X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Czekamy na Aniołka
Dodaj do ulubionych
‹‹ 5 6 7 8 9 ››

29 września 2019, 16:05

Po tych pięknych wyśnionych wakacjach, wraca codzienność, której strasznie nie chcę. Czas leci coraz szybciej, za chwilę pn i powrót do pracy, do której nie mam wcale ochoty wracać. Nie mam ochoty wracać do rzeczywistości, bo ciągle się z nią nie zgadzam. Moja rzeczywistość trochę nie jest moja, a nie mam na nią niemalże wpływu. Czuję się gdzieś wewnętrznie obrażona na tor jakim idzie moje życie, a jednocześnie bardzo je kocham. Czuję taki wewnętrzny bunt.... No bo ile to wszystko może trwać...

4 października 2019, 12:32

Jestem taka podekscytowana :D
Jestem w pracy i zadzwonił telefon. Nie zrozumiałam skąd Pani Dzień i, tylko tyle, ze Kalisz, ze skladalismy papiery i czy aktualne. Dopiero sie zorientowałam ze to z ośrodka! Mamy na dniach spotkanie z psychologiem! A od stycznia zaczynamy szkolenia! Aż nie wierze! Coraz bliżej mojego aniołka!

4 października 2019, 12:32

Jestem taka podekscytowana :D
Jestem w pracy i zadzwonił telefon. Nie zrozumiałam skąd Pani dzwoni i, tylko tyle, ze Kalisz, ze skladalismy papiery i czy aktualne. Dopiero sie zorientowałam ze to z ośrodka! Mamy na dniach spotkanie z psychologiem! A od stycznia zaczynamy szkolenia! Aż nie wierze! Coraz bliżej mojego aniołka!

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 października 2019, 12:06

6 października 2019, 12:09

Cały świat chce widzieć bardziej kolorowo od tego telefonu. Strasznie sie cieszę i jednocześnie sie trochę boję. Zaczynam mieć obawy "czy podolam?", "Czy dam sobie rade jako mama"... Itd. Jednocześnie strasznie mocno nie mogę sie doczekać. Wczoraj świętowaliśmy. Nie mogę sie doczekać tych wszystkich zmian, które juz sie zaczynają, ale tez trochę sie ich obawiam ;)

14 października 2019, 07:15

To juz dziś. Testy psychologiczne. Po takim długim czasie cos ruszyło. Dziwne emocje targaja czlowiekiem w takich chwilach. Oboje bardzo to przeżywamy. Juz tyle przeszliśmy razem tej drogi.... Od samych początków starań z radością i bez większych obaw, przez badania, szukanie co jest nie tak, przez badania, przez diagnozę, leczenie, diety, kolejne trudne badania...., łzy, żałobę.... Przez odpuszczenie, przez myśl, ktora raz utkwila w głowie a dziś staje sie realna... Adopcja... Moze to wlasnie tan czeka nasz aniołek... Strasznie trudna droga... Wywraca życia do góry nogami od samego początku... Po tylu różnych przejściach zrozumieliśmy, że gdzieś tam są dzieci, które na nas czekają i nas potrzebuja... A drugorzędne to my potrzebujemy ich.

14 października 2019, 16:14

Juz po testach ;)
czwartek rozmowa z psychologiem ;)

14 października 2019, 19:19

Dziekuje wszystkim czytajacym za wsparcie. :)

18 października 2019, 13:10

Jesteśmy juz po testach psychologicznych i po spotkaniu z psychologiem ;)
28 spotkanie z pedagogiem ;)

21 października 2019, 10:25

Zrobiłam odważny krok w swoja przyszłość. Zrezygnowałam z pracy... Jestem w końcu wolna...

21 października 2019, 20:31

Ale dzisiaj mamy dzień! 4 listopada mamy wizytacje z ośrodka! :)

24 października 2019, 08:38

Wczoraj dzwonili z ośrodka i mamy spotkanie z pedagogiem w ten sam dzień co wizytacje, bo i tak musimy odwieść panią. ;) Bardzo fajnie, ze tak idą na rękę w tym ośrodku. :)

30 października 2019, 07:56

Przyszła mi czesc książek związanych z adopcja... Na poczatku jednej z nich jest piękny tekst, który trafi do każdej z was.... Tej, ktora przeszła drogę starań i tej, ktora nadal ja przechodzi... "Wiem jak boli śmierć marzeń. I czym jest dwuosobowa samotność, w której sie ja przezywa. Śmierć zawsze boli, ale przynajmniej czerń żałoby chroni przed wścibstwem i niedelikatnością. Nas nic nie chroni. Nie nosi sie żałoby po śmierci marzeń."

