ZOSTAŃ MATKĄ NA DZIEŃ MATKI - MAJOWE TESTOWANIE '19
-
WIADOMOŚĆ
-
Maria87 wrote:Dziewczyny, ja tak tylko z doskoku, ale muszę się odnieść do jednej wypowiedzi, która podniosła mi ciśnienie:
"Przy zaburzeniach immunologicznych sterydy są jedyną szansą na ciążę."
NIE, NIE i NIE.
Bardzo proszę - jeśli już chcemy coś napisać, używając słów "nigdy", "zawsze", "jedyna szansa" etc. sprawdźmy to... Bo nie ma co wprowadzać dziewczyny w błąd.Malgonia lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Mildred wrote:Dzięki dziewczyny. przepraszam że nie odniósł się do waszych wpisów, i problemów i wypowiedzi. Ale dziś mam dosyć. niby 11dpo jest nadzieja , ale na już jej nie mam bo znowu się nastawie i będę jeszcze bardziej ryczeć i wyc. Z siostry ciąży się bardzo cieszę ale wewnątrz jest jakaś igła która mnie kluje i to bardzo boli. Cycki mnie bolą od 3 dni pierwszy raz w życiu i dlatego ten miesiąc stawiał jako pewniak. No cóż znowu się przejechałam na moim nastawieniu się j planowaniu z góry czegoś co się jeszcze nie stało. Zastanawiam się czy w gole miałam owulację niby ból jajników niby temp poszła do góry ale żaden test owulacyjny w życiu mi nie wyszedł pozytywny. Miesiąc wcześniej owulacja potwierdzona monitoringiem. Powiedzcie mi jeszcze dziewczyny prolaktynę w którym dc najlepiej robic ?
-
MonikA_89! wrote:Dobra, może niepotrzebnie napisałam "jedyna". Dwóch lekarzy, u których się leczę stwierdziło, że w przypadku obecności przeciwciał muszę brać sterdy, bo bez tego organizm zaatakuje ciążę (jeśli w ogóle dojdzie do zapłodnienia). U mnie naturalne starania były bezskuteczne, nawet na sterydach, bo mam m.in przeciwciała przeciw otoczce komórki jajowej, które bardzo skutecznie blokują plemnikom dostęp do komórki. Więc nie tylko mam problem z utrzymaniem ciąży, ale również z zajściem. Mój dr z kliniki, często opiera się na badaniach dr Paśnika. Mówił, że obniżenie odporności sterydami jest kluczowe przy nadreaktywnej odpowiedzi autoimmunologicznej. Sama tego nie wymyśliłam 😜
szona, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIseko wrote:Niecierpliwa ja kiedyś też tak miałam, że przez większość cyklu miałam idealnie równą temperaturę, może to nie termometr jednak?
Sylwia chyba masz na myśli mnie miałam laparo 18.04 i lekarz mi powiedział, że czysto i wszystko ok Ale po wypis wróciłam dopiero po tygodniu i poprosiłam o opis zabiegu dla mojego lekarza i tam na opisie było, że były ślady endometriozy 1 stopnia, wielkości główki od szpilki
To zapewne szykuje się cykl bezowulacyjny ...... a dałabym sobie rękę uciąć, że owulacja była.
Iseko najlepiej pogadaj o tym wyniku ze swoim doktorkiem, może dla nich taki wynik jest akceptowalny. -
Gratuluje kreseczek dziewczyny;)
Niecierpliwa niestety nie znam sie na temperaturze ale faktycznie - taka sama temp przez dluzszy czas to podejrzane...
Mildred - doskonale Cie rozumiem... mam podobna sytuacje u siebie....
Ale zobacz 11dpo to jeszcze wczesnie, uszka do gory;) nie poddajemy sie, walczymy caly czas;)Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
nick nieaktualnyDziewczyny, zycze Wam wszystkiego, co najlepsze! Niech Wasze ciaze pieknie sie rozwijaja, starania beda owocne, a Wy naprawde szczesliwe.
Ja dzis zrozumialam, jak plytkie i oparte na blachostkach jest moje zycie. Buduje swoj system wartosci i szczescia malutkimi klockami, zbyt malymi, ktore nie sa w stanie niczego wiekszego podtrzymac. Wystarczyla jedna klotnia z mezem o urlop, bo przeciez pod koniec maja zaczyna sie remont u tesciowej, wiec lepiej, zeby zostal tu na miejscu. Niewazne, ze zrezygnowalam z tego cyklu, by moc spokojnie, bez ciazy wsiasc do samolotu i poleciec. Tesciowa i jej zasrany dom wazniejszy. A M. powiedzial, ze juz ma dosc problemow i moich ciaz. On ma dosc?! On?!
