Awaria grypowa zażegnana, ale za to opryszczka kolonizuje twarz (co zapewne dodaje mi uroku), aktualnie spod nosa przeniosła się na usta, na szczęście pakiet antyopryszczkowy działa i tak szybko jak coś wychodzi tak samo szybko się zasusza. Oby tym razem oszczędziła powieki (tak, tam też potrafi wyjść). Opryszczka dopada mnie raz w roku, szczęśliwie atakuje tylko twarz, ale nie jest wybredna, w obrębie twarzy potrafi wyjść wszędzie i zawsze jest to zmasowany atak.. Oprócz tego mam złe wyniki cytologii, więc transfer w tym cyklu wcale nie jest taki pewny. Wszystko pod górkę.
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 listopada 2019, 19:54
"pośpię sobie w sobotę dłużej" nie wiem skąd mój organizm wie, że jest sobota, ale od 5:30 mam oczy jak 5 zł, myślę sobie "zamknę ślepia, poleżę, zasnę" ehe jasne 😳😂 poleżę i się powk**wiam może i owszem, ale zasnę? 🤣 Kiedy już przez jedną setną sekundy przyszedł moment, że może nawet bym zasnęła poczułam charakterystyczne gilganie w pęcherzu "siku". Serio mi to robisz? W sobotę? 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Tyle, jeżeli chodzi o poranne monologi wewnętrzne. Miłego dnia dla Was Dziewczyny, a dla testujących dodatkowo dwóch kresek
9 dc
Lewy jajnik 1x 0,6
Prawy jajnik 1x 0,6 i 1x 0,7
Endometrium 0,2
10 dc
Lewy jajnik 1x 0,9
Prawy jajnik 2x 0,9
Endometrium o 0,42
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 listopada 2019, 12:54
Endomendium cienkie jak nieszczęście, do tego przez dwa dni nie urosło ani o drobinkę.. Jak się nic nie zmieni to z transferu w listopadzie nici, zachciało mi się cyklu naturalnego.. To mogło spotkać tylko mnie, pojawił się problem w miejscu gdzie go wcześniej nie było. Czas zacząć przeglądać strony pod hasłem "co na rozwój endometrium". Wszystko, dosłownie wszystko w tym cyklu jest pod górę. Znacie jakieś sposoby?
Pęcherzyk dominujący j.prawy 1,2
Endometrium 0,42
Edit
Uruchomiłam: Wit D, Wit C, B12, Acard, olej z wiesiołka i orzechy brazylijskie
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 listopada 2019, 13:34
Metody naturalne: orzechy brazylijskie, awokado, wino czerwone wytrawne
Suple i leki: Wit D, Wit C, B12, Magnez, olej z wiesiołka, Acard i Silndenafil
Owulacja za +/- 4 dni. Walka o ratowanie endometrium rozpoczęta!
Zachciało mi się transferu na cyklu naturalnym, bo na sztucznym źle się czułam, no to mam. Gdybym była na sztucznym w poniedziałek byłby transfer, a tak nadal nie wiadomo czy w ogóle będzie. Owulacja rozkręca się tempem szachisty korespondencyjnego i chyba zdąży zdechnąć zanim się na dobre rozkręci. Jestem rozczarowana i zła na siebie. Czekam na info od lekarza czy da się z tym cyklem coś jeszcze zrobić.
Pęcherzyk dominujący j.prawy 1,4 x 0,94
Endometrium 0,59
Estrofem 2x1, Wit D, Wit C, B12, Magnez, olej z wiesiołka, Acard i Silndenafil
Przeżyłam wczoraj emocjonalny rollercoaster, na podane wyniki lekarz odpisał, że w tym cyklu odpuścił by już transfer. W kolejnym z kolei ja nie planuje transferować, bo święta, nie chce mieć stresu że transfer wypadnie w Wigilię. Czyli najbliższe podejście do tematu pod koniec stycznia.. Odpisałam lekarzowi, że średnio raz w roku mam taką późną owulacje koło 19 dnia cyklu i czy późna owulacja przekreśla szanse na transfer. Oddzwonił, nie przekreśla, co więcej ponieważ nadal jestem przed owulką można podać leki na rozwój endometrium (Estrofem), mogą one zahamować owulację, ale nie o owulację nam w tym cyklu chodzi a o endometrium nadające się na transfer. Zatem mamy kolejny odcinek (mam wrażenie niekończącej się telenoweli) pod hasłem "endometrium".
