Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Mama Aniołka urodzonego w 21 tc (*) / Emilka i Tosia są z nami ❤️😍
Dodaj do ulubionych
‹‹ 2 3 4 5 6

4 stycznia 2019, 21:07

Wczoraj Emilka skończyła miesiąc!! Zastanawiam się kiedy to minęło i dlaczego Ona tak szybko rośnie? Jestem chyba nienormalna, ale widząc jak moja córcia rośnie z jednej strony cieszę się niesamowicie, a z drugiej... no pytam mężowatego, czy nie mogłaby zostać taka malutka już na zawsze :) Niunia nabywa już pierwszych umiejętności. Potrafi długo wpatrywać się w nasze twarze, zaczyna świadomie się uśmiechać, lubi karty kontrastowe i zaczęły interesować Ją miśki w karuzeli. Potrafi wpatrywać się w nie i "gadać" do nich dobrych kilka minut :) uwielbia też piosenki, a już najlepiej kiedy ja Jej śpiewam, co mojego M. doprowadza do ataku śmiechu, taka ze mnie solistka hahaha :D dzisiaj zrobiła mi numer i kilka razy przewróciła się z brzuszka na plecki i to mnie akurat trochę zaniepokoiło, bo to zdecydowanie za szybko!!
Mąż bardzo mocno angażuje się w opiekę nad młodą. Oboje uwielbiają się przytulać. Dba też bardzo o mnie- pilnuje czy regularnie jem, czy mam czas na toaletę i chwilę dla siebie, masuje mi plecy, itd. Dla mnie to największy dowód miłości!
Moje wnioski po pierwszym miesiącu? Macierzyństwo jest bardzo ciężkie, ale i takie piękne <3 ten bezzęebny potworek jest całym moim światem i mimo, że czasami wyję równo Z Nią i są chwile kiedy mam dość i chcę się wypisać z tej imprezy, to jestem naprawdę szczęśliwa.

16 stycznia 2019, 18:48

Dawno się nie odzywałam, ale to co wydarzyło się w Gdańsku totalnie mnie rozbiło. To moje miasto. Od urodzenia tu mieszkam i tu żyję. Najcudowniejsze, ukochane miasto. A Paweł Adamowicz był moim prezydentem. Jestem w totalnym szoku i strasznie przeżywam to co się stało. Tak strasznie żal mi rodziny Prezydenta... Tak strasznie żal mi Gdańszczan. Dzień przed tym okropnym wydarzeniem spotkaliśmy Pana Prezydenta na spacerze... Przywitaliśmy się, a On z uśmiechem na twarzy życzył nam szczęścia i zdrowia dla naszej Emilci. Taki to był właśnie człowiek, pełen empatii i pozytywnych emocji. Zawsze blisko ludzi. Boże, nie mogę uwierzyć w to, że hejt w tym kraju zaczął zbierać śmiertelne żniwo... Co to oznacza dla naszych dzieci? W jakiej rzeczywistości przyjdzie im żyć? Dokąd ten świat zmierza? Co ten człowiek zawinił? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi... :( Moje miasto dzisiaj płacze. I już nigdy nie będzie takie samo...

To co u nas słychać jest teraz mało istotne, ale napiszę kilka słów, aby nie umknęło... Emi pięknie się uśmiecha. Codziennie obdarza nas swoim cudnym uśmiechem, który sprawia, że świat wydaje się piękniejszy. Jest już całkiem aktywna w dzień i wymaga większej uwagi. Lubi dźwięk grzechotek, piosenki dla dzieci i książeczki kontrastowe. Więcej leży na brzuszku i coraz lepiej i dłużej trzyma wysoko główkę. Niestety Niunia nienawidzi się przebierać, drze się wtedy jak opętana. Dopadły też nas nieszczęsne kolki, ale dzięki kropelkom Delicol jest o niebo lepiej. Ja dzisiaj byłam na wizycie u mojej kochanej Pani doktor po połogu. Przemiła wizyta, pełna wzruszeń. Emilka w gabinecie skradła serce "cioci" (tak mianowała się Doktor przez całą moją ciążę). W ogóle dzisiaj moje dziecko jest tak grzeczne, że nie mogę wyjść z podziwu...

