Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
Red my chyba razem prechodzimy te PMs'y
tulam mocno ..
co do rozmowy pogadalam z moim...
powiedzial ze wtedy takpowiedzial bo go zezłoscilami chcial ucica temat ..dlatgeo powiedzial ze strzeli sobie w leb bo mu agresja poszla do gory ..
a wczorajszy dzien to mowi ze tak jak ja mam dzien ze mi sie plakac chce tak i on ma gorsze dni i zebym nie doszukiwała sie niepotrzebnie jakis znamion deprechy ...
powiedzalam mu ze ja wiem ze o niektorzych rzeczach napewno niechce mi powiedziec i ja zdaje sobie z tego sprawe bo rozumiem ze o czesci rzeczach po prostu nie chce ze mna gadac... badz sie wstydzi ..i na pewno o to nie jest jaka zla czy cos w tym stlu dlatego proponowalam terapeute... zeby mogl pogadac z osoba rzecia bo boje sie ze kiedys to sie odbije jelsi on kumuluje w sobie jakies emocje..
powiedzial mi ze fakt o niektorych rzeczach mi nie mowi ba sa one drazliwe ale gada z kolega ..
obiecał mi ze jesli pojawi mu sie jakies glupie myslenie ..to p opierwsze powie mi a po drugie poprosi wted zebym go umowila boon zdaje sobie sprawe z tego ze nie raz taka pomoc jest potrzebna..
powiedziala mu tez o tych podejrzeniach wtedy co ral co rusz na konsoli ze chce sie odizolowac, odciac usmiechnal sie i powiedzial ze po porstu on zawsze tak mial ze jak zaczynal grac to musial dokonczyc gre i wtedy sie wylacza bo koncentruje sie na grze..
póki co powiedzial ze nieche isc do terapeuty bo nie widzi potrzby.. chyba ze bardzo cche to moze isc zebym ja sie uspokoila..
no i badz madrym i pisz wiersze ;/
dlugo jesczze gadalismy po czym dostalismy tel od cioci tego kolegi M.. w piatek wyszedl do tej pory nie wrocil..pytala si M czy nie idzial sie znim osatnio i czy nei mowil nic o jakis problemach bo przychodza do splaty kredyty o ktorych nik nic nie wie... nie moga sie z nim skonaktowac..
po ym tel michal zaczal obdzwaniac znajomych czy ktos go widzial.. poki co nic..
i wlasnie wedy powiedzial M ze wlasnie takich sytuacji sie boje ze cos koms w glowie siedzi niepowie a pozniej cos sie dzieje i nikt nie wie dlaczego ..
mezu mnie prztulil ipowiedzial ze rozumie i teraz sobie uzmyslowil ze nie raz z malych rzeczy wychodza ogromne..
i powiedzial ze naparwde jesli cokolwiek bedze czul zejest nie tak to pojdziemy do tego terapeuty ale poki co po porstu jak ja ma gorsze dni..kiedy wlacza sie myslenie czy sie uda..
wiec juz sama nie wiem ,,,moze faktycznei za abrdzo panikuje a on jak i ja ma takie dni ..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 11:56
Redhotka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Redhotka wrote:Wspaniale, że jest i na razie nie doskwiera...
Kiedy ten ślub planujecie?
włąsnie Asha bo cos pisalas ze w nowym roku tak ?? -
Ania_84 wrote:Red my chyba razem prechodzimy te PMs'y
tulam mocno ..
co do rozmowy pogadalam z moim...
powiedzial ze wtedy takpowiedzial bo go zezłoscilami chcial ucica temat ..dlatgeo powiedzial ze strzeli sobie w leb bo mu agresja poszla do gory ..
a wczorajszy dzien to mowi ze tak jak ja mam dzien ze mi sie plakac chce tak i on ma gorsze dni i zebym nie doszukiwała sie niepotrzebnie jakis znamion deprechy ...
powiedzalam mu ze ja wiem ze o niektorzych rzeczach napewno niechce mi powiedziec i ja zdaje sobie z tego sprawe bo rozumiem ze o czesci rzeczach po prostu nie chce ze mna gadac... badz sie wstydzi ..i na pewno o to nie jest jaka zla czy cos w tym stlu dlatego proponowalam terapeute... zeby mogl pogadac z osoba rzecia bo boje sie ze kiedys to sie odbije jelsi on kumuluje w sobie jakies emocje..
powiedzial mi ze fakt o niektorych rzeczach mi nie mowi ba sa one drazliwe ale gada z kolega ..
