Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
amelia04072006 wrote:nieeee ona bardziek woli zatkac sie czym kolwiek niz zjeszc porzdny posilek. nic jej nie smakuje chociaz nawet nie spróbuje ale szuka innego jedzenia . moja wina bo powinnam jej nie pozwolic ale nie mam serca
Wyobraz sobie taka zupelnie teoretyczna sytuacje.....ze od dziecinstwa chodzicie po domu nago....wszyscy...tak poprotu...chodzi oto, ze nie uczycie dziecka zeby przywiazywalo wage do tego zeby bylo ubrane...jak jest mu zimno...to sobie bierze cokolwiek...koc...szmate...cokolwiek zeby sie przykryk.....i przychodzi taki dzien kiedy trzeba to dziecko do szkoly wyslac...i sie ubrac.....myslisz ze umiala by zrozumiec ze ma nalozyc na siebie cos czego do tej pory nie znala?amelia04072006 lubi tę wiadomość
-
marnut wrote:Mam podobny problem co Amelia, tyle że dziecię młodsze. Ale my wcinamy normalnie w domu, a córa ma swoje upatrzone potrawy, innych nie chce nawet spróbować
- pomimo, że mówimy, że jak jej nie zasmakuje, to nie będzie musiała kończyć. Nie i koniec. Ręce mi opadają
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 20:28
marnut lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyamelia04072006 wrote:no, kaze jej sprubowac, mowie jak nie bedzie smakowalo to wypluje, ni chuja , nic nie dziala, zaprze sie jak osiol i bedzie glodna ale nie wezmie tego
amelia04072006 lubi tę wiadomość
-
Asha wrote:Wyobraz sobie taka zupelnie teoretyczna sytuacje.....ze od dziecinstwa chodzicie po domu nago....wszyscy...tak poprotu...chodzi oto, ze nie uczycie dziecka zeby przywiazywalo wage do tego zeby bylo ubrane...jak jest mu zimno...to sobie bierze cokolwiek...koc...szmate...cokolwiek zeby sie przykryk.....i przychodzi taki dzien kiedy trzeba to dziecko do szkoly wyslac...i sie ubrac.....myslisz ze umiala by zrozumiec ze ma nalozyc na siebie cos czego do tej pory nie znala?
musze ja odseparowac od przekasek i zobacze czy to cos zmieni jak nie to bedzie wina gdzie indziej -
marnut wrote:Łączę się w bólu..Wiem o co kaman. Cieszę się tylko, że nie jestem tak beznadziejną matką jak sądziłam, skoro inne dzieci też mają takie fazy.
Daj jej talez pod nos i przestan zwracac uwage na to, komentowac pytac...wogole ignoruj...rozmawiajcie o pierdolach przy stole jak gdyby nigdy nic....zobaczyszamelia04072006, marnut lubią tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:nie no ok. ale ona zawsze duzo jadla, my mamy posilki wspolne ona widzi ze sie je ciagle te same posilki. i nagle ona ma focha i znajome potrawy jaj nie smakuja, nowych nie chce spróbować.
musze ja odseparowac od przekasek i zobacze czy to cos zmieni jak nie to bedzie wina gdzie indziej
A kiedy przstala ? Stalo sie wtedy cos? -
marnut wrote:Łączę się w bólu..Wiem o co kaman. Cieszę się tylko, że nie jestem tak beznadziejną matką jak sądziłam, skoro inne dzieci też mają takie fazy.
-
nick nieaktualnyAsha wrote:Daj jej talez pod nos i przestan zwracac uwage na to, komentowac pytac...wogole ignoruj...rozmawiajcie o pierdolach przy stole jak gdyby nigdy nic....zobaczysz
. Siedzi ze skrzyżowanymi rękami, patrzy spod byka i wstaje od stołu jak skończymy posiłek, alles. A o pierdołach zawsze przy stole gadamy, bo nie będziemy się przecież roztkliwiać nad księżniczką sfochowaną
. Zje to zje, nie zje to wytrzyma do kolacji.
Był szwedzki stół. Nic.
Była próba "wzięcia na głoda" - tragedia.
Było wprowadzenie ruchu jak dzień długi - przez wakacje.
Dupa. czarna dupa.
-
Asha wrote:A kiedy przstala ? Stalo sie wtedy cos?
od tego czasu nawet te w domu przestaly jej smakowac bo uwaza ze juz ich nie lubi. tam sie zrazila a teraz mam problem -
nick nieaktualnyamelia04072006 wrote:jak maluda byla mala i jadla za 6 to moja pediatra mowila mi zeby sie nie cieszyc bo dzieci kazde w innym wieku ale wchodza w etap tadka nie jadka. ja sie smialam bo kurna nic sie nie dzialo, ale cholera mam tadka nie jadka
.
amelia04072006 lubi tę wiadomość
-
marnut wrote:Kochana, to już było
. Siedzi ze skrzyżowanymi rękami, patrzy spod byka i wstaje od stołu jak skończymy posiłek, alles. A o pierdołach zawsze przy stole gadamy, bo nie będziemy się przecież roztkliwiać nad księżniczką sfochowaną
. Zje to zje, nie zje to wytrzyma do kolacji.
Był szwedzki stół. Nic.
Była próba "wzięcia na głoda" - tragedia.
Było wprowadzenie ruchu jak dzień długi - przez wakacje.
Dupa. czarna dupa.
No i przez ile dni to probowaliscie?