W październiku fiku-miku, w czerwcu dziecko w foteliku 🤰
-
WIADOMOŚĆ
-
Zielone.Slońce wrote:W pierwszej tylko aromkiem, ale coś mój organizm się zbuntował i miałam tylko 1 pęcherzyk ( to nie moja pierwsza stymulacja aromkiem).w tym cyklu aromek + zastrzyki z mensinorm.
to pamiętaj, że jeśli lekarz przypisuje ci gobadotropiny z refundacją (mensinorm) to potem nie będzie ci przysługiwac refundacja na ivf. Kilka dziewczyn się w ten sposób nacielo, bo ich lekarz nie poinformował i wykorzystały refundacje na 3 iui i przystępując do in vitro musiały +płacić pełną kwotę. A to już idą kwoty w setkach (o ile nie w tysiacach) na leki do stymulacji plus koszt proceduryWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2020, 16:57
szona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfiaKsiężniczka wrote:to pamiętaj, że jeśli lekarz przypisuje ci gobadotropiny z refundacją (mensinorm) to potem nie będzie ci przysługiwac refundacja na ivf. Kilka dziewczyn się w ten sposób nacielo, bo ich lekarz nie poinformował i wykorzystały refundacje na 3 iui i przystępując do in vitro musiały +płacić pełną kwotę.
Warto wiedzieć. -
Zielone.Slońce wrote:Nie, mam 100%, ale dziękuję za cenna uwagę 🙂
Warto wiedzieć.
-
Nana_r wrote:Zielone Słońce, nie opuszczaj nas. To Ty sama i tak podejmujesz decyzję! A dziewczyny faktycznie dużo wiedzą, warto czasem spojrzeć na sprawy z innej strony. Bo masz rację, zaufanie do lekarza jest ważne. Ale jak sama poczytasz to większość dziewczyn tutaj dochodzi do wielu rzeczy sama, pyta swoich lekarzy, sugeruje, robi badania na własną rękę.
Ja wiedziałam, że jak mój lekarz nie pokieruje mnie na badania po poronieniu to idę szukać dalej. Jakbym nie dostała heparyny, też bym poszła gdzie indziej. Nikt nie zadba o Ciebie, tylko Ty sama :*
Mądre głowy! Moja lekarka wczoraj mi napisała smsa, że warto by było dorobić badania:
1. P/c p/ kardiolopinowe klasy IgG+IgM
2. P/c p/B2-glikoproteinie klasy IgG+IgM.
I teraz, czy to że kłuję się heparyna nie przeszkadza? Może zrobić przed zastrzykiem? Albo p o prostu poinformować w laboratorium że biorę?
Co do heparyny, to na pewno trzeba powiedzieć przy pobieraniu krwi, bo wtedy mogą być inne parametry normyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2020, 17:22
Nana_r lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Magdalena29 wrote:Dziewczyny trochę popieram Zielone.Słońce. Rady są jak najbardziej ok zwłaszcza od bardziej doświadczonych, ale niech każda z nas jednak ma prawo decydować o sobie i o tym jaką drogę leczenia wybiera. Jeśli chce spróbować IUI niech spróbuje, bo nie jesteśmy od rozporządzania cudzymi pieniędzmi i decydowania na co je wydać. Nie podcinajmy innym staraczkom skrzydeł. Nie ma jednej słusznej drogi, jest za to jeden cel i każda ma własny plan na jego osiągnięcie. Jeśli ktoś nie jest gotowy na IVF to nie ma co naciskać. Wiem po sobie. Nie wykluczam tej formy ale jest to dla mnie ostateczność. I nie byłabym szczęśliwa gdyby ktoś osądzał moje decyzje i narzucał swoje zdanie.
Starania i tak pochłaniają tyle kasy, że koszt IUI to tylko kropla w morzu wydatków na badania, leki, lekarzy i inne pierdy. Jeśli ktoś chce próbować w ten sposób to czemu nie. Być może sama co najmniej raz spróbuję z IUI jeśli wyniki męża na to pozwolą.
Starania nie są proste i już są dużym obciążeniem psychicznym, człowiek się miota, nie ma o kim z tym pogadać, walczy prawie, że sam i już rzyga tym wszystkim. Jest zagubiony jak jasna cholera, szuka pomocy u lekarzy wydając kolejne setki, dostaje jakąś nadzieję, żeby potem koleżanki z forum to prawie wyśmiały...Magdalena29 lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Niestety forum ma inny wydźwięk niż normalna rozmowa face to face. Myślę, że na tyle już mnie "znacie" i wiecie, że żadnej z Was nigdy nie chciałabym podciąć skrzydeł i w sumie trochę mi przykro, że tak mogło to zostać odebrane. No ale dobra, rozumiem- emocje. Chciałabym żeby każda możliwie najszybciej i jak najmniejszymi kosztami- szczególnie psychicznymi- doszła do celu. Wiem jak niszczy coś co niby ma pomóc (zabiegi) a okazuje się, że nic nie wnosi. I jak już wyciąga się ciężkie działa typu stymulacje, zastrzyki, hormony, to pamiętajmy, że to też nie jest obojętne dla naszej psychiki ani dla zdrowia. Nie wiem jak wygląda droga od starań przez IUI do IVF ale może ja taka jestem...wybrałabym taką, która daje większe szanse.
Magdalena29, szona lubią tę wiadomość
👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
nick nieaktualny
co do lekarzy to prawda. Żyłam w przekonaniu, że pęcherzyk ok no ponad 25mm to już torbiel bez wartości. Tak uważał mój poprzedni lekarz, nawet nie chciał żebym wtedy robiła sobie zastrzyki z ovitrelli twierdząc że są już przejrzale. Obecny powiedzial, że w naturalnych cyklach owszem ale w tych stymulowanych norma jest do 30mm.
Dodam, że wtedy też były cykle na Aromku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2020, 17:33
-
Magdalena29 wrote:Dziewczyny trochę popieram Zielone.Słońce. Rady są jak najbardziej ok zwłaszcza od bardziej doświadczonych, ale niech każda z nas jednak ma prawo decydować o sobie i o tym jaką drogę leczenia wybiera. Jeśli chce spróbować IUI niech spróbuje, bo nie jesteśmy od rozporządzania cudzymi pieniędzmi i decydowania na co je wydać. Nie podcinajmy innym staraczkom skrzydeł. Nie ma jednej słusznej drogi, jest za to jeden cel i każda ma własny plan na jego osiągnięcie. Jeśli ktoś nie jest gotowy na IVF to nie ma co naciskać. Wiem po sobie. Nie wykluczam tej formy ale jest to dla mnie ostateczność. I nie byłabym szczęśliwa gdyby ktoś osądzał moje decyzje i narzucał swoje zdanie.
Starania i tak pochłaniają tyle kasy, że koszt IUI to tylko kropla w morzu wydatków na badania, leki, lekarzy i inne pierdy. Jeśli ktoś chce próbować w ten sposób to czemu nie. Być może sama co najmniej raz spróbuję z IUI jeśli wyniki męża na to pozwolą.
Starania nie są proste i już są dużym obciążeniem psychicznym, człowiek się miota, nie ma o kim z tym pogadać, walczy prawie, że sam i już rzyga tym wszystkim. Jest zagubiony jak jasna cholera, szuka pomocy u lekarzy wydając kolejne setki, dostaje jakąś nadzieję, żeby potem koleżanki z forum to prawie wyśmiały...
Bosh jaka z Ciebie zaj*Bista laseczka :*, a jaka mądraPaulcia28, Kittinka 3.0, Kaśik, Magdalena29, szona lubią tę wiadomość
Starania od 09.2018
11.2019- pjp, łyżeczkowanie
02.2020- powrót do starań
07.2020- znów się nie udało
10.2020- nowa nadzieja
Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75 -
Frelciu, Moniko mi się wydaje że jeśli ktoś ma konkretny problem który podchodzi pod IVF to łatwiej się zdecydować. Zielone słońce nie ma takiego zdiagnozowanego więc na pewno ma nadzieję i szanse na ciążę w sposób naturalny lub mało inwazyjny. Osobiście uważam że w takim wypadku metoda małych kroczków jest na pewno dobra dla psychiki a psychika jest ważniejsza od portfela.
Kittinka 3.0, Noelle, Sasanka55., Paulcia28, Simons_cat, Misiaa, Magdalena29, GrubAsia, Suszarka, Jusia88, Nana_r, szona, agge lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Przepraszam że wcinam się z Wasz wątek, chociaż sporo podczytuje z ukrycia.
Zielone Słońce i inne z endometrioza i różnymi dylematami. Endometrioza to nie wyrok ze nie zostaniesz mama! Sama mam endometrioze nie wiem który stopień ale mam razem 4 torbiele na jajnikach. Jedna typowa endometrialna o wymiarach ok 3 na 3 cm, następne podobnych wymiarów ale tzw potworniaki. O corke staralismy się 18 cykli ale udało się. Zaufałam lekarzowi który mimo tych torbieli odradzał laparoskopie bojąc siw utraty AMH. Udało się. Corke mam 2 letnia. Pozniej poronienie 7 tydzien (nie wiąże tego z endo raczej przykry los) aktualnie kolejna ciaza mimo tych torbieli. Dodam że byłam od speca endo w Medicus Clinid we Wrocławiu ( ośrodek znany dla koleżanek z tą jednostka chorobową ) i on również laparo odradzał. Wiem że mam trochę zrostow, jajnik jest całkiem przyrośnięty z macica ale dajemy radę. Tak więc nie poddawajcie się! Dla mnie i męża tez in vitro to była ostatecznosc więc zupełnie rozumiem Wasze podejście.
