X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki czynnik męski/immunologia
Dodaj do ulubionych
‹‹ 4 5 6 7 8

12 października 2017, 15:47

W związku z niskim przyrostem skonsultowałam sie z jakimś bucowatym dr z mojej kliniki. Zapytałam go, czy juz należy się pożegnać z tym zarodkiem. Stwierdził, że jeszcze nie. Zobaczymy jutro czy miał rację.

13 października 2017, 20:27

Przyszedł do mnie dzis uczeń z drugiej klasy, przyniósł pięknego wrzosa na dzień nauczyciela. Chłopiec z nauczania domowego, nigdy nie chodził do szkoły ze względów zdrowotnych. Do mnie przychodzi na lekcje do szkoły językowej. Mama po lekcji wyjaśniła, że syn jest zachwycony moimi lekcjami, jest to jego pierwszy w życiu kontakt z jakąkolwiek szkołą i dzięki mnie uważa, że w szkole może być fajnie, bo pani (czyli ja) jest taka miła i dobra i lekcje fajne i sam nakazał jej kupic tego kwiatka.

To umiem robić - uczyć, dbać o cudze dzieci. Jestem w tym zajebista.
Tylko swojego dziecka nie umiem powołać do życia.
Wolałbym być najgorszym nauczycielem na świecie gdybym w zamian mogła urodzić dziecko.

Beta źle przyrasta. Przyrasta 1/3 tego co powinna. Do tej pory wierzyłam, że bóg istnieje tylko ma mnie w dupie. Teraz wiem, że go nie ma.

14 października 2017, 22:37

W akcie desperacji postanowiłam okraść Męża i przy okazji siebie ze wszystkich oszczędności i kupić nowy samochód. Tak żeby poczuć, że mi w życiu też coś wychodzi. Rozsądek wziął górę i do wszystkiego się przyznałam, ale plan był zacny.

17 października 2017, 20:53

Właśnie przyszły wyniki - beta o dziwo nadal rośnie, ale nadal jest poniżej normy (ok.40%). Napisałam do dr i czekam na wyrok. Od piątkowych badań jestem świadoma, że to biochemiczna i zobojętniałam.

25 października 2017, 17:10

Jeszcze walczymy. Pomimo skaczącej bety, w zeszłym tyg pokazał się pęcherzyk ciążowy. Później zaczęłam plamić a na początku tygodnia wręcz krwawić i trafiłam do szpitala. Wczoraj było juz lepiej, dzis na usg pokazał się zarodek i jest echo. Myślałam, że dziś wyjde, ale zaraz po samym usg znowu zaczęłam krwawić.

27 października 2017, 12:23

Jak zaczęliśmy zachodzenie w ciążę 3 lata temu miałam wszystko zaplanowane - lekarza prowadzącego, kolor ścian w pokoju dziecka, wózek, imię, wszystko... A teraz nawet boje się o tym pomyśleć, boję się, że przez to planowanie coś sie stanie i wszystko się skończy. Lekarza musze wybrac, ale się boję. Boje się nawet zaplanowanej wizyty u immunologa. Na fioletową stronę też się boje przejść. I chodzić też.


***
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i kciuki, na pewno się przydadzą :*

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 października 2017, 12:25

2 listopada 2017, 09:46

Zarodek rośnie, ale usg pokazało wielkiego krwiaka w macicy. Dr kazała mi siedzieć w domu, dużo odpoczywać i czekamy co dalej. Wiedząc, że zarodek rośnie trochę się uspokoiłam, potem poszłam do immunologa, który zdziwił się, że w ogóle już jesteśmy w tak dalekiej ciąży i nastraszył, że najgorsze 2 tygodnie przed nami, że przeciwciała i zakrzepy, że jak dociągniemy do końca 9 tyg, to dalej powinno być ok. Dziś 7t+5. Czekamy i umieramy ze strachu nadal.

9 listopada 2017, 13:20

Zarodek rośnie, krwiak się nie zmniejsza, plamienia raz są, raz nie ma, brzuch raz boli mniej, raz więcej a raz wcale. Leżę i czekam na kolejne usg. Dr chciała za dwa tygodnie, ale wybiłam jej to z głowy. Nie wytrzymam tyle czasu nie wiedząc co się dzieje.

