W październiku fiku-miku, w czerwcu dziecko w foteliku 🤰
-
WIADOMOŚĆ
-
Milka85 wrote:Ciekawa jestem co ten aromek u Ciebie zdziała. Do którego lekarza idziesz? Będziesz jeszcze w ogóle chodzić do tego z Salve?
Pytałaś o moje samopoczucie i psychologa... przepraszam, że nie odpowiedziałam ale przez to wszystko jestem taka jakaś dupowata. I jeszcze ta grypa, a dziś doszedł ból uszu...
Dzwoniłam cały piątek do jakieś poleconej poradni ale bezskutecznie. Nie wiem czy zadzwonię jeszcze raz.
Ciągle słyszę, że przesadzam z emocjami, że trzeba zapomnieć i iść dalej, że nie wolno czegoś takiego aż tak przeżywać, bo to bez sensu, a nawet że nic takiego się nie stało. Zaczynam wbijać sobie to wszystko na siłę do głowy, no bo skoro tyle osób tak mówi... Aż sama ze sobą się źle czuję, bo z jednej strony kurcze no przeżywam i nadal ta strata bardzo boli, a z drugiej wszyscy oczekują, że temat przestanie istnieć, że zapomnę z dnia na dzień. Finał jest taki, że z nikim się nie widuję, z nikim nie rozmawiam, nie odbieram telefonów, a w domu jest kwas.
Idę też do Salve - z tym że do dr Kubika. Myślę że i tak pojawię się u Kłosińskiego za 2 miesiące (chyba że ten drugi bardziej sprosta moim wymaganiom - podobno jest bardziej sumienny).Chociaż trochę mi głupio manewrować między lekarzami z tej samej kliniki, aczkolwiek doszłam do wniosku że skoro płacę - to jednak wymagam. Wiem że to brzmi dziwnie no ale. Jestem osobą która musi wiedzieć co się dzieje a jednak nie chcę ryzykować torbieli czy kolejnych cyklów taśmociągów w razie gdyby aromek nic nie zdziałał. Strasznie szkoda mi czasu - zwłaszcza że teraz mija rok odkąd odstawiłam anty i nawet nie wiem czy miałam przez ten czas jakąś owulacje. Muszę to wszystko po prostu skonsultować żeby osiągnąć wewnętrzny spokój. Już pomijając np. Torbiele, ale jeżeli np. Mam za małą dawkę i zupełnie nic nie urośnie? Wtedy znowu będę miała poczucie straconego czasu. A już nie chcę go tracić bo zaczynam czuć w sobie presje. Tak bardzo chcę zostać mamą, w koło baby boom i robię się straszną zołzą (ale nie tak uroczą jak Sasanka😆).
No i też chcę skonsultować wynik ultra wysokiego dheas. Najwyżej spojrzy się na mnie jak na wariatkę która nie ufa jego koledze po fachu, jakoś to przełknę.
Kochana masz prawo do żałoby i do przeżywania tego tak długo jak będziesz potrzebować. Absolutnie nie słuchaj innych. Musisz dojść do siebie i psychicznie i fizycznie. Czas tutaj wydaje mi się kluczowy. Spotkała Cię tragedia i nikt nie ma prawa żądać tego żeby ten temat zniknął. A myślałaś o tej fundacji Ernesta czy to zupełnie nie dla Ciebie? Z tego co rozumiem z ich strony i ze stories mamyginekolog (z którą nie zgadzam się w wielu kwestiach, więc to nie moje 'guru'), to świadczą oni bezpłatną pomoc kobietom które utraciły ciążę na każdym etapie.
Mocno Cię przytulam!PCOS❌
Starania od 11.2019
🏳 - 2022 - IVF.
START IVF - luty 2022; priming estrofenowy.
2 ❄❄
24.03.22 - transfer ❄ 💔😥
27.05.22 - transfer ❄ 💔😥
Naturalne cudy:
26.08.2022 - 11tc poronienie zatrzymane 8+5. 💔
10.01.2023 - 9tc poronienie zatrzymane 6+3 💔
06/07.2024 - stymulacja gonadotropinami.