Zrobie sobie, Kochane, przerwe od wszystkiego, bo teraz widze, jak wciaz bardzo cierpie, a moje szczescie i radosc sa jak banka mydlana. Niedlugo do Was wroce, mam nadzieje, ze odmieniona i juz nie do Staraczek, a do Mamus. Mnostwo buziakow i radosci :* -
Katrin 🍒 wrote:Jestem 17dpo ☺️
Tym razem wolałam poczekać z obawy, że znowu się zawiode. Jakoś tak zleciało najwięcej dały mi do myślenia moje wychodzące cycuchy i ochota na makowca tak ogromna, że robilam go o godz. 20.🤣🤣🤣🤣 Może to po prostu zbieg okoliczności ale myślała, że oszaleje na sama myśl jak go jem 🤣🤣
No i te klocia w jajniku i rozpieranie w dole brzucha🤭
Okularnica91 - jak nic też widzę druga kreseczek to jutro robimy Bete? 😃
Dziękuję dziewczyny za przyjęcie mnie i tak miłe słowa 😘💖 -
Dziewczyny a powiedzcie mi po co mierzycie temperaturę? W sensie po co myślicie o tym kiedy była,jest czy będzie owulacja? Te na duphastonie rozumiem, bo trzeba wiedzieć,kiedy zacząć brać. Ja myślę,że te myślenie, mierzenie, czekanie na owu też wpływa na naszą płodność i to bardzo... Sama mierzyłam przez prawie 2 lata i szczerze? Zaskoczyło dopiero jak olałam totalnie wszystko. Wydawało się,że wcale się nie spinam tym mierzeniem,obserwacja itp,a okazuje się,że jednak gdzieś tam w głębi się spinałam. No a testy owulacyjne to już w ogóle...robiłam, pozytywne, obajwy były no to oczywiście seks jak trzeba, 7 dpo badanie proga, poniżej 2... Po odebraniu wyniku mega ból jajniora, nasikalam na owulaka a tam mega pozytyw... Po 7 dniach znowu badanie i prog 13... Także ja już nie wierzę w nic. Dodam,że skok temp nastąpił bez owu :p fakt faktem była niższa niż zazwyczaj w fazie lutealnej ,ale jednak wyższa od podstawowej, jakim cudem? Nie wiem.
-
Pauliśka, ja mierzylam z różnych powodów.
Po pierwsze, moja praca+praca męża, rzadko się widywaliśmy. Ja pracowałam w dzień, on w nocy. Chciałam wiedzieć, jak najbardziej zwiększyć szansę.
Po drugie, ja mierzylam przez 2 lata, nie tylko podczas starań. Lubię znać swój organizm, wiedzieć co się dzieje i kiedy. Kiedy spodziewać się okresu, bo czasem cykl trwał 27 dni, czasem 33 dni, więc jednak nigdy do końca bym nie wiedziała. A tak to wiedziałam co do dnia no i też dzięki spadające temperaturze rozczarowanie było mniejsze, jak już wcześniej wiedziałam, czego się spodziewać.
No i ostatnia sprawa to libido. Było i jest bardzo niskie. Mój mąż też wiecznie zmęczony itd. Chciałam więc wiedzieć kiedy jest już po owu, aby wtedy odpuścić trochę. W ostatnim cyklu ostatni był w dzień owu i potem juz nic, akurat wtedy się udałookularnica91, Kittinka83, MonikA_89!, szona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIseko wrote:Niecierpliwa ja kiedyś też tak miałam, że przez większość cyklu miałam idealnie równą temperaturę, może to nie termometr jednak?
Sylwia chyba masz na myśli mnie miałam laparo 18.04 i lekarz mi powiedział, że czysto i wszystko ok Ale po wypis wróciłam dopiero po tygodniu i poprosiłam o opis zabiegu dla mojego lekarza i tam na opisie było, że były ślady endometriozy 1 stopnia, wielkości główki od szpilki -
nick nieaktualnySasanka, naprawdę użył takich słów ? Na pewno teraz ich żałuje. To jest facet oni czasem nie myślą, a palną glupoty.
