Walentynkowe Fasolki - lutowe testowanie 2018 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Słonecznik wrote:Ja też czekam i czekam i się doczekać nie mogę ... Zaraz będę mieć 28 lat, wszyscy dookoła mnie mają dzieci a ja nadal czekam.
Słonecznik, ależ mnie tym stwierdzeniem zaskoczyłaś! Aż wzięłam policzyłam w głowie ilość osób znajomych na naszym weselu (liczę tylko moich znajomych, bo mój M. ma w tym roku 36 lat, więc mało reprezentacyjna grupa wiekowa) i na 30 osób dzieci ma 10 z nich (przy czym to są ludzie między 28 a 32 lata, w 80% moi równolatkowie, czyli właśnie 32 lata). Z klasy licealnej proporcje podobne - dzieci u jakiejś 1/3 (a klasa ponad 30 osób), z gimnazjum jeszcze lepiej, bo dzieci ma jedna koleżanka (ale fakt, klasa 12 osobowa).
Siwulec lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Mesia, to sikamy dalej! Ja trochę poczytałam o testowaniu po Ovitrelle i generalnie wszystko zależy od organizmu. Niektóre dziewczyny pisały, że już 4-7 dni po zastrzyku, test nie wykrywał Ovitrelle w organizmie. Maksymalnie widziałam, że 12 dni się zastrzyk utrzymywał. Trzymam mocno kciuki!12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
Resecik powiedz mi bo przegapiłam wyniki nasienia Twojego M ale widze w stopce ze tez macie aglutynacje, byliscie z tym juz u andrologoa ? Przepraszam jesli juz o tym mowilas ale czlowiek nie jest w stanie wszystkiego spamiętać.19.11.2018 laparo - jajowody przedmuchane, bez endomendy
Starania od lipca 2016 r.
Synuś ❤️ 11.2014 r. -
Emiilka wrote:Mesia, to sikamy dalej! Ja trochę poczytałam o testowaniu po Ovitrelle i generalnie wszystko zależy od organizmu. Niektóre dziewczyny pisały, że już 4-7 dni po zastrzyku, test nie wykrywał Ovitrelle w organizmie. Maksymalnie widziałam, że 12 dni się zastrzyk utrzymywał. Trzymam mocno kciuki!
Dzięki Emi ale ja już nie przywiązuje wagi do tego cyklu. Wiem ze i tak sie nie udalo. Zolnierze mojego M. są tak leniwi ze chocbym naprodukowała 10 cialek zoltych to ani jeden plemnik sie nie pofatyguje...19.11.2018 laparo - jajowody przedmuchane, bez endomendy
Starania od lipca 2016 r.
Synuś ❤️ 11.2014 r. -
reset wrote:Słonecznik, ależ mnie tym stwierdzeniem zaskoczyłaś! Aż wzięłam policzyłam w głowie ilość osób znajomych na naszym weselu (liczę tylko moich znajomych, bo mój M. ma w tym roku 36 lat, więc mało reprezentacyjna grupa wiekowa) i na 30 osób dzieci ma 10 z nich (przy czym to są ludzie między 28 a 32 lata, w 80% moi równolatkowie, czyli właśnie 32 lata). Z klasy licealnej proporcje podobne - dzieci u jakiejś 1/3 (a klasa ponad 30 osób), z gimnazjum jeszcze lepiej, bo dzieci ma jedna koleżanka (ale fakt, klasa 12 osobowa).
Może to też zależy od tego, że ja pochodzę z małego miasta i tam poprostu inaczej się żyje. Chociaż koleżanki ze studiów też już mają dzieci, większość z nich przynajmniej. Z mojego najbliższego otoczenia mają wszyscy chociażby po jednym dziecku. Mojego M siostra ma 3, jego kuzynostwo po 2 dzieci. Więc możesz sobie wyobrazić jak wyglądają "spędy rodzinne"... I to nieustające "a Wy kiedy??" "Coś kiepsko Wam idzie" ...Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość.
Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie
11 CS
LH/FSH w normie
Prolaktyna 24.9
Anemia
Szelazo+KwasFoliowy
1cs z Castagnusem -
No to chyba tak jest Z małymi miastami. Ja jestem z małego miasta ale żyję teraz w dużym i tutaj jakoś tak te kilka lat pomiędzy studiami a ugruntowaniem w pracy dużo więcej czasu zajmuje . Moi znajomi z rodzinnego miasta mają już często po dwoje dzieci, a tutaj dopiero powoli zaczynają niektóre rodzić (mam 30 lat ).2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
nick nieaktualny
-
Meśka wrote:Resecik powiedz mi bo przegapiłam wyniki nasienia Twojego M ale widze w stopce ze tez macie aglutynacje, byliscie z tym juz u andrologoa ? Przepraszam jesli juz o tym mowilas ale czlowiek nie jest w stanie wszystkiego spamiętać.
Mesiu, mamy wyniki od wczoraj. Generalnie wszystko jest ok poza tymi dwoma parametrami, co w stopce Wyniki wrzuciłam wczoraj na wątku styczniowym.
Do androloga będziemy dopiero iść, ale muszę ustalić termin, a nie wiemy na razie od której M. będzie zaczynał pracę, bo dziś zaczął nową
Dziewczyny, mam pytanie - wyczytałam w necie, że aglutynacja może świadczyć o przeciwciałach przeciwplemnikowych - rozumiem, że to się może wytworzyć w organizmie tak nagle? Nie jest to tak, że się z tym rodzisz albo nie?
A w ogóle to mam ochotę zadzwonić do kliniki, bo na wyniku mam wydrukowane aglutynacja "brak", a potem jest przekreślone i napisane 2a. Czy to możliwe, żeby aglutynacja wyszła po analizie komputerowej? A może to w ogóle nie nasza aglutynacja?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2018, 11:03
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Lunka, no to czekam razem z Tobą
Mesia, mój kropek też jest z odpuszczonego cyklu. Ty wiesz, jakie u nas były rewelacje. Kochana, nigdy nie mów nigdy Trzymam kciuki, żeby los Cię miło zaskoczyłAnaaa90, reset, Meśka, Luna1993 lubią tę wiadomość
12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
Słonecznik wrote:Może to też zależy od tego, że ja pochodzę z małego miasta i tam poprostu inaczej się żyje. Chociaż koleżanki ze studiów też już mają dzieci, większość z nich przynajmniej. Z mojego najbliższego otoczenia mają wszyscy chociażby po jednym dziecku. Mojego M siostra ma 3, jego kuzynostwo po 2 dzieci. Więc możesz sobie wyobrazić jak wyglądają "spędy rodzinne"... I to nieustające "a Wy kiedy??" "Coś kiepsko Wam idzie" ...
Ja u nas ucięłam szybko pytania, mówiąc, że się staramy i że mamy problemy medyczne. To ucina dalsze pytania.
A w rodzinie M. też mamy podobny problem (3 lata starań), więc tam wszyscy rozumieją.Z drugiej strony mam siostrę M., która dwa razy wpadła ot tak, wcale o dzieciach nie marząc.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Program zmienia ovu biorąc pod uwagę temp śluz i testy ovu. Jeśli po ovu wpiszesz np rozciągliwy śluz to kombinuje i szuka dalej czy inne temp świadczą o późniejszej ovu czy nie.
agulineczka lubi tę wiadomość
-
Mój M ma dziś kupić mi Ovitrelle,muszę zamówić z 10 testów,żeby robić od 9 dpo i zobaczyć kiedy się wypłucze.
