I nie, nie powiem, ze jestem totalnie nieszczęśliwa.... Jestem szczęśliwa, mam wspaniałego męża i wiele mozliwosci, tylko ze priorytetem dla.mnie jest miłość, rodzina... A nie kariera zawodowa... Brakuje mi doby...
Jestem przed @.... Jutro 28 szum cyklu. Zaczynam cos odczuwać.... Zwykle mam 29 dniu.... Ale jak mam dostać to chciałabym od razu jutro od rana i z głowy.... Zeby juz nie myśleć, nie naprawiać się, zeby ten zły nastrój odszedł naj najszybciej....
Dzisiaj smutne informacje na forum...
Czuje sie Jaki by ten świat nie był światem dla mnie... Tyle w nim bólu, łez, zła i cierpienia.... ;(
Czuje sie fatalnie.....
Bardzo mi ciężko na sercu...
Nie umiem sie pozbierać...
Każdy ten okres rozwala mi totalnie mózg... Płynęła krwią takze z serca...
Nie mam juz sił czekać, walczyć, podnosić sie, nie chce mi sie tak egzystować, nie mam mocy, motywacji ani chęci....
Strasznie sie czuje... Wszystko wydaje mi sie tak odległe, jakby nie było dla mnie szansy na życie na tym świecie...
Moze tam gdzieś daleko jest wymiar, jakąś rzeczywistość, ktora da mi pełnię szczęścia...
jakoś po @ jestem bardziej wytrzymala....
Ale tak mi smutno, ze dalej nic u mnie sie nie zmienia pod wzgledem wiadomym.... Czyli tym przez który jestem na tym forum.... To juz tyle czasu.... Zycie jest mega ciężkie.... Niby nikt nie mówił, ze bedzie łatwo, ale nikt też nie powiedział, jak bedzie trudno...
Chciałabym pstryknac w palce i być szczęśliwa mamą....
Zastanawiam sie czy nie wydłużyć wieku do którego moglibyśmy zaadaptować dziecko.... Moze do 2 lat....
we wrześniu szkolenie rozpoczyna grupa przed nami w ośrodku a my jestesmy juz następni, a wiec gdzieś tak w grudniu, chyba, ze ktoś z wrześniowej wypadnie to jesteśmy zaraz my oby któraś przyszła mama zaszla sobie naturalnie w ciążę z tej grupy wrzesniowej
Mam miliony myśli na minutę...
Nie chce mi sie nawet zagłębiać w to wszystko....
Mąż ma dzisiaj urodziny, wiec niech to mi dzisiaj przyswieca cały dzień....
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 września 2019, 12:35