Na cyklu sztucznym byłam opuchnięta co było widać mocno na nogach, nawet skarpetki bezgumkowe zostawiały na nodze odciśnięty ślad, wystarczył jeden estrofem wczoraj i już dzisiaj czuje, że łydki istnieją, za chwilkę pewno znowu będą wyglądać jak dwie beczułki, ale nie poddam się, będę walczyć o ten cykl do końca.
(Estrofem 2x1, Wit D, Wit C, B12, Magnez, olej z wiesiołka, Acard + popołudniu i wieczorem Utroestan)
Stał się Estrofemowy cud i moje liche endometrium przez 3 dni podwoiło swój rozmiar - obecnie 1,19 cm (czyli dość tłusto). Teraz się zastanawiam czy nie za tłusto?
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 listopada 2019, 08:48
(Estrofem, Utroestan, Acard, Encorton, Medargin, Metafolin, Wit D, Wit C, B12, Magnez)
Będzie transfer!!
Lekarz określił, że grubość endo jest idealna i podajemy leki na dojrzewanie, czekam na info czy transfer w piątek popołudniu czy w sobotę rano wszystko w tym cyklu było tak pod górę, że byłam pewna, że transfer zostanie odwołany, a tu proszę, taka niespodzianka!
@Wio Oby u mnie również okazało się szczęśliwe!
@Wiki Estrofem 2mg, dwa razy dziennie, rano i wieczorem jedna tabletka (myślę, że to efekt Estrofemu, diety i Silndenafilu)
@Linka2019 Nie jest trójlinijne, mój naturalny cykl nie dał rady wygenerować dobrej grubości endometrium a i na owulację zapowiadało się dość leniwie, więc przeszłam na cykl sztuczny, wczoraj endo osiągnęło dobry rozmiar więc podano mi progesteron na jego dojrzewanie.
@Linka2019 miałam zrobione na receptę czopki dopochwowe, 2x dziennie przez 4 dni
Czy przypadkiem już nie wspominałam, że w tym cyklu wszystko jest pod górkę?
Właśnie dotarły do mnie dwie informacje, świeże jak ciepłe czerstwe bułeczki. Odebrałam wyniki dodatkowych badań i mam dodatnie HLA-1, lekarz chce zwiększyć dawkę leków, aby organizm nie odrzucił zarodka, ale najpierw mam zbadać czy nie toczą się w moim organizmie jakieś choroby bezobjawowo, które w przypadku obniżenia odporności wypełzną ze swojej pieczary, wyniki tych badań będą na wtorek w przyszłym tygodniu, a transfer w piątek w tym tygodniu.
jprd, czy to się kiedyś skończy?
Przysięgam, to moja pierwsza i ostatnia procedura, odbiorę moje mrozaczki i koniec, żadnych starań o dzieci!
Nie chcę więcej słyszeć o żadnych PAI-sraj, NK, czy innych g**.