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 listopada 2017, 13:46

11 listopada 2017, 20:35

Od środy boli mnie brzuch, dosyć niemiło. Skontaktowałam się z dr, ale twierdzi, że należy leżeć, brać nospę i czekać, bo nic więcej nie można zrobić. Nospa nie pomaga, a mnie łapią skurcze i bóle jak przy @. Pobiegłam wczoraj wieczorem do miejscowego szamana na usg, tak żeby sprawdzić czy wszystko ok i się uspokoić. Powiedział, że wygląda dobrze, zarodek żyje i od ostatniego usg urósł, krwiak siedzi, a takie bóle mogą być, ale na wszelki wypadek dał silniejszy lek rozkurczowy. Lekki ból znoszę, ale tych silnych nie jestem w stanie. Nie jestem odporna na ból i często traciłam przytomność z bólu przy @, więc wzięłam dziś ten scopolan i nawet przeszło.

16 listopada 2017, 09:11

Krwiak na ostatnim usg jakby mniejszy, o 4mm, ale dr twierdzi, że wcale się nie zmniejsza tylko organizuje, cokolwiek to znaczy. Zarodek rośnie, a ja leżę dalej. Netflix ratuje mi życie, chociaż znaczną część seriali przesypiam. Ostatnio albo śpię albo jem, bo tylko jak jem to nie jest mi niedobrze, przez co przytyłam kilogram przez ostatni tydzień, ale na razie postanowiłam się tym nie przejmować. Bóle brzucha odpuściły.

24 listopada 2017, 16:20

Pod koniec zeszłego tygodnia opuściły mnie prawie wszystkie objawy ciążowe, więc jechałam na usg nieprzytomna z nerwów spodziewając się najgorszego. Okazało się, że krwiak się już prawie wchłonął, a zarodek rośnie, ma ręce, nogi i fika. Teraz czekamy na usg prenatalne i wyniki nifty.

27 listopada 2017, 13:47

Teściowa wyprowadziła mnie z równowagi. Powiedziała, że jestem gruba i że chyba będzie dziewczynka, bo mi urodę zabiera. Zaraz potem dodała, że to nie znaczy, że zbrzydłam, ale rozumie się samo przez się co chciała powiedzieć. Potem się obraziła, bo jej powiedziałam, że Mąż radzi sobie z zakupami i ogarnianiem domu i nie potrzebujemy jej pomocy, ale w to nie uwierzyła i zarzuciła mi, że ściągam niepotrzebnie rodziców, którzy mieszkają daleko, żeby mi robili zakupy, co jest oczywiście jednym wielkim bullshitem. Nie dość, że ciąża jest dla mnie wielce stresującym stanem, to jeszcze doszła do tego obrażona teściowa. Instynkty macierzyńskie się w niej obudziły. Mogła je realizować 20 lat temu a nie pić. Mimo wszystko Mąż stwierdził, że trzeba jej coś wymyślić żeby poczuła się potrzebna. No cyrk!

30 listopada 2017, 19:59

Zaczęłam odstawiać powoli leki. 6 dzień biorę mniejszą dawkę i na początku było ok, a teraz już 3 dzień plamię wieczorem i znowu boli mnie brzuch. A już było tak dobrze.

6 grudnia 2017, 16:31

Po 4 podejściach udało się zrobić usg (bobas nie chciał się przekręcić). Wszystko ok oprócz czynności serca, która jest trochę za wysoka. Mamy zrobić echo po 18 tygodniu. Nifty prawidłowe, żadnych wad ani mutacji nie ma. No i będzie chłopiec, bo płeć też oznaczyli w nifty. Wszystko wydaje się być w porządku, tylko czemu ja się cały czas tak martwię?

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 grudnia 2017, 16:51

6 grudnia 2017, 16:31

Ciąża rozpoczęta 9 września 2017

Przeniosło mnie na fioletową stronę. Mam nadzieję, że będzie dobrze...

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 grudnia 2017, 20:03

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii
‹‹ 4 5 6 7 8