X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Ciągle w oczekiwaniu - ?
Dodaj do ulubionych
‹‹ 2 3 4 5 6

18 marca 2022, 15:26

11 dc, dawno tu nie zaglądałam!
Endo prawie 9mm, bardzo ładne, jednorodne.

24.03, w czwartek, o 13.15 zabieramy kropeczka na pokład. Za tydzień będę już w ciąży.

21 marca 2022, 11:42

3 dni do transferu.
Nigdy nie śniło mi się, że byłam w ciąży, że miałam dziecko.
Nigdy... Aż do dzisiejszej nocy.
Był sylwester, karmiliśmy się piersią. Buzia maluszka była taka wyraźna! Obudziłam się ogromnie wzruszona.
Mam nadzieję, że właśnie tak spędzę tegorocznego sylwestra.

Nie wierzę w senniki, ale ten bardzo nam sprzyja: "Jeżeli w swoim śnie widzisz symbol karmienia piersią dziecka może to być symbol nadchodzących bardzo szczęśliwych chwil w Twoim życiu. Jest to pewnego rodzaju wezwanie, aby przygotować się na nowy i pomyślny etap. Powinieneś również zamknąć niedokończone sprawy."

Wracając z transferu podjedziemy do mojej przyjaciółki, tej, która urodziła w pierwszym dniu mojego cyklu.
Wezmę sobie wiruski z pierwszej ręki.

Wszystko ładnie się układa, jestem spokojna, nie mogę się doczekać.
Jeszcze troszeczkę.

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 marca 2022, 11:47

23 marca 2022, 16:52

Dzień przed transferem.

Jutro będę w ciąży.
Czuję spokój, wierzę, że się uda.

Jeszcze rok temu, nie brałam IVF pod uwagę - a teraz zabieram mojego mrozaczka do domku.
To coś niesamowitego.
Jestem pełna nadziei - musi być dobrze. Czuję, że to jest nasza droga, do zostania rodzicami.
Oprócz wizyty u dzidziutka, jak będziemy wracać, planujemy wjechać do kościółka w którym braliśmy ślub.
Dobra duszyczka szepnęła mi też że 25.03 jest Dzień Świętości Życia - czyż nie mogło być piękniej? Nasz kropuś zacznie się wtedy wgryzać.


To już jutro.


🙏🙏🙏

24 marca 2022, 17:42

Jesteśmy w ciąży <3


3f614345a7a4.jpg


29 marca 2022, 13:48

5 dpt,

nie będę pisała o objawach, bo zapewne wiele z nich to moja głowa i to, że tak bardzo pragnę żeby się udało.
Jeśli jednak się uda, to na pewno dam znać.
Nie mam odwagi zatestować, czekam na piękne, zawirusowane testy dobrej, forumowej duszyczki.
Bardzo, bardzo się boję - nawet nie chcę myśleć o tym, co się wydarzy za kilka dni.
Jedno jest wiadome, będzie płacz. Teraz tylko ze szczęścia, czy ze smutku?

Proszę kropeczku, zostań z Nami.
Matko, za każdym razem jak mówię sobie to zdanie to zanoszę się płaczem.
Bardzo dziękuję za wsparcie, kciuki i modlitwy <3


🙏🙏🙏

31 marca 2022, 13:24

7 dpt,

beta 1,55. Musiałby zdarzyć się prawdziwy cud :(

4 kwietnia 2022, 15:13

Nie udało się.

:(

5 kwietnia 2022, 17:11

Jest źle, nie wiem który dzień był najcięższy...
Jest mi tak przykro, że zostały mi zabrane wszystkie nadzieje.
Tydzień temu byłam najszczęśliwsza na świecie, czułam się inaczej, coś ewidentnie się zadziało skoro ta beta ruszyła.
A dzisiaj? O mamo. Najgorsze są te chwile, które mnie nachodzą, a niestety cały tydzień mąż wraca późno. Ja też nie mam ochoty na spotkania towarzyskie...

Nie wiem, pamiętam jak pisałam tutaj pod koniec roku, że nie chcę IVF, że nie czuję żeby to była szansa. Traktowałam to jak karę - i chyba nadal tak niestety jest. Nie byłam gotowa na procedurę i jej następstwa. Po każdym cyklu, stymulowanym czy nie, człowiek spodziewa się tej bieli, przeżywa sytuację i zaczyna wierzyć w kolejny cykl. A teraz? Czuję że ktoś zabrał mi wszystko. Skoro IVF nie dało rady, to jakim cudem mam zostać mamą?
Boję się, że nigdy nią nie zostanę.
Ta myśl mnie przeraża.

Ja wiem, ze to mogło być wszystko, głupia statystyka... Ale jednak. Nie tego oczekiwałam.

Został nam ostatni zarodek i wcale w niego nie wierzę - na samą myśl znowu płaczę. Chcę żeby ta wiara wróciła.
Z drugiej strony nie chcę się już starać o dziecko, sprawia mi to tyle bólu. Nie mogę znieść niesprawiedliwości tego świata. Za długo to trwa, już nie chcę.

Mimo wszystko idę w to dalej, dzisiaj bez wiary i bez nadziei ale idę.
Dorobiłam ana4, czekam na wyniki. W czwartek za tydzień umówiłam wizytę u prof. Wilczyńskiego - może da mi jakieś dodatkowe zalecenia.
Muszę powtórzyć też cytologię.
Chcemy zrobić cykl przerwy i podejść do ostatniego transferu w maju.
Zobaczymy...


Dziękuję za każdą dobrą myśl i słowo, to wiele dla mnie znaczy.

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 kwietnia 2022, 17:20

8 kwietnia 2022, 21:20

1 dc, już przestałam liczyć cykle starań i nie-starań.

Okres jest okrutnie bolesny, gęsty i ciemny. Zupełnie jak nie mój.
Coś musiało się zadziać. Jestem pewna, że się zadziało.

Psychicznie jest raz lepiej, raz gorzej - niestety z naciskiem na to drugie.

Nadal nie wierzę że kolejny transfer się uda, ale uwierzę. Muszę to zrobić...

15 kwietnia 2022, 15:37

8 dc,
wizyta u immuno to niestety było wyrzucenie pieniędzy w błoto. Jedynie może plan na dalszą przyszłość - ale teraz nie będę robić nic wbrew swojej woli i nie będę wchodziła w to głębiej.

W piątek za tydzień wizyta u mojego nie-niepłodnościowego gina. Pobiorę cytologię, podejrzę jajniki. O dziwo od trzech dni czuję lewy jajnik. Nie pamiętam kiedy miałam z niego owulacje. Czy będzie teraz? to się okaże, może organizm obudził się ze snu po IVF.

Nie mówię już, że liczę na cud. Wiadomo, będziemy się starać, ale zdecydowanie teraz po prostu... odpoczywam.
Psychicznie jest lepiej, wiadomo każdego dnia zastanawiam się czy dobrze robię, w końcu został nam ostatni zarodek...
Ale powoli układam sobie plan w razie niepowodzenia. I tak dni lecą sobie swoim tempem.

Kolejne smutne święta, ile jeszcze takich przed nami?

22 kwietnia 2022, 18:25

15 dc,

na lewym jajniku pęcherzyk 16mm - jajnik obudził się ze snu zimowego.
W ogóle moje jajniki się obudziły, bo to już by była 3 naturalna owulacja pod rząd.
Endo 8.

Także mamy naturalną szansę przed kolejnym transferem. Dzięki temu, czuję się lepiej.

11 maja 2022, 17:26

2 dc, zaczynamy przygotowania do kolejnego, ostatniego transferu.

Co czuję?
Strach. Chcę już żeby było po wszystkim.
Nie mam w sobie zbyt dużo nadziei na powodzenie, mam nadzieję, że to jeszcze przyjdzie.

27 maja 2022, 16:12

Transfer nr 2.

Jesteśmy już razem.
29879ed63d8b.jpg

28 czerwca 2022, 16:54

Nie udało się.
Nie mamy już zarodków, planu, zaplecza finansowego, nie mamy siły.
Jestem zmęczona tą niepłodnością, boli mnie to wszystko okrutnie.
Wiem, że cuda się zdarzają, wiem, że jesteśmy młodzi. Jednak mam wrażenie, że te cuda nie są nam pisane.
Zawiesiliśmy starania z pomocą medyczną, nie diagnozujemy się, nie chodzę na żadne monity.
Jemy to na co mamy ochotę, robimy to co chcemy - musimy się nauczyć żyć na nowo, bo już nie pamiętam życia "przed" staraniami.

Jutro nasza 3 rocznica ślubu, kolejna bez dziecka, a teraz już i bez nadziei, że kiedykolwiek się pojawi.
Ale kochamy się najmocniej na świecie, mamy chociaż siebie.



Dziękuję za wsparcie jakie tu otrzymałam, było nieocenione w tej nierównej walce.

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 czerwca 2022, 17:25

10 lipca 2022, 15:24

8.07:
robię test - biało, więc wieczorem idę na integracje i piję alkohol bez wyrzutów sumienia.

9.07:
robię test - nogi się pode mną uginają. Coś tam jest, pojawiło się od razu, aparat w telefonie to łapie. Wychodzę z psem, wracam, wsiadam w auto i jadę do labu.

Beta HCG - 4,57
Progesteron - 3,74.
Mówię sobie, biochemiczna, nie ma co. Znowu poniżej 5, nie ma nawet ciąży "na papierze"... Biorę jedną luteinę dopochwowo o 18.

10.07

Robię test, różnica w kresce jest kolosalna... Jadę do labu.

Beta HCG - 17,50
Progesteron - 16,80

Jestem w ciąży bardziej niż kiedykolwiek byłam. Beta wystrzeliła, progesteron tak samo. Tyle złego się może jeszcze wydarzyć, tyle złego...
Mam to gdzieś z tyłu głowy. Bardzo źle jadłam w tym miesiącu, piłam alkohol, nie brałam leków.
Nie przypuszczałabym, że to w ogóle możliwe.
Myślę że jestem 11/12 dpo, ale to tylko przypuszczenia.

Nie jestem ciążooporna, mogę być w ciąży, jestem w ciąży.
Choćby to było tylko na krótką chwilkę, to daje nam to ogromną nadzieje.

Proszę Was o dobre myśli w naszą stronę.

Jestem cała spłakana.
I dziękuję dobrym duszyczkom za to, że od wczoraj już wierzyły. Gdyby nie one, nie wzięłabym nawet tej luteiny.

12 lipca 2022, 11:32

12.07, najprawdopodobniej 13 dpo.

Prog: 25,60
Beta: 86,80
Przyrost 423,50 %.


Brak mi słów, żeby opisać jak się czuję. Tak bardzo nie wierzę, w to, co się dzieję...
I dziękuję za każde słowo, dobrą myśl, modlitwę i trzymanie kciuków.
I za to że tyle osób w nas wierzy.
Bardzo, bardzo dziękuję.

14 lipca 2022, 19:00

15 dpo,

Beta -HCG - 228, przyrost 165,1%
Czy spodziewałam się więcej? Oczywiście, że tak.
Strasznie, okrutnie, panicznie się boję ze to wszystko jest tylko na chwilkę.
Wiem, że to normalne, ze beta nie szybuje na poziomie 400% cały czas, wiem że 165% to i tak jest przyrost ponad normę, no ale. Właśnie, w głowie zawsze jest jakieś ale...

Okruszku, zostań z Nami, proszę.
🙏🙏🙏

16 lipca 2022, 17:15

17, dpo.

Beta-HCG - 559, przyrost 145,2%

To już ostatnia, więcej nie badam bo oszaleje z nerwów.
Dziękuję kochane za wsparcie i nakierowanie głowy na lepsze tory, jeżeli chodzi o te przyrosty.
Skoro mówicie, że są dobre, to musi tak być.

Nie wierzę, że to się dzieje.
Wstępnie wizyta u ginekologa w czwartek.

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2022, 20:29

20 lipca 2022, 08:05

5+0

Nigdy nie myślałam, że będzie mi dane napisać tydzień ciąży w "nagłówku".

Jutro wizyta, dopiero o 19.45.
Jestem kłębkiem nerwów, nie robiłam bety więc nie wiem, co tam się dzieje...

Jutro na 18 mam też stomatologa. I tutaj też mam zagwozdkę. Mają tam znieczulenie bezpieczne dla kobiet w ciąży w każdym trymestrze. No ale mimo wszystko się boję, a bez znieczulenia nie dam rady.

Kolejną wizytę mam w poniedziałek, u lekarki u której chcę prowadzić ciążę. Zobaczymy, to wszystko brzmi dla mnie irracjonalnie.


Proszę kruszynko zostań z Nami, rozwijaj się pięknie ❤️🙏🙏🙏


Nie wytrzymałam oczywiście i poszłam na betę.

2877 - 111.4% przyrostu.
Tak się cieszę, że ją zrobiłam. Teraz na USG czekam z ekscytacją, a nie ze strachem. <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lipca 2022, 20:50

21 lipca 2022, 20:23

5+1

W macicy mamy 5mm pęcherzyka ciążowego.
Pojawił się też pęcherzyk żółtkowy.

Oczywiście martwię się, że za malutki jest ten pęcherzyk... Dobrze, że w poniedziałek mam kolejną wizytę.

Nadal nie wierzę, nadal jestem przerażona..

Kropusiu proszę, rozwijaj się pięknie, rośnij w siłę ❤️🙏🙏🙏
735d4bf4f53e.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 lipca 2022, 20:30

‹‹ 2 3 4 5 6