W październiku fiku-miku, w czerwcu dziecko w foteliku 🤰
-
WIADOMOŚĆ
-
raisa122 wrote:Hej dziewczyny, ja z innej beczki nie covidowej:-) Rozmawiałam ostatnio z koleżanka która się zaręczyła właśnie, i jestem w szoku ze otwarcie powiedziała ze ona po ślubie to już tylko się dziećmi będzie zajmowała... a przyszłemu mężowi każe się już zajmować chrześniaczką żeby się przyzwyczajał... ja wiem ze to nic złego mieć takie plany... ale sobie pomyślałam ze niestety życie wszystko weryfikuje... tez kiedyś myślałam ze po ślubie zajdę w ciąże a tu klops 5 lat i nic... mam nadzieje ze nie będzie miała problemu jak my... ale dziwne jest to ze jej normalne zachowanie i marzenia wypowiedziane na głos odebrałam sama jakoś bardzo dziwnie... na zasadzie jak można na 100 % stwierdzić ze się będzie miało dziecko....sama tyle lat borykam się z problemem zajścia w ciąże, dlatego nigdy na głos nie powiedziałam ze jak będę mieć dziecko czy ze chce mieć bo wydaje mi się ze to i tak się nie wydarzy i nie mam prawa tak mówić... a to przecież normalnie ze ktoś chce mieć dzieci i o tym mówi..strasznie zdziwiła mnie moja reakcja na to... nie wiem czy to tylko my wieloletnie staraczki tak mamy ale to jest naprawdę przykre, ze pierwsza myśl jest taka ze przecież w ciąże jest tak ciężko zajść...nie przypuszzczalam ze te starania tak mi zryły psychikę...
Też mam takie reakcje, chociaż nigdzie nie jest powiedziane, że ktoś będzie miał takie problemy jak moje. Moja znajoma przez kilka lat niezabezpieczania się nie zaszła w ciążę i podejrzewa problem ze strony narzeczonego. W mojej głowie od razu zapala się lampeczka "niech idzie na badania nasienia, nie ma sensu czekać na ślub" a potem gryzę się w język. Wiem, jak bardzo takie rady wurzają, więc przypominam sobie co jakiś czas, że ja też nie lubię słuchać takich rzeczy. I myślę sobie, że może jak ona nie będzie wiedzieć, że czas ją goni to będzie tą irytującą dziewuchą, która przyjdzie do mnie i powie "nawet się nie staraliśmy" i tego jej życzę. My już patrzymy na wszystko inaczej, bo życie nas stłukło po dupach. Ja to bym nam wszystkim najbardziej chciała zwrócić gdybym mogła - tą naiwną wiarę i radość z pozytywnego testu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2020, 12:38
-
nick nieaktualnyraisa122 wrote:Hej dziewczyny, ja z innej beczki nie covidowej:-) Rozmawiałam ostatnio z koleżanka która się zaręczyła właśnie, i jestem w szoku ze otwarcie powiedziała ze ona po ślubie to już tylko się dziećmi będzie zajmowała... a przyszłemu mężowi każe się już zajmować chrześniaczką żeby się przyzwyczajał... ja wiem ze to nic złego mieć takie plany... ale sobie pomyślałam ze niestety życie wszystko weryfikuje... tez kiedyś myślałam ze po ślubie zajdę w ciąże a tu klops 5 lat i nic... mam nadzieje ze nie będzie miała problemu jak my... ale dziwne jest to ze jej normalne zachowanie i marzenia wypowiedziane na głos odebrałam sama jakoś bardzo dziwnie... na zasadzie jak można na 100 % stwierdzić ze się będzie miało dziecko....sama tyle lat borykam się z problemem zajścia w ciąże, dlatego nigdy na głos nie powiedziałam ze jak będę mieć dziecko czy ze chce mieć bo wydaje mi się ze to i tak się nie wydarzy i nie mam prawa tak mówić... a to przecież normalnie ze ktoś chce mieć dzieci i o tym mówi..strasznie zdziwiła mnie moja reakcja na to... nie wiem czy to tylko my wieloletnie staraczki tak mamy ale to jest naprawdę przykre, ze pierwsza myśl jest taka ze przecież w ciąże jest tak ciężko zajść...nie przypuszzczalam ze te starania tak mi zryły psychikę...