(Estrofem, Utroestan, Acard, Encorton, Medargin, Metafolin, Wit D, Wit C, B12, Magnez)
@Krąsi w związku z HLA-1 mam mieć zwiększoną dawkę Encortonu, aby organizm nie odrzucił zarodka, ale czekam jeszcze na wyniki dodatkowych badań: wirusy i borelioza, których ujemny wynik warunkuje zwiększenie leku
Tym czasem ciąg dalszy życia pod górkę - na transfer jadę sama, mąż nie dostał wolnego w pracy, nawet nie komentuje - przecież zawsze może być gorzej, a po co wywoływać wilka z lasu. Niemniej jednak ten cykl wykończył mnie tak psychicznie, że ze stresu powieka chyba trenuje breakdance, bo podskakuje jakby miała bliżej niesprecyzowany atak drgawek. Sfrustrowany i znerwicowany organizm - idealne warunki na transfer, nie ma co. Nie dostąpiłam również luksusu entuzjazmu i pozytywnego myślenia jak ostatnio, pewnie dlatego, że sobie na nie nie pozwalam. Smak porażki mniej boli jak jest się przygotowanym, a mimo to coś jest inaczej, cieszy mnie sama myśl, że technicznie choćby przez krótką chwilę po transferze będę w ciąży i mimo iż wpis ten powiewa pesymizmem to pesymistyczy nie jest, po prostu cokolwiek się wydarzy, jestem z tym pogodzona, trochę tak jakby było mi już wszystko jedno (chyba).
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 listopada 2019, 19:53
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
Kropki na pokładzie, zaraz po transferze prowadziłam auto 7h w ramach "ułatwień implantacyjnych na starcie". Myślę o tym, czy zostaną ze mną na dłużej, ale zgubiłam gdzieś po drodze chęć posiadania dzieci. Przy takim pakiecie dziadostw, które mam odpuścilibyśmy starania już teraz, rozsądek przewyższa chęć bycia rodzicami. Powołaliśmy jednak do życia przez ivf kilka małych istnień, zarodków, czy zlepek komórek, jak kto woli. W tych kilku komórkach zakodowany jest kolor oczu, wzrost, płeć, wszystkie cechy fenotypowe tylko w formacie zip. Na tym etapie są dla mnie jak dzieci, być może jedyne jakie kiedykolwiek będziemy mieli - nienarodzone. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby umożliwić im przyjście na świat. Reszta w rękach Siły Wyższej jakkolwiek by jej nie nazwać.
Jeżeli drobinki we mnie skapitulują, jeszcze tylko dwa transfery i wszystko się skończy. Definitywnie kończymy starania. Czuję niesamowitą ulgę w związku z tą decyzją.
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
@Wio, @zakochanaaw, @aassiiaa, @Krąsi, @Marzycielka, @abbigal, @Kd_eye, @czekamynadzidzie jesteście najlepsze! Bardzo Wam dziękuję za wsparcie, to niesamowite uczucie wiedzieć, że nie jest się w tym wszystkim samemu i są osoby, które potrafią zrozumieć czasem lepiej niż własny mąż
2,64 tyle wyniosła beta z godziny 7:30
Mało i dużo jednocześnie, może to świadczyć o wszystkim, będę powtarzać badanie w piątek. Tak czy inaczej, na ten moment jestem w ciąży. Nie wiem jak długo ten stan będzie trwał i jak się zakończy, dlatego postanowiliśmy się nim cieszyć. Jeżeli to mają być jedyne chwile z naszymi dziećmi to niech będą radosne. Na łzy zawsze znajdzie się czas.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 grudnia 2019, 06:31
Cokolwiek się wydarzy później, aktualnie jestem w ciąży!
5 dpt - beta 2,64
7 dpt - beta 44,9
Dziękuję Wam za wszystkie dobre myśli, za kciuki, za wsparcie! Teraz potrzeba mi kolejnego cudu! Cudu narodzin, ale na początek zadowoli mnie dalszy wzrost bety i zarodas na usg (lub dwa)
Nadal nie mogę w to uwierzyć, nie mam ŻADNYCH objawów, a zawsze nawet przy minimalnej becie od razu biust reagował, a tym razem nic! Chyba sobie sikacza kupię po pracy hihihi
Edit: piękny początek piątej strony
Od trzech minut nic się nie zmieniło, nadal nie mogę w to uwierzyć! 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 grudnia 2019, 12:13
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
Objawów ciążowych brak.