Bardzo mi smutno, że ten piękny dla nas czas przykrła cieniem tak okropna tragedia... Jakoś trudno mi się z tym wszystkim pogodzić :(

21 stycznia 2019, 17:55

Dzisiaj podobno Blue Monday i wszyscy dookoła mają doła. Nie do końca rozumiem o co chodzi, ale ja mam się dobrze (nie licząc drobnego przeziębienia, które mam nadzieję nie rozwinie się w nic poważniejszego). Poza tym każdy poniedziałek to powód do radości, bo to oznacza, że Emilka kolejny tydzień jest już z nami ❤️ dzisiaj mija 7 tygodni!!!
Od kilku dni moje dziecko to istny aniołek, jest tak rozkoszna, że tylko ją zjeść :) muszę się nacieszyć, bo za rogiem czai się kolejny skok rozwojowy, a wiem jakie różki potrafi wystawić moje dziecko :D
U nas wszystko dobrze, Emi rośnie jak na drożdżach i powoli staje się małą kluseczką :P jutro będę miała wagę dla niemowląt i aż nie mogę się doczekać żeby zobaczyć ile waży. Strzelam, że zbliżamy się do 4kg :)
A tymczasem wrzucam fotkę tego rozkoszniaka ❤️
225fedf10aab0df0med.jpg

26 stycznia 2019, 09:22

Mamy równo 4kg! Rośnie nam babiszcze pięknie :) jesteśmy w trakcie 2 skoku i póki co (tfu tfu) jest lepiej niż przy pierwszym. Najbardziej objawia się on problemami ze spaniem, Emi częściej się budzi, rzuca się przez sen, miota i popłakuje. A matka zombie. Od kilku dni strasznie się też ślini i pcha łapki do buzi, straszą mnie już zębami, a ona ma przecież dopiero 8 tygodni!

5 lutego 2019, 19:35

Emi skończyła 2 miesiące!! Boże jak ten czas szybko leci. Jeszcze niedawno bałam się porodu, a tu już kawał baby mi urósł :)
Dawno się nie odzywałam, u nas wszystko dobrze. W międzyczasie zaliczyliśmy pierwsze szczepienia. Emi była dzielna, ja zdecydowanie mniej. Byliśmy też drugi raz w Poznaniu, odkąd się urodziła. Strasznie się cieszę, że kontakt z rodziną mojego męża mamy taki dobry. Tacy teściowie to skarb. Lubię tam do nich pojechać, bo strasznie mnie odcążają, chętnie wszystko robią przy młodej, ja mam tylko karmić i odpoczywać. Zawsze możemy na nich liczyć. Jestem prawdziwą szczęściarą, mam najlepszego męża na świecie i wspaniałą rodzinę. Czego chcieć więcej?
Będąc u teściów odebraliśmy w końcu zdjęcia z naszej sesji noworodkowej, którą robiła nam kuzynka męża. Jestem zakochana ❤️ na zdjęciu Emi ma 3 tygodnie :)

7640088260d59e69med.jpg

Ściskamy Was mocno dziewczyny ❤️

4 marca 2019, 16:26

Wczoraj skończyliśmy 3 miesiące, a dzisiaj 13 tygodni ❤️ Nasza Miluśka to już kawał bobasa, gada jak najęta, śmieje się i piszczy na nasz widok :) to są te chwile kiedy wiem, że moje życie dopiero odkąd się pojawiła nabrało sensu :) każdy jej postęp, każda nowa umiejętność napawa mnie dumą i nieopisanym szczęściem!! Oczywiście nie zawsze jest cukierkowo. Szczerze mówiąc, to ostatnie 2 tygodnie były dosyć ciężkie dla mnie emocjonalnie. Młoda miała bunt cyckowy i byłam już o włos od przejścia na butlę. W kółko wpędzałam się w poczucie winy, że nie potrafię wykarmić swojego dziecka, ryczałam po kątach, a mój gniew i frustracja osiągały gigantyczne wartości. Od 3 dni jest dużo lepiej :) Młoda je i jest przy tym tak urocza, że naprawdę mam ochotę kp dalej. Kiedy byłam w ciąży jako minimum postawiłam sobie 3 miesiące kp, max 6. Na dzień dzisiejszy wiem, że będę walczyć o moją laktację tyle ile dam radę. Tak to wszystko się zmienia :) Z mężem nadal super, trafił mi się po prostu najlepszy możliwy egzemplarz, życzę Wam dziewczyny, aby każda z Was miała takiego towarzysza życia, na którego można liczyć w każdej sytuacji ❤️ 7 marca świętujemy 14 lat naszego związku i... Rocznicę poczęcia naszego cudu hahaha :)