Pauliśka, ja mierzę temperaturę, żeby wiedzieć, czy owu była, czy już zaczęła się faza lutealna ( btw owulak dalej pozytywny, zwariować można) przed cp mi się to sprawdzało, natomiast teraz jest jak jest.
Szczyt śluzu już natomiast był więc już sama nic nie wiem...Sasanka55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny...nie było mnie dwa dni a tyle zaległości...wybaczcie, nie dam rady odnieść się do każdej z Was. Bardzo mnie zabolały Wasze straty, każdy taki wpis czytam po kilka razy czując zawieszenie w próżni czasowej...tak jakbym nie potrafiła tego przeczytać, dziwne to uczucie, ale zaraz sobie stawiam siebie na tym samym miejscu i wtedy zalewa mnie fala smutku i głębokiego współczucia...
Mildred...bardzo mi blisko do Twojego samopoczucia...to tak jakbym przeczytała swój post za kilka dni, u mnie dzis 8dpo...ale już wiem, że schemat się powtarza i za kilka dni znów przejdę do szarej codzienności z zapasem podpasek pod ręką... ..wiem, że nie powinno się tracić nadziei do dnia wybuchu...ale czasem po tylu zawodach ciężko sobie wyobrazić inny scenariusz...
Sasanko... ;( nie odchodź!!!! -
Sasanka55 wrote:Dziewczyny, zycze Wam wszystkiego, co najlepsze! Niech Wasze ciaze pieknie sie rozwijaja, starania beda owocne, a Wy naprawde szczesliwe.
Ja dzis zrozumialam, jak plytkie i oparte na blachostkach jest moje zycie. Buduje swoj system wartosci i szczescia malutkimi klockami, zbyt malymi, ktore nie sa w stanie niczego wiekszego podtrzymac. Wystarczyla jedna klotnia z mezem o urlop, bo przeciez pod koniec maja zaczyna sie remont u tesciowej, wiec lepiej, zeby zostal tu na miejscu. Niewazne, ze zrezygnowalam z tego cyklu, by moc spokojnie, bez ciazy wsiasc do samolotu i poleciec. Tesciowa i jej zasrany dom wazniejszy. A M. powiedzial, ze juz ma dosc problemow i moich ciaz. On ma dosc?! On?!
Zrobie sobie, Kochane, przerwe od wszystkiego, bo teraz widze, jak wciaz bardzo cierpie, a moje szczescie i radosc sa jak banka mydlana. Niedlugo do Was wroce, mam nadzieje, ze odmieniona i juz nie do Staraczek, a do Mamus. Mnostwo buziakow i radosci :*
Kochana w każdym związku są czasami zgrzyty.Twój M.mówiąc że ma dość problemów z ciążami,może po prostu jest też zmęczony tymi staraniami (zresztą jak My wszyscy) Pamiętaj on też jest tylko człowiekiem,a z tego co o Nim wcześniej pisałaś to jest dobry i zawsze na niego mogłaś liczyć. A może ma tylko dziś gorszy dzień. Nie zostawiaj Nas,My tutaj potrzebujemy takiego optymizmu i dobrego słowa jak zawsze nam dajesz.Sasanka55 lubi tę wiadomość
31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
HBS+ Niskie AMH
Krótkie cykle ok.24-26dni.
w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
Wiek 40lat. -
Pauliska, ja na przykład mierzylam temperaturę, bo w inny sposób nie miałam szans stwierdzić ,co się dzieje z moim organizmem. Wiedziałam, że to nie daje 100 % pewności, ale tak z ciekawości. Dużo osób stwierdza na podstawie sluzu ,a ja nigdy nie miałam takiego jak Wy opisujecie, nie miałam aż tak bardzo ciągnącego się i dużych ilości też nie miałam. (Może było to związane z tym ,że byłam po tabletkach antykoncepcyjnych). Za to testów owulacyjnych nie robiłam, bo wiem ,że akurat to wywyolywalo by u mnie duży stres. A z tego co czytam tutaj i w Internecie to lubią one oszukiwać, plus też nie dają pewności. Więc one akurat nie są dla mnie.