Wiesz, wstyd sie przyznac, ale przed slubem dziewczynom z pracy glosilam, ze w kwietniu wesele, a w maju ciazowe L4. Podpytywalam je nawet, ile sie srednio trzeba starac... No i teraz brawo ja- powiedzialam w duzym gronie, ze gorzej, jesli rozpowiem wszystkim o ciazy, pojde na zwolnienie i ja strace... Jedna z nowych wspolpracownic odpowiedziala "ja tak mialam". Myslalam, ze zapadne sie pod ziemie, bo czulam, jak mocno moglam ja urazic. 3 miesiace pozniej pol biura wysylalo mi do domu kartki, ksiazki, vouchery na masaze relaksacyjne itd, kiedy uslyszeli, ze juz w ciazy nie jestem..
Jaka bylam glupia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2020, 12:41
-
Mamy wyniki!!! Po 3 mc intensywnych supli, odstawieniu alko i zdrowej diecie: morfologia 5proc (była 2proc), liczba 91mln (była 66), koncentracja 24.5 (była 13), ruch postępowy 29% (dalej trochę poniżej normy która wynosi 32, ale to drobnostka), HBA 89%, DFI 11%, SORP 1.20 (norma <1.38). Czekamy tylko na posiewy oraz MAR test
Jestem taka szczęśliwa, ale jednocześnie martwię się co dalej.. może teraz potrzeba nam po prostu trochę czasu 🙂Sasanka55., Kittinka 3.0, miska122, Rucola, Księgowa, ElfiaKsiężniczka, lawendowePole, Misiaa, MonikA_89!, Salome, Noelle, Magdalena29, Simons_cat, Natalia_L, Japoneczka z Porcelany, Annie1981, szona, Kaśik, Nana_r, Red555, Jusia88 lubią tę wiadomość
-
Powiem wam ze faktycznie nic w życiu nie da się przewidzieć, pamietam jak tak znajoma jeszcze przed swoim ślubem mówiła do mnie już 3 lata po ślubie może powinniście już dodać do rodziny jakiegoś członka...a teraz ona sama dwa lata po ślubie i nic... a wiem ze chciała tez mieć szybko dziecko... czasami jednak los jest przewrotny... ale muszę przyznać ze ja kiedyś tez się dopytywałam czy ktoś już w ciąży czy jeszcze nie...a teraz wiem z jakimi problemami się ludzie mierzą i nigdy nie zadaję takich prywatnych pytań... których zreszta sama dostałam wiele i bardzo mnie zraniły..dodatkowo zawsze tłumacze innym( zwłaszcza kobietom które łatwo zaszły w ciąże) ze to nie są pytania na miejscu, a faktycznie takie mamuśki potrafią być najbardziej wścibskie i bezpośrednie...
kokoszka31, Sasanka55. lubią tę wiadomość
-
Kokoszka - super poprawa! Oby teraz już było tylko dobrze.
Noelle - trzymam kciuki! Na pewno rośnie!
Rozmowa na temat COVID to juz powoli jak temat polityki po alkoholu 😂 lepiej go nie poruszać.
Co do planów.. Mój M. przed ślubem wszystkim opowiadał, ze ja w ciazy będę po nocy poslubnej. I tak mija już ponad rok.. Ja też mowilam, ze skoncze to i tamto, pójdę na L4 i będę robić to i siamto. To mam.. Wrocilam na ziemię i robimy badania.
Przy okazji - tak mnie wczoraj zastanowiła jedna rzecz. Niby mialam ten cykl bezowulacyjny (lekarz widział torbiel), ale mam podwyzszona temperaturę i bolące, wrażliwe piersi - czy to nie jest oznaka progesteron i tym samym odbytej owulacji? 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2020, 13:28
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa wrote:Kokoszka - super poprawa! Oby teraz już było tylko dobrze.
Noelle - trzymam kciuki! Na pewno rośnie!
Rozmowa na temat COVID to juz powoli jak temat polityki po alkoholu 😂 lepiej go nie poruszać.
Co do planów.. Mój M. przed ślubem wszystkim opowiadał, ze ja w ciazy będę po nocy poslubnej. I tak mija już ponad rok.. Ja też mowilam, ze skoncze to i tamto, pójdę na L4 i będę robić to i siamto. To mam.. Wrocilam na ziemię i robimy badania.
Przy okazji - tak mnie wczoraj zastanowiła jedna rzecz. Niby mialam ten cykl bezowulacyjny (lekarz widział torbiel), ale mam podwyzszona temperaturę i bolące, wrażliwe piersi - czy to nie jest oznaka progesteron i tym samym odbytej owulacji? 🤔
A może były dwa pęcherzyki- jeden normlanie pękł a drugi został jako torbiel. Ja miałam taką sytuację w lipcu. Oznacz sobie proga 7dpo i będzie wiadomo..Księgowa lubi tę wiadomość
-
Księgowa wrote:Kokoszka - super poprawa! Oby teraz już było tylko dobrze.
Noelle - trzymam kciuki! Na pewno rośnie!
Rozmowa na temat COVID to juz powoli jak temat polityki po alkoholu 😂 lepiej go nie poruszać.
Co do planów.. Mój M. przed ślubem wszystkim opowiadał, ze ja w ciazy będę po nocy poslubnej. I tak mija już ponad rok.. Ja też mowilam, ze skoncze to i tamto, pójdę na L4 i będę robić to i siamto. To mam.. Wrocilam na ziemię i robimy badania.
Przy okazji - tak mnie wczoraj zastanowiła jedna rzecz. Niby mialam ten cykl bezowulacyjny (lekarz widział torbiel), ale mam podwyzszona temperaturę i bolące, wrażliwe piersi - czy to nie jest oznaka progesteron i tym samym odbytej owulacji? 🤔Księgowa lubi tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
lawendowePole wrote:Właśnie wyczytałam, że torbiel może produkować progesteron. Co prawda historia zna przypadki cykli "bezowulacyjnych" z których rodziły się dzieci, ale ja bym się nie nastawiała. Lepiej się miło zaskoczyć 😉.
Torbiel czynnościowa? Podeślij link gdzie znalazłaś takie info.. niezła zagadka dla mnie -
kokoszka31 wrote:Torbiel czynnościowa? Podeślij link gdzie znalazłaś takie info.. niezła zagadka dla mnieQuote:Torbiel ciałka żółtego - jest spowodowana opóźnionym zanikiem ciałka żółtego. Komórki wyścielające torbiel mogą w nadmiarze produkować progesteron.
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-zenskich-narzadow-plciowych,guzy-jajnikow,artykul,1577635.htmlkokoszka31 lubi tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Jestem też coś takiego jak LUF czyli zespół luteinizacji pęcherzyka. Polega o na tym, że pęcherzyki nie pękają, komorka nie zostaje uwolniona ale sam pęcherzyk zaczyna produkować progesteron.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
lawendowePole wrote:I jeszcze na innej stronce znalazłam coś podobnego.
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-zenskich-narzadow-plciowych,guzy-jajnikow,artykul,1577635.html
Kurde, czemu to wszystko jest takie skomplikowane...
Księgowa- w tej sytuacji prog niewiele Ci pomoże.. -
MonikA_89! wrote:Jestem też coś takiego jak LUF czyli zespół luteinizacji pęcherzyka. Polega o na tym, że pęcherzyki nie pękają, komorka nie zostaje uwolniona ale sam pęcherzyk zaczyna produkować progesteron.
-
kokoszka31 wrote:Czytałam o tym LUF i dziewczyny pisały że owszem jest skok na wykresie, ale tempka nie utrzymuje się wysoko do końca fazy lutealnej i zaczyna szybko spadać.
Ja miałam na pewno co najmniej jeden cykl LUFowy, potwierdzony monitoringiem. Temperatura pięknie rosła i utrzymywała się na wysokim poziomie, a okres pojawił się niespodziewanie wcześniej niż zwykle.2020-2022: 3 procedury -> 2 transfery -> 0 ciąż
16.12.2022 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • transfer zarodka po PGT (encorton, equoral, accofil, neoparin, acard, cyclogest, atosiban) - klapa
6.03.2023 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • przebadany zarodek (intralipid, immunoglobuliny - Bioven, clexane, aspirin cardio, utrogestan, estrofem, atosiban)
🍀7dpt - beta 67,67, prog 28,80
🍀9dpt - beta 196,70, prog 32,30
🍀14dpt - beta 1931, prog 43,40
🍀24dpt - beta 33812, prog 32,20, CRL 4,3mm i ♥️
🍀30dpt - CRL 8,6mm
🍀8+2 - CRL 1,72cm
🍀9+1 - CRL 2,71cm
🍀16.05 prenatalne - wszystko ideolo
🍀3.07 19+5 połówkowe 👍
-
Ja ostatnio na instagramie pod postem jednego faceta, który miał grube rozkminy miesiąc po ślubie odnośnie dzieciak napisałam, że ja 2 lata po ślubie i dzieci niestety brak. Zapytał czy nie chcę pogadać z jego znajomymi, którzy adoptowali fajne dziecko. Aha... nie możesz mieć to se adoptuj. Skoro to takie proste i tyle dzieci czeka to po co ludzie zachodzą w ciążę? Bo mogą? A reszta niech se radzi i zbawia świat za innych? Nie życzę mu takich przejść. Bo ja miesiąc po ślubie już śpioszki oglądałam a mija dwa lata gdzie nawet nic nie drgnęło.Madziandzia
Starania o pierwszą dzidzię od 10.2018
Hashimoto, IO, jajowody drożne, owulacje są
Mąż - żpn II stopień, morfologia 0%, DFI 13,12 , HDS 26,24 , MAR prawidłowy, HBA 82,5%
22.10.2020 II, beta 197
24.10.2020 beta 550
06.11.2020 mamy 3 mm i ❤
17.12.2020 6,2 cm człowieka 😍
11.02.2021 340 g zdrowej dziewuszki 💗
23.04.2021 1709 g szczęścia 🥰
02.06.2021 3100 g wiercipięty 😍
22.06.2021 3450 g uparciucha 💪🏻
27.06.2021 jednak 3600 g 😅
05.07.2021 18:35 Łucja ❤ 56 cm, 3160g, 10/10 🥰
-
nick nieaktualnyZielone.Slońce wrote:Witam Was wszystkie,
Dzis ja mam gorszy dzień....
Nie mierzyłam sobie ciśnienia ale na pewno miałam wyższe. 😠
Dostałam smsa z kliniki, że moja wizyta w pt nie może się odbyć i skontaktują się że mną badz sama mogę w sprawie uzgodnienia nowego terminu. Wizyta miała byc 2w kontrolna przed IUI. Zadzwoniłam na infolinię i się dowiedziałam, że mój lekarz zgłosił nieobecność do końca miesiąca i nie wiedzą czy dadzą radę mnie gdzieś wcisnąć, bo narazie przesuwają pacjentów po kolei dniami, jak doją do mnie to zadzwonią....
być może zadzwonią dopiero jutro 😠
Rozumiem sprawy losowe itd ale kurcze, nie wiem czy mnie zrozumiecie.
Czuje się tak jakby ktoś nagle odebrał mi sens życia...
To minie, ja wiem ale ostatnio żyłam tym jednym celem.
Nawet nagle na FB drażnią mnie artykuly, że ktoś w ciazy, że Kubacki spodziewa się dziecka. Mam w takich chwilach ochote usunąć sobie ten portal....
Mam do zrobienia zastrzyki z mensinormu , na szczęście od jutra, więc być może jutro już będę wiedzieć ale tak to nie wiem czy kontynuować stymulację czy nie.... Bez kontroli to bezsensu. Tym bardziej że te zastrzyki będę robić 1 raz więc nawet nie wiem jak zareaguje.
Być może coś im się uda wykombinować i niepotrzebnie przezywam ale ta kontrolę miałam mieć 11 lub 12dc ale ze wypada w weekend jak na złość i w sobotę nie przyjmował mój lekarz a do innego też nie było miejsc, zapisałam się zgodnie z konsultacja z nim że przyjdę 10dc w pt a tu nagle odwołują....
Dupa z tego!
Zielone Słońce, mocno przytulam! Wiem jak to jest jak człowiek się nastawi, ma nadzieję a potem życie weryfikuje te plany . Ale mam nadzieję, że klinika się ogarnie i znajdzie się dla Ciebie miejsce! ❤️. -
lawendowePole wrote:Właśnie wyczytałam, że torbiel może produkować progesteron. Co prawda historia zna przypadki cykli "bezowulacyjnych" z których rodziły się dzieci, ale ja bym się nie nastawiała. Lepiej się miło zaskoczyć 😉.
Chyba tak właśnie zrobię, poczekam 😃 prawdę powiedziawszy pierwszy raz miałam rozkminę bardziej logiczną, aniżeli czy jest szansa 😊 przemyślenia nocne. 😂kokoszka31 lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
nick nieaktualnykokoszka31 wrote:Dziewczyny muszę uzupełnić zapas testów owu. Którego sprzedawcę z allegro polecacie (które testy są spoko)? Kiedyś kupowałam z meditrade-pl ale nie mają już ich w ofercie, a nie chcę kupić 50sztuk bubli.
https://allegro.pl/oferta/50-x-testy-owulacyjne-owulacyjny-5-testy-ciazowe-5775770913
Pokazują co trzeba, więc chyba jest OK.
edit. wysyłka szybko i sprawnieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2020, 16:24
kokoszka31 lubi tę wiadomość
-
Annie1981 wrote:Ja się właśnie dowiedziałam, że drugie podejście do NIFTY się nie udało 🙁 Mówią, że nie będą robić trzeci raz, że kasę zwrócą. Nie wiem co teraz 🙁
Ale jak to w ogóle możliwe?👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