Na koniec kilka danych "technicznych" naszej dziewuszki:

* Waga ok. 5kg
* Ubranka 56 z przewagą 62 (w końcu :D)
* pieluszki rozmiar 2 (Lupilu i Dada są idealne, bo są z tych mniejszych 2, Pampers i Babydream jeszcze trochę przyduże) - testujemy wszystkie marki i będziemy decydować, które używać na codzień. Na szczęście alergii brak.
* Młoda pięknie się uśmiecha, gada, opowiada i od 2 dni piszczy na nasz widok :)
* Idzie spać ok. 20, o 23 karmienie i śpi do 4-5. Potem znowu cyc i śpi do ok. 7. Wtedy już wstajemy.
* Ulubiona zabawka to gryzak grzybek ze Smyka, grzechotka z Kubusiem Puchatkiem i karuzela nad łóżeczkiem.
* Lubi leżeć na brzuszku, pięknie trzyma główkę, powoli zaczyna się obracać.

Pozdrawiamy Was serdecznie ❤️

29 marca 2019, 13:27

Jesteśmy po kolejnym szczepieniu. Było ciężko. Emilka mocno płakała, a ja miałam ochotę płakać razem z nią. Teraz bidusia odsypia. Poza tym okazało się, że kiepsko przybiera na wadze. Nie całe 500g na miesiąc, to bardzo mało. Za miesiąc ważenie kontrolne u pediatry i decydujemy co dalej (być może zaczniemy wcześniej tj. przed 6 Mc rozszerzać dietę, ale do tego jeszcze daleko). Mam mega doła i czuję się jak najgorsza matka świata, która nawet nie potrafi wykarmić swojego dziecka :( ehhh to wszystko idealnie wpasowało się w ogólny trend mojego kiepskiego samopoczucia psychicznego... Emi ogólnie dobrze. Jest wesoła i przeurocza. Za 5 dni kończy 4 miesiące ❤️

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 marca 2019, 16:15

13 maja 2019, 22:35

Dawno mnie tu nie było. Emilka ma już 5,5 miesiąca i jest cudowna ❤️ u nas sporo zmian, po długiej walce całkowicie przeszliśmy na mm, ale to już dłuższa historia. Po konsultacji z pediatrą zaczęliśmy już rozszerzać dietę, Niunia je tak pięknie, że aż miło. Emi zaczyna pełzać, obraca się z plecków na brzuszek, gaworzy. Waży 6500g :) no co Wam będę wiele pisać, jest super ❤️ nie wyobrażam już sobie życia bez tego słodziaka :) po cichu zaczynamy marzyć o rodzeństwie dla Miśki, ale na razie jeszcze ciiii... :)

3 czerwca 2019, 18:08

Mamy 6 miesięcy. Pół roku! Nie wiem kiedy ten czas zleciał. Szczerze? Nie pamiętam już czasu "przed Emilką". I nawet nie chcę go pamiętać. Bycie mamą tej małej śmieszki to najlepsze, co mnie w życiu spotkało ❤️

6a6b9d671a016f34med.jpg

Dane techniczne:)

