciągle ta sama śpiewka o złych komórkach... W ogóle najśmieszniejsze jest to, że w wieku 20 lat, miałam mało komórek jajowych podobno i powinnam być już bezplodna, a teraz mam wszystko w normie 🙈 cud normalnie! Teraz oficjalnie moim problemem jest słaby progesteron i choroby autoimmunologiczne, hashimoto i rzs.
Edit: te cienie na testach to błędy testów i nie myśl inaczej potwierdzałam to niejednokrotnie badaniem krwi.
Bralas w ciazy sterydy ? Na choroby immunologiczne. -
nick nieaktualny
-
Madziandzia wrote:Dziewczyny, muszę Wam się wyżalić bo mnie szlag jasny trafi.
Odezwała się do mnie laska, która jest w 6 msc ciąży, ma jedno poronienie zatrzymane na koncie. Młodsza ode mnie chyba 4 czy 5 lat. Najpierw zaczęło się spoko, ale na koniec wyskoczyła z takimi radami, że aż mnie trzęsie.
Złote rady:
- trzeba się też pogodzić z brakiem dzieci
- zgłosić się jako wolontariusze do ośrodków adopcyjnych.
Czyli ja już nie mam szans na naturalne zajście w ciążę? Mam pogodzić się z myślą, że czego nie zrobię to wał z tego będzie?Mildred, Madziandzia, aeiouy, szona lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Daj spokój, tylko ludzie którzy totalnie nie ogarniają tematu mogą tak myśleć. To by były dobre rady, gdyby z zajściem w ciąże miało problem może z 1% par, a nie właściwie 1/4 społeczeństwa. Dużo osób musi powalczyć dłużej, często kilka lat, większość się tych dzieci doczekuje lub je wywalcza2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Madziandzia wrote:Dziewczyny, muszę Wam się wyżalić bo mnie szlag jasny trafi.
Odezwała się do mnie laska, która jest w 6 msc ciąży, ma jedno poronienie zatrzymane na koncie. Młodsza ode mnie chyba 4 czy 5 lat. Najpierw zaczęło się spoko, ale na koniec wyskoczyła z takimi radami, że aż mnie trzęsie.
Złote rady:
- trzeba się też pogodzić z brakiem dzieci
- zgłosić się jako wolontariusze do ośrodków adopcyjnych.
Czyli ja już nie mam szans na naturalne zajście w ciążę? Mam pogodzić się z myślą, że czego nie zrobię to wał z tego będzie?Madziandzia lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Judit myślałam dziś o tobie i twojej laparo- doszłas już do siebie? Będziesz miała jakaś kontrol? Szona ja od siebie mogę jeszcze dorzucić Ze specjalistów od endo ale to niestety W Wawie- dr Joanna Jacko. Przejrzałam na szybko grupę endomendy na fejsie i wiele dziewczyn pisze, ze nikogo niestety nie polecają w tym temacie w Białymstoku i lepiej się przejechać do Warszawy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2020, 13:39
szona lubi tę wiadomość
Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-