A co dziwne w tym tłumaczeniu to fakt, że Dominik tak prawdę mówiąc nie jest aż nad to absorbującym dzieckiem ale zawsze znajdzie się coś co trzeba zrobić na tip - top i ten czas ucieka.
Nasze noce są (nie zapeszam) spokojne. Dominik idzie spać między 20:30 a 21 i śpi ciągiem do 7-9. No chyba, że jest weekend i tatuś chciałby pospać to Skarb budzi się o 6 ale tata utuli i jeszcze ok 2h śpi.
Rano jest śniadanie. Później szał - ciał. Po ok 2h mleko i drzemka. Od dłuższego czasu już jedna w ciągu dnia trwająca pomiędzy 1 a 3h przeważnie jest to 2,5h. Ogólnie apetyt jest. Zjada i słoiki i w końcu też domowe jedzenie Póki co mamy jeszcze 3 stałe posiłki i 3 butle mm. Niedługo zamiast butli o 18 planuję dawać mu kolację - zobaczymy co z tego wyjdzie
Ostatnio z racji lata - choć pogoda niezbyt, trochę podróżujemy. I odpukać młody dobrze znosi jazdę w foteliki. Nadal jeździ w "kubełku" chociaż niedługo planujemy kupić kolejny fotelik ale też tyłem bo tak bezpieczniej.
A za nami już ponad 16 miesięcy wspólnego bycia
Mamy dwa zęby - dwie dolne jedynki i czekamy na kolejne.
Coraz stabilniej i częściej młody stoi sam.
A od kilku dni puszcza się i robi sam coraz dłuższe dystanse - zdolniacha mała. Po długim weekendzie muszę dzwonić do rehabilitantki umówić się na kontrolę bo miałam dzwonić jak pojawią się pierwsze samodzielne kroczki no i są. Może doradzi mi też co z butami...- ciężki temat
Co by jeszcze pisać. Młody jest bardzo kumaty. Bardzo lubi naśladować czynności które robię ja.
Potrafi:
- zrobić amem
- pokazać jakie coś było dobre (głaszcze się po brzuszku)
- pokazuje : uszy, język, włosy, nos, pępek, rączki, palce stóp i oko.
- pokazuje jak się myje rączki i jak robią gwiazdeczki
- mówi jak robi auto "bruuuum"
- bije brawo
- robi kosi - kosi
- lubi robić tany tany,
- z mówienia to ostatnio w modzie jest na wszystko "tata" "mama" już się znudziła
Ogólnie jest wesołkiem i wszędzie go pełno
Co do wizyt przed nami we wrześni : kardiolog i audiolog plus ostatnie 5w1 szczepienie.
A w październiku badania z krwi eeg główki i kontrola u neurologa. - Trzymajcie kciuki PLIS!!
Tyle u nas, że nie wiem co jeszcze pisać.
A ja we czwartek idę do ginekologa zobaczyć jak tam po porodzie czy są naturalne owulacje i co lekarz myśli o kolejnym bobasie..czy możemy już ryzykować czy lepiej czekać na badania i wyniki z poradni genetycznej. Dodam, że pierwszą wizytę w owej poradni mam 13.01.2017 roku a na kolejną ponoć czeka się czasem dłużej niż pół roku :o :o taki mętlik mam
No co ja będę smęciła...trochę fotorelacji z naszego wspólnego życia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0b951955f3a3.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/70a8ed065b42.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d32ab84db4ac.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fd5a53a62e32.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ad80b17a3e7c.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9979212b196b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7313c853b444.jpg
Sorki że niektóre fotki są w dziwnej pozycji ale ja blondynka i nadal nie umiem tego zmienić
No i WIELKIE GRATULACJE dla Naszej Karoli :* dużo zdrowia dla całej rodzinki. Niech się synkowie dobrze mają
I Dominik póki co będzie jedynakiem. Póki co mamy poczekać na wizytę w poradni genetycznej a później na wyniki. Podejrzewam, że tak nam upłynie rok bądź więcej bez starań. . Ale tak ma być bezpieczniej...
No to sobie poczekamy. . Trochę mi smutno bo plany były. .ehh. no cóż trzeba brać co życie daje i cieszyć się z tego co już mamy.