* mamy 2 zęby. 2 kolejne pojawią się lada dzień :)
* waga ok. 7 kg, wzrost 60 cm
* Emila przerwaca się z plecków na brzuszek, turla się, pełza do tyłu i co raz częściej do przodu
* śmieje się w głos, piszczy na widok osób, które są jej bliskie, gaworzy
* chętnie je wszystko co jej zaproponujemy, rozszerzanie diety świetnie nam idzie
* pampki rozm. 3

Pozdrawiamy Was serdecznie ❤️

9 lutego 2021, 13:26

5885ff03d57e66fdmed.jpg

Bez starań, bez stresu, zupełnie nieoczekiwanie. Nasze życie znowu wywraca się do góry nogami ❤️

10 lutego 2021, 14:18

Jakiś błąd się wkradł. Ciąża dzisiaj potwierdzona ❤️

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 lutego 2021, 15:35

Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii

10 lutego 2021, 19:05

Dziewczyny, jak się cieszę, że po tak długim czasie jesteście tutaj ❤️ Niedługo napiszę co u nas, a póki co totalnie nie ogarniam zmian, które tutaj zaszły i mimo zaznaczonego pozytywnego testu ciążowego na ovu, nie otwiera mi się automatycznie kalendarz ciąży? Nie ogarniam 😂

10 lutego 2021, 21:56

Znowu jakieś błędy... Nie ogarniam tego 😂

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 lutego 2021, 08:25

11 lutego 2021, 08:39

No dobra, jakoś udało mi się ogarnąć przejście tutaj. Dla rozrywki i z sentymentu może będę prowadzić tutaj kalendarz ciąży, zobaczymy. Oczywiście o ile wszystko będzie dobrze 😊 Co u nas? Emila w grudniu skończyła 2 latka. Jest mega bystra, dobrze się rozwija, mówi pełnymi zdaniami, pyskuje 😅😅 przy tym jest ultra słodziakiem, który lubi przytulasy i buziaki, ale daje nam też popalić 😂 ma zawsze swoje zdanie, a jej ulubione słowo to oczywiście NIE 😁 we wrześniu idzie do przedszkola.
Kolejna ciąża ogromnie nas zaskoczyła. Fakt, nie zabezpieczaliśmy się wcale od jakiegoś czasu, zakładając, że co ma być to będzie, ale szczerze byliśmy przekonani, że bez pomocy lekarza się nie obędzie. I nawet powoli dojrzewaliśmy do decyzji o rozpoczęciu starań, a tu niespodzianka ☺️☺️ Teraz przekonuję się jak ważna jest czysta głowa i skupienie na czymś innym niż ciąża. Oczywiście to dopiero początek, pęcherzyk ciążowy jest jeszcze malutki, ale wierzę, że będzie dobrze. Mam po prostu jakieś dobre przeczucia.

Fajnie tu wrócić po takim czasie i zobaczyć znajome twarze ❤️ ściskam Was wszystkie bardzo mocno i czekam na wieści co u Was słychać ❤️

22 lutego 2021, 15:36

8tc (7+4)
Teoretycznie. Bo nadal nie wiem, czy wszystko z ciążą ok (wiem jedynie, że pęcherzyk na pewno był w macicy). Wizyta dopiero za tydzień. Gdyby jednak mierzyć prawidłowość ciąży natężeniem jej objawów, nie miałabym żadnych wątpliwości. Czuję się naprawdę kiepsko. Cycki mam ciężkie i obolałe, mdli mnie przez większość dnia i gdybym mogła spałabym o każdej porze i każdej pozycji. Do tego huśtawka nastrojów... No nie ma lekko. Jeżeli mam być szczera, to ta ciąża jest inna niż poprzednie. Nie trzęsę się tak bardzo, nie latam co chwilę na betę (szczerze to w ogóle nie byłam 😅) i do lekarza. Jestem w miarę spokojna i każdą opcję przyjmę z pokorą.

Dzisiaj ciężki dzień w domu z moją dwuletnią diablicą. Od rana histerie i afery koperkowe. Jestem na skraju cierpliwości, naprawdę, a ostatnio jakby ktoś mi dziecko podmienił. Z wesołej dziewczynki stała się małą terrorystką! Mimo tego, że trudno jest ostatnio ogarnąć nam emocje, kocham ją nad życie. Powtarzam sobie ciągle, że te gorsze dni miną i trochę pomaga :))

1 marca 2021, 10:37

Mdłości mnie wykończą. Czuję się tragicznie. O tyle dobrze, że nie wymiotuję, ale mam wrażenie, że to kwestia czasu 😭 Jutro wizyta. Zobaczymy co słychać u lokatora i sprawcy tego całego zamieszania 😊

Z rzeczy przyjemnych- Emila w końcu pozbyła się pieluchy. I udało nam się to właściwie w 2 dni!! Jestem z niej strasznie dumna ❤️ Dzisiaj zaczyna się rekrutacja do przedszkola. Nie mogę uwierzyć, że moja mała dziewczynka jest już tak samodzielna.

15 marca 2021, 10:47

Czuję się tragicznie. Naprawdę, mdli mnie od rana do nocy. Na chwilę pomaga ssanie owocowych cukierków, ale do cholery ile można? Pocieszam się, że to najprawdopodobniej świadczy o dobrym rozwoju dzidzisia. Kolejna wizyta dopiero 15 kwietnia, usg prenatalne. Moim zdaniem to za późno, bo wg OM będzie to już 15+0, a wg usg +/- 13+4. Nie chcę ryzykować, że nie uda się sprawdzić jakiś pomiarów, więc staram się o wyznaczenie wizyty tydzień wcześniej. Poza tym u nas wszystko dobrze, Emila ostatnio ma etap słodziaka, super śpi, trochę mniej się złości. Mąż po szczepieniu na Covid, szczepiony Astrą, przez dobę źle się czuł, ale już wszystko dobrze. Strasznie mu zazdroszczę, że został zaszczepiony! Co raz więcej osób dookoła chorych, boję się, że i nas po roku w końcu dopadnie...

22 marca 2021, 17:31

Dzień dobrych wieści.
Emila dostała się do przedszkola, a ja (najprawdopodobniej) nie mam cukrzycy ciążowej (pierwszy wynik glukozy wyszedł zdecydowanie za wysoki, ale przypomniałam sobie, że w pół śnie nad ranem wypiłam pół kartonu soku 😅).

16 kwietnia 2021, 09:01

Po prenatalnych wszystko w jak najlepszym porządku. Udało się zrobić wszystkie pomiary rzutem na taśmę. Najprawdopodobniej będzie kolejna diablica, ale Emila ukrywała się chyba do 31tc,więc kompletnie nie przywiązuję się do tej myśli. No i prawdziwy hit- moja szyjka ma 5,5 cm! Nigdy nie miałam tak długiej szyjki w ciąży. Póki co nie ma mowy o pessarze. Jest naprawdę dobrze. I oby zostało już tak do końca ❤️

13 maja 2021, 18:34

Dotarliśmy do 20tc.
Najprawdopodobniej czekamy na kolejną księżniczkę, ale podobnie jak Emila nie ma zamiaru zbyt szybko i łatwo pokazać swoich walorów 😅 Emila okazała się Emilą chyba DOPIERO w 31tc. W każdym razie Doktor obstawia na 90% dziewczynkę ☺️
Może w najbliższy wtorek pokaże więcej, gdyż idziemy do innej Pani profesor na połówkowe. Jeżeli chodzi o moją szyjkę, to jesteśmy z moją Doktor w szoku, bo trzyma pięknie i jest 4,5 cm 😱 szok! Co prawda zaczęła się skracać, ale z początkowych 5,5 cm, więc ma z czego i póki co o pessarze nie ma mowy. Jeżeli chodzi o moje samopoczucie, to zaczyna mi być ciężko. Ale rozczula mnie Emila, tuląca i całująca brzuch, mówiąc "Mamusiu masz dziadziusia w brzuszku" ❤️. Poza tym nadal trudno mi uwierzyć, że jeszcze trochę i będziemy w powiększonym składzie. Mimo ruchów dziecia, dla mnie to nadal kosmos 😁
‹‹ 2 3 4 5 6