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Sasanko, nie odchodz. ;( Bez Ciebie to forum nie będzie już tym samym. Na pewno Twój M. nie miał tego na myśli, tylko pod wpływem emocji tak powiedział. Mój też czasem coś chlapnie, a potem mówi, że nie o to mu chodziło i nie chciał tak powiedzieć.
okularnica91, Sasanka55, Ania_85_, Magduullina lubią tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
nick nieaktualny
-
Sasanko, bez sensu żebyś nas opuszczała. Ile razy mówiłaś tylu z nas, że chłopy są głupie i z nimi trzeba inaczej? Tak jak mówi Niecierpliwa, on na pewno już żałuje swoich słów... a Ty zostawiajac nas i jego puszczając w diabły zostaniesz sama z myślami a to najgorzej. 😢 od tego jesteśmy żebyś mogła nam tu swoje emocje wylewać i trochę sobie w ten sposób ulżyć. Pomysl nad tym Kochanie 😘❤️
Sasanka55, syllwia91, Ania_85_, aeiouy lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Sasanko, kochanie moje, dzisiaj się wypłacz, powkurwiaj, nawet zrób laleczkę vodoo ze zdjęciem swojego starego, a jeszcze więcej szpilek wbij w tą laleczkę z gębą teściowej! Ale jutro, wstań, otrzyj łezki, idź do lustra, uśmiechnij się i powiedz sama sobie jaką jesteś cudowną istotka, a przede wszystkim przyszła Mamusią!
Faceci nie myślą jak coś mówią, myślę, ze Twój stary sam teraz analizuje co powiedział i głęboko tego żałuje, ale co się powiedziało to już się nie odpowie bo ból sprawiło. Myśle ze on tez przeżywa równie mocno każda Waszą stratę i ten ciężki okres, ale nie pokazuje tego tak po sobie..
Nie zostawiaj nas promyczku, złe dni zawsze są, ale i w końcu dla Was przyjdą te najpiękniejsze ❤️ Wierze, ze to będzie już bardzo niedługo!szona, MonikA_89!, Sasanka55, syllwia91, Karolina, Ania_85_, aeiouy, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Sasanka55 wrote:Dziewczyny, zycze Wam wszystkiego, co najlepsze! Niech Wasze ciaze pieknie sie rozwijaja, starania beda owocne, a Wy naprawde szczesliwe.
Ja dzis zrozumialam, jak plytkie i oparte na blachostkach jest moje zycie. Buduje swoj system wartosci i szczescia malutkimi klockami, zbyt malymi, ktore nie sa w stanie niczego wiekszego podtrzymac. Wystarczyla jedna klotnia z mezem o urlop, bo przeciez pod koniec maja zaczyna sie remont u tesciowej, wiec lepiej, zeby zostal tu na miejscu. Niewazne, ze zrezygnowalam z tego cyklu, by moc spokojnie, bez ciazy wsiasc do samolotu i poleciec. Tesciowa i jej zasrany dom wazniejszy. A M. powiedzial, ze juz ma dosc problemow i moich ciaz. On ma dosc?! On?!
Zrobie sobie, Kochane, przerwe od wszystkiego, bo teraz widze, jak wciaz bardzo cierpie, a moje szczescie i radosc sa jak banka mydlana. Niedlugo do Was wroce, mam nadzieje, ze odmieniona i juz nie do Staraczek, a do Mamus. Mnostwo buziakow i radosci :*
O nie!
Rozumiem doskonale potrzebę odpoczynku, ale ciężko pogodzić się z myślą, że znikasz. Jeśli jednak to pozwoli Ci stanąć silnie na nogi, to trzymam kciuki mocno.
Btw. mój maz jest jedynakiem, a jego mama jest po rozwodzie. Z ojcem zero kontaktu. Tak jak rozumiem potrzebę pomagania rodzicom i ogromnego szacunku do osób starszych, tak nie rozumiem np. mojej teściowej, która potrafi powiedzieć mezowi, żeby zawiózł ją na dworzec o 4 rano bo przecież on nie ma teraz nowej rodziny, drugiego domu, a taksówka to wymysł szatana 🤦♀️ Tak samo - choć rozumiem oczywiście chęć pomocy przy remoncie, to myślę, że i ta matka powinna odpieprzyc się z tym remontem na chwilę i sama wypchnąć syna z poczucia obowiazku i skierować Was na urlop. Dla WASZEGO dobra. Ehhh
Iseko, Sasanka55, aeiouy, Magduullina lubią tę wiadomość