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 sierpnia 2016, 20:58
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/46862c9c17e5.jpg
A tymczasem w tym pięknym czasie śle Wam życzenia
Niech to Boże Narodzenie będzie dla Was czasem wyjątkowo owocnym – spędzonym z najbliższymi, czasem na wyciszenie się i odpoczynek po całym roku zmagań. Niech będzie to także czas przemyśleń, ale również radości i ucztowania z długo wyczekiwanymi gośćmi. Wesołych świąt Bożego Narodzenia
Od czego by tu zacząć..może od tego, że chyba wpisów będzie mało, mniej a może to będzie ostatni?! Sama nie wiem..
Za Nami 22 miesiące z Dominikiem. Póki co Domiś rozwija się jak na wiek korygowany i neurolog mówi, że to jest "dopuszczalne". Co do Jego umiejętności tyle tego, że nie wiem co wymienić...Ogólnie powiem tak, że Dominik bardzo szybko chwyta różne gesty..jeśli chodzi o mowę tutaj gorzej ale wg. neurolog ma czas bo mowa to po 2r.ż się rozwija a on jest wcześniakiem do tego chłopcem..nie wiem skąd się to bierze lekarzom ale już od kilku słyszałam, że mam być spokojna bo to chłopiec a chłopcy wszystko później robią :o
Co do mowy to mamy pojedyncze słowa w stylu "tata", "baba", "mama", "papa", "brum brum", "tik tak", "dziadzia", "kółko", "koko" i czasem "cio to?". Naśladuje też zwierzątka głównie:
* pies - hau
* kot - miau
* wąż - ssss
* mucha - cece
* sowa - uuhu
Zjada wszystko z apetytem..chyba, że jest to jajko Mleko pije 2x po 210ml.
Póki co przeważnie jest jeszcze karmiony przez nas bo nie ogarnia ani łyżeczki ani widelca..no może widelec jako tako ale łyżeczka to czarna magia...i widelec i łyżkę chwyta dwoma paluszkami nie wiem kiedy mam się zacząć martwić. Z jednej strony mnie to nie pokoi ale z drugiej mimo ze jest karmiony przez nas to cieszę się, że chce jeść
Jeśli chodzi o lekarzy to nadal mamy wizyty w ramach kontroli. Póki co na każdej jest oki.
Ostatnio był kardiolog z echo serca i nadal są szmery ale dr. mówiła, że tego nie bierze się jako wady serca. Jednak tak dla spokoju jeszcze w grudniu mamy wizytę z ekg.
Był też okulista i z oczkami jest dobrze jednak, że to wcześniak to jeszcze mamy pokazać się za rok.
Jedynie do powtórki z racji nieczystego zapisu mamy eeg główki. I to mnie martwi bo niby neurolog mówi, że nie ma typowej padaczki ale jakieś tam tendencje do napadawości są i trzeba to skontrolować.. a już za pierwszym razem to badanie to była maskara . Zimny gabinet. Młody w nowym miejscy nie chciał zasnąć.. a teraz jak będzie powtórka też w październiku to ja nie wiem jak ponad 2,5 letnie dziecko zaśnie mi w dzień jak on teraz ma ok 2 lat i w dzień czasem wcale nie śpi :o
Przed Nami też operacja z racji tzw. "wędrujących jąderek" w tym, że w marcu mamy jeszcze raz kontrolę u chirurga i usg i wtedy dr podejmie decyzję.. ja ciągle czekam na cud..!! Bardzo się boję tej operacji z faktu pełnej narkozy.. Kardiolog dała nam już zaświadczenie, że punktu "serduszka" przeciwwskazań - BRAK ale mówiła, że dobrze będzie mieć też takie zaświadczenie o neurologa i lepiej gdybyśmy byli po powtórce EEG. Muszę pamiętać by o tym pogadać z chirurg. I do tego jeszcze kwestia moich badań genetycznych jeśli okaże się to co podejrzewa mój ginekolog to automatycznie przekazałam to Młodemu więc lepiej jeśli będę miała wyniki przed operacją a kiedy kolejna wizyta moja w poradni genetycznej okaże się może w przyszłym tygodniu...