Spanie kiepsko mi wychodzi.. nie mogłam wczoraj zasnąć do późna, z kolei rano obudziłam się ok 5, nie licząc wstawania 3x w nocy na siku, to chyba jeszcze nie objaw ciąży, po prostu sporo wypiłam przed snem. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca w łóżku, przez chwilę poprzewracałam się z boku na bok, po czym wstałam, wzięłam prysznic, zjadłam śniadanie (pierwszy raz w życiu robiłam sobie jajecznicę o tej porze i do tego jeszcze w sobotę). Domownicy i znajomi, którzy zostali na noc śpią, oprócz mnie nie śpi jeszcze tylko kot. Nie mówimy na razie nikomu z rodziny o ciąży i pewnie nie powiemy do wyjścia z pierwszego trymestru, jeżeli uda się z niego wyjść. Wczoraj wylałam butelkę wina do zlewu, zastępując ją sokiem porzeczkowym, nikt się nie zorientował 😎
Był u nas również mój Tato, złoty człowiek, bardzo przeżył stratę pierwszej ciąży, o innych się już nie dowiedział. Nigdy nie naciskał na nas, nigdy nie pytał dlaczego nie mamy dzieci, nigdy po stracie nie wracał do tematu, nie musiał. Znamy się jak łyse konie wystarczy, że na siebie spojrzymy i nie musimy nic mówić. Wczoraj wspominał, że jednym z Jego ulubionych wspomnień jest, kiedy byłam mała, a On wracał z pracy, biegłam wtedy przez cały korytarz z rękoma do góry krzycząc "Tatuś", jak to mówił miał szkliste oczy (a nie jest to u Niego częste zjawisko). Wyczułam w Nim smutek spowodowany tym, że być może nigdy tego nie doświadczę, miałam straszną ochotę powiedzieć, że jest na to szansa, ale sumienie nie pozwoliło, a co jeżeli znowu się nie uda? Ta myśl pewnie będzie ze mną do końca, kiedy straciło się czwórkę dzieci, nie sposób o tym nie myśleć, choć zakładam, że z każdym kolejnym etapem ciąży mniej się człowiek boi. Żadna ciąża nie będzie już tak beztroska i pozbawiona lęków jak pierwsza, ale to nie ma znaczenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lutego 2022, 08:52
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
Nadal objawów ciążowych brak, piersi miękkie, czasem czuje jakiś uścisk w macicy, ale to równie dobrze może być cokolwiek, zauważalnie częściej siusiam ale też o wiele więcej pije, pilnuje tych min 1,5 litra dziennie. Boję się, że ciąża nie rozwija się poprawnie, jutro weryfikacja bety..
Nie wiem jak długo z nami zostaniecie, ale chcę żebyście wiedziały, że bardzo was kochamy..
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 listopada 2021, 22:37
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
Jeszcze raz dzięki Dziewczyny za wsparcie jesteście najlepsze! 💛
10 dpt - beta 204,0
Strasznie się bałam dzisiejszego wyniku, nadal objawów ciążowych brak, spodziewałam się najgorszego a tu proszę, wszystko w porządku. Chyba faktycznie nie ma reguły i to że przy poprzednich ciążach był pełen pakiet objawów nie oznacza, że przy kolejnej będzie. Czwarta ciąża.. smutno to brzmi w odniesieniu do braku dzieci, dlatego cieszymy się każdym dniem, wierząc że tym razem będzie nam dane trzymać w ramionach nasze dziecko.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 grudnia 2019, 07:31
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
Objawów ciążowych nadal brak.
@Wio jesteś niemożliwa z tymi statystkami aktualnie ratują moją zszarganą psychikę na skraju załamania nerwowego
Nie ma sekundy, w której bym się nie zastanawiała czy są jeszcze lub jest ze mną. Dzisiaj nie wstałam w nocy ani razu na siku i od razu, od rana myślówka.. 🤦♀️ Spełnieniem marzeń byłoby mieć domowy aparat do bety, coś jak glukometr, nakłuwasz palucha i tadam po kilku sekundach jest wynik! Już wiem co bym robiła każdego dnia rano 😈 i pewnie wieczorem, no i może jeszcze popołudniu 😂 Jutro mam wizytę kontrolną u mojego napro, ma sprzęt do usg, ale nie spodziewam, że będzie na tej wizycie wykorzystany, 13 dpt to zdecydowanie za wcześnie aby było cokolwiek było widać.
Nie wiem ile Was tam jest, ale proszę zostańcie z nami
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 grudnia 2019, 06:47
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
Oprócz wstawania w nocy 3x na siurki, objawów ciążowych nadal brak.
@czekamynadzidzie, @Wio takie domowe mini usg to było by to! 🥰 Przydatne najpierw do dni płodnych, a później do podglądania maluszka 😎 pewnie inwigilowalabym swoją macice cały czas 😂
@Jaheria fajne urządzenie tylko nie wiem czy by mi to pomogło czy zaszkodziło, bo pewnie byłabym podpięta 24h a jakby coś nie zahałasowało jak trzeba to zawał.
@Nobis dzięki za kciuki, w sumie co do objawów to nawet cieszę się, że nie mam mdłości bo mogę normalnie funkcjonować 😊
Beta z wczoraj 13 dpt - 716,6, mialam też usg i był widoczny mikropęcherzyk, póki co jeden, ale na tym etapie jeszcze się może drugi pojawić, dowiemy się w przyszłym tygodniu. Najważniejsze, że jest na swoim miejscu, czyli w macicy ❤️
Nie wiem ile Was tam jest, ale proszę zostańcie z nami
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 grudnia 2019, 09:54
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
Nie mogę zasnąć, jestem jakaś niespokojna, mieliśmy nie mówić rodzinie przed końcem I trymestru, ale niestety się syplo. W trakcie zakładania karty ciąży w poradni spotkałam szwagierkę, jak pech to pech🤦♀️ Wyszliśmy z założenia, że w takiej sytuacji powiemy rodzicom i rodzeństwu, bo pewnie i tak się szagierka wyklepie, pewnie powiedziałaby w wielkiej tajemnicy tylko mężowi, on tylko swojej mamie, a ona tylko komuś innemu itd. Chyba czułabym się bezpieczniej gdyby nie wiedzieli, sama nie wiem co lepsze, mówiliśmy że czas na radość będzie jak się zacznie II trymestr, że to ciąża wysokiego ryzyka. Z miłych rzeczy przyszły kilka razy lekkie mdlosci i miałam kilka wybuchów gorąca, więc jakieś tam objawy ciążowe nieśmiało mnie odwiedzają.
(Estrofem, Utrogestan, Acard, Neoparin, Encorton, Medargin, wit C, wit D, Metafolin, Metylowana B12)
W sumie macie rację, co ma być to będzie i tak też powiedzieliśmy rodzinie, w zapeszanie nie wierzę, ale w moc modlitwy już tak, a teraz będzie kilka osób, które dodatkowo będą się modlić za nasze dzieci. Liczba mnoga użyta z pełną premedytacją, wczoraj dowiedzieliśmy się, że lekarz na usg znalazł dwa zarodki w obydwóch biły już malutkie serduszka ❤️
Nadal w to nie mogę uwierzyć, ale jestem w trzypaku!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 grudnia 2019, 10:46
o raju jak nie urok to ... obyś szybko zwalczyła świństwo i wróciła ze zdwojoną siłą po mrozaczka :*
O ja też dostałam jakieś piguly, bo też mam stan zapalny 🤦🏼♀️trzymam kciuki, żebyś się szybko tego pozbyła 🍀
Opryszczka..moja zmora. Wystepuje u mnie co poltora miesiaca. Obys szybko ja wypedzila!
Niki, dzięki za miłe słowa w moim pamiętniku 😚 Ja właśnie przeczytałam twój, od deski do deski, i oczywiście się poryczałam 😞 Strasznie mi przykro z powodu wszystkiego, co przeszłaś. Mam nadzieję, że jednak ktoś gdzieś liczy jakiś bilans szczęść i nieszczęść i karta wreszcie się odwróci. Z całej siły ściskam kciuki za ciebie i twój następny transfer. Za dziecko, które niedługo przytulisz 😚🤗 Trzymaj się!