9 dpo - II
5.08 - 6+2 mamy 4 mm kropeczka i -> 21.08 - 2 cm człowieczka. -> krwawienie -> szpital, krwiak. -> 26.08 - 9+2 2,5 cm malucha. -> 07.09 11+0 4,2 cm -> 20.09 - 12+6 7cm najprawdopodobniej dziewczynki 🩷 -> 10.10 - 15+5 132 g kruszynki 🩷 -> 31.10 - 18+5 259g... chłopaka 😆💙 -> 15.11 20+6 404g zdrowego synka 🩵🥹
Leki: euthyrox N50, Clexane 0,4, Acard 150, Encorton 15 mg - do 13 tc, Glucophage 1500 XR, Prenatal Duo
Zostań z Nami 🙏🙏🙏
-
Milka rozumiem Ciebie doskonale, mi też tak mówiono , że przesadzam, że stało i się i tyle i to moja rodzina mi tak mówiła. A ja w każde daty strat czy planowanego dnia porodu wspominam bo kto mi zabroni? Nie daj się ludziom, spróbuj zasięgnąć porady psychologa by sobie z tym poradzić,masz prawo do żałoby i bycia smutną! Nienawidzę jak inni mówią że przecież nic takiego się nie stało, niech najpierw sami to przeżyją to pogadamy
Trzymaj się dzielnie i cieplutkoDiagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Sasanko, jaki terror 😂😂😂 ja mojego też wyzywam, aż czasem głupio 😁 i się kłócimy, czasem coś ja zrobię źle, obrazimy się na siebie, a później on przychodzi i przeprasza 🤣🤣🙈
Milka, bzdury. Innym, którzy tego nie przezyli to zawsze łatwo dyktować jak kto powinien się czuć i ile dni czuć smutek. A najlepiej to na drugi dzień już zasuwać jak dziki wół, bo "przecież to nie było dziecko", pff 🤬 Jesteś teraz na L4, to dobry czas, żeby się wyciszyć, zorganizować i przeżyć żałobę. Jak potrzebujesz to przedłuż zwolnienie. Mi dobrze to zrobiło. Tyle czasu minęło, a nadal mam łzy w oczach na wspomnienie pierwszego poronienia. Tego się nie zapomina i zostanie z tobą na zawsze, ale z czasem można to oswoić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2020, 17:31
Paulcia28, Sasanka55. lubią tę wiadomość
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
Milka, masz prawo do przeżywania żałoby w jaki sposób chcesz i jak długo chcesz. U mnie minął ponad rok od poronienia i nadal bywają dni kiedy zupełnie nie mogę się z tym pogodzić - dlatego bardzo podziwiam dziewczyny, które pozbierały się po kilku poronieniach bo mam wrażenie, że jeśli znowu mi się to przytrafi to poprostu umre z żalu.
Kiedy wróciłam ze szpitala wszyscy w poronieniu dopatrywali się mojej winy, teściowa się cieszyła 🤦🏻♀️, a mąż powiedział, że nie może o tym myśleć jak o utracie dziecka bo by zwariował - on nadal uważa, że nigdy nie byliśmy rodzicami. Czułam, że jeżeli on nie stracił dziecka to ja też nie miałam prawa do nazywania tak tej sytuacji. Do dzisiaj zapalam znicz naszemu maleństwu i nie pytam go już o zdanie bo zawsze uznawał to za śmieszne i przesadzone. 🤷🏻♀️
Jeśli musisz to płacz, krzycz, rozmawiaj albo wręcz ucinaj temat. To Ty musisz znaleźć sposób aby poczuć się lepiej - jesteśmy tu aby się wspierać i trzymać za siebie kciuki.
Ściskam Cię bardzo mocno i wysyłam dużo siły! 🤞🏻❤️Kobi96 lubi tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
My za pół godzinki wyjeżdżamy z Jeleniej. Jestem taka niewyspana. Dramat! Ten mijający tydzień był paskudny, w ogóle nie odpoczęłam, ciągle coś miałam po pracy do załatwienia, w domu byłam późno 😪 mam nadzieję, że w nowym tygodniu będzie lepiej... A jutro idę sprawdzić czy owu była. Cały czas myślę czy brać dupka czy nie 🙄 w poprzednim cyklu plamienia były tylko 2 dni przed 🐒 mam zagwozdkę... I kurcze nie pamiętam od kiedy zaczynałam brać akard 🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2020, 17:39
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
siuger wrote:Nana_r współczuję pracy w weekend.
Jeśli chodzi o zaufanie, to go w ogóle nie mam.
