Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
usia89 wrote:Zobacze jak krwawienie bedzie wygladało jutro. Ale nie łudze się na ten cykl. Myśle ze czas myśleć nad kolejnym.
więc to tylko kwestia czasu a czas i tak upłynie
-
nick nieaktualnyshimmer_lip wrote:Nawet jeśli była wtedy kiedy masz zaznaczone to jeśli zagnieżdżenie jest do 12 dpo to testy sikane mogą nie wychodzić. W moczu jest mniej bety niż we krwi a żeby teścior wyszedł to musisz w sikach mieć min 25. Ja bym poszła na betę bo masz ostatnie dni jakby w IIIfazie
No wygląda to na III faze... Zobaczę co będzie jutro...
Kurde mam doła, bo nie do końca wierzę, że mogło się udać... -
nick nieaktualnyshimmer_lip wrote:Kochana ja nie wiem
Może inne są bardziej odporne, może ja się ze sobą jakoś pieszczę nie wiem...
Ale 1,5 miesiąca mdłości ciągłych i teraz ciągle wymioty to jest ponad moje siły. Serio. Dla mnie od małego wymiotowanie to była najgorsza choroba na świecie. Teraz czuję, że jestem ich niewolnikiem bo nie zjem tego na co mam ochotę bo wiem, że będzie okropnie wychodzić. Jem tylko to co jest w miarę gładkie i co mniej więcej podobnie wchodzi i wychodzi. Kisiel, banany, teraz sobie starłam marchewkę na drobnych oczkach i zrobiłam marchewkę z chrzanem. Traumą dla mnie była pizza i kapuśniak. Jak jem to przynajmniej mam czym wymiotować. I nie twierdzę, że nic innego nie robię bo zazwyczaj toaletę tulę jakieś dwa razy dziennie ale w tak zwanym międzyczasie latam z 5 razy bo mi się wydaje, ze to już zaraz, leżę i mam nadzieję, że jednak nie tym razem, w gardle mam ciągle wielką futrzaną kluchę i jak klucha się zaczyna przesuwać to wiem, ze może być chujnia. Kilka razy dziennie podrzuca mi żołądek tak, że mnie dusi ale nie wymiotuję.
Jakoś inaczej to sobie wyobrażałam... Teraz już przestaję mieć nadzieję, że to szybko przejdzie, teraz staram się nastawiać na rzyganie przez całą ciążę. Wolę się przyjemnie zdziwić.
I cały czas sobie powtarzam, ze na końcu tego wszystkiego będzie na mnie czekać nagroda ale ona jest w tym momencie tak odległa i tak niepewna, że klops ogólnie. I nie wyobrażam sobie siebie w tym momencie w pracy. I mam trochę wyrzuty sumienia, ze siedzę na L4. I mam jakieś schizy, że mnie zus wezwie na kontrolę i stwierdzi, że zwolnienie na mdłości to żadne zwolnienie.
No to się wygadałam
Współczuję Ci przeogromnie... Ile to kobieta musi wycierpieć
Co do Zusu to zawsze możesz się odwołać, lekarz wystawi Ci odpowiedni papier i po sprawie... Ale rozumiem , że stach jest... Tulam :* -
Sylwia87 wrote:No wygląda to na III faze... Zobaczę co będzie jutro...
Kurde mam doła, bo nie do końca wierzę, że mogło się udać...Sylwia87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyshimmer_lip wrote:Dołowanie się nic Ci zupełnie nie da. Ja bym wolała wiedzieć na bank czyli zrobić betę i mieć pewność i wiedzieć co dalej. Mi do tej pory ciężko uwierzyć, że się udało
Jak jutro temperatura będzie się utrzymywać to pojadę na tą bete... Kilka godzin w stresie i wszystko jasne -
shimmer_lip wrote:Nawet jeśli się rozkręci @ to statystycznie masz znacznie większe szanse na ciążę niż ja
więc to tylko kwestia czasu a czas i tak upłynie
jakoś mi się w to nie chce wierzyć że nic straconego jeszcze.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
usia89 wrote:jakoś mi się w to nie chce wierzyć że nic straconego jeszcze..
chodziło mi o to, że ogólnie masz statystycznie większe szanse niż ja, nie koniecznie w tym cyklu
Głowa do góry i wiem, że czekanie jest beznadziejne ale nic na to nie poradzimy.
Jak zobaczysz II kreseczki czekanie się wcale nie skończyNajpierw na betę czy potwierdzi test, potem na przyrost, potem na serduszko, na prenatalne, na połówkowe, na poród, na wszystkie pierwsze dni... już takie nasze przerąbane życie
i czasami sobie myślę, że może lepiej, że to moje płodziko to pewnie będzie siusior bo w życiu będzie miał trochę łatwiejusia89 lubi tę wiadomość
-
shimmer_lip wrote:Ja wiem Kochanie
chodziło mi o to, że ogólnie masz statystycznie większe szanse niż ja, nie koniecznie w tym cyklu
Głowa do góry i wiem, że czekanie jest beznadziejne ale nic na to nie poradzimy.
Jak zobaczysz II kreseczki czekanie się wcale nie skończyNajpierw na betę czy potwierdzi test, potem na przyrost, potem na serduszko, na prenatalne, na połówkowe, na poród, na wszystkie pierwsze dni... już takie nasze przerąbane życie
i czasami sobie myślę, że może lepiej, że to moje płodziko to pewnie będzie siusior bo w życiu będzie miał trochę łatwiej
Całe życie na czekaniuDzieki :*
shimmer_lip lubi tę wiadomość
-
Sylwia87 wrote:Nie wiem. Być może, też nad tym myślałam i pisałam tu o tym, ale olano mnie
Ale tempka ładna więc jest nadzieja
No i seksik był więc spojona głowa
Ale ważne że srduszka były więc czekam jednak na plusika:-)
-
hej dziewczynki wpadam z drineckami i soczkami
Dla pijacych stawiam to
a dla naszych mamusiek i niepijacych
mik82, usia89, Rudzia, amelia04072006, Sylwia87 lubią tę wiadomość
-
dotik wrote:Dziewczęta Kochane! pozdrowienia z gorąca! ! :* poproszę o szybki skrót co u Was. na chwilę dorwałam wifi
buziaki i odpoczywaj!!!
Ja dalej rzygam
Sylwia ma piękny wykres i moze jutro poleci na betę!
A reszcie się chyba dalej spóźniają okresy.
No i chyba tylko ja tu jestem.
A Asha znalazła jakąś prywatną klinikę i może się tam będzie leczyć.
mam nadzieję ze nic nie pokręciłamWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2014, 15:49
dotik lubi tę wiadomość
-
dotik wrote:Dziewczęta Kochane! pozdrowienia z gorąca! ! :* poproszę o szybki skrót co u Was. na chwilę dorwałam wifi
Grzej dupkę
Ja i gigsa odstawiłyśmy luteinę, mamy testy negatywne i czekamy na @
Sylwia przebiera nóżkami i czeka mamy nadzieję na test pozytywny:-)
Katjaa zniknęła:-(
Asha ma @ i dzierga dywan
Amelia osiąga szczytowe tempki i z dongiem czeka na owu:-)
Buziakidotik, amelia04072006 lubią tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:hej dziewczynki wpadam z drineckami i soczkami
Dla pijacych stawiam to
a dla naszych mamusiek i niepijacych