I powiem Wam,że od 2 godz siedzę w domu z racji dnia wolnego i ryczę... Nie wiem co że sobą zrobić... sorry za smęcenie*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
nick nieaktualnyJezu... jestem po wczorajszych warsztatach jak nakręcona... rozmawiam z kobietami z którymi dawno nie rozmawiałam... mówię rzeczy których nie miałam odwagi powiedzieć... z zazdrości. Strasznie mi się wczoraj spodobał jeden tekst: Nie ma nic na zewnątrz... Jeśli jesteś rozczarowana/y, sytuacją w jakiej jesteś, światem jaki Cię otacza, bądź pewna/y... że przyjdzie ktoś inny z innym nastawieniem i stwierdzi: „jakie to piekne, jaki w tym potencjał”. Nie ma nic na zewnątrz, wszystko jest w Tobie. Jesteś rozczarowana w sobie... to co widzisz jest odbiciem Twego wnętrza... Twoje życie jest obrazem tego jak je postrzegasz, jak je kochasz i jak kochasz siebie. Jeśli życie jest trudne to Ty komplikujesz życie, Ty je utrudniasz- spójrz na życie innymi oczami... oczami pełnymi miłości a zobaczysz jak życie Cię ukocha!
Zrozumiałam że wszystko zależy ode mnie. Że ja kreuje swój świat. I nie muszę tkwić w żadnej relacji, która jest dla mnie toksyczna ani patrzeć i rozmawiać z ludźmi, którzy niczego poza bólem nie wnoszą do mojego życia. Zrozumiałam, że muszę dbać o siebie, swoje ciało, swoje samopoczucie. Dało mi to mega poczucie własnej wartości i mega kopa do działania. Zrozumiałam że marzenie o macierzyństwie się spełni..czy to dla mojego dziecka z krwi..czy dla adoptowanego. Nieważne. Jeśli chcę to będę matką.
Wiem że dla niektórych z Was to coachingowe bzdury- dla mnie też tak było.. ale jak siedziałam tam z tymi kobietami..jak słuchałam ich historii często tragicznych to zrozumiałam jakie kurcze mam szczęście. Może teraz mi coś nie wychodzi ale po co płakać nad czymś na co nie mam wpływu? trzeba szukać rozwiązań albo dać życiu płynąć. Nie patrzeć wstecz ani w przyszłość, tylko na teraz.
I z tego miejsca chciałam Wam powiedzieć, że WY jesteście moją SIŁĄ. nikt inny. Wy. Kobiety. Cudowne. Mądre. Silne. Zdeterminowane. I wierzę, że każda z nas odnajdzie swoje szczęście i będzie na nim tak skupiona, że przyjdzie szybciej niż będziecie chciały
K O C H A M!!!!Bajkaaa, KateHawke, Emiilka, Anaaa90, Karma88, Kargo31, MaryAnn, moli5, nenusia, Czrna 81, bondzik007, Koteczka82, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Reset w taki razie bardzo Ci zazdroszczę podejścia Twojej rodziny i tego zrozumienia bo u nas kompletne tego brak
Frelcia takie nastawienie to ja rozumiem tak nie do końca to banialuki, coś w tym jest. Fajnie że takie spotkania są organizowane, pozwala popatrzeć na siebie z innej perspektywy i to bardzo budująceEmiilka lubi tę wiadomość
Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość.
Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie
11 CS
LH/FSH w normie
Prolaktyna 24.9
Anemia
Szelazo+KwasFoliowy
1cs z Castagnusem -
Emiilka wrote:Lunka, no to czekam razem z Tobą
Mesia, mój kropek też jest z odpuszczonego cyklu. Ty wiesz, jakie u nas były rewelacje. Kochana, nigdy nie mów nigdy Trzymam kciuki, żeby los Cię miło zaskoczył
Ja po nieudanym iui rzucalam testami o ściany taka byłam zła... Poszłam myć okna jakos powiedziałam że mam wszystko gdzieś bo i tak jestem bezpłodna... Potem 7 dpo owulacji przyszła z powrotem wiara bo progesteron wyszedł bardzo wysoki jak na mnie i se myślę to pewnie ciąża zrobiłam proga 17 coś wyszło potem jakoś dziwnie mu wibrowalo w dole brzucha. Pamiętam szłam 8 dpo na bete wszystkie mi tu odradzaly no za wcześnie.. Wyszedł negatywnie i 2 dpo była taka kreska na teście że patrzyłam w okno i była beta 12. Życzę wam tego samego i odpuścić wreszcieEmiilka lubi tę wiadomość
-
Słonecznik wrote:Reset w taki razie bardzo Ci zazdroszczę podejścia Twojej rodziny i tego zrozumienia bo u nas kompletne tego brak
Frelcia takie nastawienie to ja rozumiem tak nie do końca to banialuki, coś w tym jest. Fajnie że takie spotkania są organizowane, pozwala popatrzeć na siebie z innej perspektywy i to bardzo budujące
Żeby nie było tak różowo, rodzina nie pyta, ale wiecznie pociesza, że kiedyś nam się uda, że musimy wyluzować, że zdrowiej żyć itp. I oczywiście mają trochę racji, ale czasem wolałabym, żeby nie radzili nic.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
reset wrote:Mesiu, mamy wyniki od wczoraj. Generalnie wszystko jest ok poza tymi dwoma parametrami, co w stopce Wyniki wrzuciłam wczoraj na wątku styczniowym.