Komuś trzeba zaufać, niestety my staraczki błąkamy się po lekarzach alw warto szukać tego jedynego i się go trzymać. Teraz w ciazy tez mam pełno sprzeczności od lekarzy czy brać heparyne czy nie w jakich dawkach itp (mam Pai Homo, mthfr hetero w dwoch wariantach) i wiem jakie to wszystko frustrujące. Odwiedzilam 2 ginów i 3 hematologow i genetyka. W zasadzie żaden z nich nie powiedział że są to wskazania do heparyny bo wg najmowszej wiedzy mutacja w genie Pai nie wpływa na powodzenia ciazowe...
Walczcie i nie poddawajcie się! Powodzenia!GrubAsia, Natka95, szona lubią tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Dziewczyny, zrobiłam dzisiaj test 12 dpo i negatyw. Nawet evapy mi się wychodzą 🙄 odstawiać dupka czy iść jeszcze na betę? 😔 Od wczoraj mam takiego doła... W dodatku mój wykres temperatur znów dziki jak dwa cykle temu. Taki płaski... A z termometrem wszystko ok...Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
Ja powtórzę jeszcze raz ivf to szansa i nadzieja a widzę ze większość z Was traktuje ją jak wyrok. Będę trzymać za Was kciuki. Jak któraś będzie potrzebowała porady to będę z boku.
MonikA_89! lubi tę wiadomość
👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
nick nieaktualnyFrelciaa wrote:Ja powtórzę jeszcze raz ivf to szansa i nadzieja a widzę ze większość z Was traktuje ją jak wyrok. Będę trzymać za Was kciuki. Jak któraś będzie potrzebowała porady to będę z boku.
Frelciu, tak, to olbrzymia szansa i jeden z najwspanialszych cudow medycyny. Ciesze sie ogromnie, ze mam taka mozliwosc, ale to wciaz jest jednak plan B. Nie oszukujmy sie, ale IVF nie tylko jest bardzo kosztowne, wymaga wieeelu wizyt w klinice (co np. u mnie zawsze konczy sie koniecznoscia dnia wolnego) ale i przez cala otoczke lekow obciaza dosc mocno organizm, wiec jesli ktoras z nas otrzymuje komunikat od lekarza, ktoremu ufa, ze doradza on przed IVF jeszcze kilka innych sposobow, to czesto po prostu je wybieramy. Nie badz z boku, badz z nami
Edit: Jeszcze sprostuje- dla mnie IVF to nie wyrok, to ratunek od wyroku, jakim jest nieplodnosc- mysle, ze dziewczyny tez tak mysla. Wyrok to cos koniecznego, cos, czego nie da sie uniknac,a przeciez do IVF nikt nikogo nie zmusza, choc moze ono uratowac nasze marzenieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2020, 07:30
Rucola, Magdalena29, Makino, GrubAsia, Palaczowa, lawendowePole, Kittinka 3.0, szona, Ayayanee, Paulcia28, agge lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySimons_cat wrote:Dziewczyny, zrobiłam dzisiaj test 12 dpo i negatyw. Nawet evapy mi się wychodzą 🙄 odstawiać dupka czy iść jeszcze na betę? 😔 Od wczoraj mam takiego doła... W dodatku mój wykres temperatur znów dziki jak dwa cykle temu. Taki płaski... A z termometrem wszystko ok...
Simons, bardzo mi przykro z powodu bieli, ale tu na dwoje babka wrozyla- kiedys 12dpo moja beta wynosila 0.5 i dopiero ruszala z kopyta, bo ciaza sie pojawila. Nie puszczam kciukow, moze jesli masz mozliwosc skoczenia do labo, to skorzystaj... :*Księgowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRed555 wrote:Dzień dobry za oknem czarno, wstawanie i tej porze to dramat dla mnie.. Wcale sów nie dziwie młodej że nie chce iść do żłobka...
U mnie dzisiaj niby 3 lub 2 dpo także zaczyna się powoli odliczanie..
Przybijam piatke, ten sam etap 🖐️Red555 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFrelciu, nie przejmuj się. ♥️Każda z nas ma inną wrażliwość i do pewnych decyzji potrzeba dojść samemu, dojrzec do nich stąd pewnie te delikatne oburzenie. Nie bierz tego do się siebie 🌻
Ale niech tu się dziś ktoś pochwali pozytywnym testem.