Jak dobrze pójdzie to w kwietniu może mamy ostatnie wizyty u audiologa i pulmonologa - trzymajcie kciuki
Młody na dzień dzisiejszy ma 10 zębów. Brakuje nam na gorze (2x3 i 2x5, oraz w natarciu jest czwórka i jedynka) a na dole brak 2x3 i 2x5. Raczej do 2r.ż mu wszystkie nie wyjdą..ale co się dziwić jak pierwsze były w 15mce.ż ponoć im później wyjdą zęby tym lepiej..ogólnie nie narzekam. Młody ząbkowanie znosi znośnie.
Co do snu. Jak już wspomniałam w dzień młody czasem nie śpi..tak jak dziś np..weekend rodzice chcieli by trochę czasu dla siebie no ale cóż młody korzysta, że jest tata a jak mu się drzemka zdarzy to śpi między 12/13 do 15 (zwykle śpi ok 2h). Za to nie chwalę ale na noc zasypia 20 i śpi ciągiem do 8/9 więc coś za coś
Młody w zdrowiu się długo trzymał jednak na początku roku nas wszystkich dopadł jakiś wirus. J chorował już przed świętami ale jak to facet - "lekarz to zło wyleczę się sam" i tak się wyleczył, że zaraził i mnie i Domika. Ja walczyłam 2 tygodnie ale lekami typu neosine, ibuprom zatoki i krople do nosa - zapisane wszystko przez lekarza. Za to Domiś miał antybiotyk, krople, syropy i nurofen bo miał nieżyt ucha. Na szczęście szybko wyzdrowiał. I tak dr była w szoku, że młody 21 mce i dopiero pierwszy raz antybiotyk miał..więc nie jest źle.
A co u mnie..?? Ostatnio jakoś mam problem sama ze sobą. Nie mogę się ogarnąć. Czasu mało. Czekanie za wynikami z poradni. Później czekanie na kolejne wizyty i tak nam poleci pewnie kolejny rok. A od wyników zależy czy podejmiemy próby o rodzeństwo chociaż czasem jestem tak zmęczona, że myślę sobie czy aby nie lepiej zostawić wszystko tak jak jest.
Jeśli wyniki z poradni genetycznej wyjdą pozytywne będzie szansa na donoszenie ciąży tylko nie wiem czy świadomie chciałabym "skopać" życie kolejnemu dziecku bo wiem, że tę chorobę ono dostanie ode mnie na 100%. Z drugiej strony jeśli wynik będzie ujemny to mamy 20% na powodzenie co do donoszenia ciąży... - takie wróżenie z fusów trochę. A lata lecą..nie wiem. Może czas w końcu na poważnie zająć się tematem adopcji?!
Moje cykle znowu wariują bywają takie po 30 kilka dni a i takie 40 plus...chociaż od kilku cykli są po 36dni. za to tak samo jak przed cc są bolesne a nawet bardziej..
Na chwilę obecną to chyba tyle..
CZEKAMY NA WIOSNĘ
Może kilka fotek na przypomnienie jak wygląda Nasz CUD
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1feba7440e25.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f72c3856bba.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1c6dff8b2227.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b3690216bf5f.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/25b6db70323f.jpg
A może zorientuj się w innej poradni genetycznej. Ja czekałam 2 tygodnie i następne wizyty też tyle w Rudzie śl.. Nie wiem gdzie mieszkasz ale posprawdzaj w okolicy.
dziekuje kochana ;) wspanialy synek, dobrze sobie radzi, sa kroczki, zaraz bedzie smigal, co do butli to u nas tez jest nadal, ale szczerze jest mi lzej jak wypije kasze z butli bo od razu idzie wtedy spac, takze my sie z nia jeszcze nie zegnamy...
Jaki już duży chłopczyk z Dominika! A co do butków, to ja Młodemu póki co nic nie zakładam (pierwsze kroczki przyczymś), a Córci jak zaczynała chodzić (ale tak już konkretnie chodzić) to zakładałam obuwie Mrugały. Drogie, ale teraz zero problemów :)