Każdy mi mówi żeby zmienić gin. Ale ja znam wszystkich z mojego miasta i mój jest nadal w mojej opinii najlepszy. Wszyscy byli obecni przy tym co mnie spotkało i nikt nic nie doradził. Mój przynajmniej mnie nie unikał na korytarzu szpitala.
Tak sobie myślę, że drugi raz nie popełni tego samego błędu - a jeśli pójdę do innego to nie mam 100%
takiej pewnosci, nawet jeśli nie wiem jak dobre miałby opinie.
Czytam często opinie o lekarzach w mojej miejscowości i mi się rzygać chcę. Piszą je oczywiście głównie laski które zobaczą 2 kreski po tym jak z zaskoczenia spóźnia im się okres i odbebnia tylko przewidziane kontrolne wizyty.
Teraz planuje iść do lekarza gdzieś w co najmniej 7 tyg ciąży. Żeby już nie było wątpliwości co do tego że pęcherzyk jest w macicy.
Jak będzie pozamacincza to najwyższej trafię na stół.
Chociaż bete planuje zrobić może w przyszłym tygodniu - gdyby źle przyrastala to na pewno zgłoszę się od razu do lekarza.
Mam nadzieję, że test jutro wyjdzie pozytywny na 100% - już raz byłam w biochemicznej i z takim finałem też się liczę.
Rozumiem. Życzę Ci tego pozytywu! I szczęśliwego zakończenia!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2020, 18:10
siuger lubi tę wiadomość
Starania od 09.2018
11.2019- pjp, łyżeczkowanie
02.2020- powrót do starań
07.2020- znów się nie udało
10.2020- nowa nadzieja
Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75 -
Milka85 wrote:Ciekawa jestem co ten aromek u Ciebie zdziała. Do którego lekarza idziesz? Będziesz jeszcze w ogóle chodzić do tego z Salve?
Pytałaś o moje samopoczucie i psychologa... przepraszam, że nie odpowiedziałam ale przez to wszystko jestem taka jakaś dupowata. I jeszcze ta grypa, a dziś doszedł ból uszu...
Dzwoniłam cały piątek do jakieś poleconej poradni ale bezskutecznie. Nie wiem czy zadzwonię jeszcze raz.
Ciągle słyszę, że przesadzam z emocjami, że trzeba zapomnieć i iść dalej, że nie wolno czegoś takiego aż tak przeżywać, bo to bez sensu, a nawet że nic takiego się nie stało. Zaczynam wbijać sobie to wszystko na siłę do głowy, no bo skoro tyle osób tak mówi... Aż sama ze sobą się źle czuję, bo z jednej strony kurcze no przeżywam i nadal ta strata bardzo boli, a z drugiej wszyscy oczekują, że temat przestanie istnieć, że zapomnę z dnia na dzień. Finał jest taki, że z nikim się nie widuję, z nikim nie rozmawiam, nie odbieram telefonów, a w domu jest kwas.
Nie ma co słuchać takich rad , sama tez przez to przechodziłam jak chciałam się wygadać to cały czas słyszałam teksty typu : tak to z tymi ciążami bywa , nie ty pierwsza i nie ostatnia , dobrze że na tym etapie a nie później ble ble ble wcale mi to nie pomagało wręcz przeciwnie tez przestałam rozmawiać z tymi osobami , sama zrozumiałam że mam prawo to przezywać tyle ile będę tego potrzebować , że będę płakać tyle ile zechce i Ty również masz prawo do emocji , żałoby , płaczu , krzyku masz prawo być zła, wściekła i rozżalona to właśnie dzięki emocjom później oswajamy się z tym i jest nam lepiej . Jak na wszystko potrzeba czasu , wiec daj sobie go tyle ile potrzebujesz , trzymaj się z czasem będzie łatwiej
Paulcia28 lubi tę wiadomość
Starania od 2019 🚼
👱🏼♀️33👱🏻♂️34
▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
( operacja jajowód zachowany )
▪️Maj 2021 klinika w De
Endometrioza
Zrost lewego jajnika z macicą
Lewy jajowód niedrożny
▪️Sierpień 2021 IVF
Protokół długi
19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
20.09 Mamy ❤️
12.10 Wizyta 👩🏼⚕️ CRL 3cm 😍
03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙
Marcel 23.04.2022 16:51
Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰
-
Cześć dziewczyny,
Trzymam kciuki aby październik był obfity w dwie tłuste kreski ❤
Ja odpuszczam październik, po 3 nieudanych IUI potrzebuję przerwy i oddechu od lekarzy, zabiegów, monitoringow i innych wspomagaczy.
Będę na pewno podczytywac wątek 😊Starania od 2016r.
2016 - poronienie w 7tc.
4 IUI - 😢
Ja:
SonoHSG - jajowody drożne
Mutacje MTHFR i Pai (homo)
Homocysteina podwyższona (okolo 11) obniżona do 6 po B complex metyl
Hormony -ok
ASA - ujemne
Kariotyp - ok
On:
Obniżona morfologia od 0% do 8%, zmienna
Hormony ok
Kariotyp - ok
Acard, olej z wiesiołka, B Complex, Q10,
OD 10.2019 dieta z Akademii Płodności, codzinne spacery z psem -
Dziewczyny, macie napewno niektóre z Was większe doświadczenie. Powiedzcie mi proszę, czy aromek+ovitrelle+utrogestan mogą opóźnić 🐒 ? Utrogestan brałam już wcześniej przez dwa cykle, czerwiec i lipiec, nie opóźnił. Ale cały zestaw?Ona+On - wszystkie wyniki w normie
02.20 Lewy jajowód niedrożny
19.09.20 - I IUI ☹️🍷
12.11.20 - II IUI 🍷
31.01.20 - III IUI 🍺🍺🍺🍺
02.2021 Spadek jakości nasienia - ruchliwość 0%, morfologia 1%
04.2021 morfologia 11%, ruchliwość A+B 76% 💪💪💪✔️✔️
Oboje - suplementacja plus dieta i ruch✔️✔️
Gameta Gdynia:
04.21 AMH 1,31 ng/ml (duży spadek - 03.20 prawie 4 ng/mol)
TSH, FT3, FT4 ✔️
Plan:
Długi protokół:
Ovulastan ✔️
Gonapeptyl Daily ✔️
Bemfola ✔️
Menopur ✔️
Mensinorm ✔️
21.06.21 punkcja 🍀🍀
Mamy 4 komórki
26.06.21 transfer 4.1.1. 😭
27.07.21 transfer 3.1.1. 😭
30.08.21 transfer 4.2.2. 😭
Mamy ❄️ 2.1.2 ostatnia... Najważniejsza... ❤️
Plan - immunologia i... Znów zacząć wspólnie cieszyć się małymi rzeczami, uśmiechać się do siebie nawzajem...
ANA1 dodatnie
Następnie: ANA3, KIR, HLA-C, CBA, IMK -> Paśnik ? -
Sensorka wrote:Cześć dziewczyny,
Trzymam kciuki aby październik był obfity w dwie tłuste kreski ❤
Ja odpuszczam październik, po 3 nieudanych IUI potrzebuję przerwy i oddechu od lekarzy, zabiegów, monitoringow i innych wspomagaczy.
Będę na pewno podczytywac wątek 😊 -
Dziewczyny... Wiem, że miałam testować dopiero jutro, ale dziś po powrocie z weekendu zrobiłam PINK strumieniowy i nic... Biało. 10 dpo.
Temperatura jest rekordowo wysoko jak na mnie od środy, bo zawsze było to 36.4-36.5, a teraz od środy po właśnie takich temperaturach ciągle 36.9-37.0. Szyjka macicy nisko, twarda, zamknięta... Czuje, że jutro zastestuje i będzie znów biało. 😔
Czy któraś z Was w cyklach 28dniowych, miała pozytyw dopiero 11-12 dpo i później? -
nick nieaktualnyagusia_246 wrote:Dziewczyny, macie napewno niektóre z Was większe doświadczenie. Powiedzcie mi proszę, czy aromek+ovitrelle+utrogestan mogą opóźnić 🐒 ? Utrogestan brałam już wcześniej przez dwa cykle, czerwiec i lipiec, nie opóźnił. Ale cały zestaw?
Utrogestanu nigdy nie brałam ale aromek i ovitrelle tak i🐒 miałam jak zawsze.agusia_246 lubi tę wiadomość
-
aoede wrote:Dziewczyny... Wiem, że miałam testować dopiero jutro, ale dziś po powrocie z weekendu zrobiłam PINK strumieniowy i nic... Biało. 10 dpo.
Temperatura jest rekordowo wysoko jak na mnie od środy, bo zawsze było to 36.4-36.5, a teraz od środy po właśnie takich temperaturach ciągle 36.9-37.0. Szyjka macicy nisko, twarda, zamknięta... Czuje, że jutro zastestuje i będzie znów biało. 😔
Czy któraś z Was w cyklach 28dniowych, miała pozytyw dopiero 11-12 dpo i później?