Zróbcie nam dzień 💚🙏 -
Tak Sasanko, masz racje. Z tym ze podobnie wyglada z IUI- tylko na mniejszą skale, mniejszym kosztem i niestety przez takie działanie lekarze po pierwsze uodparniają stopniowo organizm na leki do stymulacji i wypstrykuja szanse na refundację leków do IVF. Potem taka kobietka po 4 czy 5 IUI płaci za ivf 20 tys.zamiast 8-9tys. Jest różnica prawda? Albo tak długo ładują IUI ze kobietka już jest 35+ i tez nie ma szansy na refundację. A przy endometriozie jest jeszcze ten „plus” ze można zapłodnić wszystkie powstałe komórki a nie tylko 6, co zwiększa szanse ze powstanie chociaż kilka dobrych jakościowo zarodków, które dadzą szanse chociaż na jedna zdrowa ciąże. I w tym kontekście to pisze. Każdy ma swój rozum i wybiera samodzielnie. Uważam ze IUI jest dla par które nie maja problemów z niepłodnością medyczna stricte a psychiczna (stres, napięcie,blokada) i to jest moje zdanie.
Palaczowa, szona, agge lubią tę wiadomość
👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
Zielone.Slońce wrote:Frelciu, nie przejmuj się. ♥️Każda z nas ma inną wrażliwość i do pewnych decyzji potrzeba dojść samemu, dojrzec do nich stąd pewnie te delikatne oburzenie. Nie bierz tego do się siebie 🌻
Ale niech tu się dziś ktoś pochwali pozytywnym testem.
Zróbcie nam dzień 💚🙏
Słuchaj jak ja otrzymałam diagnozę IVF to zemdlałam a potem długo płakałam. Mąż obwiniał siebie, ja siebie ale doszliśmy do wniosku ze trzeba spróbować bo chcemy być rodzicami. Co ja czułam jak po 4 transferach beta nawet nie drgnęła. Świat mi się zawalił, miałam depresje. Czułam się jak gowno ale mimo to nie żałowałam. I gdybym miała kase ale to zdecydowałabym się wtedy jechać na Ukrainę i skorzystałabym z surogatki. Na szczęście doktor znalazł na mnie sposób i na moja endometriozę. Zmieniłam funkcje w pracy, wyluzowałam i się udało. Ja jestem uparta i chciałam walczyć za wszelka cenę. Natomiast mam świadomość ze gdyby nie wsparcie męża nie dałabym rady. Własna matka truła mi o adopcji, nie wierzyła ze się uda. I wiem ze nie da się przygotować do tego procesu- może być długi i bolesny a może się udac za pierwszym razem. Kiedyś czytałam ze udaje się albo 1 procedura albo 3. U mnie 3. Chociaż bywa i tak ze trzeba adoptować komórkę albo zarodek, bo nasze nie potrafią dać ciąży- kolejny etap. W tym wszystkim najważniejsze jest wsparcie partnera. Nie ma niczego ważniejszego. I mój mimo ze tego nie czuł ze względu na wiarę to oddał się temu tak jak ja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2020, 07:49
Palaczowa lubi tę wiadomość
👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
nick nieaktualnyFrelciaa wrote:Tak Sasanko, masz racje. Z tym ze podobnie wyglada z IUI- tylko na mniejszą skale, mniejszym kosztem i niestety przez takie działanie lekarze po pierwsze uodparniają stopniowo organizm na leki do stymulacji i wypstrykuja szanse na refundację leków do IVF. Potem taka kobietka po 4 czy 5 IUI płaci za ivf 20 tys.zamiast 8-9tys. Jest różnica prawda? Albo tak długo ładują IUI ze kobietka już jest 35+ i tez nie ma szansy na refundację. A przy endometriozie jest jeszcze ten „plus” ze można zapłodnić wszystkie powstałe komórki a nie tylko 6, co zwiększa szanse ze powstanie chociaż kilka dobrych jakościowo zarodków, które dadzą szanse chociaż na jedna zdrowa ciąże. I w tym kontekście to pisze. Każdy ma swój rozum i wybiera samodzielnie. Uważam ze IUI jest dla par które nie maja problemów z niepłodnością medyczna stricte a psychiczna (stres, napięcie,blokada) i to jest moje zdanie.
Frelciu, pewnie pod tym katem masz racje Sama mialam podpisana zgode na IUI, ale przyszla pandemia, a ja zaszlam w ciaze naturalnie, wiec lekarz zdecydowal sie na histeroskopie, twierdzac, ze IUI jest bez sensu. Od kwietnia wciaz nic sie nie ruszylo, wiec w styczniu (z nowa pula urlopowa moja i eMka) zamierzam biec do kliniki, blagajac lekarza o IVF. Nie mam zadnej refundacji, wiec licze, ze bez wiekszych formalnosci pojdzie to ciut sprawniej i do marca bede w dwupaku... Poki co jestem zielona w temacie