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2019, 14:13

2 listopada 2019, 15:52

Poniedziałek coraz bliżej. Stresujące to czekanie... Dom wysprzatany jak na święta, małe korekty, no i jakoś to musi być. Mam różne myślę do czego sie przyczepić, jak mogły być odebrane nasze słowa na poprzednich spotkaniach, jak zareaguje pies na pania i pani na psa... I wiele, wiele innych...

4 listopada 2019, 21:44

Dziewczyny, my juz jesteśmy po testach, badaniach, wizytacji. Wszystko fajnie, milo ;)
w grudniu zbiera sie komisja i dostaniemy znać, czy mozemy przystąpić do kursu od stycznia ;)

15 grudnia 2019, 13:51

Jest! Mamy to! 12 grudnia otrzymaliśmy kwalifikacje na rozpoczęcie szkolenia przygotowawczego do bycia rodzicem adopcyjny! 👩👶👨

20 grudnia 2019, 10:20

Bardzo dziekuje wszystkim, którzy tu zaglądają, którzy otaczają mnie swoim wsparciem i życzą mi dobrze. Jestem niezmiernie wdzieczna za każdy komentarz i ślad pozostawiony po sobie. Wszystkim dziewczynom, które podczytują mój pamiętnik w zaciszu, czytają tez inne pamiętniki, czy wpisy na forum, w poszukiwaniu odpowiedzi "co jeszcze mogę zrobic, by w końcu sie udało" pragnę napisać, ze nie sa tutaj nigdy same, mimo że sytuacje każdej z nas są inne, różnią sie mniej lub bardziej, łączy nas ten sam cel i te same emocje. Łączą nas łzy, łzy rozpaczy, łzy rozgoryczenia, czasem łzy szczęścia przeplecione ze łzami smutku... Łączy nas złość na to, co nas spotkało, czasem wdzięczność za ten czas, bo wiele każdą z nas nauczył. Łączy nas tutaj czasem wiecej niż z osobami, które mamy na co dzień blisko siebie... Tu znajdujemy zrozumienie, tu nikt nas nie obwinia za płacz na wieść o ciazach koleżanek, bo każda z nas wie, co dzieje sie wtedy w naszym sercu i głowie... Tu nikt nie powie "bedzie dobrze, starajcie sie itd." Bo wie, ze nie zawsze jest dobrze, a powiedzenie takie w sytuacjach totalnie beznadziejnych boli bardziej niż milczenie.... Tu znajdziemy czule wsparcie i łączność w bólu...
Bólu, którego człowiek nie będący w takiej sytuacji nie zrozumie nigdy w 100%.
To miejsce to ogrom przyjaźni.... Mozna by powiedzieć ze przecież łączy nas tylko jeden cel, a jednak rozbija sie on na wiele, wiele czynników... Kiedy kolejny raz weszlas tutaj bo Ci źle, bo masz gorszy czas, bo czujesz, ze nie masz siły dalej dźwigać tego balastu, to wiedz, ze ja tez tak czasem czuje. Ja tez placze, czasem pokryjomu spadnie mi łza, czasem w ramionach ukochanego. Pamietaj, ze trzeba walczyć... Popłacz i wstań! Jesteś najsilniejszą wojowniczką na świecie! Pamietaj o tym!
Moja droga jest przepiękna i dziekuje za nia Bogu!

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 grudnia 2019, 10:29

11 stycznia 2020, 12:40

9 stycznia czyli w czwartek zadzwonił telefon z ośrodka ;) 23 stycznia zaczynamy szkolenie w ośrodku adopcyjny ;)

23 stycznia 2020, 11:30

Tak juz sobie czekamy na tego naszego Aniołka i jesteśmy coraz bliżej. Dzisiaj jedziemy na pierwsze szkolenie w oa ;)
Jestesmy podekscytowani bardzo, bardzo. Nie mozemy się doczekać tych zajęć ;)

24 stycznia 2020, 16:15

Jestesmy po pierwszym szkoleniu rozpoznawczym ;) bylo bardzo fajnie. Od następnych zajęć zaczynają się poważne tematy.... ;)

4 lutego 2020, 15:51

Drugie szkolenie za nami, było super, w końcu zaczęło się poważnie, a mimo to wesoło i sympatycznie.
Najfajniejsze było czytanie kart dzieci do adopcji (oczywiście starych i bez danych), to otwiera mocno oczy... Coraz bardziej czuje się, że to dziecko przeżyło dużo więcej niż może nam się wydawać, a do tego też zmienia swoja sytuację w życiu trafiając do nas do domu, co dla niego musi być 1000 razy trudniejsze niż dla nas...
Za chwilę kolejne szkolenie, już się nie mogę doczekać!
‹‹ 5 6 7 8 9 ››