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Zielone.Slońce wrote:Utrogestanu nigdy nie brałam ale aromek i ovitrelle tak i🐒 miałam jak zawsze.
Hmm... Już nie wiem, co myśleć i czego się spodziewać...
A jak u Ciebie? Nie kusi Cię wcześniejsze testowanie?Ona+On - wszystkie wyniki w normie
02.20 Lewy jajowód niedrożny
19.09.20 - I IUI ☹️🍷
12.11.20 - II IUI 🍷
31.01.20 - III IUI 🍺🍺🍺🍺
02.2021 Spadek jakości nasienia - ruchliwość 0%, morfologia 1%
04.2021 morfologia 11%, ruchliwość A+B 76% 💪💪💪✔️✔️
Oboje - suplementacja plus dieta i ruch✔️✔️
Gameta Gdynia:
04.21 AMH 1,31 ng/ml (duży spadek - 03.20 prawie 4 ng/mol)
TSH, FT3, FT4 ✔️
Plan:
Długi protokół:
Ovulastan ✔️
Gonapeptyl Daily ✔️
Bemfola ✔️
Menopur ✔️
Mensinorm ✔️
21.06.21 punkcja 🍀🍀
Mamy 4 komórki
26.06.21 transfer 4.1.1. 😭
27.07.21 transfer 3.1.1. 😭
30.08.21 transfer 4.2.2. 😭
Mamy ❄️ 2.1.2 ostatnia... Najważniejsza... ❤️
Plan - immunologia i... Znów zacząć wspólnie cieszyć się małymi rzeczami, uśmiechać się do siebie nawzajem...
ANA1 dodatnie
Następnie: ANA3, KIR, HLA-C, CBA, IMK -> Paśnik ? -
Dziewczyny zrobiłam ponownie test i wcale nie wyszedł jakoś bardziej wyraźniejszy. Aż się zaczęła. Zastanawiać czy ja sobie tej kreski nie uroiłam. Ale wydaje mi się że udało mi się ja ująć na zdjęciu. Same zobaczcie.. urojona? Czy coś widać?
https://zapodaj.net/9eee14f50f7be.jpg.html
https://zapodaj.net/179550e6e4fbd.jpg.htmlAnnie1981, szona, Okularnica_:) lubią tę wiadomość
-
Annie1981 wrote:Ja miałam cykle 25-dniowe i nie testowałam tak szybko, ale w aktualnej ciąży 12dpo wyszedł taki bladzioch, że tylko z lupą był widoczny, więc podejrzewam, że 10-11dpo nic by nie wyszło.
-
siuger wrote:Dziewczyny zrobiłam ponownie test i wcale nie wyszedł jakoś bardziej wyraźniejszy. Aż się zaczęła. Zastanawiać czy ja sobie tej kreski nie uroiłam. Ale wydaje mi się że udało mi się ja ująć na zdjęciu. Same zobaczcie.. urojona? Czy coś widać?
https://zapodaj.net/9eee14f50f7be.jpg.html
https://zapodaj.net/179550e6e4fbd.jpg.html
Spróbuj jutro rano i daj znać!
Jutro testujemy razem! 🙂siuger lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagusia_246 wrote:Hmm... Już nie wiem, co myśleć i czego się spodziewać...
A jak u Ciebie? Nie kusi Cię wcześniejsze testowanie?agusia_246, Simons_cat lubią tę wiadomość
-
aoede wrote:Ja tutaj widzę delikatny cień 🙂
Spróbuj jutro rano i daj znać!
Jutro testujemy razem! 🙂
Dzięki aoede. Trzymam kciuki za Ciebie. W zasadzie to przez Twoje cienie zaczęłam tak wcześnie testowanie - pozazdrościłam
Ja się strasznie boje, że nic nie wyjdzie. Jak pokazałam dziś mężowi to patrzył na mnie jak na świra. Chociaż wiem, że i bez tego uważa mnie za świra to chciałabym mu udowodnić, że się nie myliłam.
Ja już tak bardzo się cieszę i tak bardzo się boję. Tyle emocji że łooo nie wiem czy usnę dziś.aoede lubi tę wiadomość
-
Siuger a może spróbuj z testem innej firmy?