obiecał mi ze jesli pojawi mu sie jakies glupie myslenie ..to p opierwsze powie mi a po drugie poprosi wted zebym go umowila boon zdaje sobie sprawe z tego ze nie raz taka pomoc jest potrzebna..
powiedziala mu tez o tych podejrzeniach wtedy co ral co rusz na konsoli ze chce sie odizolowac, odciac usmiechnal sie i powiedzial ze po porstu on zawsze tak mial ze jak zaczynal grac to musial dokonczyc gre i wtedy sie wylacza bo koncentruje sie na grze..
póki co powiedzial ze nieche isc do terapeuty bo nie widzi potrzby.. chyba ze bardzo cche to moze isc zebym ja sie uspokoila..
no i badz madrym i pisz wiersze ;/
dlugo jesczze gadalismy po czym dostalismy tel od cioci tego kolegi M.. w piatek wyszedl do tej pory nie wrocil..pytala si M czy nie idzial sie znim osatnio i czy nei mowil nic o jakis problemach bo przychodza do splaty kredyty o ktorych nik nic nie wie... nie moga sie z nim skonaktowac..
po ym tel michal zaczal obdzwaniac znajomych czy ktos go widzial.. poki co nic..
i wlasnie wedy powiedzial M ze wlasnie takich sytuacji sie boje ze cos koms w glowie siedzi niepowie a pozniej cos sie dzieje i nikt nie wie dlaczego ..
mezu mnie prztulil ipowiedzial ze rozumie i teraz sobie uzmyslowil ze nie raz z malych rzeczy wychodza ogromne..
i powiedzial ze naparwde jesli cokolwiek bedze czul zejest nie tak to pojdziemy do tego terapeuty ale poki co po porstu jak ja ma gorsze dni..kiedy wlacza sie myslenie czy sie uda..
wiec juz sama nie wiem ,,,moze faktycznei za abrdzo panikuje a on jak i ja ma takie dni ..
Tulam
Cwalinka, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
znaczy tak poszlismy na kompromis
powiedzial ze odczekamy do wynikow badan .. po nowym roku .. jelsi bede dalej sie upierala to pojdzie.. a on do tego momentu sobie sprawe przemysli ...
wiec moze faktycznie dam mu czasu zeby sobie przemyslal ..
nie wiemczy zaalam odpowiednie pytania i czy odpowiednio mu argumentowalam..
Asha noooto czekamyAsha, Redhotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia, mnie chyba taka rozmowa by przekonała. Nie ma sensu wg mnie iść na terapię dla kogoś, bo to się ma zrobić dla siebie... Nie mówi, że wyklucza taką opcję, więc jest dobrze. Szkoda kolegi, ale niestety na facetów najbardziej działają realne przykłady.
Mój do jakiegoś czasu nie potrafił np. zrozumieć, że może nie chcieć mi się bzykać i wychodziły spięcia, dopóki jemu się któregoś dnia nie chciało, a mi tak... Jak wtedy mu wspomniałam jak mnie wtedy traktował, jak ja się czułam, to dopiero załapał, a wcześniej nie docierało żadnym słowem... To jeden przykład z wielu...Asha, Cwalinka, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:znaczy tak poszlismy na kompromis
powiedzial ze odczekamy do wynikow badan .. po nowym roku .. jelsi bede dalej sie upierala to pojdzie.. a on do tego momentu sobie sprawe przemysli ...
wiec moze faktycznie dam mu czasu zeby sobie przemyslal ..
nie wiemczy zaalam odpowiednie pytania i czy odpowiednio mu argumentowalam..
Asha noooto czekamy
Dobra robotaAnia_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Redhotka wrote:Ania, mnie chyba taka rozmowa by przekonała. Nie ma sensu wg mnie iść na terapię dla kogoś, bo to się ma zrobić dla siebie... Nie mówi, że wyklucza taką opcję, więc jest dobrze. Szkoda kolegi, ale niestety na facetów najbardziej działają realne przykłady.
Mój do jakiegoś czasu nie potrafił np. zrozumieć, że może nie chcieć mi się bzykać i wychodziły spięcia, dopóki jemu się któregoś dnia nie chciało, a mi tak... Jak wtedy mu wspomniałam jak mnie wtedy traktował, jak ja się czułam, to dopiero załapał, a wcześniej nie docierało żadnym słowem... To jeden przykład z wielu...
Nie chodzi o to zeby robil to dla niej , tylko o to zeby zdal sobie sprawe ze potrzebuje pomocy -
nick nieaktualny