Do androloga będziemy dopiero iść, ale muszę ustalić termin, a nie wiemy na razie od której M. będzie zaczynał pracę, bo dziś zaczął nową
Dziewczyny, mam pytanie - wyczytałam w necie, że aglutynacja może świadczyć o przeciwciałach przeciwplemnikowych - rozumiem, że to się może wytworzyć w organizmie tak nagle? Nie jest to tak, że się z tym rodzisz albo nie?
A w ogóle to mam ochotę zadzwonić do kliniki, bo na wyniku mam wydrukowane aglutynacja "brak", a potem jest przekreślone i napisane 2a. Czy to możliwe, żeby aglutynacja wyszła po analizie komputerowej? A może to w ogóle nie nasza aglutynacja?
My też mamy 2a i do tego ruch postępowy tylko 30% a normy są od 32% w górę.
4 lata temu M. nie miał aglutynacji a ruch postepowy miał 70% ...19.11.2018 laparo - jajowody przedmuchane, bez endomendy
Starania od lipca 2016 r.
Synuś ❤️ 11.2014 r. -
Flowwer, carolla90, olik321, Agniechaaa, Bajka Łapię Wiruski!!!
nowa na dzielni wrote:No to startuje w lutowym na poważnie. Byłam na szybko w klinice, gin stwierdził ze wyniki zadowalające a w jamie książkowo Dzisiaj mamy nic nie robić a jutro działać bo będzie owu. Pęcherzyk 19 mm, w piątek mam sprawdzić czy pękł. Byłam z eMkiem. EMek siedział jak trusia z boku i się nie odzywał ale chciałam żeby się zintegrował z tematem bo gin mówi ze 3 cykle i jak wszystko będzie dalej działać to przesiadamy się na niego z badaniami
Nowa grunt, że chłop się oswaja z tematem. Powodzenia!
Sarna kciuki za bezproblemowe rozwiązanie ciąży! Ale to zleciało.
Frelcia wrote:Człowiek ledwo oczy otworzy a tu już 14 stron :p ja w lutym nie testuje ale będę mocno za Was kciuki trzymała! ❤ ja jedynie w lutym jeśli wszystko sprawnie pójdzie i nie będę miała hiperstymulacji to będę miała pod koniec punkcje i może transfer na samej końcówce więc też mi się przyda Wasze mega wsparcie :*
Trzymam kciuki za szybki transfer. :*
Ja nie wiem co mój organizm odpieprza. Wczoraj 10dc i ból mnie złapał taki jak zawsze owulacyjny. Owulaki robię od kilku dni i do tej pory nie było pozytywu. Wczoraj dla pewności bzyknęliśmy, ale do końca nie doszło. M padł ze zmęczenia i nic z teog nie wyszlo finalnie.
No nic sikam dalej na owulaki i patrze co się bedzie dziac.
Dziewczyny luty musimy rozwalić pozytywami w końcu no!Flowwer, Sarna84 lubią tę wiadomość
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc 07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia